1. Życie ludzkie zaczyna się od połączenia gamet, a to następuje czasem w kilka dni po współżyciu.
2. Nie każdy akt prowadzi do poczęcia - nawet jeśli jego celem było spłodzenie potomstwa (podejmowany w fazie II, płodnej).
3. Niekóre akty programowo nigdy nie doprowadzą do poczęcia- osoby, które stosują npr i bazują jedynie na fazie III wiedzą o tym najlepiej. Pary, wybierając taką formę regulacji urodzin świadomie omijają płodność szerokim łukiem, licząc na blisko 100% pewność metod nat. w tym czasie. Podejmują wtedy stosunki, których celem jest pogłębianie więzi między małżonkami, ich rozwój, wzrost oraz płynąca stąd radość.

[/quote]
1. Życie ludzkie zaczyna się od połączenia gamet, a to następuje czasem w kilka dni po współżyciu. [/quote]

mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe iz nie glosisz tu jakis oficjalnych teorii naukowych ale tylko i wylacznie wyrazasz swoje zdanie...

To nie jest tylko i wyłącznie moje zdanie , choć naturalnie Ty masz prawo do własnego zdania na ten temat.

W takim razie KK powinien zakazać skoków na bungee!
Człowiek związuje sobie na pewien czas nogi, uniemożliwiając wykonywanie naturalnej czynności jaką jest chodzenie. Robi to przy pomocy sztucznego przedmiotu zrobionego z gumy! Odrzuca naturalne skutki skoku z wyskości 30 metrów - jak chce polatać w ten sposób to powinien skończyć w postaci mokrej plamy. W dodatku robi to tylko i wyłącznie dla zaznania ekstremalnej przyjemności. Czy takie zachowanie można nawzać "godnym" ?

Wiem ze nie tylko Ty masz takie zdanie...ale takie same opinie nawet wszystkich "katolikow" nie tworza teorii naukowej. :]

A potrzebna tu jakaś specjalna teoria? Komórka jajowa żyje wprawdzie tylko ok. 12 godzin, ale plemniki moga przeżyć w sprzyjających warunkach nawet kilka dni - i to bez względu na wyznanie właściciela...

no chyba, że Twoje wątpliwości dotyczą pierwszej części rozpatrywanego zdania: Życie ludzkie zaczyna się od połączenia gamet, a to następuje czasem w kilka dni po współżyciu...
jeśli tak, to jest to zdecydowanie temat na inny wątek.

Pozdrawiam, miłego dnia

tak jest - chodzi mi o poczatek zycia... kiedy mozna mowic o poczatku
Pozdrawiam

Przecież Kościół niczego nie zabrania!
Rób sobie co chcesz, ale jeżeli chcesz byc chrześcijaninem to stosuj się do tego czego chrześcijaństwo naucza.

Czy ktoś kogos zmusza do bycia chrześcijaninem (katolikiem) ?
Wszystko jest dobrowolnym wyborem.

Jeżeli chodzi o bungee, to nie jest to bardziej niebezpieczne od jazdy samochodem

Ciekawe, czy biskupi głosujący za dopuszczeniem antykoncepcji na SWII masowo zrzucili sutanny i odeszli z KK? Widocznie tak było, bo jak można być chrześcijaninem krytykując to, czego chrześcijaństwo naucza?

Zastanawiam się również, w jaki sposób odbywają się prace nad zniesieniem pojęcia "otchłani" dla zmarłych nieochrzczonych dzieci?
Dwa tygodnie temu było głośno o tej sprawie.
Zapewne teolodzy odwalają samowolkę, ale czy przypadkiem sam Benedykt 16 się o tym nie wypowiadał? A może to sprawka protestantów i muzułmanów?

cytat z portalu wiara.pl: "Według włoskiego dziennika Il Giornale papież będzie dążył do ogłoszenia nieważności tej zasady w katechezie Kościoła katolickiego, która wynika z teologicznego stwierdzenia, iż niezbywalnym warunkiem zbawienia duszy jest chrzest ."

I Ty Brutusie przeciw mnie?

Nie wiedziałem by kiedykolwiek nauczalo o dopuszczalności stosowania antykoncepcji
Co do reszty - to raczej wypowiedzi nie na temat.
I przyznam szczerze, ze tylko jedna osoba (to znaczy Sweet Child) potrafiła jak dotąd jasno i zwięźle odpowiedzieć na zadane proste pytanie:
Czy GODNE jest pozbawianie siebie samego daru Bożego dla zaspokojenia własnej przyjemności bez brania odpowiedzialnosci za to, co się robi ?
Czy godne osoby ludzkiej jest samookaleczanie się by zaznać przyjemności bez brania odpowiedzialności za to, co się robi ?

Czyżbym zatem miał uważać, ze tylko JEDNA osoba (spośród wypowiadających się na forum) ma tutaj na tyle godności by potrafić jasno wypowiedzieć się na temat ?
Sweet Child - pozdrawiam serdecznie

PS. Mateola !

Proszę powiedz mi taką rzecz:
- Czy będąc "na antykoncepcji" jesteś w stanie rozpoznać na bieżąco w której fazie cyklu jesteś ?
Przecież dotarcie plemnika do komórki jajowej w sprzyjających warunkach to ok. 2 godz...

Aaa - i coś jeszcze
[prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan, b. Konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, kierownik Kliniki Ginekologii i Położnictwa Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie]

Padło tu wielokrotnie ale być może za mało dobitnie:
Czy stosowanie prezerwatywy bądź "zachowania które nie prowadzą do złożenia nasienia w pochwie" to samookaleczanie?
I zdrugiej strony: czy takim "zaznaniem przyjemności bez brania odpowiedzialności za to co się robi" nie jest współżycie w fazie niepłodnej? Czy mógłbyś się jakoś odnieść do tego?

Jeśli jednocześnie prowadziłam obserwacje śluzu lub/i temp., to naturalnie, wiedziałam, jak jest faza cyklu.

Z godnością bym tego nie łączył, raczej z cierpliwością.



Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam ddv Pozostałych forumowiczy też, nie mniej serdecznie

Nie wiem czy zauważyłeś, Krzysztofie, ale na Twoje sugestie padły już odpowiedzi.

Mateola !
Tyle tylko, że antykoncepcja (szczególnie zas hormonalna) zafałszowuje naturalny obraz cyklu.