Szczyt beszczelności, zaglądanie przez duchownych do sypialni małżonków, najgorsze jest jednak to, że nawet podczas spowiedzi potrafią wypytywać o pewne szczegóły, a później .....jaja sobie z ludzi robią rozmawiając między sobą o tym, co usłyszeli w konfesjonale

Przesadzasz. Nie sądzę żeby duchowny się podniecał grzechami. Raczej może być znudzony wysłuchiwaniem tego samego w kółko. Piłem, złościłem się, cudzołożyłem... ileż można tego słuchać.
MHO jak chcesz zrazić sobie księdza to idź mu poopowiadaj poza spowiedzią o swoich grzechach

O tym akurat pisałem " z przymrużeniem oka". Jednak potrafią wypytywać o szczegóły. Zresztą uważam,że nawet pytanie : czy używasz środków antykoncepcyjnych jest nie na miejscu.

Hmmm... Chcąc być w jakiejś wspólnocie godzisz się na przyjecie jej zasad. Jeżeli Ci nie odpowiada można znaleźć inną albo zostać wolnym strzelcem. Przecież nie ma przymusu bycia katolikiem.

Nie ma przymusu? A ta indoktrynacja od najmłodszych lat to co? A wpajanie dzieciom, że jak się nie będą księdza słuchać to pójdą do piekła na wieczne męki to co? To potem zostawia ślad w psychice nawet jak ktoś zechce zostać wolnym strzelcem.
I przymus bycia katolikiem poniekąd jest. Wystarczy, że rodzicom się spodoba, że masz być i pozamiatane. Zaniosą cię do kościoła gdzie ksiądz bez pytania cię o zgodę wyciśnie ci na duszy niezacieralny znak (czy jakoś tak) za pomocą święconej wody. I potem czego byś nie zrobił to katolikiem pozostaniesz. Przynajmniej dla duchowieństwa.

A wracając do tematu. Co wolno z żoną? Wszystko na co ta żona się zgadza. To prosta i zupełnie wystarczająca do życia zasada. Dlaczego jakiś ksiądz, czyli osoba, która teoretycznie nie powinna mieć bladego pojęcia o seksie ma mi mówić jak żyć? I argumentować to 'wolą bożą' i 'odwiecznym prawem naturalnym'? I pomyśleć, że w XXI wieku ludzie się na to nabierają.

I żeby mi ktoś nie zarzucił. Ateistą nie jestem. Przeciwnikiem kościoła katolickiego nie jestem. Drażnią mnie tylko niektóre poglądy i opinie. A jedną z nich jest pogląd mówiący, że Kościół wie wszystko o wszystkim i może ludziom swoje zdanie narzucać.

Wydaje mi się, że są granice:

Co, jeśli mąż i żona przebiorą się w mundury SS i będą uprawiać seks z akcesoriami w postaci pejcza, plus ewentualnie zapasy w kisielu.... A na drugi dzień wzorowo będą klękać do komunii....

A jeśli jakiś nieszczęśnik lub nieszczęśnica popełni w samotności grzech onanizmu, wg. nauki kościoła będzie to grzech śmiertelny....

To trochę głupie, że zabawę ptaszkiem potępia się znacznie bardziej, niż wszelkie zboczenia dokonywane przez małżonków.

Osobiście uważam, że Jezus nie zawracałby sobie takimi rzeczami głowy, chociaż kto wie...

A to, że nie romantyczne to powiedz swojemu biskupowi - może przekaże Papieżowi przy okazji wizyty w Watykanie, ale w zasadzie, po co ma to robić, co to zmieni? Tylko pochwa jest godnym miejscem spoczynku dla świętego nasienia. Roma locut - causa finita - Rzym się wypowiedział - sprawa zakonczona - Tylko pochwa.

Całkowicie sie z Tobą zgadzam. Kościół zbyt daleko zagalopował w tym temacie i teraz sam nie wie jak z tego wybrnąć. Trudno przyznać się do popełnionego błędu interpretacyjnego, bo przecież jest nieomylny, a zgodnie z tym, co głosi to " zabawa ptaszkiem oraz zabójstwo to w zasadzie to samo, tzn. jedno i drugie zasługuje na taka samą karę, czyli wieczne męki.

Na czym polegałby grzech w tym wypadku, bo nie wiem ?
Które przykazanie Boże / kościelne łamaliby lub który grzech główny popełnialiby ?

Ludzie robią w życiu mnóstwo dziwnych i niepotrzebnych rzeczy - skaczą na bungee, przebierają się za wampiry na Halloween, jedzą piekielnie ostre papryczki. Nikomu to nie szkodzi, więc dlaczego akurat w sypialni miałoby być grzechem ?

Prawdopodobnie nawet wróżby andrzejkowe czy horoskopy to tez grzech ciężki. Boże - myślałem, że średniowiecze mamy już dawno za sobą.

horoskopy i wróżby sa grzechem tylko jeśli w nie wierzysz. Są ludzie którzy od tego co im wróżka wywróży uzalezniają życiowe decyzje. W rachunku sumienia pisze "wiara we wróżby" nie "zabawa w lanie wosku". Jak traktujesz to co ci się wyleje za wosku? Pośmiejesz się co może znaczyć ni to pies ni wydra i tyle? Czy bedziesz analizował tygodniami wpływ kawałka parafiny na twoje życie?
Proste. "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" Stare jak świat, pierwsze przykazanie i chyba najważniejsze. Kto kieruje Twoim życiem- Bóg czy układ gwiazd przy twoim urodzeniu? zabawa we wróżby bo taka tradycja andrzejek to żaden grzech. Poważna wiara w zabobony to już grzech i to przeciw pierwszemu przykazaniu.

Częściowo masz rację, ale gwarantuję Ci, że zbyt konserwatywny duchowny bardziej rygorystyczne to oceni.

Ja jeszcze tylko nie wiem co z seksem oralnym? Czy można, jeżeli wytrysk skierujemy do pochwy?

Tak.

Żałosne. A jak wytrysk skierujesz gdzie indziej to już nie wolno? Całkowicie bez sensu. To takie ocenianie czynu po fakcie.