| Autor |
Wiadomość |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Jeśli lekarze wolą żeby kobiety rodziły siłami natury (dla dobra ich oraz dziecka) to dlaczego układają je do porodu w pozycji "na chrabąszcza" która jest najmniej fizjologiczną z możliwych?
Oczywiście że cesarka to ostateczność. Pamiętać należy jednak że współczesne kobiety rodzą pierwsze dziecko w stosunkowo późnym wieku... a ich kondycja fizyczna nie jest (delikatnie mówiąc) sprzyjająca tak wielkiemu wysiłkowi fizycznemu. A jest to wysiłek porównywalny z biegiem maratońskim.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Wt mar 17, 2009 23:05 |
|
|
|
 |
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Rojzo w wielu miejscach można miec wpływ na pozycję przy porodzie, to na szczeście zmienia się na korzyść, ja sporą częśc końcówki porodu drugiego synka za namową położnej spędziłam na stojąco podpierając się- dzieki temu wstawiła się jego główka. Nie ma żadnej takiej reguły że poród np 30 latki ma być cięższy niż 20 latki, to zupełnie nie zależy od wieku, generalnie pierwszy poród jest cięższy- w większości przypadków- niezależnie od wieku. Powinnyśmy szukać mądrych, dobrych połoznych które pomogą nam urodzić dzieci, wpływać na warunki jakie mamy przy porodach, na pozycję ciała itp- to jest jak najbardziej słuszne:)
_________________ Ania
|
| Wt mar 17, 2009 23:10 |
|
 |
|
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: Pamiętać należy jednak że współczesne kobiety rodzą pierwsze dziecko w stosunkowo późnym wieku... a ich kondycja fizyczna nie jest (delikatnie mówiąc) sprzyjająca tak wielkiemu wysiłkowi fizycznemu.
po to są różnego rodzaju szkoły rodzenia, żeby się do takiego wysiłku przygotować.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
| Wt mar 17, 2009 23:11 |
|
|
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Morph napisał(a): Cytuj: Pamiętać należy jednak że współczesne kobiety rodzą pierwsze dziecko w stosunkowo późnym wieku... a ich kondycja fizyczna nie jest (delikatnie mówiąc) sprzyjająca tak wielkiemu wysiłkowi fizycznemu. po to są różnego rodzaju szkoły rodzenia, żeby się do takiego wysiłku przygotować.
Oczywiście. Ale nie każda kobieta ma takie możliwości.
I nie każda trafi na dobrego lekarza i dobrą położną.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Wt mar 17, 2009 23:15 |
|
 |
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
niemniej warto być optymistką, popytać, poszukac:) Ciąża jednak trochę czasu trwa. Ja akurat cudownie trafiłam. A przecież zawsze jeśli poród nie postepuje, jeśli coś dzieje się źle, są objawy zagrożenia dziecka lekarz zwykle podejmuje decyzje o cc- nie ma sensu nastawiać się na kłopty które wcale nie muszą się pojawić:) Mam znajomą rodzącą pierwsze dziecko w wieku 35 lat, która panicznie bała się porodu i nastawiała się na cc. Maluszek jednak sprawił jej niespodziankę bo poród zaczął się nagle, w nocy, 2 tygodnie przed planowanym terminem cesarki. Zanim się zorientowała urodziła zdrowego i dużego synka bez żadnych kłopotów a cały poród trwał może ze 2,5 godziny:) Natura wybrała za nią poprostu.
_________________ Ania
|
| Wt mar 17, 2009 23:20 |
|
|
|
 |
|
normalny
Dołączył(a): So lut 28, 2009 20:25 Posty: 26
|
Jestem ojcem czwórki dzieciaków.Wszystkie po cesarce.Roczniki 87 ,90 ,02 ,03.Powodem cesarek była wada wąskiej miednicy.Moim zdaniem Rojza ma rację jeżeli chodzi o wiek kobiet rodzących pierwsze dziecko.wiek ten przekroczył chyba 30 lat (nie znam niestety statystyk),wnioskuję to z obserwacji otoczenia.Co do cc to czas między nimi ma duże znaczenie.Moja żona między ostatnimi miała 17 miesięcy przerwy.Obawy były wielkie,ale modlitwa,dobry ginekolog i comiesięczne wizyty i wszystko dobrze się skończyło.
_________________ żyjmy normalnie.
|
| Śr mar 18, 2009 9:48 |
|
 |
|
katarzyna1988
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27 Posty: 144
|
Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do dyskusji, czy cesarskie cięcie to grzech, bo to by była totalna paranoja;) Jeśli ktoś rozważa to w tych kategoriach,to mu współczuję.
Jestem młoda,o dziecku jeszcze nie myślę, chciałabym urodzić siłami natury,ale...rozumiem kobiety, które panicznie boją się porodu. Są takie kobiety. Ja sama się boję po tym,co nasłuchałam się od studiujących medycynę koleżanek, które obserwowały porody.Mnie przerażają ich opowieści.
Zostawmy każdemu prawo do podejmowania decyzji. Jeśli trzeba - nie narażajmy kobiecej psychiki na to,czego ona nie chce. To jest decyzja tak indywidualna, że nawet nie widzę celu dyskusji na ten temat...
|
| Cz mar 19, 2009 13:28 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
katarzyna1988 napisał(a): Jestem młoda,o dziecku jeszcze nie myślę, chciałabym urodzić siłami natury,ale...rozumiem kobiety, które panicznie boją się porodu. Są takie kobiety. Ja sama się boję po tym,co nasłuchałam się od studiujących medycynę koleżanek, które obserwowały porody.Mnie przerażają ich opowieści.
A jeszcze najlepiej żeby ktoś inny za nie ciążę donosił...
Kasia, cesarskie cięcie na życzenie, bez wskazań zdrowotnych, to jest robienie krzywdy dziecku.
Poród jest rzeczą naturalną i fizjologiczną, my w dzisiejszych czasach traktujemy go jako wydarzenie szpitalne, krwawe i wymagające fachowej opieki.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Cz mar 19, 2009 16:19 |
|
 |
|
katarzyna1988
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27 Posty: 144
|
Na stronie http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/ar ... 829/1.html przeczytałam,że owszem, mogą istnieć powikłania po cesarce i dlatego lekarze są krytyczni wobec cięcia na życzenie... ale na dole, w powikłaniach, nie ma słowa o zagrożeniu dla dziecka... Więc jeśli tak jest, to sprawa wynika nieco inaczej...
No i jest napisane,że dla kobiet bojących się porodu, wymagana jest psychoterapia. Kto taką terapię poprowadzi w Polsce, gdzie opory psychiczne traktowane są jako czyjś absurdalny wymysł?
|
| Cz mar 19, 2009 18:48 |
|
 |
|
katarzyna1988
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27 Posty: 144
|
Wydaje mi się, Rojza Genedel, że Ty lęk traktujesz właśnie tak. Uwierz mi, mylisz się i to bardzo. Coś o tym wiem.
|
| Cz mar 19, 2009 18:52 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
katarzyna1988 napisał(a): ale na dole, w powikłaniach, nie ma słowa o zagrożeniu dla dziecka... Więc jeśli tak jest, to sprawa wynika nieco inaczej...
Niemniej zagrożenia są- dotyczące kondycji fizycznej i psychicznej dziecka. I mogą się one ciągnąć latami.
Kasiu, nie mam sceptycznego stosunku do problemów psychiatrycznych. Od ponad 10 lat borykam się z borderline.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Cz mar 19, 2009 19:12 |
|
 |
|
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
katarzyna1988 napisał(a): Ja sama się boję po tym,co nasłuchałam się od studiujących medycynę koleżanek, które obserwowały porody.Mnie przerażają ich opowieści. Weź poprawkę na to co mówią koleżanki. Studenci potrafią koloryzować  Cytuj: ale na dole, w powikłaniach, nie ma słowa o zagrożeniu dla dziecka...
cesarka nie jest obojętna dla dziecka - dzieci po cc mają częściej problemy z ukladem oddechowym.
Ostatnimi czasy sa głosy, że tnie się u nas za dużo (mamy za wysoki odsetek cc). To się powoli zmienia - teraz nawet porody pośladkowe są rozwiązywane drogą pochwową.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
| Cz mar 19, 2009 20:19 |
|
 |
|
normalny
Dołączył(a): So lut 28, 2009 20:25 Posty: 26
|
Morph piszesz ,że cc nie jest obojętne dla dziecka.Masz rację,ale każdy kij ma dwa końce.Najlepiej na przykładach z życia wziętych .Przykład pierwszy-moja żona ,pierwsza ciąża wiek 23 lata,na podtrzymaniu.Lekarze chcieli aby urodziła normalnie.Męczyli ją sześć godzin bez efektu,w końcu decyzja-cesarka.Efekt-niedotlenienie dziecka podczas porodu i w okresie jego rozwoju 10-13 lat nastąpiła wada wymowy i przykurcz ścięgien achillesa (diagnoza lekarska).Przykład drugi -koleżanka pierwsza ciąża 26lat,poród naturalny ,wszystko OK.Druga ciąża 31lat ,poród naturalny ,dziecko miało problem z wyjściem.Lekarze wymusili wyjście przez nacisk na brzuch.bardzo źle wspomina ten poród.Efekt-dziecko opóźnione w rozwoju psychicznym.Moim zdaniem każdy poród jest inny i bardzo ważne jest podejście lekarza do kobiety ciężarnej i dobra ocena akcji porodowej przez niego.Moja czwóra dzieciaków ,wszystkie po cesarce na szczęście nie ma problemów z układem oddechowym.Ocenę tych przypadków i wyciągnięcie wniosków zostawiam Wszystkim uczestnikom tego forum.Pozdrowienia.
_________________ żyjmy normalnie.
|
| Pt mar 20, 2009 8:49 |
|
 |
|
katarzyna1988
Dołączył(a): Pt wrz 26, 2008 18:27 Posty: 144
|
Czytając Wasze wypowiedzi przyznaję Wam rację, że poród naturalny jest lepszym rozwiązaniem i nie należy go unikać bez powodu - są przecież znieczulenia, ja nie wyobrażam sobie porodu bez znieczulenia. Należy jednak bardziej zaopiekować się kobietami, dotrzeć do przyczyn,dla których chcą cesarki, jeśli się boją porodu, dać dostęp do psychologa no i nie traktować podczas porodu kobiety jako tej, która po prostu ma urodzić, nieważne w jakich warunkach. Bo depresja poporodowa jest coraz częstsza, przyczyn jest wiele, a to paskudne zaburzenie, nie wyobrażam sobie jak bardzo taka kobieta musi cierpieć
|
| Pt mar 20, 2009 10:07 |
|
 |
|
normalny
Dołączył(a): So lut 28, 2009 20:25 Posty: 26
|
Katarzyno wszystko co jest naturalne jest lepsze.Dotyczy to każdej dziedziny naszego życia.Piszesz o znieczuleniach,które są dobre i są osiągnięciem nauki .Tak samo cesarka jest takim osiągnięciem.Wszystko to można stosować w życiu,ale trzeba pamiętać o umiarze.W latach 80-tych przy cc stosowano narkozę całkowitą teraz stosuje się znieczulenie częściowe od pasa w dół(zdrowsze dla dziecka).Postęp widać w życiu.Popatrzmy na kobiety rodzące w XX wieku ,czy one też były tak narażone na depresje jak my obecnie.Piszę ^ my^ bo stany depresyjne dotyczą obecnie wszystkich.Warto postawić kilka pytań na które musimy sobie odpowiedzieć.Czy tryb naszego życia w XXI w. jest normalny dla człowieka?Czy środowisko jest normalne ?Czy świat musi tak pędzić ,a my razem z nim?Poród jest normalną naturalną rzeczą dlaczego więc depresje.
Czy przypadkiem świat nie sugeruje kobietom,że rodzenie jest czymś nienormalnym.Ból i cierpienie jest wpisane w nasze życie,a człowiek jest tak stworzony ,żeby przetrwać.Bóle porodowe mijają i dają nowe życie i to jest naprawdę wspaniałe.Jestem mężczyzną i nie wiem co to bóle porodowe,ale towarzysząc żonie psychicznie naprawdę jako mąż dużo się przeżywa.
_________________ żyjmy normalnie.
|
| Pt mar 20, 2009 11:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|