Autor |
Wiadomość |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: Ktos tutaj napisal, ze KK pochwala białe małżenstwa. Chyba ja i chyba nie w tym temacie  Cytuj: Niedopuszczalna jest sytuacja by jedno z nich, pewnego pieknego poranka oswiadczylo kategorycznie (bez uzasadnienia) "Od dzis sie juz nie kochamy"....nie zwazajac na protesty drugiego.
Owszem, dopuszczalne, tylko niesie za sobą pewne konsekwencje. Jak każda decyzja powinna zostać podjęta wspólnie, ale jeśli jedna strona powie "koniec z seksem", to druga nie może jej zgwalcić, nie moze też się rozwieść (według nauki KK). kto powiedział, że życie jest sprawiedliwe?
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Cz gru 09, 2004 14:14 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Wando - dopuszczalne, owszem, ale nie mów, że dobre. Oczywiście, że każde z małżonków może taką decyzję podjąć jednostronnie i drugie z oczywistych powodów nie ma prawa go zmusić (byłby to gwałt, taki sam jak każdy inny).
Niemniej chyba nie wyobrażam sobie "całkowitego zaniku popędu, bez przyczyny". Może być różna - począwszy od choroby, stosowanych leków, przez różne czynniki działające w małżeństwie - konflikty, obcość do ukrytych obaw spowodowanych czymkolwiek - ale zawsze chyba jakaś jest (pomijam kwestię wieku). I nawet jeśli się jej nie umie określić to nie przestaje istnieć. I wtedy - dla dobra małżeństwa - należałoby pewnie tej przyczyny poszukać.
Ze sportem to jednak przesada. Żaden sport w końcu nie produkuje tego typu doznań i chyba nie o trening i poprawę sprawności w tym chodzi? Ani nawet o rekord?
Nie nazwałabym takiej kobiety k*, bo w języku polskim to słowo obraźliwe i w moim odczuciu wiąże się bardziej ze sprzedawaniem siebie (bywa stosowane kompletnie aseksualnie i obupłciowo) niż z samym faktem współżycia z wieloma partnerami/-rkami.
[fragment przeniesiony: viewtopic.php?t=2115&start=0]
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz gru 09, 2004 14:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Owszem, dopuszczalne, tylko niesie za sobą pewne konsekwencje.
Nie jest dopuszczalne jako nieuzasadniona niczym decyzja. Jest dopuszczalne tylko w wyniku choroby badz to fizycznej, badz psychicznej.....a choroby nalezy (przynajmniej probowac) leczyc.
Jezeli to jest uzasadnione nagla checia zycia w dziewictwie......to dla mnie to tez oznaka psychicznego skrzywienia. Jezeli bowiem chcialo sie zyc w dziewictwie, to nalezalo to rozwazyc przed, a nie po slubie.....i albo zyc samotnie, albo zostac zakonnikiem - zakonnica, ewentualnie ksiedzem.
Skoro jednak postanowilo sie zyc w malzenstwie, to takie uzasadnienie jest dla mnie glupota i brakiem dojrzalosci.
Ciagle mowie o jednostronnej decyzji.....bo czym innym jest decyzja przemyslana wspolnie.
Wiesz Wando....nie darmo nazywa sie to " obowiazkiem malzenskim".
pozdrowka
|
Cz gru 09, 2004 15:13 |
|
|
|
 |
makawity
Dołączył(a): Śr maja 26, 2004 14:14 Posty: 124
|
Związek małżeński powinien być zawarty dobrowolnie oraz świadomie między dwojgiem dojrzałych - odpowiedzialnych za swe decyzje ludzi rozumiejących i w sposób dojrzały pojmujących czym jest powołanie małżenskie oraz związane z nim obowiązki.
Poprzez zawarcie małżeństwa skramentalnego stają się owe powinności obowiązkami nie tylko wobec bliźniego (współmałżonki/a ) ale poprzez niego również wobec Boga.
Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. (1 Kor 7,2-5)
Korzystanie z obowiązku małżeńskiego jest określone miłością do bliźniego i nie może naruszać jego wolnej woli i godności. Tak więc w przypadku odmowy współżycia należy bezwzględnie uszanować wolę współmałżonki/a, jednak - poza przypadkami wszelkich chorób oraz następstw pewnych zdarzeń - odmowa taka jest złamaniem obietnicy małżeńskiej, formą niewierności i w brew feministycznym bzdurom nie wolno uznawać jej za coś normalnego.
_________________ Głosząc Boga,
zamknij usta
i otwórz serce
|
Cz gru 09, 2004 16:50 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Ojciec, chyba nie cytujesz pani Srody?
A co powiedziec o kobietach i mezczyznach ktorzy maja zwiazki ze wzgedow materialnych, albo nawet malzenstwo, przeciez to tak samo sprzedawania swego ciala, tylko bardziej dlugotrawale, albo nawet uczynione oficnajnym.
|
Cz gru 09, 2004 18:47 |
|
|
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Przepraszam wracam do tematu.
Co na temat zwiazkow bardziej stalych w tym tez malzenstw dla pieniedzy? Wylacznie dla pieniedzy!
To tez jest sprzedawanie wlasnego ciala.
Chodzi mi oczywiscie i o mezczyzn i o kobiety.
|
Cz gru 09, 2004 23:22 |
|
 |
Głowa Rodziny
Dołączył(a): N gru 12, 2004 13:38 Posty: 5
|
Belizariusz napisał(a): Nie jest dopuszczalne jako nieuzasadniona niczym decyzja. Jest dopuszczalne tylko w wyniku choroby badz to fizycznej, badz psychicznej.....a choroby nalezy (przynajmniej probowac) leczyc.
Twoje podejście do seksualności drogi Belizariuszu jest krzywdzące dla ludzi. Otóż głosisz, że przed ślubem współżyć nie można, ale zaraz po ślubie to już trzeba? Czyli w ciągu godziny(tyle mniej więcej trwa slub) zmienia się tyle, że wcześniej trzeba było tłumaczyć się ze współżycia, a później z braku współżycia? I na dodatek brak współżycia odtąd jest już nieuzasadnioną niczym decyzją? A czym był uzasadniony brak współżycia przed ślubem? W ciągu godziny zmienia się tyle, że to, co dotąd nazywałeś normą (brak współżycia) staje się raptem patologią, którą chcesz leczyć?
_________________ "Wiele z tego, co uchodzi za moralność, etykę i wartości może być po prostu produktami ubocznymi szerzącej się psychopatologii przeciętności." (Abraham Maslow)
|
N gru 12, 2004 16:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Twoje podejście do seksualności drogi Belizariuszu jest krzywdzące dla ludzi. Tak Glowo Rodziny. Przed slubem wszelkie akty seksualne sa po prostu cudzolostwem. Glow....o tym mowi nauka Kosciola i jest to fakt niezaprzeczalny.....co wcale nie znaczy, ze ktos jest przymuszony do czystosci. To czy chcesz sie kierowac nauka KK, to sprawa indywidualna, sprawa Twojego wlasnego wyboru. Jezeli godzisz sie na seks pozamalzenski, to sie godz.....jednak musisz pamietac, ze jest to sprzeczne z tym co glosi Kosciol.....ot i wszystko. Ta "godzina", to czas zawarcia Sakramentalnego malzenstwa, ktore czyni malzonkow jednoscia. Tym dla katolika powinien byc Sakrament, ktory jak kazdy z pozostalych, odmienia cale zycie. Cytuj: W ciągu godziny zmienia się tyle, że to, co dotąd nazywałeś normą (brak współżycia) staje się raptem patologią, którą chcesz leczyć?
Chyba zle mnie zrozumiales..........Nie jest zadna patologia, gdy oboje malzonkow decyduje o rezygnacji ze wspolzycia. Jest natomiast wtedy, gdy bez zadnego logicznego uzasadnienia, jedna ze stron odmawia tegoz wspolzycia.
Przeciez nie powiesz mi, ze mozna to nazwac normalnoscia. Jako Glowa Rodziny powinienes wiedziec, ze seks jest w malzenstwie czyms co je umacnia i scala. Jezeli tego elementu zabraknie calkowicie i to w dodatku winy jednej tylko ze stron.....to moze naprawde dojsc do tragedii.
Co sobie pomysli zona, gdy maz przestanie jej pozadac?......"na pewno mnie juz nie kocha, jestem brzydka, ma inna" itp. To samo moze pomyslec maz o zonie. Zaczynaja sie rodzic podejrzenia, wzajemna nieufnosc.....a w konsekwencji moze dojsc do rozpadu.
[...] beli, pisz na PW osobiste wycieczki ... Maga - tu masz ten wątek dyskusji, który przed chwilą wycięłam: viewtopic.php?t=2133 elka
pozdrowka
|
N gru 12, 2004 18:14 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
No tak, wystarczy jakikolwiejk watek o seksie i prosze, ilu dyskutantow
Prostytucja byla, jest i bedzie. Nawet, jak sie bedziesz Elka, bardzo gorszyla 
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
So gru 18, 2004 23:16 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
agatka, nie bardzo rozumiem tę twoją uwage co do mnie
możesz mi powiedziec, w którym miejscu sie "gorszyłam" prostytucją?
|
N gru 19, 2004 10:52 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
No moze sie nie gorszylas, ale w dyskusji ze szklanym czlowiekiem twoje wypowiedzi swiadczyly o nieco wyidealizowanym ogladzie rzeczywistosci (na temat zdrady). Obrazilas go tez co nieco.
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
N gru 19, 2004 11:07 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
tak samo jak mogłabym teraz uznac, ze twoje wypowiedzi mnie obrazaja, bo nie dosc, ze wypowiedzialas sie w temacie o prostytucji, to jeszcze [myląc, ze wtedy wypowiadalam sie co do zdrady] uznałaś, ze sie tym gorszyłam
jesli szklany człowieku czujesz sie / czułaś sie obrażona przez mnie, to przepraszam...
|
N gru 19, 2004 11:09 |
|
 |
szklany_czlowiek
Dołączył(a): Pt gru 03, 2004 11:16 Posty: 192
|
Zatem skoro wrócilo do mnie to - owszem czułam sie obrazona uwagami na temat świata w jakim żyję, czy jakoś tak - nie pamietam dokładnie teści, przewijac mi sie nie chce...
Przeprosiny przyjete - uraz został....Ale nic to.
Natomiast nie uważam żeby post Agatki w jakikolwiek sposób Ciebie obrażal....
|
N gru 19, 2004 22:21 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Cytuj: Natomiast nie uważam żeby post Agatki w jakikolwiek sposób Ciebie obrażal....
z pewnością wezmę to pod uwagę
|
N gru 19, 2004 22:25 |
|
 |
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Wątek poboczny przeniesiony tutaj:
viewtopic.php?p=37446#37446
|
Śr gru 22, 2004 23:52 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|