U mnie jest tak, że często temp. skacze ale śluz nadal płodny i czekam aż objaw śluzu pozwoli na wyznaczenie III fazy. Jak już jest III faza to u mnie ona nie trwa zbyt długo, ok. 6-7 dni i trudno wtedy korzystać codziennie, to by było takie wymuszone, nie zawsze się też da - często mąż wykończony po pracy albo ja zmęczona po całym dniu z dziećmi albo dziecko/dzieci chore. Zwykle wychodzi nam w III fazie 1-2 razy a jak dziecko chore (gorączka, wstawanie po nocach) to III faza mija bez seksu.

No i właśnie - jak czytam na forach, to wszystkie niespodzianki u NPR-owców są własnie z I fazy! Jak dla mnie ryzyko jednak zbyt wielkie

ikm jak masz temperaturę ewidentnie podniesioną jesteś po owulacji, nie ma bata. Miesiączka występuje 12-16 dni od owulacji, czyli III faza nie może trwać 6 dni! Temperatura wzrasta pod wpływem progesteronu, czyli już po.

Nie ma to jak czarna propaganda, czyli złosliwe rozpowszechnianie niesprawdzonych informacji.

Przy każdym badaniu metody NPR masz podane dwa wskaźniki skuteczności dla danej grupy: teoretyczny i praktyczny. Wskaźnik praktyczny uwzględnia błędy w stosowaniu i w nauczaniu metody. Grupy Roetzera miały takie dobre wyniki właśnie ze względu na przemyślany dwustopniowy sposób nauczania, a nie ze względu na samą metodę (jej skuteczność teoretyczna jest porównywalna z innymi wieloobjawowymi metodami NPR).

Jak was czytam, to coraz mniej jestem przekonana do tej metody.

Koziol
Wymyslili sobie jakies wskazniki, tylko marna rzeczywistosc do tych wskaznikow nie dostaje...
Caly NPR to jedna z tych szufladek, do ktorych KK chce wrzucic czlowieka. Twoj cykl jest inny, niz zakladaja nasi specjalisci? Jestes glupia baba, ktora nie umie do tzrydzistu policzyc.
Np. moja siostra ma tak samo, jej cykl w niczym nie przypomina tego wzorcowego. To co, wg, Ciebie jest do odstrzalu?

Z niewzorcowym też można stosować NPR.

Wybacz ikm ale 17 dni jest wysoce prawdopodobne (unikam słowa "niemożliwe") jezeli poprzedni cykl był owulacyjny. Jeżeli taki nie był (a taki bywa wynik stresu), to w następnym "cyklu" z założenia nie ma fazy bezpłodności względnej. Po drugie nawet gdyby było jak opisujesz (gdybam z szacunku dla ludzkiej niewiedzy, być może raz na kilka miliardów takie cos można zaobserwować), to chyba nie współżyjecie w "czerwone" dni a zaraz po nich pojawiłby się śluz.
Wybacz ale mam coraz większe wątpliwości czy aby na pewno wiecie co robicie. Czy stosujecie faktycznie wieloobjawową metodę NPR i czy robicie to prawidłowowo.
.
W takich dyskusjach zawsze sa skrajne sprawy wyciągane. Dla porównania w dyskusjach o pigułkach znajdziesz prawie wszystkie przypadki działan niepożądanych.

Dane sa zweryfikowane naukowo i pełni weryfikowalne. Długość cyklu nie ma znaczenia w NPR, możesz miec nawet skrajnie nieregularne, jak występuje np, w cukrzycy (nawet i kilkudziesięcio dniowe). Zamiast napadać na innych to po prostu zapoznaj się z jakąś konkretną wieloobjawową metodą NPR.
Nie jestes głupia, po prostu złosliwa i niedoinformowana.

Dla jasności: do niczego ciebie (ani twojej siostry) nie namawiam. Wg mnie możesz stosować gumki (o ile nie masz uczulenia na lateks) czy antykoncepcję hormonalną.

tredje korzysta z antykoncepcji hormonalnej od dłuższego czasu. Dlatego też można podejrzewać, że nie ma dużego doświadczenia w stosowaniu NPR.
Poza tym tredje już ma taki styl- głównie narzeka, a to na system podatkowy, a to na kler, a to na Kościół itp. . i właśnie taki ma prowokacyjny styl, ponarzeka, a jak ktoś napisze inaczej, to włączy tryb "ja wiem lepiej" .

Nie zrozumiałam Twojego postu O co właściwie chodzi?
Stosujemy metodę Kippleyów.

Właśnie tej nie znam. A jednak wątpię, czy przy braku owulacji w poprzednim cyklu metoda ta pozwala na względna bezpłodność w następnym. Nie wprowadzaj więc ludzi w błąd,

A co z tym szczytem śluzu na który trzeba czekać przy metodzie objawowo-termicznej?
Mam np. tak, że temp. skoczy sobie i w 3 dniu wyższej nagle mam znów płodny śluz, wtedy wydaje mi się że dopiero mam szczyt sluzu - to znów czekamy kolejne 3 dni dla pewności i czas leci.To mam patrzeć tylko na temperaturę? Ale wtedy to chyba metoda ścisła termiczna a nie objawowo-termiczna?

MINUS NPR: Problem z NPR jest (u mnie) przy nawet lekkim przeziębieniu albo jak dziecko mam chore i wstaję w nocy - wtedy temperatura mi się zaburza i cykl bez współżycia, bo nic nie wiadomo

Ale o co chodzi???? Jaki błąd????