Autor |
Wiadomość |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Mroczny Pasażer napisał(a): http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,9961061,wiadomosc_prasa.html?
Pod jakim kątem patrzeć na to? :S
To rzadki przypadek, "fetus in fetu" - czyli płód w płodzie.
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Wt gru 23, 2008 13:02 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
AHAWA napisał(a): Mroczny Pasażer, to są wiadomości Wirtualne Polski i tak samo jak na Onecie, ta strona jest wypchana po brzegi różnymi kłamstwami. Jeśli zdołasz załatwić skąd oni mają tą informację i będę w stanie to zweryfikować wtedy mogę podjąć się dyskusji w tym temacie.
Rotfl, a co Ty wierzysz tylko informacja z naszego dziennika i radia maryja? Mnie to wali czy ty w to wierzysz czy nie, takie, a nawet gorsze przypadki na swiecie istnieja i jak nie chcesz to nie musisz wierzyc.
Ale powtarzam pytanie, moze jak masz w sobie odrobine odwagi i kultury to odpowiesz - co o takim przypadku sadzic i co wowczas z aborcja takiego dziecka/plodu?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt gru 23, 2008 14:04 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Usunęłam kilka wypowiedzi nie związanych z tematem.
Jak zobaczyłam zdjęcie w wikipedii (po wpisaniu frazy fetus in fetu), to mam wątpliwości, czy w tym przypadku w ogóle można mówić o aborcji. Raczej o ratowaniu życia - tego, które jest do życia zdolne. Ten wchłonięty bliźniak zwykle jest znacznie zdeformowany, często nie ma mózgu i w zasadzie pasożytuje na tym drugim.
_________________ "Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?
|
Śr gru 24, 2008 10:04 |
|
|
|
 |
eureka
Dołączył(a): Śr lis 07, 2007 14:33 Posty: 65
|
zgadzam się, mateolu, ale zasadniczo wg KK jest tak, że jest to życie ludzkie, a wszystkie życia są równorzędne, prawda? gdy kobieta jest w ciąży zagrażającej jej życiu, a płód, który nosi nie ma mózgu, więc nie ma szans na przeżycie i z tego względu matka decyduje się ciążę usunąć - jest morderczynią.
w sytuacji fetus in fetu jest co prawda inaczej, ale jakie jest stanowisko Kościoła? Bo jeśli jest ono nieokreślone, to chyba takie przypadki (choć bardzo rzadkie, ale jednak występujące) powinny być przez KK traktowane na równi z aborcją. To tak logicznie rzecz biorąc. Ale nie sądzę, by istniał na świecie ksiądz, twierdzący, że jest to grzechem i owy płód w płodzie ma prawo żyć.
_________________ Proszę Cię, odpowiedz mi czy
Ktoś dobry bywa zły?
Oddaj głowę za to, że wiesz,
Co dobre, a co nie.
Wierzę w diabły takie jak ja
Wciąż nieskończenie.
Przed aniołkiem Ty obroń mnie
Swym ramieniem.
/Renata Przemyk - Aniołek/
|
Śr gru 24, 2008 14:02 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Zawsze znajdzie się jakiś temat ("ktos") odciągający do głównego wątku, którym jest tutaj DZIECIOBÓJSTWO na skalę światową. w ciągu 200 lat odnotowano tylko 90 przypadków fetus in fetu - http://pl.wikipedia.org/wiki/Fetus_in_fetu , choć oczywiście te 90 istnień ludzkich też ma ogromne znaczenie.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Śr gru 24, 2008 14:43 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
AHAWA napisał(a): Zawsze znajdzie się jakiś temat ("ktos") odciągający do głównego wątku, którym jest tutaj DZIECIOBÓJSTWO na skalę światową. w ciągu 200 lat odnotowano tylko 90 przypadków fetus in fetu - http://pl.wikipedia.org/wiki/Fetus_in_fetu , choć oczywiście te 90 istnień ludzkich też ma ogromne znaczenie.
Aborcja to aborcja, te przypadki też istniały i z pewnością niestety będą istnieć.
Naprwadę mnie ciekawi AHAWO Twoje zdanie w tej sytuacji. Co robić wg Ciebie?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Śr gru 24, 2008 14:57 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
Mroczuś, wiele razy o tym mówiono w tv, przeważnie próbuje się w takich przypadkach o ocalenie obu istnień ludzkich, tak jak w przypadku bliźniąt syjamskich (co tez jest zalicza sie do tych przyapadkow), lekarze starają się je rozdzielić aby mogły funkcjonować samodzielnie ale często kończy się to niepowodzeniem i albo jedno z dzieci umiera albo oboje, uważam że w takich sytuacjach powinno się robić wszystko aby uratować oba istnienia, nie wiem może jeżeli ingerencja zabiłaby oba istnienia to nie ingerować tylko zbadać czy taki człowiek może w miare normalnie funkcjonować pod odpowiednią opieką tak jak ma to w przypadku np.. ludzi chorych na zanik mięśni oni też muszą mieć ciągłą opiekę, jest wiele osób niepełnosprawnych a zyja i maja sie nie raz o wiele lepiej duchowo niz tzw. "normalni, pelnosprawni".
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Wt sty 06, 2009 18:30 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
So sty 10, 2009 21:24 |
|
 |
IvySmall
Dołączył(a): So lip 14, 2007 19:52 Posty: 103
|
Stanisław Adam napisał(a): rafal3006 napisał(a): Idzie o zapłodnione - wyrzucone lub zniszczone. Bo nie przeszły np. testów na brak wad genetycznych. Lub zniszczone w dalszym stadium rozwoju bo np. 'rodzicom' nie odpowiadała płeć.
OOO!!!!.. posikałam sie ze śmiechu.. ! Chcesz powiedziec ze hodują dziecko do ok 5 m-ca ciąży zeby zobaczyc jaką płeć bedzie mialo dziecko!?... to żeś sie inteligencją popisała.. : D
Dawno sie tak nie uśmiałam, dzieki ; )
_________________ Jesteś cudem.
|
N sty 11, 2009 0:55 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
IvySmall,
zrodlo: http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_ciaz ... ,3705.html
Jakie są ważne etapy w kształtowaniu się płci nienarodzonego dziecka
Jako pierwsze, około 9. tygodnia, zaczynają powstawać narządy męskie. Żeńskie kształtują się od 10–11. tygodnia. Gdyby sporządzić uproszczony kalendarzyk rozwoju narządów u chłopczyka i dziewczynki, wyglądałoby to mniej więcej tak:
- 7. tydzień ciąży: powstają gruczoły płciowe.
- 9. tydzień: jeśli to chłopiec, kształtują się jąderka.
- 10. tydzień: u maleńkiej dziewczynki rozwijają się jajniki.
- 12. tydzień: genitalia, czyli zewnętrzne narządy płciowe, stają się męskie lub żeńskie.
- 14. tydzień: u chłopca pojawia się gruczoł prostaty, u dziewczynki jajniki zstępują do miednicy.
- 18. tydzień: jąderka zaczynają powoli przemieszczać się z brzuszka do worka mosznowego.
Kiedy można określić płeć dziecka
Pierwsze nieomylne oznaki, czy urodzi ci się synek, czy córeczka, powinny już być dostrzegalne na USG w 14. tygodniu ciąży. Czasem nawet udaje się to w 13. tygodniu. Wiarygodność takiej oceny zależy nie tylko od doświadczenia lekarza, ale też od warunków badania – ułożenia płodu, jakości ultrasonografu.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
N sty 11, 2009 16:38 |
|
 |
r4dz10
Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05 Posty: 1061
|
ja jestem za aborcją. zgwałcona kobieta, która nie chciała mieć dziecka ma pełne prawo zadecydować, czy takie urodzić czy nie. kiedy poród może być zagrożeniem dla zdrowia kobiety lub płód jest w jakiś sposób uszkodzony, że nie przeżyje porodu też może o tym decydować. czy dla ciężarnej będzie to dzieciobójstwo, czy ratowanie swojego życia/zdrowia - z tym jest różnie. dla niektórych na początku ciąży to zlepek komórek, dla innych zaczątek nowego życia.
|
So mar 07, 2009 19:41 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
A co AHAWA powie na tą dziewięciolatkę z Peru, która została zgwałcona przez ojczyma i zaszła w ciążę. Aborcja uratowała jej życie - nie miała by szans przeżyć porodu. No to życie którego dziecka chronić?
Z George'a Carlina:
Skoro płód jest pełnoprawnym dzieckiem, to czemu ludzie mówią <Mamy dwoje dzieci i następne w drodze>, a nie <Mamy troje dzieci>?
|
So mar 07, 2009 20:08 |
|
 |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Eee... ona chyba z Brazylii była, ale to nie ma większego znaczenia...
|
So mar 07, 2009 20:13 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Witold nie miałaby może szans urodzic naturalnie ale jak sadzę nie byłoby problemu z wykonaniem cc. Weźcie pod uwagę że ta dziewczynka mając 9 lat musiała byc fizycznie na tyle dojrzała że zaszła w ciaze- tak bywa w południowych krajach gdzie dziewczynki wcześniej rosną i dojrzewają- nie była to przypuszczalnie chudziutka i płaska 9-latka jak w większości u nas- u nas dziewczynki w tym wieku bardzo rzadko już miesiączkują. Musiała byc jako tako fizycznie rozwinięta. Ale to tylko dygresja.
W dyskusjach o aborcji wiele osób przytacza jakieś wyjątkowo rzadkie przypadki trudne do zinterpretowania zapominając że tak naparwdę problem nie leży w tych skrajnie rzadkich sytuacjach- a jak ktoś wyżej napisał w masowym dzieciobójstwie, kiedy normalne zdrowe kobiety którym ciąza w niczym nie zagraża, które wcale nie były zgwałcone usuwają ciąze bo... bo tak. Bo im nie pasuje, koliduje z planami, bo cokolwiek. Weźcie pod uwagę ze w USA istnieje "aborcja przez częściowe urodzenie"- koszmar poporstu, i zabijane sa dzieci dojrzałe całkowice zdolne do życia. A głośna sprawa z włoskim dzieckiem w 20 tygodniu ciązy które przezyło aborcję i w tym samym szpitalu (ironia losu?) próbowano ocalic mu życie? Dziecko umarło. Czy nikt nie jest temu winny?
Pamietajcie - bo niektórzy piszą o "zlepku komórek" że w momencie kiedy kobieta juz tak napewno potwierdzi ze jest w ciazy temu zlepkowi komórek zazwyczaj bije już serce......Normalne ukształtowane ludzkie serce tyle że maleńkie....
W Polsce aborcja dawniej była dozwolona bez ograniczeń do 12 tygodnia ciązy. Każda kobieta która miała usg w ciazy wie jak wygląda dwunastotygodniowe dziecko- jak macha rączkami, jak widac malutkie paluszki. Ma wszystkie narządy, żyje i czuje, i od tej pory juz praktycznie tylko rośnie. Rozmawiałam o tym z lekarzami pracującymi w dawniejszych czasach, w latach 80-ych, uwierzcie aborcje były masowe, z tego co pamietam było w Polsce usuwane ok 100 tysięcy (!!) ciąz rocznie. Wiele kobiet miało po kilka aborcji. Statystycznie najczęsciej ciąze usuwały przyzwoicie i nieźle sytuowane męzatki około 30 tki, wcale nie samotne nastolatki- oczywiscie ze względów społecznych.....
Uważam że nawet jeśli podejrzewa się jakąś wadę wrodzoną u dziecka absolutnie nie mamy prawa (nikt nie ma) odebrac mu prawa do życia. Każdy z nas może w każdym momencie zachorowac, stac sie niepełnosparwny. Tyle mówimy teraz o znoszeniu barier- czy niepełnosparwny nie ma prawa życ? Czy człowiek z zespołem Downa jest gorszy niż ktokolwiek z nas? Gdybym uwazała inaczej, nie uważała życia ludzkiego za dobro o które trzeba walczyc to mój dyplom mogłabym sobie wyrzucic do kosza....
_________________ Ania
|
Wt mar 17, 2009 20:31 |
|
 |
Ninurta
Dołączył(a): N gru 17, 2006 14:05 Posty: 295
|
AHAWA napisał(a): Mroczuś, wiele razy o tym mówiono w tv, przeważnie próbuje się w takich przypadkach o ocalenie obu istnień ludzkich, tak jak w przypadku bliźniąt syjamskich (co tez jest zalicza sie do tych przyapadkow), lekarze starają się je rozdzielić aby mogły funkcjonować samodzielnie ale często kończy się to niepowodzeniem i albo jedno z dzieci umiera albo oboje, uważam że w takich sytuacjach powinno się robić wszystko aby uratować oba istnienia, nie wiem może jeżeli ingerencja zabiłaby oba istnienia to nie ingerować tylko zbadać czy taki człowiek może w miare normalnie funkcjonować pod odpowiednią opieką tak jak ma to w przypadku np.. ludzi chorych na zanik mięśni oni też muszą mieć ciągłą opiekę, jest wiele osób niepełnosprawnych a zyja i maja sie nie raz o wiele lepiej duchowo niz tzw. "normalni, pelnosprawni".
serio mówisz o fetus in fetu? fota nie dla wrażliwych ostrzegam fetus in fetu
jak ty byś chciał utrzymać to... tę rączkę... przy życiu? albo to? i o jakim życiu duchowym można mówić w przypadku istoty bez głowy, serca i mózgu? mówisz o "życiu duchowym" wątroby albo kręgosłupa?
|
Wt mar 17, 2009 21:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|