Autor |
Wiadomość |
harrypotter1989
Dołączył(a): Wt gru 31, 2013 0:16 Posty: 17
|
 Re: NPR to antykoncepcja
Nie wiem jak można powiedzieć, że NPR jest antykoncepcją czyli grzechem. Takim tokiem rozumowania, sama wstrzemięźliwość seksualna mimo naszych popędów również jest grzechem. A skoro tak, to trzeba się kochać i rozmnażać powyżej naszych możliwości finansowych... BZDURA.
|
Wt lut 25, 2014 22:52 |
|
|
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: NPR to antykoncepcja
harrypotter1989 napisał(a): sama wstrzemięźliwość seksualna mimo naszych popędów również jest grzechem Tylko jeśli stać cię na nowe dziecko.
|
Śr lut 26, 2014 13:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: NPR to antykoncepcja
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): harrypotter1989 napisał(a): sama wstrzemięźliwość seksualna mimo naszych popędów również jest grzechem Tylko jeśli stać cię na nowe dziecko. Bzdurne myślenie. Zawsze ktoś ci powie, wyliczy, że cię stać, bo Kowalski i Nowak mają mniej, a mają więcej dzieci. Dlaczego ekspertami od tego, kto ma mieć ile dzieci mają być celibatariusze ?
|
Śr lut 26, 2014 19:25 |
|
|
|
 |
harrypotter1989
Dołączył(a): Wt gru 31, 2013 0:16 Posty: 17
|
 Re: NPR to antykoncepcja
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): harrypotter1989 napisał(a): sama wstrzemięźliwość seksualna mimo naszych popędów również jest grzechem Tylko jeśli stać cię na nowe dziecko. Nie mam więcej pytań 
|
Cz lut 27, 2014 8:24 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: NPR to antykoncepcja
Dla mnie zapobiegać a zabijać to ogromna róznica. Na zabijanie jakiekolwiek się nie zgadzam, ale żeby zapobiedz poczęciu jeśli nie jesteśmy w stanie podołać to dlaczego nie? Oczywiście jeśli ktoś pozostawia to tylko i wyłącznie woli Bożej z pełnymi konsekwencjami to chwała mu za to. Ale czy to wymóg bezwzględny dla wszystkich? Czy nie powinna to być wolna wola?
|
Cz lut 27, 2014 11:44 |
|
|
|
 |
hubb
Dołączył(a): Cz lut 20, 2014 14:06 Posty: 7
|
 Re: NPR to antykoncepcja
Tak czytając to wszystko dochodzę do wniosku, że życie byłoby o wiele prostsze gdyby seks nie istniał, lub byłby tylko w zakresie ograniczonym do prokreacji. Tyle zabiegów z tym mierzeniem temperatury, interpretowaniem wyników, a jak ktoś ma problemy z regularnymi cyklami itp, gdzie wychodzą różne bzdury których bez doktoratu w tej dziedzinie nie zinterpretujesz, to już może przejść ochota na cokolwiek. Człowiek kombinuje na wszelkie sposoby byle tylko uniknąć naturalnej konsekwencji współżycia - czyli dziecka. Coraz bardziej skłaniam się do tego, że jak nie chce się mieć dziecka to koniec z seksem i tyle. Dla mnie nie ma większej różnicy między npr a antykoncepcją sztuczną, cel w zasadzie ten sam, każda z metod ma swoje zalety i wady. Tak czy inaczej, gdyby żona miała problemy z npr to zastanawiałbym się czy warto biegać do różnych nauczycieli tych metod z wykresami itp. , spędzać godziny na analizowaniu itp. - bo niby dlaczego w codziennej bieganinie i masie problemów stwarzać sobie kolejne - dla kilku minut przyjemności? Lepiej chyba poświęcić się bardziej czemuś innemu - np. pracy czy wychowaniu dzieci.
|
Pt lut 28, 2014 10:51 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: NPR to antykoncepcja
hehehe dobre. Eeeee ale nie ma co tak się zaraz zniechęcać. Wszystko jest do ogarnięcia jak się chce nawet npr pewnie. Może na początku to byłby problem a potem to już pewnie z górki. Czasem trzeba się troszkę wysilić by były korzyści i efekty. Nie ma nic od razu. Ale co do npr to jest to tez trochę sprzeciwianie się woli Bożej tak na dobrą sprawę. Ale chociaż nie może być mowy o zabijaniu zapłodnionej komórki. To już jest róznica 
|
Pt lut 28, 2014 11:19 |
|
 |
handy
Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58 Posty: 38
|
 Re: NPR to antykoncepcja
wg mnie NPR jest częściową antykoncepcją. Uważam że antykoncepcja to ogół czynności mających na celu zapobieganie zajścia w ciąże podczas stosunku. NPR polega na wstrzemięźliwości podczas dni płodnych, czyli stricte antykoncepcją to nie jest. Jest to jednak metoda aby dzieci nie mieć. Wiadomo każdy sobie w sumieniu musi odpowiedzieć czy 2-3 dzieci to szczyt rodziny chrześcijańskiej czy nasza wygoda po prostu. Ja mam dwójkę małych dzieci i już z żoną mówimy że trzecie to później, bo po prostu dwójka dzieci (2 lata córka, 1 m-c syn) jest pracochłonna i męcząca. Z trzecim dzieckiem chcemy poczekać nie ze względu na finanse, psychikę i inne tego typu bzdurne tłumaczenia. Po prostu z wygody i tyle. Prawda jest taka że jak kogoś stać na 2 dzieci to i wyżywi troje. Jak na troje to i czworo itp.
|
Pt lut 28, 2014 13:30 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3467
|
 Re: NPR to antykoncepcja
[quote="olijulaAle co do npr to jest to tez trochę sprzeciwianie się woli Bożej tak na dobrą sprawę:-)[/quote] Nie można "trochę", albo jest sprzeciwianiem się Woli Bożej albo nie 
|
Pt lut 28, 2014 19:34 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: NPR to antykoncepcja
mareta napisał(a): Nie można "trochę", albo jest sprzeciwianiem się Woli Bożej albo nie  Pytanie tylko co jest Wolą Bożą a co wolą biskupów...
|
So mar 01, 2014 10:44 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: NPR to antykoncepcja
NPR jest moim zdaniem wbrew Bogu i wbrew naturze. Odsyłam do postów mojego autorstwa w innych tematach na ten temat.
Chciałam tu tylko nawiązać do postu Handy'ego, ktory tłumaczy sie z tego,z e na razie nie planują wiecej dzieci. Moim zdaniem nie jest to kwestia wygody - raczej głównym powodem jest... Dobro dzieci. W rodzinach wielodzietnych, gdzie matka co rok - dwa jest w ciąży, zajęta do tego piastowaniem niemowlęcia, nie ma juz czasu zając sie kilkulatkami. Moja przyjaciółka przeżyła dwie ciężkie ciąże, musiała przez cały czas leżeć. Jej pierwsza, kilkuletnia córka, przeżyła to bardzo dobrze. Wiedziała, ze mama jest chora, ze mamie nie wolno przeszlkadzac, ze mama sie z nią nie pobawi. Przez prawie rok była właściwie pozbawiona opieki osoby, ktora powinna być dla niej najważniejsza w tym okresie rozwoju. Teraz koleżanka na dwie urocze córki i moze im poświecić cały swój wolny czas. Jeżeli matka przezywalaby takie ciąże praktycznie cały czas, to najstarsze dzieci właściwie wychowywalyby sie bez matki. Szczerze mówiąc nie rozumiem rodziców, którzy beztrosko płodzą kolejne dzieci licząc na to, ze starsze zajmą sie w przyszłości tymi młodszymi, aby mama mogła w spokoju urodzić piąte czy szóste.
|
N mar 02, 2014 12:38 |
|
 |
handy
Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58 Posty: 38
|
 Re: NPR to antykoncepcja
Ukyo napisał(a): Chciałam tu tylko nawiązać do postu Handy'ego, ktory tłumaczy sie z tego,z e na razie nie planują wiecej dzieci. Moim zdaniem nie jest to kwestia wygody - raczej głównym powodem jest... Dobro dzieci. Pisałem ogólnie. Wiadomo że jak jest jakiś problem to korzystamy z NPR, bo jest ważny powód. Pisałem o normalnych zdrowych małżeństwach, które nie chcą mieć więcej dzieci. Tłumaczenie że matka nie ma czasu na wychowywanie dzieci.... Większość ludzi z rodzin wielodzietnych są nauczone miłości, dzielenia się z innymi empatii w sposób wielokrotnie większy niż jedynaki. Sam widzę jak moja córka się zachowywała jak była sama a jak teraz gdy ma brata.
|
N mar 02, 2014 20:50 |
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: NPR to antykoncepcja
handy napisał(a): Większość ludzi z rodzin wielodzietnych są nauczone miłości, dzielenia się z innymi empatii w sposób wielokrotnie większy niż jedynaki. Sam widzę jak moja córka się zachowywała jak była sama a jak teraz gdy ma brata. Dwoje dzieci to nie "rodzina wielodzietna". Troje też nie. Ukyo napisał(a): NPR jest moim zdaniem wbrew Bogu i wbrew naturze. Tzn. uważasz że Papieże i Święte Magisterium się mylą? Tzn. nie zrozum mnie źle, nie piszę ironicznie, sam uważam że się mylą, ale w drugą stronę 
|
N mar 02, 2014 23:07 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: NPR to antykoncepcja
Handy, 2 dzieci to nie jest rodzina wielodzietna. Przeczytałeś mój post, czy tylko początek? Chodziło mi o sytuacje, w której chodząca w ciąży non stop i opiekująca sie niemowlętami matka nie ma czasu należycie zająć sie starszymi dziećmi. 2-3 to dla mnie ideał. Dzieci sa w podobnym wieku, wiec mogą sie wspólnie bawić, matka i ojciec maja czas, aby zająć się każdym z osobna i nie ma sytuacji, w której starsze musi za matkę wychowywać młodsze.
A NPR jest wbrew naturze, bowiem przymusza kobietę do stosunku w dni niepłodne w które, z woli Boga, jest gorzej przystosowana fizycznie i psychicznie do aktu miłosnego. Wiele kobiet w te dni w ogóle nie jest w stanie odczuwać przyjemności ze stosunku. Skoro Bóg urządził świat tak, ze obdarzył kobietę cyklami i dał wyraźnie do zrozumienia, kiedy nie powinna tego robić, bo czuje sie nieatrakcyjna, słabsza a w dodatku czasami fizycznie niegotowa na męża, to chyba o czymś świadczy? A słowa osób proNPR mnie w ogóle nie przekonują, bowiem osoby takie skrzętnie omijają problem gorszego samopoczucia w dni niepłodne większości kobiet i, co ciekawe, twierdza, ze to wszystko z szacunku do kobiety. A tam szacunek! Wlasnie wymaganie od niej stosunku w określone dni, w których czuje sie gorzej i moze nie mieć zwyczajnie ochoty, jest przejawem braku szacunku dla jej kobiecości, dla jej pragnień. Nie dziwne, ze wiele pan po prostu nie lubi seksu, skoro moze go uprawiać tylko wtedy, kiedy jej własne ciało odmawia współpracy i przez wybiórcze podejście Kościoła do kwestii antykoncepcji, kiedy,prezerwatywa jest zakazana, pozbawiona jest radości z obcowania płciowego z małżonkiem.
|
Pn mar 03, 2014 9:01 |
|
 |
handy
Dołączył(a): Pt lut 21, 2014 9:58 Posty: 38
|
 Re: NPR to antykoncepcja
Coś chyba nie czytacie moich postów. Pisałem wcześniej że 2-3 dzieci to wymówka dla katolików że spełnili absolutne minimum. Nie pisałem że 2-3 dzieci to rodzina wielodzietna. Chodziło mi o to że dorośli ludzie którzy wychowywali się w rodzinach wielodzietnych często wspominają to jako dobro. Natomiast jedynaki zazwyczaj są wychowywani na narcyzów. To straszne ogólnikowo, ale uważam że tak jest w większości.
Ukyo zgadzam się z Tobą. Także uważam że to głupota, mam się kochać z żoną w ten konkretny dzień. Nie ważne czy jesteśmy zmęczeni, czy mamy ochotę. To takie trochę " kochanie dziś się kochamy bo następny raz za tydzień" Z drugiej strony nikt nic lepszego nie wymyślił. Prezerwatywa to nie bardzo mi pasuje, nawet nie tyle ze względów religijnych, co po prostu estetycznych. Tabletki w większości wczesnoporonne także odpadają. Więc jedyne co mamy to chyba tylko narzekanie i tyle.
|
Pn mar 03, 2014 9:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|