Tendencyjna promocja NPR?
Autor |
Wiadomość |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
No, wiesz Kolego, idąc tym tropem, mozna usprawiedliwić wszystko. Arabowie tez uważają, że "ważne, słuszne i zbawienne" jest promowanie religii Mahometa.
|
Pt sty 19, 2007 22:06 |
|
|
|
 |
almar25
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 21:28 Posty: 1
|
rozalka napisał(a): Zastanawiam się jaką można mieć trudności w mierzeniu temperatury i obserwacji śluzu. Faktycznie, czasem można nie umieć rozróżnić śluzu wysoce płodnego od płodnego czy niepłodnego, ale praktyka czyni mistrza  Czasem też można nie usłyszeć budzika o 6 rano  Co jeszcze, aniu2609?
Witam,
W nawiązaniu do tej wypowiedzi opiszę moje doświadczenia dotyczące NPR.
Z racji zawodowych poznałem NPR i grono osób zajmujących się nim. Są to instruktorzy, nauczyciele, księżą i pasjonaci.
Ponieważ sam miałem mglistę pojęcie o NPR poszedłem na kurs metody prof. Rotzera. Oto moje spostreżenia:
1. nie rozumiem jak może INER dopuszczać osoby takie jak ja od razu na kurs nauczycielski? A tak jest. Jest to tylko kwestią pieniędzy. Uważam, że osoby bez stosowania NPR nie powinny nauczać innych, gdyż jest to sytuacja gdy ślepy prowadzi kulawego.
2. Kurs w którm uczestniczyłem z racji i mi nieznanych został skrócony do 18 godzin (powinien mieć ok 40) - tak więc ukończyłem go w stopniu expresowym.
3. Osoby prowadzące znają metodę i ją stosują, ale nie umiały jej przekazać w sposób jasny. Nikt nie sprawdza jakości nauczania NPR.
4. Uważam, że sama reguła nie jest prosta nawet w cyklach w miarę regularnych, natomiast przy nieregularnych sytuacja jest jeszcze gorsza.
4. Moja znajoma przez 4 lata stosowała NPR skutecznie. Miał abrdzo przejrzystą sytuacje . Podkreślę, że jest dr na AGH. Ponieważ przeczuwałą , że może być w ciąży mimo, że reguła zaprzeczał atemu, wysłała swoje eykresy do p. dr. Wójcik i ta po analizie wykresów stwierdziła, że niemożliwa jest ciąża. A jak się okazało była to 2 miesięczna ciąża.
CDN
|
Pt sty 19, 2007 22:41 |
|
 |
ania2609
Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 23:55 Posty: 120
|
Ja bym miała prośbę do Garetta. Fajnie by było, gdybyś mógł od razu sprostować informacje, które podajsze jako przykłady przekłamań. Bo ja właśnie nie mam zielonego pojęcia o tych szataństwach antykoncepcji, a fajnie byłoby informacje skonfrontować... 
_________________ Ania
|
Pt sty 19, 2007 23:01 |
|
|
|
 |
ania2609
Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 23:55 Posty: 120
|
Dorzucę jeszcze jedne mały kamyczek do naszej kolekcji.
Spotkałam się, i to nieraz, z argumentem, ze metod naturalnych z łatwością uczyły się kobiety trzeciego świata i nawet analfabetki bezbłędnie potrafią rozpoznać swoją płodność.
I co z tego?
Wystarczy wziąć sobie podręcznik prof. Roetzera, w którym znajduje się litania przyczyn cywilizacyjnych, które utrudnić mogą rozpoznawanie objawów płodności od diety poczynająć, na wkladkach higienicznych i syntetycznych rajstopach kończąc. Roetzer zaznacza, ze łatwość z jaką Afrykanki widzą zmiany w swoim ciele wynika m.in. ze sposobu ubierania się - w bawelniane sukienki, bez bielizny
Argument z łatwością nauki metod przez kobiety z krajów nieroziniętych prawdziwy, ale użyty tendencyjnie.
_________________ Ania
|
So sty 20, 2007 0:08 |
|
 |
KrzysiekFZ
Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27 Posty: 176
|
ania2609 napisał(a): Spotkałam się, i to nieraz, z argumentem, ze metod naturalnych z łatwością uczyły się kobiety trzeciego świata i nawet analfabetki bezbłędnie potrafią rozpoznać swoją płodność. I co z tego?
To zalezy od kraju- w niektorych sie to zdalo psu na bude: Cytuj: W określonych warunkach NPR może osiągać skuteczność bliską 100% i w pełni porównywalną na przykład z antykoncepcją hormonalną (wskaźnik Pearl'a=0,2 dla NPR i 0,18 dla tabletki dwuskładnikowej, - badania na 19843 kobietach z bardzo wysoką motywacją z powodu ubóstwa (3)) w innych (np. kraje Ameryki Południowej - niska akceptacja okresowej wstrzemięźliwości uwarunkowana kulturowo (10,21,24)) skuteczność znacznie spada (wskaźnik Pearl'a=251).
caly artykul
Nie wiem skad oni taki wskaznik wytrzasneli, ale skoro jest on umieszczony na jedmej ze sztandarowych stron o NPR, to cos w tym musi byc. Tak, czy inaczej, wszem i wobec sie trabi o 0.2 , nic nie wspominajac o innych wartosciach, jakie moze on przybrac- za to skutecznosc antykoncepcji na kazdej ze stron jest inna.
|
So sty 20, 2007 14:50 |
|
|
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Garret napisał(a): Dlatego tyle tragizmu i szumu z jednej strony a z drugiej strony robienie SAKRUM ze zwykłego sexu. To jest dopiero metoda!
To może w tej całej "tendencyjnej promocji NPR" spróbuję coś nietendencyjnie...
Jestem szczęśliwym mężem od czterech miesięcy i razem z żoną Naturalnie Planujemy naszą Rodzinę. Akt małżeński (czyli seks + sacrum, które wyśmiał Garret) jest czymś, co nas bardzo zbliża i jest przeżyciem jednocześnie: naturalnym, estetycznym i mistycznym.
Nie chcę, żeby coś rozpraszało nasze przyżycia, a nikt ze stosujących antykoncepcję mi nie wmówi, że nie zastanawia się nad "sprawami technicznymi" - czy to w trakcie stosunku, czy przed, czy po. My z żoną jesteśmy od tego wolni. Możemy być dla siebie nawzajem całym duchem i cały ciałem.
Fakt - nawet gdy nie planujemy dzieci, nie boimy się poczęcia, bo wierzymy, że gdy Bóg daje dziecko, dodaje też wszystkiego, czego maleństwu potrzeba.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
So sty 20, 2007 20:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Roetzer zaznacza, ze łatwość z jaką Afrykanki widzą zmiany w swoim ciele wynika m.in. ze sposobu ubierania się - w bawelniane sukienki, bez bielizny Tak, czytałam, że Roetzer podobno zaleca kobietom chodzenie po domu bez majtek, by móc lepiej stosowac tę metode ( leprse rozpoznanie wydzielin) Cytuj: Nie chcę, żeby coś rozpraszało nasze przyżycia, a nikt ze stosujących antykoncepcję mi nie wmówi, że nie zastanawia się nad "sprawami technicznymi" - czy to w trakcie stosunku, czy przed, czy po. My z żoną jesteśmy od tego wolni. Możemy być dla siebie nawzajem całym duchem i cały ciałem
A mnie wydaje się, że właśnie stosowanie NPR powoduje, że wszystko kręci się wokół zbliżeń...Mierzenie temperatury, obserwacja sluzu i szyjki macicy, notowanie danych, analiza danych, czekanie na dni niepłodne...
|
So sty 20, 2007 23:56 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Spidy napisał(a): Nie chcę, żeby coś rozpraszało nasze przyżycia, a nikt ze stosujących antykoncepcję mi nie wmówi, że nie zastanawia się nad "sprawami technicznymi" - czy to w trakcie stosunku, czy przed, czy po. My z żoną jesteśmy od tego wolni. Możemy być dla siebie nawzajem całym duchem i cały ciałem.
Zgadza się, jest to duży plus NPRu, że w istotnym momencie nie trzeba sobie zawracać głowy sprawami technicznymi. Jednak "sztuczni" zazwyczaj nie są aż tak ortodoksyjni, aby nie wspomagać się prostymi metodami naturalnymi (typu kalendarzyk). A że czasem zawodzi, to nawet lepiej 
|
N sty 21, 2007 11:35 |
|
 |
szaolin
Dołączył(a): N sty 21, 2007 23:35 Posty: 10
|
Reklama NPR jest według mnie bardzo tendencyjna i wręcz podprogowa - co w przypadku normalnej reklamy jest niedozwolone.
Jeśli chodzi o praktyczność - sądzę, że wypowiedzi panów w stylu: co skomplikowanego jest w mierzeniu temperatury i obserwacji śluzu - odpowiadam, nic, jeśli się jest mężczyzną. Stąd takie odpowiedzi sa co najmniej niestosowne.
Przede wszystkim nie zgadzam się co do tego, że jest to metoda "dla wszystkich" - nie jest dla wszystkich i nigdy nie będzie.
Ksiązkę Rotzera też niestety czytałam - najbardziej dziwolągowate wydało mi się zalecenie o "wycinaniu klina z rajstop"  !! kompletne kuriozum. Chodzenie bez majtek - jeszcze przełknęłam, ponoć niektórzy to lubią.
Co do sprawdzania się metody w krajach słabo rozwiniętych - jakoś trudno w to uwierzyć patrząc na zdjęcia matek w slumsach z obwisłymi piersiami i tuzinem dzieci. Druga wątpliwość pojawia się, gdy słysze o dziesiątkowaniu Afrykańczyków przez AIDS.
Jeśli chodzi o prosty wniosek, ze skoro tam sie ta metoda sprawdza się to sprawdzi się rónież u nas - to nic bardziej mylnego. Mam jednak troche inne style życia niż oni, na przykład nie mieszkamy w NATURALNYCH domach z gliny tylko w wielkiej płycie.
Słowem, rozumiałabym, że Kościół ZALECA tę metode ze względu na różnorakie zalety. Tymczasem tak nie jest - jej stosowanie jest nakazane i istnieje wielka presja względem tych którzy myśla inaczej - o stosowaniu już nie wspomne. Jakoś nie mogę zrozumieć dlaczego gumka sprzeniewierza się małżeńskiemu sacrum i już!!!!!!! Ja tego sprzeniewierzenia nie odczuwam i nie jestem w tym odosobniona. Jeśli ktos odczuwa - prosze bardzo nikt nie broni stosować NPR, albo nawet wogóle niczego nie stosować. Ale dlaczego każdy MUSI??? I jescze się wciska ludziom kit, że to jest super. Generalnie dla mnie bzdura.
|
Pn sty 22, 2007 0:48 |
|
 |
Garret78
Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 17:31 Posty: 148
|
Po prostu nie ma na tym świecie rzeczy uniwersalnych, to coś takiego, jak klej uniwersalny, czy proszek do prania uniwersalny.... Szaolin, dzięki za wsparcie, tylko, jakoś zwolennikom NPR juz się nie chce dyskutować. W gruncie rzeczy, to ja się im nie dziwię, oni niejako muszą wierzyć w te sakrum, w uniwersalność niejako z urzędu, bo Kościół tak mówi i już!
|
Pn sty 22, 2007 8:53 |
|
 |
Emil
Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41 Posty: 471
|
Garret78 napisał(a): jakoś zwolennikom NPR juz się nie chce dyskutować.
Garret, dyskusja wymaga wymiany argumentów. Jeśli jednej ze stron tych argumentów brakuje, to i dyskusja zanika - proste?
|
Pn sty 22, 2007 9:55 |
|
 |
szaolin
Dołączył(a): N sty 21, 2007 23:35 Posty: 10
|
Ja obawiam się, że nie ma argumentów. Argumenty wymagają racjonalności, natomiast tu mamy do czynienia z ideologią. O tyle o ile jeszcze jestem w stanie zroumieć sprzeciw wobec "inwazyjnej" antykoncepcji (spirale, postinor, hormonalne) o tyle kompletnie nie widzę racjonalnego sensu w zakazie prezerwatyw.
Zastanwiam się czy mit antykoncepcji nie wiąże się czasem z pokutującym w Kościele mitem "złej seksualności". Ta sfera jest wciąż demonizowana i mówi się o niej moim zdaniem zbyt dużo. I zawsze przed nią ostrzega! Jak przed prostą drogą do deprawacji - dlatego trzeba przestrzegać tysiąca i jednej reguły, żeby przed deprawacją się uchronić... Smutne to i moim zdaniem na najbliższe lata beznadziejne.
|
Pn sty 22, 2007 10:25 |
|
 |
iduodu
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31 Posty: 555
|
Dla mnie atykoncepcja to odrzucenie daru płodności.
I tyle. NPR tez może być antykoncepcją (ale nie musi, tak samo jak tebletki hormonalne tez nie muszą być antykoncepcją)
|
Pn sty 22, 2007 10:27 |
|
 |
szaolin
Dołączył(a): N sty 21, 2007 23:35 Posty: 10
|
A ten argument "nieuprawiania seksu na życzenie" oraz "samodyscypliny" i "nietraktowania ciała jak przedmiotu zaspokojenia"? Porównuje się sytuację do jedzenia kiedy się chce i jedzenia tylko w porze posiłków! Jednak dlaczego jedzenie poza posiłkami nie jest grzechem a uprawianie seksu z prezerwatywą jest?
|
Pn sty 22, 2007 10:34 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Emil napisał(a): Garret78 napisał(a): jakoś zwolennikom NPR juz się nie chce dyskutować. Garret, dyskusja wymaga wymiany argumentów. Jeśli jednej ze stron tych argumentów brakuje, to i dyskusja zanika - proste?
Zwolennicy NPRu argumenty przytaczali już kilka razy i różnych wątkach, więc może nie widzą potrzeby wymieniania ich tu po raz kolejny. Może trzeba pogodzić się z faktem, że nie są one dla wszystkich przekonujące? Ja np. uważam, że wiele dowiedziałem się na tym forum o NPR, o zaletach tej metody i stojącą za tym filozofią życiową. Dzięki tym, którym chciało się poświęcić swój czas i coś napisać. Czy mogę mieć do nich pretensje o to, że mnie to nie przekonuje?
|
Pn sty 22, 2007 11:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|