Autor |
Wiadomość |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
Vroobelek napisał(a): Tak sobie myślę... Skoro w sumie jest dopuszczalne używanie prezerwatyw z dziurką, czy nie można by tej dziurki robić np. na samym jej początku, tam gdzie nie wszyscy zapewne ją nawet rozwijają? 
Popieram, jak TALMUDYZOWAĆ katolicyzm to na całego, nawet tam gdzie nikt rozwija!
Jak Żydzi mogą w szabat doić krowę we trzech, albo barwić mleko na niebiesko to czemu katolik nie może dziurawić prezerwatyw? A że dziurka zrobi się trochę wyżej? Przecież nigdzie nie jest napisane, że dziurka ma być na czubku.
|
Pt sty 12, 2007 13:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
rozalko:
Cytuj: W jednym macie rację. Nikt nie powinien się wtrącać do małżeńskiej sypialni. Sęk w tym, że nikt tego nie robi. Wasz odbiór nauczania Kościoła jest, moim zdaniem, błędny. Kościół pokazuje człowiekowi drogę, dba o jego dobro, nie nakazuje, tylko radzi. Możesz albo z tej rady skorzystać wierząc, że wypływa ona z troski o Twoje dobro, albo odwrócić się na pięcie i pójść swoją. To takie tragiczne? Wątpię.
Ja nie odbieram Kościoła. Ja odbieram to, co ludzie mówią, jednocześnie podpierając sie Kościołem. Nie śmieje się z ludzi stosujących NPR ani też nie namawiam ich na przejście na inne metody.
Tylko dlaczego zwolennicy NPR w tym kraju podpierając się jakby nie patrzeć Kościołem starają się na siłę skłonić innych do NPR? Patrz ostatnie projekty podręcznika do życia w rodzinie, gdzie antykoncepcja jest w ogóle pominięta?
Dlaczego wobec stosujących inną antykoncepcję ze strny zwolenników NPR padają zarzuty spłycania związku? Przedmiotowego traktowania kobiety? Zamykania się na dziecko?
Dlaczego obecnie stara się stworzyć wrażenie, że wszelka antykoncepcja sztuczna to "zło"?
I dlaczego pojawia się tak idiotyczny i zresztą obalony przeze mnie argument, że antykoncepcja to wtrącanie się w dzieło boże, skoro medycyna od lat nie robi nic innego?
Ma być wolność? Ok. Niech Kościół mówi swoje swoim wiernym oraz wszystkim innym, którzy chcą go słuchać. Ale niech nie blokuje reklam prezerwatym, niech ludzie podpierający się autorytetem KK nie starają się na siłę wykreślić wszystkich innych metod. Wtedy będzie równość. Niech społeczeństwo samo wybiera, ale niech będzie w równym stopniu informowane.
Crosis
|
Pt sty 12, 2007 15:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Crosis napisał(a): rozalko: Cytuj: Tylko dlaczego zwolennicy NPR w tym kraju podpierając się jakby nie patrzeć Kościołem starają się na siłę skłonić innych do NPR? Patrz ostatnie projekty podręcznika do życia w rodzinie, gdzie antykoncepcja jest w ogóle pominięta? Dlaczego wobec stosujących inną antykoncepcję ze strny zwolenników NPR padają zarzuty spłycania związku? Przedmiotowego traktowania kobiety? Zamykania się na dziecko? Dlaczego obecnie stara się stworzyć wrażenie, że wszelka antykoncepcja sztuczna to "zło"? Crosis
Nic dodac.
Nic ujac.
Amen.
Alleluja!
Nigdy nie zamykalem sie na dziecko uzywajac metod "sztucznych".
Wiedzialem ze bede mial dziecko pozniej w lepszym dla nas czasie a nie jak dziecka miec nie moglem (kiedy np nie mialem pracy lub kiedy nie mialem jeszcze wlasnego mieszkania).
|
Pt sty 12, 2007 16:19 |
|
|
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Hmm, dzwine, że zwolennicy NPR nie mają nic do powiedzenia w tym wątku.... To tak zwykle jest, gdy zaczyna się z nimi polemikę. Szkoda, że nie uchowała się moja korespondencja z autorem strony http://milosc-milosc.sercanie.opoka.org.pl/p9_a.htm wielkokrotnie tu cytowanej. Gość pisał cały czas o moich wyrzutach sumienia z powodu nie stosowania NPR, zamiast normalnie odpwoiadać na pytania.
Generalnie, uważam, ze zwłaszcza ludzie świeccy promujący za wszelką cenę NPR sa z lekka nawiedzeni. Duchownych jakos potrafię zrozumieć-z racji ich zawodu. Do nawiedzonych świeckich mogę zaliczyć takie sławy, jak: Jacek Pulikowski, Mieczysław Guzewicz, Mariola i Piotr WOŁOCHOWICZ i wielu innych podobnych. Często mam wrażenie, czytając ich artykuły, że brak seksu spowodowany stosowaniem NPR zastępują pisaniem dziesiątek stron właśnie o wspaniałym seksie chrześcijańskim. To tak, jak niektórych podniecają opowiadania erotyczne....
|
So sty 13, 2007 0:13 |
|
 |
Vroo
Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37 Posty: 589
|
Zgadzam się Garret. Czytając pisma w stylu "Miłujcie się", czy też wypowiedzi na forach takich jak to, możnaby stwierdzić, że problemy seksualne są najważniejszymi sprawami we współczesnym chrześcijaństwie. Czemu jednak encykliki na ten temat wychodzą co 30 lat? Czemu tak rzadko temat ten pojawia się na kazaniach? Wychodzi na to, że punkt widzenia niektórych ludzi jest skrzywiony. Bo jednak obiektywnie "NPR czy prezerwatywa" to NIE jest najważniejszy dylemat małżonków...
Emil, mam nadzieję, że nie miałeś wątpliwości, że z tą dziurką na początku prezerwatywy to był żart. Ale właśnie czy nie talmudyzmem jest wymyślanie szczegółowych reguł, które krępują nas tam, gdzie miłość sama znajduje rozwiązania?
|
So sty 13, 2007 0:30 |
|
|
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Bardzo zacny Blog, Kolego( http://vroobelek.iq.pl/blog/). Na pewno wgłębię się w niego już niebawem, w wolnej chwili. Ja mógłbym coś w tym stylu, jak Ty o pociągach, opowiadać o przemierzaniu Polski samochodem z CB-radiem  . Też traumatyczne przeżycie;)
|
So sty 13, 2007 0:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Garret78 napisał(a): Duchownych jakos potrafię zrozumieć-z racji ich zawodu. Do nawiedzonych świeckich mogę zaliczyć takie sławy, jak: Jacek Pulikowski, Mieczysław Guzewicz, Mariola i Piotr WOŁOCHOWICZ i wielu innych podobnych. Często mam wrażenie, czytając ich artykuły, że brak seksu spowodowany stosowaniem NPR zastępują pisaniem dziesiątek stron właśnie o wspaniałym seksie chrześcijańskim. To tak, jak niektórych podniecają opowiadania erotyczne....
Nie znam tych osob ale moze nas tak oswiecisz.
Co to za osobowosci?
Chcesz fajna strone, to podam link
www.themarriagebed.com
Tyle ze tam seks jest widziany ze strony chrzescianskiej jako cos radosnego, cos co trzeba celebrowac (a nie przed czym trzeba sie modlic i gdzie trzeba pic szklanke wody w czasie plodnym). Tam Chresciani wierza ze masturbacja jest zdrowa (nikt tego nie nazywa samogwaltem, bo jak w koncu mozna wykonac gwalt na wlasnym ciele?).
Tam ludzie umieja madrze polemizowac o najlepszej formie antykoncepcji (NPR tez jest opisywane lecz bardzo maly procent osob to stosuje).
|
So sty 13, 2007 3:10 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Wpisz sobie te osoby w Google, ale z imienia i nazwiska. Poczytaj ich artykuły na Opoce i innych tego typu stronkach. Odnosze wrażenie, że to oni są prawdziwie "zniewoleni przez sex".
A co do prezentowanej stronki, to wsjo ok, tylko, że to Ewangelicy. Możemy poczytać, pozazdrościć i...nic więcej. Tak, czy inaczej - jeśli chcesz być katolikiem w pełni a więc przystępowac do Komunii Św - musisz stosować NPR, albo....szklanke wody, inaczej masz grzech ciężki i już! Więc tak na serio, nasza gadanina to "bicie piany".
|
So sty 13, 2007 12:25 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Poczytałem jakiś jeden tekst Marioli i jej męża. W sumie w większości przypadków się mylą chociaż niekiedy mają rację (np. że filmy porno są sztuczne i reżyserowane, ale to oczywiste chyba). Zaciekawił mnie jednak jeden tekst:
Cytuj: P.S. Jeśli nie odnajdujecie się absolutnie w żadnym, z tych powodów, sprawdźcie, czy Wasze łóżko nie jest zbyt miękkie, czy nie jest to sprężynujący materac. Siadając czasem u kogoś na łóżku, nie mogliśmy się nadziwić, jak w ogóle możliwe są zbliżenia w tym małżeństwie.
A ja się nie mogę nadziwić jedną nurtującą mnie kwestią. Czy oni współżyją tylko w łóżku? Jeśli tak to współczuję im. ;)
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So sty 13, 2007 13:04 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Noooszz kurde. Na myśl by mi nie przyszło, będąc u kogoś z wizytą rozpatrywać twardość łóżka i jego przydatność do sexu!!! Przecież to ewidentnie świadaczy o niewyżyciu tych ludzi. Jakby Mariola i jej mąż normalnie uprawiali seks, kiedy mają na to ochotę a nie 4 razy w miesiącu, zwykle wtedy, gdy kobieta nie ma ochoty, to by było zdrowiej.
A propos sexu w dni niepłodne. Zwolennicy NPR-u tyle mówią o naturalności, o tym, że to natura nas tak obdarowuje, żeby było dla nas najlepiej, że właśnie te dary natury powinniśmy wykorzystywać. A w przypadku NPR-u jest odwrotnie. W okresie niepłodnym wystepuje suchość w pochwie i zwykła niechęć do sexu (u kobiet), choć ja osobiście też wyczuwam to u mojej Kochanej i też wtedy mam średnia ochotę. A tu NPR-owcy w tym okresie sekszą się na potęgę, tak jakby na zapas. Ciekaw jestem, jakie jest stanowisko Kościoła w sprawie używania lubrykantów w tym okrersie? Pewno też jest to grzeszne i nieodpowiedzialne.... Echhh, za trudne dla Misia:(
|
So sty 13, 2007 13:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hehe, teraz to Was tym postem zaskoczę:
garret, Mroczny, Samotnik:
Wydaje mi się, że popełniacie jeden błąd. Też go popełniałem, więc się podzielę. Otóż rozmawiałem z wieloma osobami NPR stosującymi. Oczywiście nie fanatykami czort wie jakiego pokroju, ale z normalnymi ludźmi.
Wasz błąd polega na tym, że NPR sprowadzacie do funkcji seks bez konsekwencji - czyli wg Was jest to tylko kolejna metoda antykoncepcji. Tyle, że naturalna i mało skuteczna.
Ale musicie zrozumieć, że NPR to nie tylko to. To jest cała otoczka psychologiczna wokół rodziny. Seks jest tutaj dodatkiem, liczy się nastawienie, liczy się psychika partnerów, podejście do nich. Oczywiście przykazania w stylu "nie odmawiaj swojemu mężowi nawet jeśli jesteś sucha i nie sprawia Ci to przyjemności" jest tutaj swoistą patologią i przegięciem w drugą stronę.
Najważniejsze w NPR jest to, żeby zdecydowali się na niego razem. Bo jeśli będzie to decyzja tylko kobiety, to faktycznie mężczyzna skazany na ograniczone pożycie będzie "niewyżyty". Będzie starał się w te suche dni wykorzystać to maksymalnie, praktycznie uprawiać seks "na zapas". To jest juz patologia. I z NPR nie ma to za wiele wspólnego.
Sens NPR jest taki, żeby uprawiać seks, cieszyć się nim itd - po prostu podporządkowując się naturze. To jest też nastawienie na to, co się stanie jeśli dojdzie do poczęcia.
Drodzy zwolennicy NPR - o ile się pomyliłem?
Jak dostanę odpowiedź, skończę temat
Crosis
|
So sty 13, 2007 14:15 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Masz w 100% rację!! Nawet w 200;). Ale.... Gdyby to był jeden ze sposobów na ekologiczne życie, to nie byłoby tej dyskusji na forum wiara pl. Wegetarianizm, nie picie alkoholu, yoga - nikt specjalnie nie polemizuje, prawda?
Crosis: "liczy się nastawienie, liczy się psychika partnerów, podejście do nich"
Tylko o jednym aspekcie zapomniałeś. Mianowicie takim, że metody NPR zawsze omawiane sa w kontekście wiary. Kościół uznaje tę metodę za jedyną dopuszczalną, tak więc jesli chcesz być w pożadku, musisz ja stosować. Nie rozumiesz, że jeśli w sobotę uprawiasz z żona stosunek przerywany, to w niedzielę nie możesz przystąpić do Komunii, bo masz grzech ciężki? A przeciez dla wielu katolików jest to ważne. Wiele par ma z tego pwodu bardzo duże problemy, wierzcie mi.....
|
So sty 13, 2007 14:28 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Otoczka psychologiczna wokół rodziny? Tylko dlatego, że nazywa się naturalnym planowaniem rodziny chyba. W sztucznych środkach również luczy się nastawienie, psychika partnerów, no co może nie? Również muszą zdecydować się na to oboje partnerów, jeśli kobieta nie chce łykać piguł to nie można jej zmuszać. Sztuczne środki również nie dyskredytują nastawienia do ewentualnego poczęcia. Jeśli partnerzy nie będą chcieli dziecka, a mimo to do zapłodnienia dojdzie to efekt końcowy będzie taki sam zarówno w przypadku NPR jak i sztucznej anty. Bo główny, początkowy zamysł był taki, żeby tego dziecka nie mieć, a tu nagle jeb. Z czasem partnerzy się oswoją z tą sytuacją i będą się przygotowywać na przyjście potomka. Nie ma rozgraniczenia pomiędzy NPR a inną antykonecpcją.
Cytuj: Sens NPR jest taki, żeby uprawiać seks, cieszyć się nim itd - po prostu podporządkowując się naturze.
Bez NPR jest identycznie! A jeśli ktoś się tutaj podporządkowuje naturze i jednocześnie używa szczepionek i innych tabletek, które z naturą nie mają wiele wspólnego i dalej potępia ludzi stosujących antykoncepcję chemiczną to jest po prostu hipokrytą.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So sty 13, 2007 14:30 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
W miejscu (censored) jest je.b, taki synonim od bum. ;p
Anyway powtarzam, nie potępiam ludzi stosujących NPR. Ale jednocześnie proszę by oni nie potępiali ludzi stosujących inne środki pisząc, że niszcza one związek, zmiejszają doznania seksualne, zmieniają człowieka w egositę itp. Widzieliście kiedyś by zwolennicy sztucznej anty prawili takie bzdury? Że stosowanie NPR szkodzi związkowi or sth? Jedyna rzecz jaką jej zarzucają to mała skuteczność, nigdy nie widziałem wycieczek osobistych.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So sty 13, 2007 14:35 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Poczekajcie... czekam na odpowiedz kogos popierajacego na NPR na mojego posta.
Crosis
|
So sty 13, 2007 15:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|