Orzekanie nieważności sakramentu
Autor |
Wiadomość |
arola
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34 Posty: 90
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Ciągle piszecie o tych symptomach, które POWINNA osoba zainteresowana zauważyć w rodzinie przyszłego małżonka. A przecież można tego nie wiedzieć, np. w sytuacji gdy ojciec narzeczonego (alkoholik) zdążył zejść z tego świata zanim narzeczony poznał przyszłą żonę. Cała pozostała rodzina ( matka i rodzeństwo) ani słowem nie wspomnieli o problemie i zachowywali się zupełnie normalnie, a nie "patologicznie" (żadnego alkoholu, matka codziennie w kościele). Trzeba by być duchem świętym, żeby przewidzieć, że był taki problem A najlepiej wynająć detektywa, żeby zbadał całą bliższą i dalszą rodzinę (do czwartego pokolenia), bo być może ukrywają dysfunkcję, trupa w szafie, lub mają inne grzechy na sumieniu.
|
So cze 05, 2010 15:00 |
|
|
|
 |
*MoniQue*
Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49 Posty: 216
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Przyznaję, że nie brałam pod uwagę takiej sytuacji,  a rzeczywiście Arolu, może tak się zdarzyć; jednak tu istnieje problem uczciwości partnera i jego bliskich wobec "potencjalnej nowej osoby w rodzinie", tym bardziej jeśli przyszła teściowa pędzi codziennie do Kościoła. Jest to problem nieuczciwości, ukrywania problemu, zamiatania pod dywan, braku otwartości. A narzeczony? Od początku nie był szczery, jeśli skutecznie  ukrywał swój stan, nie wyjawił prawdy, to osoba oszukana ma prawo wystąpić o unieważnienie małżeństwa, zresztą kodeks kan. o ile pamiętam, reguluje tego typu sytuacje.
_________________ dawniej monika001
|
So cze 05, 2010 15:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
*MoniQue* napisał(a): A narzeczony? Od początku nie był szczery, jeśli skutecznie  ukrywał swój stan, nie wyjawił prawdy, to osoba oszukana ma prawo wystąpić o unieważnienie małżeństwa, zresztą kodeks kan. o ile pamiętam, reguluje tego typu sytuacje. Zgadza się. Ja prawnikiem nie jestem, ale to jednak raczej podpada pod inny paragraf: Kan. 1098 - Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie. Natomiast osobom użalającym się nad biedakami co to z rodzin dysfunkcyjnych i za nic nie potrafią dalej sami polecam tutaj, paragraf drugi: Kan. 1096 - § 1. Do zaistnienia zgody małżeńskiej konieczne jest, aby strony wiedziały przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie. § 2. Po osiągnięciu dojrzałości nie domniemywa się takiej ignorancji.
|
So cze 05, 2010 20:52 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Owszem Liam, domniemywa się posiadanie takiej wiedzy, dlatego też gdy chce się wykazać, że takiej wiedzy ktoś nie miał, należy to udowodnić.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So cze 05, 2010 20:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No tak, szumi, ale to brzmi jak prawniczy bełkot. Przepraszam nie o Ciebie mi chodzi, tylko całe to sformułowanie. Kto dorosły może twierdzić, że zawierając związek małżeński NIE WIEDZIAŁ że zobowiązuje się do wierności i wspólnego życia do śmierci??? Nie udało się - to rozumiem. Ale nie wiedział?
|
So cze 05, 2010 21:15 |
|
|
|
 |
BlueDraco
Dołączył(a): Śr lut 24, 2010 15:30 Posty: 295
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Wystarczy zapytać o pogląd nt. rozwodów. Daję głowę, że min. 2/3 popiera, czyli, posługując się językiem KPK, odrzuca jedność i nierozerwalnośc małżeństwa. Zwolennik rozwodów nie może zawrzeć ważnego katolickiego małżeństwa c.b.d.o.
|
N cze 06, 2010 13:20 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Czyli DDA nie mają prawa do tego, by ktoś ich kochał i wierzył, że potrafią stworzyć normalną rodzinę? Od razu ma ich się wyłączać z grona potencjalnych mężów/żon? Wychodzę za DDA, wiedząc, że nim jest. Znając historię jego życia. Widząc jego rany.
|
Pt cze 11, 2010 11:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Szarotko, żeby było jasne: ja tak nigdy nie powiedziałem. Twierdzę coś wręcz przeciwnego: nie ma co się użalać nad biedakiem, że niezdolny do małżeństwa. Moim zdaniem zdolny, jak każdy inny, bo wie do czego się zobowiązuje. Jeśli nie sprosta, to nie ma taryfy ulgowej - powinien być traktowany jak każdy inny.
|
Pt cze 11, 2010 11:49 |
|
 |
arola
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34 Posty: 90
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Szarotka, Ty masz inną sytuację niż ja. Ty WIESZ wszystko o swoim partnerze i wiesz co Cię może czekać. (?) ( jeśli nie wiesz, to staraj się dowiedzieć) DDA pewnie mogą stworzyć normalną rodzinę jeśli sami nie ukrywają swojego problemu, pracują nad sobą i korzystają z terapii ( dużo się pisze o konieczności przepracowania przez nich dysfunkcji z dzieciństwa) A poza tym są różni DDA. Jedni agresywni, a inni wręcz przeciwnie: nieśmiali i wyciszeni. Ale wszyscy wychwywali się w patologicznych rodzinach i to jest ich trudność i obciążenie.
|
Pt cze 11, 2010 18:08 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Orzekanie nieważności sakramentu
Nie ma idealnych ludzi. Ja mam bardzo pokrzywioną i poranioną psychikę, a wychowałam się w zdawałoby się cudownej, kochającej sie rodzinie.. Jednak cierpię od lat na depresję i mój narzeczony niemal na siłę mnie ciąga po psychologach.
|
Pt cze 11, 2010 18:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|