Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 22:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 84  Następna strona
 NPR a antykoncepcja 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Echch... korciło mnie, by to zrobić :-)
Grabulka :-)


Pn sie 28, 2006 7:59
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Vroobelek napisał(a):
Rozalko, a Ty nie będąc w małżeństwie (jeszcze) nie planujesz ze swoim Narzeczonym Waszej rodziny? Nie myślicie o tym jak będzie wyglądał Wasz dom, ile będziecie mieli dzieci, jak je nazwiecie i jak bardzo będziecie je kochać? :-)

Vroo, ale nie współżyjemy, a to podstawowa różnica. Co innego o dzieciach mówić, a co innego planować w praktyce :-)

Vroobelek napisał(a):
Caroline pisała, że są zaręczeni i "za okolo 2 lata planujemy począć dziecko." Jak dla mnie to jest planowanie. :)

Ale nie w duchu NPR, że tak powiem. A tylko to miałam na myśli.

Vroobelek napisał(a):
Jakoś to nie jest wyjątkowa cnota, skoro wymaga się jej tylko od tych, którzy chcą być odpowiedzialni za swoje rodziny. Ale już samej odpowiedzialności (rzeczone 10 dzieci) nikt nie wymaga.

Małżeństwo, które zaplanowało 10 dzieci, a nie ma ku temu warunków, moim zdaniem postępuje nieodpowiedzialnie i wymierza w dobro swojej rodziny. Zatem zastanawiałabym się czy nie ma tu grzechu.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn sie 28, 2006 9:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
rozalka napisał(a):
Cóż, żyjemy w społeczeństwie dość konsumpcyjnym. Nic więc dziwnego, że wszelkie ograniczenia przyjemności w wyższym i głębszym celu wywołuje takie "święte" oburzenie :?


Największy problem w tym, że ten wyższy i głębszy cel jest dla wielu niezauważalny. Gdy taki cel się pojawi na horyzoncie, to tych wielu jest zdolnych do nawet znacznego ogranicznenia przyjemności.

Rita napisał(a):
To może jednak ktoś mnie uświadomi, w czym NPR jest bardziej etyczne od kondomu. Dla mnie to jest totalny absurd.


Może ja spróbuję, chociaż to działka opozycji ;-) W razie czego proszę o korektę, gdybym coś przeinaczył.

O ile dobrze rozumiem filozofię NPR, w cyklu płodności wyraża się wola Boga. Człowiek może dokonywać wszelkich obserwacji (pomiary temperatury itp.) , aby tę wolę rozpoznać, ale nie powinien się jej sprzeciwiać (prezerwatywa) ani nią manipulować (tabletki). Jeżeli kobieta znajduje się w bezpłodnej fazie cyklu, to znaczy, że wolą Boga jest, aby w tym czasie małżonkowie poprzez współżycie pogłębiali więzi między sobą. Jeżeli kobieta znajduje się w płodnej fazie cyklu, to znaczy, że wolą Boga jest, aby w tym czasie małżonkowie poprzez współżycie powiększali rodzinę.

Oczywiście małżonkowie mogą nie współżyć, ale jak już współżyją, to muszą zaakceptować wolę Bożą na dany dzień.


Pn sie 28, 2006 10:43
Zobacz profil
Post NPR a antykoncepcja
rozalka napisał(a):
Cóż, żyjemy w społeczeństwie dość konsumpcyjnym. Nic więc dziwnego, że wszelkie ograniczenia przyjemności w wyższym i głębszym celu wywołuje takie "święte" oburzenie :?


Czy katolicy mają coś przeciwko konsumpcji? Jaką alternatywę proponujecie? Co z tzw. dobrze rozumianym postępem?


Wt sie 29, 2006 7:25

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post Re: NPR a antykoncepcja
franek1310 napisał(a):
Czy katolicy mają coś przeciwko konsumpcji? Jaką alternatywę proponujecie? Co z tzw. dobrze rozumianym postępem?

Katolicy "mają" przeciwko konsumpcjonizmowi a nie konsumpcji. Dobrze byłoby te dwie rzeczy rozróżnić.
Jaką alternatywę? Rozsądek we wszystkim, również w konsumowaniu dóbr. Nie jest dobre konsumowanie wszystkiego, co jest w zasięgu i bezrefleksyjne pożądanie tego co nie jest w bezpośrednim zasięgu. Błędne jest założenie, że wszystko, co jest promowane w tzw. "przekaziorach" jest dobre.
Co to jest "dobrze rozumiany postęp" Twoim zdaniem? Moim zdaniem jeżeli postęp jest dobrze rozumiany, to należy z niego jak najbardziej korzystać.


Wt sie 29, 2006 8:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So sie 26, 2006 22:26
Posty: 9
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Caroline napisał(a):
Poza tym jeśli się obserwuje swoje dni płodne za pomocą obserwacji śluzu to do dwóch dni po stosunku nie jesteśmy w stanie określić czy są to dni płodne.

Ale o czym Ty piszesz? W II fazie (poowulacyjnej) jeżeli pierwszy dzień uznasz za niepłodny, to badanie śluzu w dniach następnych nie ma już żadnego uzasadnienia. Natomiast w I fazie dobrze jest również korzystać z doświadczeń poprzednich cykli.


Piszę o tym, że śluz zmienia swój wygląd po stosunku i utrzymuje się do dwóch dni po nim o czym najwyraźniej nie wiesz bo babą nie jesteś! A śluz wtedy ma wygląd taki sam jak w dni płodne. I mówię tu o fazie pierwszej.

Cytuj:
Kiedyś ludzie mieli czas aby to stosować i możliwości.


Krzysztof_J napisał(a):
Ale kiedy konkretnie? W czasie wojny czy może w latach siedemdziesiątych? Spytaj Swoich rodziców, czy naprawdę mieli tak dużo czasu.

Widać mieli go, a poza tym kiedyś były inne czasy, sam zapytaj swoich rodziców!

Cytuj:
... bądź w ogóle nie mogłabym się kochać

Krzysztof_J napisał(a):
No tak. takiego rozwiązania - nie mając sakramentalnego związku - nie widzisz, prawda? To po co w ogóle zaprzątasz sobie głowę tym co KK zaleca małżonkom?

Nie popeiram wszystkich zasad kościoła. A to, że one istnieją to nie znaczy, że wszystkie są super rozsądne.
Nie zaprzątam sobie głowy tym.
Tylko po prostu niedobrze mi się roni jak coniektóre rzeczy czytam.

Cytuj:
Metoda na nasze czasy nieskuteczna, chyba, że jakaś kura domowa siedzi w domu i ma spokój oraz widzi się codziennie z ukochanym.

Krzysztof_J napisał(a):
Pierwsza część - bzdura. Twoim zdaniem jest to metoda dla kur domowych (w domyśle niezbyt rozgarniętych) a dla tych światłych to hormony bądź inna chemia? To jest metoda dla małżonków, którzy najczęściej jednak mieszkają razem.

Ciekawy pogląd masz na "kurę domową" o którym pierwsze słyszę.
Po pierwsze to mialam na mysli kobiety, które nie pracują, siedzą w domu i zajmują się dziećmi. Osoby światłe jak to napisałeś o dziwo też przyjmują rolę kury domowej i na rzecz rodziny poświęcają swoją karierę zawodową.

Cytuj:

Jednak kondomy są o wiele bardziej skuteczne.


Krzysztof_J napisał(a):
Chyba od kalendarzyka:-) Bo jeżeli Twoim zdaniem prezerwatywa jest skuteczniejsza od np Rotzera to proszę napisać skąd to wzięłas?

Po pierwsze nie metoda Rotztera, tylko metoda Roetztera.
Po drugie, chyba w muzeum się wychowywałeś.
Po trzecie- ta metoda jest bardzo zawodna, ponieważ lekkie przeziębienie czy osłabienie organizmu może nas wprowadzić w bląd.

Cytuj:
Są to metody naszych babć.

Krzysztof_J napisał(a):
Co konkretnie masz na myśli?

A nie umiesz czytać ze zrozumieniem?
Już wyjaśniam:
Że są stare i nie na nasze czasy, kiedy to życie jest o wiele bardziej zabiegane i jest o wiele więcej stresu!


Cytuj:
A jeśli twierdzicie, że metody NPR są bardzo skuteczne to ja to obalam to swoim istnieniem. Moja mama ściśle stosowała się do zasad NPR (metoda Billingsów, kalendarzyk, metoda termiczna razem wzięte). Jednak wpadła i ja się urodziłam.

Krzysztof_J napisał(a):
Ile masz lat? Matoda Billlingsów została opisana w 1971, szerzej rozpropagowana pod koniec siedemdziesiątych, więc okres Twojego poczęcia, to prawdopodobnie początki tej metody w Polsce, nie było zbyt wielu dobrych nauczycieli. Więc moim zdaniem to nie metoda a jej realizacja zawiodła. Kalendarzyk. Tjaaaa... to istotnie metody babć. A termiczna to jaka konkretnie? A przy tym wszystkim: kto najbardziej żałuje tej "wpadki" - Ty, Twoja mama, a może jednak nikt?

O wiek kobiet się nie pyta.
Poza tym nie wiesz ile mam lat więc nie mówi czy to były początki tej metody w polsce bo to jest już żałosne i szukasz na siłe kontrargumentu by zamknąć mi usta.
A to czy tą wpadkę ktoś żałuję to gó.no Ciebie powinno obchodzić!

Cytuj:
Zgodnie z KK powinno się uprawiać seks wtedy kiedy pragnie się dziecka. Tylko i wyłącznie wtedy.
Jeśli uprawia się seks dla samej przyjemności cielesnej a nie dla zapłodnienia to wtedy jest to już be!

Krzysztof_J napisał(a):
A skąd to? Może jakiś cytat?

A może najwyższa pora nauczyć się czytać ze zrozumieniem?

Cytuj:
... jak zamierzacie dostosować się do KK to nie uprawiajcie seksu dopóki nie jesteście gotowi na dziecko!

Krzysztof_J napisał(a):
Prawda.

Cytuj:
Seks jest po to aby rodziły się dzieci, jeśli uprawia się seks nie w tym celu to jest to już sprzeczne z KK.

Krzysztof_J napisał(a):
Nieprawda

Uzasadnij

Cytuj:
Sprawdzanie dni płodnych za pomocą śluzu...Badanie dni płodnych za pomocą temperatury...Sprawdzanie dni płodnych metodą obserwacji

Krzysztof_J napisał(a):
Tak. Jest bardzo mało prawdopodobne, że połączenie tych wszystkich obserwacji zawiedzie.

Porozmawiaj z ginekologiem na temat NPR, to się zdziwisz.

Cytuj:
Metoda kalendarzowa

Krzysztof_J napisał(a):
No dlaczego się uparłaś przy tym kalendarzyku? To już historia.

Bo mimo, że to historia to wciąż popularna jest ta metoda w tym zacofanym kraju.

Cytuj:
Stosunek przerywany

Krzysztof_J napisał(a):
Znowuś wypaliła. To jest metoda NPR?????
Ponadto moralnie tak samo dopuszczalny jak prezerwatywa.

Tu przyznaję się do błędu, ale wiele osób to traktuje jako NPR bo nie są stosowane żadne środki antykoncepcyjne.


Cytuj:
Mój wniosek- ...Sam fakt, że ktoś korzysta z tych metod w celu uniknięcia ciąży jest oszukiwaniem przyrody a jednocześnie niezgodne z zasadami kościoła, ponieważ seks jest po to by dzidziusie rodzić...

Krzysztof_J napisał(a):
Bardzo dobrze, że zaznaczyłaś, że to Twój wniosek.

Tak? Może uzasadnienie?


Wt sie 29, 2006 11:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Regulamin Forum napisał(a):
§ II: Prawa i obowiązki użytkownika:

5. Na forum dyskusyjnym można odnieść się do każdego postu i tematu nawet po dłuższym zastanowieniu. Nie dopuszcza się prowadzenia dyskusji na zasadzie "ping-ponga" tj., jednozdaniowych lub jednowyrazowych wstawek.

I, jak widać, złożony post również może być skonstruowany na tej zasadzie :|

Dlatego prosiłabym o mniej emocji, a więcej argumentów zamiast odbijania piłeczki. Bo zaraz nie będzie z czym dyskutować...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Wt sie 29, 2006 11:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Dobrze, postaram się bez ping-ponga, niemniej po kolei.
Co do śluzu. Babą nie jestem, ale stosuje się wtedy inne kryteria zmiany temperatury. Przeczytaj proszę więcej o metodzie zanim ją będziesz podważać. A może jednak założenie gumki lub łyknięcie tabletki jest łatwiejsze i - przede wszystkim – unika się okresów wstrzemięźliwości?
Kiedyś były inne czasy – to prawda. Ale czy łatwiejsze? Czy naprawdę nasi rodzice mieli więcej czasu? Może inaczej go wykorzystywali. Nie siedzieli w sieci, przed telewizją. Mniej podróżowali. Ale czy mieli więcej czasu na samoobserwacje? Nie jestem przekonany.
Nie popierasz wszystkich zasad Kościoła. To jest zrozumiałe. Niektóre są trudne. Ale to jeszcze nie powód by je zmieniać. Kościół nie jest ciałem demokratycznym. Albo przystajemy na zasady, które w nim obowiązują albo nie.
Odnośnie gramatyki – nie czepiajmy się. W klawiaturze nie było pod ręką oumlautu. Ale proszę bardzo – chodziło mi o metrodę Rötzera (również u Ciebie była literówka w postaci zbędnego „t” ale się przecież nie czepiam). A z tym muzeum to nie bardzo zaczaiłem. Widziałem informacje o skuteczności metody Rötzera na poziomie powyżej 99% oraz prezerwatywy poniżej tej liczby, ale może były obrzydliwie kłamliwe i tendencyjne :-). Piszesz, że NPR to metody babć. Zapewniam Cię, że nasze babcie o Bilingsach czy Rötzerze nie miały pojęcia. I pytam jeszcze raz. Za okupacji czy za Gomułki było mniej stresów i zabiegania? A metody są naprawdę dosyć nowe i miałem podstawy żeby napisać to, co napisałem. No chyba że masz 18 lat, to nie ma sprawy. Nie wydaje mi się to żałosne, nie miałem zamiaru zamykać Ci ust.
Nie uzasadniasz swojego widzenia nauki KK, a prosisz mnie o uzasadnienie:
Cytuj:
... jak zamierzacie dostosować się do KK to nie uprawiajcie seksu dopóki nie jesteście gotowi na dziecko!

Prawda.
KKK oraz Humanae vitae. To w wolnym czasie. A teraz może odpowiem nie wprost. Uprawiacie seks nie będąc gotowym na dziecko. Metoda zawodzi. Jakakolwiek. Nie ma metod 100 procentowych. Co wówczas robicie? Kościół pragnie, aby nie dochodziło do takich dylematów
Cytuj:
Seks jest po to aby rodziły się dzieci, jeśli uprawia się seks nie w tym celu to jest to już sprzeczne z KK.


Myślę, że ten przypadek to Ty powinnaś uzasadnić znajdując jakiś dokument KK, który twierdzi o sprzeczności z nauką KK. Ja takiego nie znam.
W temcie rozmów z ginekologiem. Znam przekonanych i przekonujących do NPR, znam również przekonujących, że aborcja to tylko zabieg usunięcia zygoty. Wszystko zależy od tego jaki to jest ginekolog.
"Kalendarzyk to metoda popularna w tym zacofanym kraju." Zastanawiałaś się dlaczego? Na pewno nie z kursów NPR, a raczej z przekaziorów, które ustawiają obok siebie nowoczesne metody NPR, kalendarzyk i stosunek przerywany. Służy to zdyskredytowaniu tych pierwszych i pośredniej promocji środków sztucznych.
No i ostatni akapit: oferujesz uzasadnienie czy go żądasz?


Wt sie 29, 2006 13:40
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Caroline napisał(a):
Piszę o tym, że śluz zmienia swój wygląd po stosunku i utrzymuje się do dwóch dni po nim o czym najwyraźniej nie wiesz bo babą nie jesteś! A śluz wtedy ma wygląd taki sam jak w dni płodne. I mówię tu o fazie pierwszej.

Masz rację. Po stosunku rzeczywiście śluz się zmienia, dlatego w pierwszej fazie zalecane jest współżycie co drugi dzień wieczorem. To taka tragedia?

Caroline napisał(a):
Że są stare i nie na nasze czasy, kiedy to życie jest o wiele bardziej zabiegane i jest o wiele więcej stresu!

Tak, a wszyscy, którzy stosują NPR pochodzą ze średniowiecza. Powiem tak: dla chcącego nie ma nic trudnego ;)

Caroline napisał(a):
Bo mimo, że to historia to wciąż popularna jest ta metoda w tym zacofanym kraju.

To, że jest popularna, nie znaczy, że właściwa.

Caroline, nikt nie zmusza Cię do stosowania NPR. Jesteś wolnym człowiekiem. Nie odbieraj jednak tej wolności tym, którzy tę metodę stosują. NPR jest skuteczna o czym mogą zaświadczyć małżeństwa, które od lat je praktykują. Bez względu na "problemy" jakie wyszukasz.

Pozdrawiam.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt sie 29, 2006 13:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
A ja mam prośbę do Caroline, żeby wykazała i udowodniła, że metoda Rotzera jest mało skuteczna - tzn. badania, rok, autor, wielkość próby i wiarygodne źródło.


Wt sie 29, 2006 14:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
rozalka napisał(a):
Caroline, nikt nie zmusza Cię do stosowania NPR. Jesteś wolnym człowiekiem. Nie odbieraj jednak tej wolności tym, którzy tę metodę stosują.


Bez przesadyzmu, nie spotkałem się z pomysłami na delegalizację czy obłożenie sankcjami NPRu nawet ze strony największych aktywistów metod sztucznych. Najcięższym zarzutem pod adresem metod naturalnych jest ich rzekoma nieskuteczność czy niewygoda w stosowaniu...
Z drugiej strony stosowanie prezerwatyw obłożone jest oficjanie karą wiecznego potępienia, a nie tak rzadko zdarzają się pomysły delegalizacji środków hormonalnych czy nawet zakaz reklamy prezerwatyw. Nie wspomnę o zarzutach typu "każdy pijak to złodziej", czyli "sztuczna antykoncepcja = aborcja".

To jak to jest z tym odbieraniem wolności?


Wt sie 29, 2006 14:36
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
O ile dobrze rozumiem filozofię NPR, w cyklu płodności wyraża się wola Boga. Człowiek może dokonywać wszelkich obserwacji (pomiary temperatury itp.) , aby tę wolę rozpoznać, ale nie powinien się jej sprzeciwiać (prezerwatywa) ani nią manipulować (tabletki). Jeżeli kobieta znajduje się w bezpłodnej fazie cyklu, to znaczy, że wolą Boga jest, aby w tym czasie małżonkowie poprzez współżycie pogłębiali więzi między sobą. Jeżeli kobieta znajduje się w płodnej fazie cyklu, to znaczy, że wolą Boga jest, aby w tym czasie małżonkowie poprzez współżycie powiększali rodzinę.

Oczywiście małżonkowie mogą nie współżyć, ale jak już współżyją, to muszą zaakceptować wolę Bożą na dany dzień.

Mam kilka pytań:

1.Czy więc niewspółżycie, wtedy, kiedy Bóg chce aby poczęło się dziecko nie jest grzechem. Tymbardziej że kobieta wie, że jest płodna?

2.Jeżeli obie metody: NPR i prezerwatywy są powiedzmy tak samo skuteczne, albo nawet NPR jest bardziej skuteczną metodą, to czy nie jest automatycznie większym grzechem. Przecież następuje jeszcze skuteczniejsze zamknięcie drogi do narodzenia dziecka a stosunek pozbawiony jest potencjału płodności!

3. Jeżeli kobieta użyje prezerwatywę, a w ten dzień nie jest płodna, to czy jest to grzech? Jeśli stosuje NPR i wie o tym, że była niepłodna, to czy musi się z tego spowiadać? Jeśli nie stosowała NPR, to skąd ma wiedzieć, że popełnia czy nie popełnia grzechu?

4. Czy KK definitywnie zabrania używania prezerwatywy, w innych celach niż antykoncepcyjne, np. pokryte specjalnymi środkomi przedłużającymi stosunek. Skoro KK nie zabrania seksu dla czystej przyjemności, to nie widzę w tym nic złego. W końcu z gumki też można mieć dziecko,

5. Czy jeżeli kobieta bierze tabletki antykoncepcyjne w celach leczniczych, to czy może współżyć przez ten czas z mężem, czy nie może bo wtedy stosunek pozbawiony jest potencjału płodności?

I pytanie nieco niezwiązane z tematem: ile przypada dni, w których można się bezpiecznie kochać z partnerem stosując NPR (wliczając robienie jednodniowej przerwy z uwagi na wygląd śluzu po stosunku) zakładając regularne miesiączki? Chciałabym usłyszeć odp. od osób, które w praktyce stosują tą metodę, o ile jest tu taka osoba.

Z góry dziękuję za odpowiedzi na nurtujące mnie pytania


Wt sie 29, 2006 15:20
Post 
SweetChild napisał(a):
Z drugiej strony stosowanie prezerwatyw obłożone jest oficjanie karą wiecznego potępienia


A to kto niby powiedzial ?? :shock: Kosciol nie wskazuje, czy ktos jest wiekuiscie potepiony (nawet gdy mowa o Judaszu). Poza tym nie moze taka kara nikogo oblozyc. To jest sprawa miedzy Bogiem a dusza zmarlego, i prawa nie nalezy do tego mieszac

Rita :arrow: Jestem w stanie odpowiedziec na jedno pytanie, (w pozostale sie nie wglebiam, gdyz nie zajmuje sie tematyka antykoncepcji). Gdy kobieta bierze (leczniczo) pigulki hormonalne, moze wspolzyc z mezem. Ktos niedawno o to pytal, a odpowiedz byla potwierdzona chyba jakims cytatem.

Krzysztof_J napisał(a):
Bo mimo, że to historia to wciąż popularna jest ta metoda w tym zacofanym kraju.

Gdzie niedzwiedzie i zboje biegaja po lasach :D

Pozdrawiam :-)


Wt sie 29, 2006 20:38
Post 
No, dobra, Rita - szybka pilka na 3 pytania :-)


Rita napisał(a):
1.Czy więc niewspółżycie, wtedy, kiedy Bóg chce aby poczęło się dziecko nie jest grzechem. Tymbardziej że kobieta wie, że jest płodna?


Nie

Rita napisał(a):
2.Jeżeli obie metody: NPR i prezerwatywy są powiedzmy tak samo skuteczne, albo nawet NPR jest bardziej skuteczną metodą, to czy nie jest automatycznie większym grzechem. Przecież następuje jeszcze skuteczniejsze zamknięcie drogi do narodzenia dziecka a stosunek pozbawiony jest potencjału płodności!


Stosowanie NPR nie jest zadnym grzechem. Ale zawierajac malzenstwo, zawierasz je takze po to, by miec dziecko. Kosciol nie mowi, ci ze masz miec np. wiecej niz jedno. Jesli uznasz , ze tyle chcesz miec - prosze bardzo.[/quote]

Rita napisał(a):
eśli stosuje NPR i wie o tym, że była niepłodna, to czy musi się z tego spowiadać? Jeśli nie stosowała NPR, to skąd ma wiedzieć, że popełnia czy nie popełnia grzechu?


NPR Nie jest grzechem, przeciwnie, Kosciol zaleca NPR.

Odpowiedzialem - na ile umialem 8)


Wt sie 29, 2006 20:42
Post 
PS. Wg. mnie NPR jest metoda naturalna. Bog tak stworzyl kobiete, ze ma dni plodne, i nie. I NPR daje mozliwosc wykorzystania tego faktu. Inna antykoncepcje uznaje za grzech - ingerujemy w to, co zostalo stworzone, zmieniajac "bieg wydarzen". Przy NPR tylko wykorzystujemy nature, nie probujemy nic zmienic.


Wt sie 29, 2006 21:56
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 84  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL