Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 414 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 28  Następna strona
 Współżycie po ślubie 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
A co z księdzem, który nie współżyje z kobietami i będzie Ci mówił o NPR? Wtedy go posłuchasz?

Jakiś totalny absurd się zrobił :|

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr maja 24, 2006 20:09
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 25, 2006 7:09
Posty: 11
Post 
Nie każde pieszczoty mają prowadzić do stosunku, litości!! A co z okazywaniem sobie czułości w fazie kiedy się nie współżyje? Mąż ma się od żony trzymać na kilometr?


Śr maja 24, 2006 20:46
Zobacz profil
Post 
[quote="angua
Powiem więcej - ja bym nie miała nic przeciwko, żeby ktoś jasno dowiódł, że antykoncepcja jest moralnie pozytywna. Wielu by to życie ułatwiło ;) Ale chyba nie tak należy się za to zabierać... Więc w tej dyskusji szans na to nie widzę... :whoeva:
Ale mimo wszystko poczekam na jakieś merytoryczne posty.[/quote]
Szanowny Moderatorze może odwróćmy nieco sytuację - jako "letni" katolik czekam na jasny i logiczny wywód, że antykoncepcja jest moralnie naganna zwłaszcza dla ludzi, którzy plan prokreacyjny już wykonali. Proszę tylko, żeby nie było wewnętrznych sprzeczności, bo je bezlitośnie obnażę (jestem Waga - analityczny umysł). KK w temacie seksualności przypomina mocno faryzeuszów - małżonkowie mogą się prać przysłowiowo po pyskach, nie stanowić żadnej więzi, nadużywać alkoholu, byleby tylko stosowali uświęcony NPR.
Dla kontrastu druga rodzina, 2+2, zgodna, kochająca się, ale stosują antykoncepcję; oczywiście są skreśleni, są be.


Śr maja 24, 2006 21:09
Post 
mummy-to-be napisał(a):
Nie każde pieszczoty mają prowadzić do stosunku, litości!! A co z okazywaniem sobie czułości w fazie kiedy się nie współżyje? Mąż ma się od żony trzymać na kilometr?

Mają 2 wyjścia:
- mąż może zasilać klientelę agencji towarzyskich
- mogą pójść po rozum do głowy i ...


Śr maja 24, 2006 21:11
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
mummy-to-be napisał(a):
Nie każde pieszczoty mają prowadzić do stosunku, litości!! A co z okazywaniem sobie czułości w fazie kiedy się nie współżyje? Mąż ma się od żony trzymać na kilometr?

Hmm, z tego, co wiem okazywanie czułości nie musi być równoznaczne z pieszczotami :| Zatem, dla mnie, te dwie sprawy zupełnie się nie wykluczają.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr maja 24, 2006 22:22
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 25, 2006 7:09
Posty: 11
Post 
A tak obrazkowo mówiąc czy to znaczy że głaskać mąż może mnie tylko po policzku? :(

Hmmm, a powiedzcie mi wy to wszystko z praktyki wiecie czy sobie teoretyzujecie na razie?? :)


Cz maja 25, 2006 1:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
rozalka napisał(a):
A co z księdzem, który nie współżyje z kobietami i będzie Ci mówił o NPR? Wtedy go posłuchasz?

Jakiś totalny absurd się zrobił :|


Zostawmy te kobiety na boku- ksiadz niech pozostanie ksiedzem. Nie uwazasz jednak, ze osoby duchowne nigdy nie beda wiedziec jak wyglada zycie w rodzinie- z jednego prostego powodu- oni nie maja wlasnej rodziny.
To tak jakby kurs prawa jazdy prowadzil ktos, kto nigdy w zyciu nie usiadl za kierownica. On wie jak wyglada samochod, zna wszystkie przepisy ruchu drogowego, obejrzal niejeden filmowy poradnik, cotydzien oglada lekcje bezpiecznej jazdy, rozmawia z wieloma kierowcami. Wydaje sie ze wszystko juz zna. Brakuje mu jednego - DOSWIADCZENIA i praktyki.
Pomysl co by bylo, gdyby na ulicy nagle znalezli sie ludzie jezdzacy dokladnie wedlug przepisow ruchu drogowego. Byloby wspaniale- czlowiek poczulby sie duzo pewniej- ale czy napewno?
POmysl, co by bylo, gdyby 4 kierowcow w tym samym czasie nadjechalo, z czterech kierunkow na skrzyzowanie drog rownorzednych (zadna nie bylaby uprzywilejowana). Przepisy nie wszystko sa w stanie przewidziec.
Chcialabys, aby taki "fachowiec" siedzial na siedzeniu obok i udzielal porad jak masz prowadzic samochod? Ja bym go wysadzil na pierwszym przystanku.
A pomysl, ze on siedzi np. w firmie kurierskiej i tlumaczy kurierom jak maja sie poruszac po miescie.


Cz maja 25, 2006 1:14
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 25, 2006 7:09
Posty: 11
Post 
To nie jest tak, że księża nie mają żadnego "doświadczenia" - księża mają:
1. Doświadczenia wyniesione ze swojego środowiska
2. Przegląd wszelkich możliwych życiowych problemów w konfesjonale, które mogą sobie do woli analizować... i często tacy prawdziwi kapłani mają większa wiedzę niż małżonek z 30-letim stażem. Ale jak trafić na dobrego księdza z którym można spokojnie i rzeczowo na ten temat porozmaiwać? Nie wiem...


Cz maja 25, 2006 1:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
jako "letni" katolik czekam na jasny i logiczny wywód, że antykoncepcja jest moralnie naganna zwłaszcza dla ludzi, którzy plan prokreacyjny już wykonali


jako "letniemu" katolikowi proponuję nie logiczny wywód na temat czegokolwiek, ale pogłebienie swojej wiary i rozpalenie jej w ogniu Ducha świętego - częstą modlitwą, Eucharystią, czytaniem Pisma świętego :) wtedy wiele rzeczy "zakrytych" sam odkryjesz :)

i nie jest to wybieg - tak wyglądała moja droga do decyzji o stosowaniu NPR, kiedy na świecie było już 3 naszych dzieci :) stąd ja nie teoretyzuję ;)

dopóki człowiek nie ustawi swojego myślenia na szukanie WOLI Boga a nie swojej, dopóki nie zacznie UFAC ,ze ten Ktoś naprawdę niczego więcej dla mnie nie pragnie, niż tylko MILOSCI, a Kościół stara się o tej Miłości mówić/pisać/nauczać [przy całej słabości kapłanów i ograniczoności ludzkiego umysłu] - dopóty żadna dyskusja nie ma sensu :) [ i nie wywyższam się tu ;) piszę z doświadczenia kilku lat pisania na forum na ten temat - zainteresowani mogą sobie te dyskusje prześledzić]

pozdrawiam serdecznie :)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Cz maja 25, 2006 6:38
Zobacz profil
Post 
elka napisał(a):
Cytuj:
jako "letni" katolik czekam na jasny i logiczny wywód, że antykoncepcja jest moralnie naganna zwłaszcza dla ludzi, którzy plan prokreacyjny już wykonali


jako "letniemu" katolikowi proponuję nie logiczny wywód na temat czegokolwiek, ale pogłebienie swojej wiary i rozpalenie jej w ogniu Ducha świętego - częstą modlitwą, Eucharystią, czytaniem Pisma świętego :) wtedy wiele rzeczy "zakrytych" sam odkryjesz :)
Wyobraź sobie, że im więcej czytam Pismo Święte, tym większe wątpliwości mnie ogarniają; może trzeba rzec "Panie przymnóż mi wiary". Co do modlitwy to przyznam się, że nie bardzo mogę się wyciszyć i przez to uważam, iż moja modlitwa nie jest tak żarliwa, jak być powinna. Może latem "oddalę się na miejsce pustynne i odpocznę nieco" i tak na luzie bez stresów odnajdę Boga w pięknie otaczającej nas przyrody, ale i w pyle wiejskiej drogi, trudzie żniwiarza.
A tak prawdę mówiąc ten apel był skierowany do Moderatora; pragnę dodać, że w prawie obowiązuje zasada domniemania niewinności oskarżonego - trzeba jemu udowodnić winę, stąd jeszcze raz ponawiam pytanie Czy zakaz stosowania sztucznej regulacji poczęć /antykoncepcji/ można RACJONALNIE uzasadnić ?
Nie neguję Twoich zasług na polu krzewienia NPR i niesienia kagańca oświaty dla ludu prostego, bo przemawia przez Ciebie doświadczenie 2 skrajnych grup metod regulacji poczęć, ale nie bądź neofitką.


Cz maja 25, 2006 7:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
Cytuj:
KK w temacie seksualności przypomina mocno faryzeuszów - małżonkowie mogą się prać przysłowiowo po pyskach, nie stanowić żadnej więzi, nadużywać alkoholu, byleby tylko stosowali uświęcony NPR.

Hahahah, logiczny umysl :D :D . Powiedz mi wiec letni katoliku, gdzie KK pozwala malzonkom lac sie po pysku, naduzywac alkoholu etc? Bo jakos do tej pory sie z tym nie spotkalem.

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


Cz maja 25, 2006 8:32
Zobacz profil
Post 
Roszwor napisał(a):
Cytuj:
KK w temacie seksualności przypomina mocno faryzeuszów - małżonkowie mogą się prać przysłowiowo po pyskach, nie stanowić żadnej więzi, nadużywać alkoholu, byleby tylko stosowali uświęcony NPR.

Hahahah, logiczny umysl :D :D . Powiedz mi wiec letni katoliku, gdzie KK pozwala malzonkom lac sie po pysku, naduzywac alkoholu etc? Bo jakos do tej pory sie z tym nie spotkalem.

To był skrót myślowy Roszwor, bo liczyłem na Twoją inteligencję, że nie trzeba całego referatu, a wystarczy kilka zdań, ale się pomyliłem. Podałem przykład skrajny, jakich pełno jest na tym Forum.
Dobrze - wersja dla ludzi o IQ <50 (Forrest Gump). Jest para, która nie pielęgnuje umacniania więzi małżeńskich, ale stosuje NPR w formie egzekwowania tzw. obowiązku małżeńskiego, pilnie bacząc, aby żaden dzień się nie zmarnował (niepłodny oczywiście), obmawiają bliźnich i wszystkie inne negatywne cechy, które sobie jeszcze wymyślisz.
Z ciekawości napiszę, iż posiadam książkę "Katolik a planowanie rodziny" KIK Wrocław 1979, gdzie na wstępie piszą o żywotności plemników 3 dni, a kilkanaście stron dalej podają wykres ciążowy temperatury po współżyciu w 4 i 5 dniu cyklu sucho stwierdzając, że była dłuższa żywotność plemników lub wcześniej niż zwykle wystąpiła owulacja [albo te 2 czynniki wystąpiły łącznie - synergia (komentarz mój)]. Dziwi mnie taka beztroska autorów książki, bo potraktowano temat tak, jakby chodziło o wybór rodzaju sałatki do obiadu; dla mnie jest to skrajna nieodpowiedzialność, bo para w ten sposób raz nabrana, nigdy więcej już nie zaufa NPR.


Cz maja 25, 2006 16:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
nieznany23 napisał(a):
Roszwor napisał(a):
Cytuj:
KK w temacie seksualności przypomina mocno faryzeuszów - małżonkowie mogą się prać przysłowiowo po pyskach, nie stanowić żadnej więzi, nadużywać alkoholu, byleby tylko stosowali uświęcony NPR.

Hahahah, logiczny umysl :D :D . Powiedz mi wiec letni katoliku, gdzie KK pozwala malzonkom lac sie po pysku, naduzywac alkoholu etc? Bo jakos do tej pory sie z tym nie spotkalem.

To był skrót myślowy Roszwor, bo liczyłem na Twoją inteligencję, że nie trzeba całego referatu, a wystarczy kilka zdań, ale się pomyliłem. Podałem przykład skrajny, jakich pełno jest na tym Forum.
Dobrze - wersja dla ludzi o IQ <50 (Forrest Gump). Jest para, która nie pielęgnuje umacniania więzi małżeńskich, ale stosuje NPR w formie egzekwowania tzw. obowiązku małżeńskiego, pilnie bacząc, aby żaden dzień się nie zmarnował (niepłodny oczywiście), obmawiają bliźnich i wszystkie inne negatywne cechy, które sobie jeszcze wymyślisz.

I co w związku z tym?
Znasz taką parę?
Gdzie KK pochwala takie zachowania? :clever:
Poproszę o jasne argumenty - a nie własne wymysły.
Teraz ja - liczę na twoją inteligencję ;) - mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz i przedstawisz mi konkretne (prawdziwe!) argumenty - w kwestii - że NPR jest najważniejszy (jak "wychodzi" z Twoich postów) - a (dla KK) nie liczą się więzi i inne "rzeczy" - a jedynie stosowanie NPR :clever:

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Cz maja 25, 2006 16:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
nieznany23 napisał(a):
Dzięki za obszerne materiały, zapoznam się i jak to się mówi - prześpię się z problemem; chociaż myślałem, że cofniesz się do Piusa XI i jego encykliki Contii Conubii i listu do położnych - dopuścił wtedy do stosowania kalendarzyk małżeński.

Wiesz, nawet mialam zamiar wspomniec ten dokument Kosciola, ktory badz co badz byl odpowiedzia min. na to, co dzialo sie w Europie konca lat dwudziestych, a wiec akceptacja jesli nie wrecz zacheta do stosowania antykoncepcji i zgoda na rozwody wydane podczas Lamberth Conference w Londynie 1929/1930, sprawa domu Savoy we Wloszech czy drastyczny spadek urodzin we Francji, ale w koncu uznalam, ze Humanae Vitae wystarczy. Casti Connubi ma wiecej niz 70 lat, bo zostala wydana w 1930 roku :D:P
Zastanawia mnie tylko jedno, czy Twoja wypowiedz:

Cytuj:
Prosiłbym szanownego Moderatora o podanie źródeł stosunku KK do seksu małżeńskiego i planowania rodziny i jak się to zmieniało na przestrzeni powiedzmy ostatnich 70 lat; pożądane są cytaty, linki, komentarze. Z góry dziękuję

miala byc sprawdzeniem wiadomosci moderatorow?
Jesli taka byla Twoja intencja, to musze Cie rozczarowac, forum nie pelni roli poradnika specjalistow, choc i tacy tez sie tu wypowiadaja ;)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Pt maja 26, 2006 4:33
Zobacz profil
Post 
pedziwiatr napisał(a):
miala byc sprawdzeniem wiadomosci moderatorow?
Jesli taka byla Twoja intencja, to musze Cie rozczarowac, forum nie pelni roli poradnika specjalistow, choc i tacy tez sie tu wypowiadaja ;)

Po prostu chciałem mieć podane całościowo wszystkie materiały z tej tematyki, ot wszystko. A w NIK-u nie pracuję.


Pt maja 26, 2006 13:50
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 414 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 28  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL