Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O seksie
Rzymian_8_13 napisał(a): Ten wspomniany okres, w którym kobieta nie jest w stanie zajść w ciążę nie jest po to, aby człowiek nim dysponował, lecz, żeby Pan Bóg zdecydował, czy w danym momencie ma dojść do zapłodnienia czy nie. Może być tak, że Pan Bóg nie będzie chciał, aby w konkretnym przypadku dane małżeństwo spłodziło dziecko, to wtedy stanie się tak, że będą się kochać akurat w dzień niepłodny.
Najlepiej będzie zestawić postawy:
KATOLICY
1. NASTAWIENIE:
"Kochamy się z otwarciem na nowe życie, jeśli chcesz Panie, to dojdzie do zapłodnienia, jeśli nie będziesz chciał, to do niego nie dojdzie"
2. REAKCJA NA EWENTUALNĄ CIĄŻE: "Dobrze się stało Panie, gdyż takie było Twoje rozrządzenie. Nic się nie dzieje bez Twojej Wiedzy. Będziemy robić wszystko, aby potomek poznał Ciebie i Twoją Miłość"
3. REAKCJA NA BRAK CIĄŻY:
"Dobrze się stało Panie, gdyż takie było Twoje rozrządzenie. Nic się nie dzieje bez Twojej Wiedzy. Tym razem nie chciałeś, abyśmy mieli potomka"
WIERZĄCY INACZEJ
1. NASTAWIENIE
"Kochamy się dla przyjemności. Niby jesteśmy otwarci na życie, bo antykoncepcji nie używamy, ale mamy nadzieję, że do zapłodnienia nie dojdzie"
2. REAKCJA NA EWENTUALNĄ CIĄŻĘ:
" O k*wa!!!! "
3. REAKCJA NA BRAK CIĄŻY
" Ufff... " żałosne? Jak myślisz: zalegasz ze spłatami rat, tracisz pracę, masz dwoje dzieci, żona zachodzi w ciąże. Alleluja? Twoje wyobrażenie o niewierzących jest tak płytkie, że nie wiem czy śmiać się czy płakać... Uwierz mi, że czasem ciąża jest większa radością w domu niekatolików niż katolików.
|
Cz gru 22, 2011 20:33 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O seksie
piotr_ czy w takim wypadku stosowania NPR , żeby nie mieć potomstwa (nie chcemy mieć już więcej dzieci, bo mamy 3 i nam wystraczy) jest równorzędne z prezerwatywą np?
|
Cz gru 22, 2011 20:35 |
|
 |
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
 Re: O seksie
Margaret_ka napisał(a): piotr_ czy w takim wypadku stosowania NPR , żeby nie mieć potomstwa (nie chcemy mieć już więcej dzieci, bo mamy 3 i nam wystraczy) jest równorzędne z prezerwatywą np? Równorzędne to może nie, ale też nie ok. No i zależy co to znaczy, że już "wystarczy" i dlaczego "wystarczy". Bo niektóre "wystarczy" jest usprawiedliwione. Rzymian, dla mnie Twoja argumentacja sprowadza się do tego, że jeśli ktoś odczuwa nieprzyjemne emocje w związku z poczęciem się dziecka albo przyjemne, kiedy ono się nie pocznie, to jest "wierzący inaczej". Dla mnie to dość chybione, bo nad emocjami mamy bardzo niewielką kontrolę, wiara to raczej sprawa woli. Poza tym wyobraź sobie sytuację (wcale nie wyssaną z palca, tylko dotyczącą moich znajomych): rodzina bardzo religijna i głęboko wierząca, czwórka dzieci, wszystkie urodzone przez cesarskie cięcie - każdy poród trudniejszy od poprzedniego. Poczyna się piąte dziecko, lekarze kręcą głowami, matka pod względem "położniczym" w rozsypce, duże ryzyko, że umrze. Przeżyli tę ciążę i poród w dużym zaufaniu Bogu, wszystko dobrze się skończyło, ale na początku, kiedy dowiedzieli się o dziecku byli pełni tych nieprzyjemnych emocji, najzwyczajniej na świecie się bali. Czy to znaczy, że byli zamknięci na życie? Ty byś im pewnie zalecił wstrzemięźliwość do końca życia, ale św. Paweł mówi małżonkom, aby nie unikali się wzajemnie, żeby żona oddawała powinność mężowi, a mąż żonie.
|
Cz gru 22, 2011 21:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O seksie
zielona wystarczy bo... po prostu nie chcemy więcej. (?)
|
Cz gru 22, 2011 21:26 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: O seksie
piotr_ napisał(a): NPR polega na: poznania fizjologii płodności kobiety, poznanie fizjologii płodności mężczyzny, poznanie zasad samoobserwacji, poznania zasad określania okresu płodności i niepłodności wg danej metody, poznanie zastosowania metody we własnej obserwacji, poznanie zastosowania metod w szczególnych okresach: np. po porodzie, w okresie klimakterium, po odstawieniu „antykoncepcji” To co wymieniłeś to tylko zyski uboczne. Głównym celem NPR jest unikanie zapłodnienia dzięki stosowaniu metody termiczno-objawowej. piotr_ napisał(a): NPR nie służy tylko i wyłącznie do uniknięcia poczęcia dziecka, pomaga też w poczęciu gdy są z nim problemy. A mikroskopem można też wbijać gwoździe. I co z tego? W praktyce 99% stosujących NPR robi to po to żeby unikać zapłodnienia. piotr_ napisał(a): Jeżeli stosuje się NPR świadomie żeby nie mieć żadnego potomstwa, odpowiedź jest oczywista czym staje się NPR. Nie "żadnego". Większość małżeństw ma dwójkę lub trójkę i na tym poprzestaje. Poza tym, "otwartość na życie" to niejasny, rozmyty termin, który Kościół definiuje sobie jak chce.
|
Cz gru 22, 2011 21:37 |
|
|
|
 |
epsilon
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 21:32 Posty: 112
|
 Re: O seksie
Margaret_ka napisał(a): piotr_ czy w takim wypadku stosowania NPR , żeby nie mieć potomstwa (nie chcemy mieć już więcej dzieci, bo mamy 3 i nam wystraczy) jest równorzędne z prezerwatywą np? Raczej nie chodzi o rownorzednosc co o to czy stosowanie NPR w tym celu moze byc grzechem. Odpowedz brzmi tak - NPR stosowane w celu unkniecia poczecia motywowane egoizmem, wygodnictwem, chciwoscia (bo wychowanie dziecka kosztuje), itp. jest grzechem. Nie jest grzechem stosowanie NPR w celu unikniecia poczecia jesli zachodzi wazna przyczyna, np. wzgledy zdrowotne, bieda (ale taka prawdziwa, a nie z powodu oszczedzania na najnowszy model samochodu czy wakacyjny wyjazd zagraniczny), itp. Kazde malzenstwo musi w swoim sumieniu rozstrzygnac czy ma mozliwosc przyjecia kolejnych dzieci.
|
Cz gru 22, 2011 21:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O seksie
czyli jezeli mnie stać to co rok powinnam miec kolejnego dzieciaczka?
|
Cz gru 22, 2011 23:32 |
|
 |
epsilon
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 21:32 Posty: 112
|
 Re: O seksie
Margaret_ka napisał(a): czyli jezeli mnie stać to co rok powinnam miec kolejnego dzieciaczka? Finanse nie sa jedynym kryterium. Polecam rozdzial "Ile dzieci powinien miec katolik?" z ksiazki K. Knotza "Seks jakiego nie znacie. Dla malzonkow kochajacych Boga".
|
Pt gru 23, 2011 6:49 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: O seksie
epsilon napisał(a): Nie jest grzechem stosowanie NPR w celu unikniecia poczecia jesli zachodzi wazna przyczyna, np. wzgledy zdrowotne, bieda (ale taka prawdziwa, a nie z powodu oszczedzania na najnowszy model samochodu czy wakacyjny wyjazd zagraniczny), itp. Jeśli małżeństwo z 30 dzieci stać na wychowanie kolejnych, to czy unikanie poczęcia będzie wtedy grzechem? epsilon napisał(a): Margaret_ka napisał(a): czyli jezeli mnie stać to co rok powinnam miec kolejnego dzieciaczka? Finanse nie sa jedynym kryterium. Polecam rozdzial "Ile dzieci powinien miec katolik?" z ksiazki K. Knotza "Seks jakiego nie znacie. Dla malzonkow kochajacych Boga". Jeśli przeczytałeś tą książkę, to może byś w punktach wypisał, jakie są inne ważne przyczyny?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt gru 23, 2011 12:59 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: O seksie
Rzymian_8_13 napisał(a): Ten wspomniany okres, w którym kobieta nie jest w stanie zajść w ciążę nie jest po to, aby człowiek nim dysponował, lecz, żeby Pan Bóg zdecydował, czy w danym momencie ma dojść do zapłodnienia czy nie. Czy zdarzyło się kiedyś tak, żeby kobieta w okresie niepłodnym zaszła w ciążę (dzięki interwencji Boga rzecz jasna)? Rzymian_8_13 napisał(a): Może być tak, że Pan Bóg nie będzie chciał, aby w konkretnym przypadku dane małżeństwo spłodziło dziecko, to wtedy stanie się tak, że będą się kochać akurat w dzień niepłodny. W jaki sposób małżeństwo powinno komunikować się z Bogiem, żeby wiedzieć, kiedy On chce, żeby współżyli, a kiedy nie? Co zrobić, jeśli mąż jest przekonany o tym, że Bóg chce, by się w dany dzień kochali, a żona przeciwnie?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt gru 23, 2011 13:10 |
|
 |
epsilon
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 21:32 Posty: 112
|
 Re: O seksie
Elbrus napisał(a): epsilon napisał(a): Nie jest grzechem stosowanie NPR w celu unikniecia poczecia jesli zachodzi wazna przyczyna, np. wzgledy zdrowotne, bieda (ale taka prawdziwa, a nie z powodu oszczedzania na najnowszy model samochodu czy wakacyjny wyjazd zagraniczny), itp. Jeśli małżeństwo z 30 dzieci stać na wychowanie kolejnych, to czy unikanie poczęcia będzie wtedy grzechem? Daruj sobie kpiny. Napisalem w poprzednim poscie, ze finanse nie sa jedynym kryterium. Elbrus napisał(a): epsilon napisał(a): Margaret_ka napisał(a): czyli jezeli mnie stać to co rok powinnam miec kolejnego dzieciaczka? Finanse nie sa jedynym kryterium. Polecam rozdzial "Ile dzieci powinien miec katolik?" z ksiazki K. Knotza "Seks jakiego nie znacie. Dla malzonkow kochajacych Boga". Jeśli przeczytałeś tą książkę, to może byś w punktach wypisał, jakie są inne ważne przyczyny? Skrot jest w linku ponizej. Po bardziej szczegolowe informacje odsylam do ksiazki. http://www.szansaspotkania.pl/index.php?pageid=11178
|
Pt gru 23, 2011 14:55 |
|
 |
Rzymian_8_13
Dołączył(a): Wt lip 12, 2011 11:19 Posty: 154
|
 Re: O seksie
No dobra, załóżmy przez moment, że można uprawiać seks w małżeństwie w celu innym niż prokreacja. Nie wydaje się Wam, że wieczne szczęście, za które Jezus umarł w męczarniach, które jest obiecane wiernym Panu byłoby wówczas coś za łatwe do osiągnięcia ? Tak praktycznie bez wyrzeczeń ?
|
Wt gru 27, 2011 0:32 |
|
 |
Rzymian_8_13
Dołączył(a): Wt lip 12, 2011 11:19 Posty: 154
|
 Re: O seksie
Ja bym się zaczął poważnie martwić na miejscu kogoś, kto uprawiał seks poza prokreacją, a teraz w życiu mu się dobrze wiedzie, jest zdrowy, w miarę zasobny w środki materialne itp. Bo zobaczyłem cytat, który mi wiele wyjaśnił, m.in. wyjaśnił powiedzenie "Kogo Pan Bóg Kocha, temu Krzyże daje". Oto ten cytat:
"Jest to prawda, że Bóg tu na ziemi daje nam nagrodę za wszystko, co uczyniło się dobrego, jeśli nie może jej dać w wieczności."
|
Wt gru 27, 2011 0:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: O seksie
Rzymian_8_13 napisał(a): No dobra, załóżmy przez moment, że można uprawiać seks w małżeństwie w celu innym niż prokreacja. Nie wydaje się Wam, że wieczne szczęście, za które Jezus umarł w męczarniach, które jest obiecane wiernym Panu byłoby wówczas coś za łatwe do osiągnięcia ? Tak praktycznie bez wyrzeczeń ? Jezus właśnie po to umarł, by dać swoim wyznawcom zbawienie za darmo. Bez żadnej zasługi z ich strony.
|
Wt gru 27, 2011 0:40 |
|
 |
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
 Re: O seksie
Rzymian, pomijając to, co napisał (słusznie zresztą) Cawilian, zakładając, że miałeś na myśli etykę chrześcijańską a nie zasługiwanie na zbawienie - ona wcale nie jest prosta i nie ogranicza się do seksualności. Pomyśl tylko, "kto powie swemu bratu raka, tzn. głupcze, winien jest śmierci". Nadstawianie drugiego policzka. Radykalny wybór Jezusa aż po ofiarę z życia. Codzienne ofiarowanie siebie bliźnim, wychodzenie naprzeciw ich potrzebom. Miłość nieprzyjaciół. Wybaczanie. "Kto ciebie prosi, abyś szedł z nim 1000 kroków, idź drugie tysiąc, kto prosi ciebie o suknię, daj mu też płaszcz". Sprzedaj wszystko, co masz, rozdaj ubogim i idź za Nim. Ciągłe staranie się o pokorę. "Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni". I wiele, wiele innych. Naprawdę uważasz, że to proste? Chyba za dużo czasu poświęciłeś zagadnieniu seksualności i poprzestawiały Ci się priorytety.
|
Wt gru 27, 2011 14:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|