Zadziwiające, że przeciwnicy in vitro powołują się na to, że nie jest to "naturalna" metoda płodzenia dzieci. Ludzie, którzy pełnymi garściami czerpią ze zdobyczy cywilizacji - będącej przeciwieństwem natury, mają za złe "nienaturalność". Wysiadają z samochodów czy autobusów, idą chodnikiem, otwierają kluczem zamek w drzwiach, wchodzą do swoich murowanych z cegły domów, z bieżącą wodą, dopływającą rurami z kranów, z gazem dostarczanym do kuchenek, z prądem elektrycznym w gniazdkach... Zasiadają w swoich ubraniach, kapciach. Siedzą na krzesłach czy fotelach, przed stojącymi na stołach czy biurkach telewizorach, monitorami komputerowymi lub leżącymi na blatach zadrukowanymi kartkami papieru. Czytają przez okulary, czasem łykają tabletki przeciwbólowe... i pomstują na to, że to czy tamto jest "nienaturalne".

Zwolennicy "naturalności" powinni chodzić nago i boso. Poruszać się wyłącznie pieszo i mieszkać co najwyżej w jaskiniach. Jeść mięso na surowo, a zadki podcierać liśćmi.

Akruk, błędnie rozumiesz używany termin "naturalny". Nie odnosi się on do natury w sensie przyrodniczym ani w sensie pierwotności, tylko do "osobowej natury człowieka". Opiera się na konkretnej, wyznawanej przez Kościół antropologii - można się z nią nie zgadzać, ale Twój post wyraża raczej niezrozumienie tematu niż polemikę z tym stanowiskiem.

Rozumiem doskonale. Rozumiem, że na bazie pewnej arbitralnej czysto wyznaniowej antropologii zaopatrzonej w etykietkę "natura Lucka", my, obywatele, etycy, parlamentarzyści, państwo polskie mieliby poważnie dyskutować na temat moralnych i prawnych aspektów in vitro i podejmować na tej podstawie decyzje. Tylko dlatego, że "natura" służy Kościołowi za słowo-wytrych, za dogodny substytut argumentu.

Najbliżej "natury" spośród wyznawców Jezusa są chyba Amisze. Ale i tak daleko im do jaskiniowców

Dziwne, że tej oczywistości nie dostrzega Kościół katolicki. Środki przeciwbólowe łykają, okulary noszą, protezy biodrowe czy rozruszniki serca, ale in vitro im się nie podoba "bo nienaturalne, bo nie leczy".

Nago i boso w jaskiniach, z wypadającymi zębami i śmiercią okołopołogową - będzie 100% naturalnie!

jeśli nie mrozi i nie niszczy się "złych" zarodków to na pewno jest to moralnie mniej złe, ale i tak uważam, że antropologia KK jest w tej kwestii rozsądna

Jest tak do teraz. Nadal KK w prawie kanonicznym rozróżnia dzieci na pochodzące z prawego i nieprawego łoża.

A co jest w ogóle złego w poczęciu in vitro w takim wypadku?

@gacjan
Tego nie rozumiem. Jak można nie sprzeciwiać się sztucznym środkom technicznym, które na stałe zastępują uszkodzone lub utracone biologiczne, "naturalne" części organizmu ludzkiego, ale równocześnie uważać za zło zaledwie metodę, dzięki której powstaje całkowicie biologiczny, "naturalny" człowiek?

Złem jest np. zmuszanie faceta do pobrania nasienia. Bo on to zrobi ręką, a więc ine w sposób naturalny!

No ale gdyby założyć, że nasienie pobiera żona za pomocą własnej pochwy, a potem zbiera je do probówki, to by było ok???

Wiara bywa źródłem niezłych absurdów, no nie?

Chodzi o to, że ta ręka nie jest naturalna? Bo ten facet to cyborg albo jaki inny Terminator?

Nie, bo to instrumentalne traktowanie kobiety

Chodzi o to, że facet popełnia grzech Conana Barbarzyńcy, bo nasienie nie ląduje w pochwie, a taki jest boski obowiązek z jakichś powodów.

Pytanie z ciekawości. I jakie to ma konsekwencje w prawie kanonicznym że ktoś jest z nieprawego łoża? coś z tego wynika konkretnego? czemu ma to służyć?

Co do pobrania nasienia to można współżyć z prezerwatywą, z tym że chyba musi mieć dziurkę, czego kompletnie nie rozumiem. Przecież po to się pobiera to nasienie żeby dziecko było w najbliższej przyszłości wiec co to przeszkadza że się kochają z gumką.

A w in vitro chodzi też przede wszystkim o nadliczbowe zarodki z którymi potem nie wiadomo co sie stanie i to jest kluczowy argument przeciw.

Jakby Bóg nie chciał, żeby nasienie lądowało poza pochwą, to mężczyźni nie miewaliby nocnych polucji. A gdyby nie chciał, żeby mężczyzna dotykał swojego penisa, toby mu go na plecach zamontował. Bo przecież inne żywe stworzenia używają tylko w celu rozmnażania się... Och, wait!