Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So paź 18, 2025 0:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53 ... 84  Następna strona
 NPR a antykoncepcja 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
rozalka napisał(a):
Garret, skąd masz informacje, że stosując NPR można się kochać 4 razy w miesiącu? Widać, że nie znasz tej metody :)

Garret jet niestety bliższy prawdzie niż Rozalka.
Ktoś z forum LMM napisał(a):
Moje cykle maja bardzo różną dlugość, srednio miedzy 35 a 50 dni. Bywaja tez takie bardzo krotkie - 28/26 dni i bardzo dlugie 58/60 dni. Dlatego faza I stosujac metody np. kliniczna ma u nas 5/6 dni, co w wiekszosci jest @. Potem nastepuje dluuuuga faza II, i faza lutealna - okolo 13 dni.
Oznaczalo to mniej wiecej 40 dni dni oczekiwania na faze III, i 7 dni nieplodnosci poowulacyjnej. Nie musze dodawac chyba, ze czas tych 7 dni nie zawsze byl dogodny, bo np. wypadal jakis eksperyment, egzaminy, czy cokolwiek innego. Bywalo, ze znajdowalismy jeden/dwa wieczory w calym cyklu, i nie zawsze konczyly sie one sukcesem.

Niezmienia wymowy tych faktów oświadczenie autorki, że jest szczęśliwa. W wielu wypadkach NPR dramatycznie ogranicza pożycie!. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że często jest to 5-6 aktów "miłości" z czego 2-3 są wymuszone, bo ochoty na seks nie mamy, ale robimy to żeby się "nie zmarnowało".


Pn sty 15, 2007 9:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Kobieta jest płodna przez raptem kilka dni cyklu.

Krzysztofie, manipulujesz faktami!!
Owszem, czas płodności biologicznej jest krótki, ale przekłada się na 2-3 tygodnie płodności praktycznej. Nie rób ludziom wody z mózgu.
Sam dałem się 20 lat temu nabrać na takie gadki szmatki - tylko kilka dni wstrzemięźliwości, wszystko będzie dobrze, za to wasza miłość rozkwitnie itp.
Prawda o NPR okazuje się o wiele bardziej bolesna.


Pn sty 15, 2007 9:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
rozalka napisał(a):
Są tacy, którzy w taki sposób układają swoje życie i Wam nic do tego. Ba! Są mężczyźni, którzy z własnej woli wybierają taki sposób na życie. I nie czują się uciemiężeni, ograniczeni, nie cierpią z tego powodu. Są małżeństwa, które na współżycie patrzą właśnie jak na wyśmianą przez Was świętość, coś czystego i nieskazitelnego, dalekiego od egoizmu i hedonizmu.

Rozalko, nie wiem czy czy zdajesz sobie sprawę, że tą wypowiedzią obraziłaś wiele osób. Obraziłaś wiele kochających się, czułych, troskliwych, wrażliwych na potrzeby drugiego człowieka - małżeństw. Ludzi, o których nic nie wiesz nic poz tym, że mają większe potrzeby seksualne. Widzę, że poniosły Cię emocje, ale uwaga o egoizmie i hedonizmie naprawdę była niestosowna. Przemyśl to.


Pn sty 15, 2007 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Emil napisał(a):
...czas płodności biologicznej jest krótki, ale przekłada się na 2-3 tygodnie płodności praktycznej.

Istotnie - gdyby NPR wiązał się z 2-3 tygodniową wymuszoną wstrzemięźliwością - pewnie bym zrezygnował. Ale tak nie jest. Nie manipuluję faktami. Owszem - są zapewne cykle nieregularne i inne zaburzenia, ale ja sądzę po moim małżeństwie.
Emil napisał(a):
...Sam dałem się 20 lat temu nabrać na takie gadki szmatki...

I...?
Emil napisał(a):
...Prawda o NPR okazuje się o wiele bardziej bolesna.

Odnoszę wrażenie, że używasz tu słów nieadekwatnych do okoliczności :-).


Pn sty 15, 2007 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Emil napisał(a):
Rozalko, nie wiem czy czy zdajesz sobie sprawę, że tą wypowiedzią obraziłaś wiele osób.

NIe do mnie, ale czym konkretnie "wiele osób" mogłoby czuć się dotkniętymi?
Może tym: Są tacy, którzy w taki sposób układają swoje życie
A może tym: Są mężczyźni, którzy z własnej woli wybierają taki sposób na życie. I nie czują się uciemiężeni, ograniczeni, nie cierpią z tego powodu.
Czy tym:Są małżeństwa, które na współżycie patrzą właśnie jak na wyśmianą przez Was świętość, coś czystego i nieskazitelnego, dalekiego od egoizmu i hedonizmu
Które z tych trzech zdań obraża i kogo - proszę objaśnij.


Pn sty 15, 2007 12:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Teoretycznie, u kobiet, które mają regularne cykle, dni płodnych w miesiącu jest 9. Liczy się 6 dni do jajeczkowania i 3 (dla większej pewności) od jajeczkowania. Przy czym 3 dnia wieczorem można już współżyć.
28 - 9=19 Od tego należy odjąć czas na miesiączkę (3-5 dni) i rachunek jest prosty - 16-14 dni. Nie wiem skąd Emilowi wzięły się 2-3 tygodnie płodności praktycznej. Musiałbyś mieć jakieś turbo-plemniki, żeby mogły zapłodnić komórkę jajową, której już nie ma...

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn sty 15, 2007 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Rozalko i w praktyce wychodzi Ci 16-14 dni?

Nie rozumiem widocznych w tym dziale tendencji do wymieniania się teoriami. rodzina, planowanie rodziny, antykoncepcja to sprawy jak najbardziej "praktyczne", każdy się prędzej czy później z tym styka i ma swoje doświadczenia, znacznie cenniejsze niż cytowanie podręcznika.


Pn sty 15, 2007 12:56
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
W praktyce wychodzi mi 15 - 17 dni niepłodnych.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn sty 15, 2007 12:58
Zobacz profil
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Ale 5-7 razy w tygodniu płodnym i... koniec? Czy może jednak kochacie się w dniach "suchych i z najmniejszą ochotą"? Jeżeli tak, to dlaczego nie rozumiesz, że stosujący NPR również? I gdyby ktoś powiedział, że kocha się z żoną właśnie 5-7 razy w tygodniu ale tylko w dniach niepłodnych nazwałbyś to pewnie "kochaniem się na zapas"?
Kobieta jest płodna przez raptem kilka dni cyklu. I tu jedynie może być różnica w "częstotliwości".


Kochamy sie 5 do 7 razy w tygodniu bez wzgledu na to czy zona jest plodna czy nie. Plodnosc nie stanowi dla nas przeszkody jesli chodzi o zblizenia i tak powinno byc. Nigdy nie kochalismy sie "na zapas" tak jak to robia zwolennicy NPRu. Dla nas takie pojecie jest obce. Kochamy sie jak tylko mamy chec na to i nigdy nie wstrzymujemy sie. Nie jestesmy w koncu malymi dziecmi w sklepie z cukierkami i bez pieniedzy :D
Jestesmy na tyle dorosli zeby sie "zblizac" (jak to pieknie okreslaja zwolennicy NPRu) jak tylko chec na nadejdzie.
(Prosze nie odpowiadac na ten post w sposob ze jestesmy egoistami i nie umiemy poped powstrzymac. Nie mamy takich potrzeb i zyjemy nadal zgodnie z kosciolem.)


Pn sty 15, 2007 14:18

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
rozalka napisał(a):
Teoretycznie, u kobiet, które mają regularne cykle, dni płodnych w miesiącu jest 9. Liczy się 6 dni do jajeczkowania i 3 (dla większej pewności) od jajeczkowania. Przy czym 3 dnia wieczorem można już współżyć.
28 - 9=19 Od tego należy odjąć czas na miesiączkę (3-5 dni) i rachunek jest prosty - 16-14 dni.


Teoretycznie tak, ale w praktyce NPR nigdy nie wiesz kiedy jest owu i wobec tego nie wiesz od którego dnia odjąć 6 i dodać 3. To znaczy wiesz, ale jak się już III faza rozpocznie. Popełniasz błąd zakładając tylko 6 dni przed owu jako płodne. Piszesz takie bzdury, że wątpię abyś kiedykolwiek stosowała NPR w praktyce.

W rzeczywistości do wyznaczenia początku II fazy używa się np. metody klinicznej lub 20/21, co daje przynajmniej u nas, 5 dni względnie niepłodnych przed owu, potem najczęściej 14 dni do początku III fazy, i cykl kończy się np. 7-8 dniami niepłodności poowulacyjnej. Po odjęciu 3 dni @ (i tak mamy szczęśie że @ są krótkie i skąpe), mamy w dobrym cyklu 10 dni na pożycie i 17 celibatu. Teraz akurat mamy kiepski cykl, już 23 DC, szczyt śluzu minął, ale tempka wzrosła o 0,2 tylko na jeden dzień. Czekamy w celibacie już 18 dni i zapewne poczekamy do kolejnej @ jeszcze pewnie z 7 dni. Lajf is brutal, end ful of zasadzkas.


Pn sty 15, 2007 14:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Aha, gdybyś była ciekawa, dlaczego nie wyznaczamy końca I fazy na podstawie obserwacji, to odpowiedzią jest dwójka naszych najmłodszych dzieci. Regularne cykl 28 czy 30 dniowy, potrafi się nagle i nieoczekiwanie skrócić do np. 22 dni. Skraca się oczywiście I faza, bo III jest w miarę stała.


Pn sty 15, 2007 14:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Samotnik napisał(a):
... Nigdy nie kochalismy sie "na zapas" tak jak to robia zwolennicy NPRu.
...Kochamy sie jak tylko mamy chec na to i nigdy nie wstrzymujemy sie.

Więc pytam Cię jeszcze raz, dlaczego Twoim zdaniem:
gdy stosujący ak sztuczną kochają się, to robią to "bo mają chęć", a gdy kochają się stosujący NPR to "robią to na zapas"? Objaśnij, proszę.


Pn sty 15, 2007 14:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
a gdy kochają się stosujący NPR to "robią to na zapas"?

Bo są egoistami i hedonistami? Bo jak inaczej nazwać współżycie, na które połowa związku nie mam wcale ochoty (i robi to z miłości do męża) a druga połowa ochoty też co prawda nie ma (bo przecież kochali się rano/wczoraj/przed godziną), ale wie, że za chwilę zacznie się dłuuuuuuuuugi celibat.
Chyba nie zaprzeczysz, że seks na zapas jest typową praktyka NPR-owców. Nawet guru Wołochowicze do tego się nieopatrznie przyznali.


Pn sty 15, 2007 15:45
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Emilu, to powiedz, że nie wyznaczacie I fazy, bo coś tam, a nie obwiniasz metodę za to, że masz długie okresy wstrzemięźliwości.

Nie wiem jaką alternatywę daje Kościół małżeństwom, które mają jakieś zakłócenia. Pewnie tylko wstrzemięźliwość.

Jeśli chodzi o współżycie na zapas, to na pewno to zjawisko nie występuje u wszystkich, więc nie możesz uogólniać.

I jeszcze mam pytanie Emilu, dlaczego stosujecie tę metodę, skoro tak Wam w niej źle?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn sty 15, 2007 15:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Samotnik napisał(a):
Sa pary ktore stosuja NPR ktore nie czuja sie bezbiecznie WOGULE. Tzn za kazdym zblizeniem maja tom niepewnosc ze moze im wyjsc potomek.

Bez przesady, Samotniku, dobrze wyznaczona III faza jest bezpieczna. Gorzej, gdy tej III fazy nie ma całymi miesiącami, bo kobieta wchodzi w menopauzę, lub karmi dziecko "na żądanie". Wtedy faktycznie, każde zbliżenie to ogromny stres i tzw. schiza ciążowa.


Pn sty 15, 2007 16:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53 ... 84  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL