Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 1:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Marnowanie nasienia 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Rita napisał(a):
A ja mam takie pytanie: jeżeli mamy kobietę u której ciąża wiąże się z ryzykiem powiedzmy utratą zdrowia i życia, to czy taka kobieta może używać środków antykoncepcyjnych, powinna zaniechać współżycia czy powinna współżyć licząc na to, że nie zajdzie w ciążę?

Obawiam się, że nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąc za kogoś, co powinien robić w tak trudnej sytuacji, jeśli w dodatku sami w niej nie jesteśmy/nie byliśmy/nie będziemy (np. panowie).

Jeśli chodzi o mnie, to pewnie stosowałabym NPR w wersji, o której pisała autorka cytowanej przeze mnie strony: "tylko III faza + 1-2 dni dla większej pewności", bo jeszcze nie odnotowano ciąży przy takim postepowaniu.

Gorzej, gdybym nie miała tych faz (cykli), bo przy ciężkich chorobach, podczas brania leków tak bywa. Wtedy kierowałabym się pewnie tzw. zasadą "mniejszego zła" (o czym pisał o Knotz), bo małżeństwo to układ dwojga ludzi. To już sprawa indywidualnych sumień.
Nie zapominajmy też, że ta sytuacja należy do ekstremalnych, wiec nie można mówić o pełnej dobrowolności przy wyborach.

Wracajac jeszcze do tytułowego "marnowania nasienia" zwróciłam uwagę, że w któymś z sąsiednich wątków użyto tego określenia na masturbację. Molochowi - jak wiadomo - składano ofiary z dzieci, a ponieważ wierzono, że sperma to już dzieci - mielibyśmy wytłumaczenie specjalnej troski, z jaką traktowano nasienie przez tysiąclecia. Może coś z tego starożytnego pojmowania jeszcze w nas tkwi?


Pn cze 09, 2008 6:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
mateola napisał(a):
Molochowi - jak wiadomo - składano ofiary z dzieci, a ponieważ wierzono, że sperma to już dzieci - mielibyśmy wytłumaczenie specjalnej troski, z jaką traktowano nasienie przez tysiąclecia.
Starożytni mieli prawo wierzyć nawet w to , że dzieci są w odchodach ,a nie tylko w spermie .Ważne jest, czy my dzisiaj jesteśmy takiego samego przekonania co oni .W Biblii nie ma ani jedego słowa otym ,że życie jest w spermie ,lub w nasieniu jak kto woli .Nie wiem dlaczego co niektórym przychodzi cos takiego do głowy ,że w nasieniu jest życie ,lub co gorsze ,że jest człowiek ? :?


Pn cze 09, 2008 14:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Zależy jak na to spojrzeć. Oczywiście człowieka nie ma jest tam tylko jego ŻYWE DNA i tyle.
Ale z tego co ja ty teraz czytam to wydaje mi się jakbyście uważali że marnowanie nasienia z punktu widzenia religii jest złe "bo tam są małe dzieci". Ale gdyby kościół tak uważał to masturbacja byłaby równa morderstwu dzieci a przecież tak nie jest.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Pn cze 09, 2008 15:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Ale z tego co ja ty teraz czytam to wydaje mi się jakbyście uważali że marnowanie nasienia z punktu widzenia religii jest złe "bo tam są małe dzieci". Ale gdyby kościół tak uważał to masturbacja byłaby równa morderstwu dzieci a przecież tak nie jest.

Nie wiem, czy ktoś tak uważa. Mogę odpowiadać za siebie - moim zamiarem jest jedynie podjęcie tematu wątku, który brzmi: "marnowanie nasienia".


Pn cze 09, 2008 21:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Obcy_astronom napisał(a):
Oczywiście człowieka nie ma jest tam tylko jego ŻYWE DNA i tyle.
Mam nadzieję ,że nie pogniewasz się kiedy odpowiem , że to bzdura.W spermie nie ma żadnego DNA człowieka ,czy ja muszę ci przypominać od którego momentu zaczyna się człowiek ? Sperma jest tyle warta co ludzka ślina ,wylewanie jej jest taką samą stratą co strata wyplutej śliny ,bez śliny również nie można żyć ,a mimo to ją wypluwamy ,nie jest to estetyczne ,ani chigieniczne ,co nie zmienia tego ,że to po prostu robimy i niezawodzimy nad nią jak nad spermą .Tej życiodajnej śliny marnujemy o wiele więcej niż spermy .Ale co to w ogóle znaczy "Marnowanie spermy", co autor miał na myśli ?


Wt cze 10, 2008 14:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
W spermie jest DNA a plemniki to żywe komórki. Ale nie żywy człowiek!!!!. Tak przy okazji to w ślinie też są żywe komórki.


Wt cze 10, 2008 14:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Nie ma DNA tak? czyli nie przekazujesz swojemu dziecku swoich cech genetycznych?
Taa, jest tylko 46 chromosomów jeżeli chodzi Ci o to co plemniki przenoszą.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt cze 10, 2008 14:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2008 22:50
Posty: 559
Post 
No dna rzeczywiście nie ma. Ale DNA jest :-P


Wt cze 10, 2008 15:09
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
Taa, jest tylko 46 chromosomów jeżeli chodzi Ci o to co plemniki przenoszą.

Po pierwsze w plemnikach są 23 chromosomy, czyli 1n, dopiero po połączeniu z komórką żeńską mającą również połowę "zasadniczego" genomu uzyskuje właściwą człowiekowi liczbę 46 chromosomów, czyli 2n.
Co do wylewania nasienia to nie każde jego wylanie jest grzechem! Bo i polucje grzechem nie są. Ważna jest intencja wylewania. Jeśli wylewam bo nie chcę dopełnić prawa i obowiązku (!) małżeńskiego to owszem jest to grzech.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt cze 10, 2008 18:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
szumi napisał(a):
Ważna jest intencja wylewania.
Niestety, nie. Nawet w celu zbadania nasienia nie wolno go "wylewać". Trzeba robić biopsję jądra, albo użyć dziurawej prezerwatywy i żony.
(Co ma zrobić kawaler?)


Wt cze 10, 2008 19:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Ty serio gadasz? Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, a nie wygląda mi to na żart. I dlaczego prezerwatywa musi być dziurawa?

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


Wt cze 10, 2008 22:39
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
mateola napisał(a):
szumi napisał(a):
Ważna jest intencja wylewania.
Niestety, nie. Nawet w celu zbadania nasienia nie wolno go "wylewać". Trzeba robić biopsję jądra, albo użyć dziurawej prezerwatywy i żony.
(Co ma zrobić kawaler?)

No właśnie: serio gadasz? Kto takie teorie głosi? To tak samo jak nie można nikogo zabijać, a zatem też ranić, jako coś co mu może zaszkodzić, a zatem jak sie to ma do operacji? Rozcinają brzuch- kaleczą! Lekarze to zło? Nie. A co do tego ma dziurawa prezerwatywa i żona? Pomijam fakt naganności stosowanie środków antykoncepcyjnych!

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Wt cze 10, 2008 22:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
szumi napisał(a):
mateola napisał(a):
szumi napisał(a):
Ważna jest intencja wylewania.
Niestety, nie. Nawet w celu zbadania nasienia nie wolno go "wylewać". Trzeba robić biopsję jądra, albo użyć dziurawej prezerwatywy i żony.
(Co ma zrobić kawaler?)

No właśnie: serio gadasz? Kto takie teorie głosi? To tak samo jak nie można nikogo zabijać, a zatem też ranić, jako coś co mu może zaszkodzić, a zatem jak sie to ma do operacji? Rozcinają brzuch- kaleczą! Lekarze to zło? Nie. A co do tego ma dziurawa prezerwatywa i żona? Pomijam fakt naganności stosowanie środków antykoncepcyjnych!


A serio.

Istnieje parę sposobów pobierania naisienia do badania:
Cytuj:
2. Metody pobierania próbki

a) Masturbacja. Badany mężczyzna dostaje pojemniczek na nasienie i jest proszony o „wyprodukowanie” próbki na poczekaniu. Niektóre laboratoria mają do tego specjalne pokoiki, zwykle wyposażone w pisma i plakaty pornograficzne mające pomóc w uzyskaniu wytrysku. Można też zabrać pojemniczek do domu, a następnie dowieźć gotową próbkę do laboratorium (trzeba to zrobić w ciągu pół godziny, utrzymując ją w temperaturze ciała).

b) Stosunek z prezerwatywą. Pozwala uzyskać próbkę nasienia z wytrysku mającego miejsce w ramach normalnego współżycia małżeńskiego. Mężczyzna musi w tym celu założyć specjalną prezerwatywę, a następnie (zaraz po zakończeniu stosunku) jej zawartość dostarczyć do laboratorium. (Trzeba oczywiście zachować te same rygory, co przy dowożeniu nasienia pochodzącego z masturbacji). Zwykła prezerwatywa nie nadaje się do tego celu, ponieważ zarówno sam lateks, jak i używane środki nawilżające mają właściwości plemnikobójcze; niektóre laboratoria sprowadzają na użytek swoich klientów prezerwatywy silikonowe, w cenie ok. 50 zł za sztukę.

c) Biopsja najądrza. Metoda inwazyjna polegająca na wkłuciu grubej igły w najądrze i pobraniu odrobiny płynu nasiennego. Standardowo wykonuje się ją u par planujących zapłodnienie in vitro, poszukując w ten sposób choćby kilku żywych plemników, jeżeli nie ma ich w ejakulacie.

d) Test postkoitalny. Badanie plemników obecnych w śluzie szyjkowym żony kilka godzin po stosunku. Zazwyczaj zalecany po stwierdzeniu dobrej jakości nasienia, w celu zdiagnozowania tzw. wrogości śluzu (tzn. nieprawidłowego składu śluzu szyjkowego, który uniemożliwia przetrwanie plemników).

e) Metoda Dunna 1 Polega na zebraniu (tuż po wytrysku podczas normalnego współżycia małżeńskiego) paru kropli nasienia na szklaną płytkę i dostarczeniu ich do laboratorium.

Matoda a) - najprostsza
metoda c) - ingerencja medyczna, brrr
metoda d) - nie wszystko można zbadać kilka godzin po stosunku, gdy sperma jest zmieszana z wydzielinami pochwy
metody b) i e) - tu i tu mamy stosunek czysto instrumentalny. Ciekawe, jak sie do niego zabrać? Co on wałściwie wyraża?

Dlaczego katolikom nie wolno korzystać z najprostszej metody pobierania nasienia?
Ponieważ
Cytuj:
Istnieje także duchowość życia małżeńskiego, która pozwala dostrzec, że praktyka pobierania spermy poprzez masturbację pacjenta, już na tym wstępnym etapie badań, rozrywa związek między prokreacyjnym dążeniem do poczęcia dziecka a aktem seksualnym wyrażającym miłość małżeńską. http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=3891
Dlatego musi być stosunek. Prezerwatywa w tym przypadku nie pełni funkcji antykoncepcyjnej dlatego, że jest dziurawa. Wtedy funkcja prokreacyjna jest zachowana.

Skąd to się bierze:
Cytuj:
Ich szereg otwiera odpowiedź Świętego Oficjum z 24 lipca 1929 roku na pytanie następujące: „Czy godzi się powodować bezpośrednio masturbację dla uzyskania nasienia w celu wykrycia i ewentualnego leczenia zakaźnej choroby rzeżączki?”. Odpowiedź zatwierdzona przez papieża Piusa XI brzmiała wówczas: „Nie godzi się” 3

Bardzo podobnie, zresztą przywołując powyższy dokument, uczył papież Pius XII, który w przemówieniu z 8 października 1953 roku do uczestników XXVI Kongresu Włoskiego Towarzystwa Urologicznego powiedział, że „bezpośrednie powodowanie masturbacji w celu uzyskania nasienia nie jest godziwe, jakikolwiek byłby cel tego badania” 4

Słowem, nawet gdyby miał rację cytowany przez Panią lekarz — a z tym wielu z nas zapewne by się nie zgodziło — że nasienie mężczyzny jest to „wydzielina jak inne”, to ocena moralna dotyczy tutaj przecież nie tego, czy godzi się badać tę „wydzielinę”, ale sposobu jej uzyskania: czy godzi się tę „wydzielinę” osiągać drogą masturbacji.

Nie można zgodzić się na masturbację nawet w sytuacji, kiedy niepłodne małżeństwo mogłoby doczekać się dziecka w wyniku sztucznego zapłodnienia żony nasieniem jej męża. Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary Donum vitae z 22 lutego 1987 roku uzasadnia to następująco:

Sztuczna inseminacja zastępująca akt małżeński jest zabroniona z powodu dobrowolnego rozdzielenia dokonanego między dwoma znaczeniami aktu małżeńskiego. Masturbacja, dzięki której osiąga się spermę, jest innym znakiem takiego rozdziału. Również wtedy, gdy jest podjęty w celu przekazywania życia, akt ten jest pozbawiony swojego znaczenia jednoczącego: brakuje mu stosunku płciowego wymaganego przez porządek moralny, stosunku, który urzeczywistnia się w kontekście prawdziwej miłości, integralnego sensu wzajemnego oddania i rodzicielstwa ludzkiego.

Mentalność współczesna nie ma zrozumienia dla tak jednoznacznej niezgody na wszelką masturbację, również tę podejmowaną dla celów medycznych, a nawet dla prokreacji. Takie stanowisko Kościoła wynika z generalnej oceny, że masturbacja jest działaniem z istoty swojej niemoralnym, zatem zgoda na wyjątki byłaby uznaniem zasady, jakoby dobry cel uświęcał moralnie złe środki.

Tutaj pozwolę sobie przytoczyć obszerny fragment z instrukcji Kongregacji Nauki Wiary Persona humana z 29 grudnia 1975 roku wyjaśniający, dlaczego masturbację uważamy za działanie niemoralne ze swojej istoty:

Często podaje się dziś w wątpliwość lub bezpośrednio kwestionuje tradycyjną naukę Kościoła katolickiego, według której masturbacja stanowi poważne nieuporządkowanie moralne. Mówi się, że psychologia i socjologia wskazują, że zwłaszcza u młodzieży masturbacja jest powszechnym elementem dojrzewania seksualnego, a więc nie ma w niej rzeczywistej i ciężkiej winy, jak tylko w wypadku, gdyby ktoś rozmyślnie oddawał się przyjemności zamkniętej w sobie (ipsatio), ponieważ w takim przypadku czyn całkowicie przeciwstawia się wspólnocie miłości między osobami różnej płci, która jest właściwym miejscem użycia władz seksualnych.

Taki jednak pogląd jest sprzeczny z nauczaniem i praktyką duszpasterską Kościoła katolickiego. Bez względu na wartość pewnych uzasadnień o charakterze biologicznym lub fizjologicznym, którymi niekiedy posługiwali się teologowie, w rzeczywistości zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną Tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i ciężko nieuporządkowanym. Twierdzenie to bierze się z przeświadczenia, że bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie władz seksualnych poza prawidłowym pożyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości. W takich przypadkach bowiem brakuje relacji seksualnej wymaganej przez porządek moralny, która urzeczywistnia w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddania się sobie i przekazywania życia ludzkiego. Do tej prawidłowej relacji należy odnieść ocenę wszelkiej świadomej i dobrowolnej aktywności seksualnej. Chociażby nie dało się ustalić, że Pismo Święte wyraźnie potępia ten grzech, to słusznie jednak Tradycja Kościoła przyjęła, że w Nowym Testamencie odrzuca się go tam, gdzie jest mowa o „nieczystości” lub „niewstydliwości” czy innym postępowaniu przeciwnym czystości i powściągliwości. http://mateusz.pl/wdrodze/nr378/15-wdr.htm


Śr cze 11, 2008 6:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Mateolu.
Chyląc czoła przed Twoją znajomością tematu pozwolę sobie na podzielenie się nieodpartym wrażeniem, które mnie ogarnia po każdym przeczytaniu podobnych matareiałów.
1. Kościół "idzie w zaparte". Uważam (Ameryki nie odkrywam), że każde kolejne oświadczenie czy dokument nie wynikały z nowych badań ale z obawy zmiany kierunku. Z obawy o pytanie, które naturalnie nasuwałoby sie wiernym:"Czy to znaczy, że Kościół przedtem się mylił"? Oraz: "Skoro nauka zmienia się w tej dziedzinie to czy słusznym jest wypełnianie nauki Kościoła w innych dziedzinach?"
2. Niestety brakuje tu (jak na mój rozumek misia) konsekwencji. Bo skoro zakazuje się pozyskiwania nasienia drogą masturbacji, bo akt ten jest pozbawiony swojego znaczenia jednoczącego to nie mam zielonego pojęcia gdzie to zjednoczenie (poza czyto fizycznym) - tym bardziej takie które urzeczywistnia się w kontekście prawdziwej miłości, integralnego sensu wzajemnego oddania i rodzicielstwa ludzkiego. występuje w metodach b) i e). Zwłaszcza jeżeli umysł jest ogarnięty myslą: czy zdążę w pół godziny dojechac do laboratorium. A co w przypadku gdy odległości nie da się pokonac w tym czasie? Hotel na godziny?
3. No i (powtórze to) powalający jest argument: Chociażby nie dało się ustalić, że Pismo Święte wyraźnie potępia ten grzech.... :?

Mateolu. Nie polemizuję z Tobą, bo Twoje zdanie znam.


Śr cze 11, 2008 6:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 11, 2008 5:27
Posty: 75
Post 
Cytuj:
W spermie jest DNA a plemniki to żywe komórki. Ale nie żywy człowiek!

Dokładnie i jeżeli kościół chciałby wprowadzić wzorem zakazu aborcji- zakaz marnowania nasienia, to byłby to największy debilizm na świecie.


Śr cze 11, 2008 8:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 116 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL