a pewnie ze wygodniej. nie zamierzam sobie na siłe zycia utrudniac. moja mama troche sie przed tym broni, bo on "nie ma siły do dzieci"

, ale tesciowa zagląda do wózków i z niecierpliwością oczekuje wnuka.
własciwie to najchętniej widze siebie samą w domu, wcale mi sie do pracy zawodowej i kariery nie spieszy. taka jakas jestem zacofana i niedzisiejsza
a do tej opiekunki - chyba nie potrfiłabym wyselekcjonowac odpowiedniej osoby, a trafic na tanią i odpowiednią to juz zupelnie ciezko. kokosów nie zarabiamy, dzieci chce duzo, więc sama rozumiesz - tesciów i rodziców wykorzystac trzeba bedzię, a co, niech na ten dom starców zapracują
