Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 6:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 18:54
Posty: 36
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
Cytuj:
I błędy rodziców odbijają się nie tylko na ich zdrowiu, ale i zdrowiu kolejnych pokoleń.


Robisz/łaś badania przed spłodzeniem dziecka? Jeśli nie, to zgodnie z Twoim postem skazałaś je na cierpienie jeśli nosisz w sobie geny chorób genetycznych. Tak, Liz nie tyko bezpłodność przenoszona jest "drogą płciową"... ;-)

Cytuj:
Masz jeszcze jakieś problemy oprócz tych związanych z in vitro? Promujesz zło? No proszę. :)


Tak, promuje zło, bo szukam pomocy dla par ludzi wierzących, tak by nie ugodzić ich godności religijnej (nic przeciw Bogu) i żeby mogli się czuć szanowani a nie odrzucani przez katolików, takich jak Ty, bo w końcu katolicy tacy jak Ty mają tylko jedno określenie na osoby, które dotyka problem bezpłodności i które chcą z nią walczyć:"Tego typu matki kochają często 'małpią miłością'. Może i lepiej, że nie ma skrzywienia w kolejnym pokoleniu. Mądrość natury."Nie!, to TWOJA MĄDROŚĆ Liz!
"Naprawdę nie widzę żadnego uzasadnienia tej walki." i kolejna Twoja mądrość...

Cytuj:
Chcesz też, by Kościół zaaprobował poglądy sasanki jako powszechnie obowiązujące


haha :badgrin:


Cz lut 16, 2012 17:55
Zobacz profil
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
sasanka84 napisał(a):
Tak, promuje zło, bo szukam pomocy dla par ludzi wierzących, tak by nie ugodzić ich godności religijnej (nic przeciw Bogu) i żeby mogli się czuć szanowani a nie odrzucani przez katolików (...)
Hm, jeżeli to nie jest sarkazm z Twojej strony, to masz naprawdę poważny problem...


Cz lut 16, 2012 18:06

Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 18:54
Posty: 36
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
MIXer napisał(a):
Hm, jeżeli to nie jest sarkazm z Twojej strony, to masz naprawdę poważny problem...


MIXer - oczywiście, że mam problem, bo widzę problem i... cierpienie. Chciałabym, żeby ktoś w końcu pomógł tym ludziom a nie wyzywał ich od "matek kochających małpią miłością" i genetycznych bubli "Może i lepiej, że nie ma skrzywienia w kolejnym pokoleniu". To tyle w tym temacie!


Cz lut 16, 2012 18:19
Zobacz profil
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
W porządku. Jednak żadnego problemu nie da się rozwiązać niemoralnymi metodami.


Cz lut 16, 2012 18:24
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
sasanka84 napisał(a):
bo widzę problem i... cierpienie. Chciałabym, żeby ktoś w końcu pomógł tym ludziom a nie wyzywał ich od "matek kochających małpią miłością" i genetycznych bubli "Może i lepiej, że nie ma skrzywienia w kolejnym pokoleniu". To tyle w tym temacie!

Masz problem ze sobą, nie z innymi ludźmi. Takie postrzeganie świata dotyczy dzieci kilkunastoletnich (10-12lat). Dorośli reagują realistycznie i podejmują stosowne decyzje. Nie potrzeba im rad sasanki, by rozwiązać kwestię dzieci w małżeństwie. Jeśli mają problem to pytają sami i rozważają wszystkie za i przeciw. Inni dorośli takie decyzje tolerują lub akceptują.


Cz lut 16, 2012 21:06

Dołączył(a): Pt lip 29, 2011 11:12
Posty: 72
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
"Nie potrzeba im rad sasanki, by rozwiązać kwestię dzieci w małżeństwie".

Liza, myślę, że nie potrzeba tak ostro pisać. Nie mamy tutaj na celu nikogo urazić w żaden sposób ani obrażać więc powstrzymajcie wszyscy emocje


Cz lut 16, 2012 21:11
Zobacz profil
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
Szymon1893 napisał(a):
Liza, myślę, że nie potrzeba tak ostro pisać. Nie mamy tutaj na celu nikogo urazić w żaden sposób ani obrażać więc powstrzymajcie wszyscy emocje

Szymonie. Pan Jezus wszedł w tłum i porozganiał ludzi jak zobaczył, że ludzie niecnie wykorzystują świątynię. Był wściekły. Jeśli do kogoś nie trafia po dobroci, że nie można być katolikiem i promować zło mając tego świadomość, jeśli innych obraża, bo myślą inaczej to należy zareagować ostrzej. Nie wspomnę o problemach natury psychologicznej. Człowiek nie zmieni swego postępowania jak nie wie o tym, że sam ma problemy...wtedy winę widzi w innych. Hiob też dostał nauczkę, by zrozumiał, że nie ma prawa oceniać jak Bóg.
Każda osoba poddawana jest próbom a szatan wykorzystuje ludzkie głody (tu chęć posiadania dziecka za wszelką cenę). Nikt nie jest od tego wolny, nawet Pan Jezus przeszedł przez próbę posłuszeństwa. Szatan obiecał mu wspaniały interes: chciał sfinansować jego plany wędrownego Nauczyciela. Miałby o wiele łatwiej z ludzkiego punktu widzenia. Robiłby swoje (i to na większą pewnie skalę) i nie martwił się o sprawy bytowe. Jak zareagował?
Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek?


Pt lut 17, 2012 8:30

Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 18:54
Posty: 36
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
Ok - rozumiem, nie ma pomocy dla takich par. Jednym słowem - mają cierpieć w zaciszu swojego domu... bo tyle ma do zaproponowania im w tym momencie KK.

Dla mnie koniec tego tematu.


Pt lut 17, 2012 9:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
maja jeszcze Boga
ile razy słyszałem ze im Jezus pomógł jak wszystko inne zawiodło


Pt lut 17, 2012 9:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 20, 2011 13:19
Posty: 90
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
Cześć Sasanka rozumiem twoje rozgoryczenie i dylematy ;( ale myślę że trzeba ustalić na początek jedną rzecz [b]dar życia jest darem od Boga! Nie jest to coś co nam sie należy[/b] bo..np jesteśmy młodzi zdrowi bo chcemy! Jest to dar i o tym często sie zapomina. Pamietasz historię Abrahama i Sary? Bóg zapowiedział Abrahamowi że bedzie miał potomstwo liczne jak gwiazdy pomimo tego nie uwierzył bo oboje byli już w starszym wieku i wzieli sprawy w swoje ręce poza Bogiem. Abraham spłodził dziecko z niewolnicą Hagar co nie spodobało sie Bogu. Pozniej znów Abraham dostał obietnicę że za rok Sara urodzi dziecko a co zrobiła Sara? zaśmiała się... nie uwierzyła. A czy nie ma nic niemożliwego dla Boga? Zauważ że każde odstępstwo od Boga czyli grzech rodzi konsekwencję..Później życie Sary niewolnicy Hagar i ich syna zrodziło dramaty i problemy nie do cofnięcia. Bóg nie chce dla ciebie tych konsekwencji ale jeżeli odchodzisz od Boga w kierunku invitro one sie pojawią. A Bóg chce nam dać szczęscie nie chce nas ciemięzyć .Bóg często nie daje nam co chcemy tu i teraz a to dlatego bo on zawsze chce nam dawać wiecej niż sobie to wyobrażamy i możemy wogóle wyobrazić!, wiecej dobra dla Ciebie ma w planie Bóg niż myślisz. To że czesto nie dostajemy co chcemy to także oznaka walki Boga o nas gdyż chce on abyśmy cali przylgnęli do niego i go o to prosili bo on ma dla nas lepsze rozwiązania ;). Wie lepiej co nam potrzeba ;). B. Módl sie do Boga przede wszystkim Sasanko,proś go o dziecko, mów o twoim smutku, rozgoryczeniu a Bóg przyjdzie z pociechą i mądrością w tej kwestii do twojego serca. I staraj sie pamiętać że życie to dar i cud który leży tylko w kwestii Boga a nie super naukowców. Pozdrawiam.


Ps moje ukochane gorące cytaty :D

Znałem Cię jeszcze zanim się począłeś (Jeremiasza 1,4-5)

Wybrałem Cię gdy zaplanowałem stworzenie świata (Efezjan 1,11-12)

Nie Jesteś pomyłką, gdyż Twoje dni zostały zapisane w mojej księdze (Psalm 139,15-16)

Wyznaczyłem dokładny czas Twojego urodzenia i miejsce gdzie będziesz mieszkał (Dz. Apostolskie 17,26)

Cudownie Cię stworzyłem (Psalm 139,14)

Ukształtowałem Cię w łonie Twojej matki (Psalm 139,13)


Pt lut 17, 2012 10:11
Zobacz profil
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
sasanka84 napisał(a):
Ok - rozumiem, nie ma pomocy dla takich par. Jednym słowem - mają cierpieć w zaciszu swojego domu... bo tyle ma do zaproponowania im w tym momencie KK.

Możesz uczynić dużo. Możesz pogodzić się z niezawinioym cierpieniem i ofiarować ten ból Bogu prosząc Go o to, by pomógł innemu małżeństwu, które bezskutecznie oczekuje dziecka i rozważa możliwość poddania się programowi in vitro. Poproś, by mogli cieszyć się dzieckiem poczętym drogami natury.


Pt lut 17, 2012 11:08

Dołączył(a): Cz sty 20, 2011 13:19
Posty: 90
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
Liza napisał(a):
sasanka84 napisał(a):
Ok - rozumiem, nie ma pomocy dla takich par. Jednym słowem - mają cierpieć w zaciszu swojego domu... bo tyle ma do zaproponowania im w tym momencie KK.

Możesz uczynić dużo. Możesz pogodzić się z niezawinioym cierpieniem i ofiarować ten ból Bogu prosząc Go o to, by pomógł innemu małżeństwu, które bezskutecznie oczekuje dziecka i rozważa możliwość poddania się programowi in vitro. Poproś, by mogli cieszyć się dzieckiem poczętym drogami natury.



Myśle że sasanka i inne kobiety bezdzietne nie powinny tracić nadziei na dziecko. W końcu dar macierzyństwa to najpowszechniejsze powołanie dla kobiet dane od Boga w ich drodze do świętości i w ogóle całej rodziny. Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Jest mnóstwo świadectw osób które z beznadziejnych sytuacji dzięki modlitwom doczekali się potomstwa ;). Należy tylko uwierzyć że to w rekach Boga a nie naszych jest dar życia.


Pt lut 17, 2012 12:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37
Posty: 574
Lokalizacja: racjonalista@op.pl
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
sasanka84 napisał(a):
Ok - rozumiem, nie ma pomocy dla takich par. Jednym słowem - mają cierpieć w zaciszu swojego domu... bo tyle ma do zaproponowania im w tym momencie KK.

Dla mnie koniec tego tematu.

@ sasanko84. w Twoim rozgoryczeniu, polecam Ci zapoznanie się się z tematem "Koniec limbus puerorum" http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=242944#p242944
Znajdziesz w nim bodaj, całkowitą analogię do Swego problemu.

Zamiast wsparcia i oczekiwanego zrozumienia, dostawałaś tutaj najczęściej połajanki, zapewnienia o jakże skutecznych modłach w Twojej intencji i odsyłacze do opinii aktywnych obrońców życia, napronotechnologów, i biskupów EP. Zabrakło (chyba) linku do stanowiska watykańskiej centrali http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,6056083,Nowa_instrukcja_bioetyczna_z_Watykanu.html

A teraz, zwróć uwagę na rangę tego dokumentu; instrukcja Dignitas personae Kongregacji Nauki Wiary. Toteż, nie dokument dogmatyczny i nie stanowisko Benedykta XVI ogłoszone ex cathedra, zatem poparte autorytetem papieskiej nieomylności. Czyli zupełnie podobnie jak wielowiekowe, scholastyczne nauczanie o cierpieniu dzieci zmarłych bez chrztu.

Uderzające jest natomiast, z jaką ulgą megagorliwi wyznawcy, "chadzający z Duchem Świętym za pan brat", przyjęli koniec Limbusu za słusznie błędne nauczanie, natomiast z uporem bronią aktualnej wykładni bioetycznej. Co więcej, nad owym Limbusem przechodzą do porządku dziennego, nie dostrzegając absolutnie ile traumy "herezja" ta, przysporzyła ludziom w dwójnasób pokrzywdzonym - śmiercią dziecka i wiarą w jego potępienie/cierpienie! Ale któż by się tam przejmował ludzkim dramatem, skoro po życiu mamy gwarancję życia wiecznego.

Podsumowując:
- zapoznaj się z polecanym tematem forum (choćby jako ciekawostkę psychologiczno-społeczną, ideologii odciskającej piętno na psychice i postępowaniu).
- nie sugeruj się przytaczanymi Ci tutaj cytatami z Pisma Świętego, ponieważ notorycznym grzechem epatujących nimi, jest wyrwanie z kontekstu, nieuwzględnianie odniesień i znaczenia słów w językach pierwowzorów. (Zacznij czytać i krytycznie konfrontować sama).
- Kościoła nie zreformujesz. Zmiany w nim zawsze szły z góry, nigdy od dołu. I to po wieluset latach.
- to Ty żyjesz w Komunii z Chrystusem, a kapłan jest tylko i aż pośrednikiem/pomocnikiem. Zatem sama musisz rozważyć we własnym sumieniu, czy postępujesz zgodnie z nauką Zbawiciela.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Powyższe, dedykuję pod rozwagę również wszystkim - tak bardzo pewnym swoich racji.

_________________
1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym
- trawestacja ze Stefana Kisielewskiego
2. Gdzie mod nie może - admina pośle? - Obrazek


Pt lut 17, 2012 12:25
Zobacz profil
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
sasanka84 napisał(a):
Ok - rozumiem, nie ma pomocy dla takich par. Jednym słowem - mają cierpieć w zaciszu swojego domu... bo tyle ma do zaproponowania im w tym momencie KK.

Dla mnie koniec tego tematu.

Jedyne, co Kościół może zaproponować materialiście, to nawrócenie.
Materialista ma swoją logikę wiary, chrześcijanin swoją. Argumentacja chrześcijanina zupełnie nie trafia do materialisty, a argumentacja materialisty do chrześcijanina.
Tyle powinnaś rozumieć!
Dla materialisty drugi człowiek jest rzeczą, a dla chrześcijanina jest osobą stworzoną na obraz i podobieństwo Boże.
Tu zgody być nie może!


Pt lut 17, 2012 12:52
Post Re: In-vitro, małżeństwo pragnące dziecka a wiara...
Cytuj:
Ok - rozumiem, nie ma pomocy dla takich par. Jednym słowem - mają cierpieć w zaciszu swojego domu... bo tyle ma do zaproponowania im w tym momencie KK.


Sasanko nie obraź sie na mnie ale troszke przesadzasz, delikatnie mówiąc.To że KK nie chce in vitro nawet bez produkcji nadliczbowych zarodków bo ma wątpliwości co do moralności tego zabiegu to znaczy wg Ciebie że ma gdzieś starające sie pary tak?Robi im na złość?Przeciez KK chce żeby było wiecej dzieci, tylko nie aprobuje pewnych metod i jest w tym nieugiety bo nie może sie zgadzać na wszystko czego żądają wierni.Po za tym monooke dobrze napisał/ła, że dziecko to dar.
Jesteś niesprawiedliwa uważając że KK nic nie oferuje bo oferuje tylko nie tego tego ty żądasz.Nie słyszałąś nigdy o modlitwach w intencji par mających problemy z płodnością?Uważasz że modlitwa jest nic nie warta i tylko in vitro rozwiąże sprawę?Tak mówisz że nie jesteś za in vitro ale równocześnie chcesz żeby KK je dopuścił w przypadku gdy in vitro będzie sie odbywało bez zabijania embrionów, tylko KK i tak sie dalej nie zgadza.A ty chcesz zmusić Go na siłę.Nie tędy droga.Też bym była rozgoryczona na twoim miejscu ale jednak wolałabym zaufać KK, i modlić sie do Boga o spokój serca i o dziecko/dzieci.


Pt lut 17, 2012 13:10
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL