Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt wrz 16, 2025 0:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona
 Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem 
Autor Wiadomość
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
A moze @Mario-Magdaleno zamiast tylko rzucac tematem, cos od siebie w tym temacie napiszesz?


Pn paź 06, 2014 14:02
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Do tematu głównego - Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem.

Maria-Magdalena napisał(a):
Jesteśmy ludźmi ochrzczonymi. Jedni żyją zgodnie z przykazaniami inni nie - wolna wola. Też Boży dr.Grzeszymy wszyscy...jedni nawróca się wcześniej inni na łożu śmierci (np. generał).Jedni żyją w małżeńtwie sakaramentalnym inni nie...ale wszyscy jesteśy dziećmi Boga który nie może przestać nas kochać.Koniec kropka. Kael, dzięki za sugestię, masz rację.Quas, Bóg potępia grzech nie człowieka.Patrz - Samarytanka, Maria Magdalena...i czasami na siebie. szczerze.


Kael napisał(a):
A moze @Mario-Magdaleno zamiast tylko rzucac tematem, cos od siebie w tym temacie napiszesz?


Jak sobie życzysz.

W przypowieści o dobrym Samarytaninie jest mowa o człowieku który nie jest Żydem, co w kontekscie do ST oznacza że jest poganinem. I to właśnie ów poganin pochyla sie nad człowiekiem w potrzebie okazuje mu miłość (najwazniejsze przykazanie NT).
Dlatego śmiem twierdzić, że małżeństaw niesakramentalne kierujące się miłośćą w niczym nie ustępuję sakramentalnym.

Kael, świetnie mnie rozumiesz, dlatego wiem, że więcej nic już nie potrzebuję dodawać. :)


Pn paź 06, 2014 17:30

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 11:29
Posty: 188
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Mario Magdaleno, nie rozwlekałam się nad tematem rozmowy Jezusa z Samarytanką, bo nie jestem teologiem i nie mam jakiejś super wiedzy biblijnej i zwyczajnie nie chce robić ludziom wody z mózgu. Ale powiedziałam przecież jaka jest moja osobista refleksja na ten temat - że prawdziwe szczęście można odnaleźć dopiero w Bogu a nie w drugim człowieku.

Maria-Magdalena napisał(a):
Dlatego śmiem twierdzić, że małżeństaw niesakramentalne kierujące się miłośćą w niczym nie ustępuję sakramentalnym.


Pamiętaj tylko że w życiu nie chodzi o licytowanie się kto jest lepszym a kto gorszym chrześcijaninem tylko o to co należy robić by być blisko Boga ;) Każdy w życiu powinien kierować się miłością. Co do małżeństw niesakramentalnych to powinny one robić wszystko co w danym momencie jest możliwe by pozostawać blisko Boga ale powinny przy tym stawać przed Bogiem w prawdzie tzn. uznać swój grzech.


Pn paź 06, 2014 20:11
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
happy125 napisał(a):
Quas - zasadniczo zgadzam się z Twoim ostatnim postem, tylko pamiętaj że nie wiemy do końca po co owi małżonkowie poszli do kościoła, czy po Boże błogosławieństwo dla grzechu czy po prostu pomodlić się za rodzinę, którą planują założyć. A modlitwy nikomu zabronić nie można.

Maria-Magdalena napisał(a):
Tu na forum wyczytałam, o ślubie panny z rozwodnikiem którzy w dniu swojego ślubu zamówili Mszę Św. w swojej intencji by Bóg im błogosławił...To piękny, wzruszający przykład wiary. Skorzystali na 100% z tego co mogli.
A co robia sakramentalne małżeństwa? Wykorzystują możliwości na 100%?

Niby do końca nie wiemy, ale z tekstu pierwsze skojarzenie jakie mam to to, że para w dniu zawarcia cywilnego związku opartego na zdradzie przysięgi którą jeden małżonek już składał przed Bogiem i ją złamał, idzie do Kościoła zamawiać Msze Św. ,aby Bóg im błogosławił na grzesznej drodze na którą wstępują.

W ogóle ciężko mi wyobrazić sobie taką sytuacje. Zdradziłem żonę od Boga, złamałem swoją przysięgę składaną przed Bogiem i w dniu zwarcia nowego cywilnego związku z inną, idę z nową znowu do Kościoła aby Bóg nam błogosławił na naszej grzesznej drodze. To że przysięgałem przed Bogiem póki śmierć nas nie rozłączy i że Bóg przy tym był, to już się nie liczy, mam tupet i idę aby Bóg mi błogosławił z inną na grzesznej drodze, drodze zdrady żony od Boga i zdrady Boga.
Ale jak ja miałbym powiedzieć o tym księdzu do którego idę z nową cywilną żoną w dniu cywilnego związku zamawiać Mszę Św., aby Bóg nam błogosławił i na tej nowej grzesznej drodze, bo tamta od Boga już się dla mnie nie liczy. Mówiąc całą prawdę księdzu musiałbym się liczyć nawet z porządnym ochrzanem od księdza i wiedziałbym że byłby on zasłużony. Dlatego trzeba by kręcić, kłamać, owijać w bawełnę, oby tylko ksiądz się nie wypytywał o prawdę którą trzeba by zakłamywać. I może w końcu udałoby się drogą oszustwa księdza i Boga, doprowadzić do sytuacji w której postawię Boga pod ścianą i wymuszę błogosławieństwo na Mszy Św. od Boga dla nowej grzesznej drogi bo wcześniejszą od Boga (póki śmierć nas nie rozłączy) już mam gdzieś.
Doprowadziłbym do sytuacji w której nawet Boga chciałem oszukać i uzyskałem nowe błogosławieństwo na samej Mszy Św. od Boga. Zmusiłem do tego Boga i nawet Boga przechytrzyłem. Tak złudnie mógłbym myśleć, ale obok było by poczucie bardzo wielkiego grzechu, oszustwa i bluźnierstwa.


Pn paź 06, 2014 20:42
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Quas,
naprawdę staram się Ciebie zrozumieć....ale ja w swojej wypowiedzi kładę nacisk na to co robia sakramentalne małżeństwa by nie doszło do rozwodu. By przekazać wiarę dzieciom. Czy nie odstawiaja Pana Jezusa w kąt...bo łatwiej się rozwieść...i zyć jak świat podpowiada.
Nie żyję za murami w zakonie...ale w realnym świecie ludzi świeckich.

Dobrego dnia,
M-M

Ps. Mszę Św. może zamówić każdy, nieprawdaż? I to jest własnie dobre i piękne w ich postawie...nie mogę mieć sakramentu małżeństwa, nie mogę przyjąć Komunii Św, ale mogę zamówić Mszę św...chociaż tyle...i wykorzystam tę szansę.


Wt paź 07, 2014 5:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 03, 2014 16:14
Posty: 240
Lokalizacja: nieciekawa
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
mr_fuchs napisał(a):
No troszkę to jest absurdalne, tak samo jak uparte twierdzenie, że 'małżeństwa uznanego za nieważne' NIGDY NIE BYŁO, chocby to małżeństwo,którego 'nie było' trwało wiele lat :P
(tak tak wiem nie idzie to szybko ale praktyka pokazuje, że jak ktoś bardzo chce dzisiaj, to takie stwierdzenie uzyska).

Może to po prostu skrót myślowy i powinno się mówić o stwierdzeniu niesakramentości zawartego małżeństwa.

Wiec małżeństwo co prawda było, ale nigdy nie było sacrum. A że w KK małżeństwo niesakramentalne nie jest uznawane za małżeństwo, to konsekwentnie uznają, że nigdy go nie było.

Sytuacja staje się bardziej skomplikowana gdy są dzieci, bo wtedy po wielu latach dowiadują się że żyli w nieświadomości i że są z "nieprawego łoża".

Problem jest skompilowany i trudny, październikowy synod który właśnie się rozpoczął, ma nad czym dyskutować.
Nie spodziewam się żadnych konkretów, ale podjęta została dyskusja, wiec jest wola, co zrobić/ jak się zachować wobec ludzi o których Chrystus powiedział:
Cytuj:
On im odpowiedział: "Nie wszyscy pojmują tę naukę, lecz którym jest dane. Są bowiem bezżenni, bo tak już z łona matki się urodzili; i są bezżenni, gdyż przez ludzi bezżennymi się stali; i są bezżenni, ponieważ ze względu na królestwo niebieskie sami siebie bezżennymi uczynili. Kto może pojąć, niech pojmie".

Bo co z tymi którzy tej nauki nie pojęli? Czy w ogóle są tacy którzy ją pojęli?

_________________
Na forach dyscyplina intelektualna jest sztuką raczej nieznaną.


Wt paź 07, 2014 7:18
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Maria-Magdalena napisał(a):
Quas,
naprawdę staram się Ciebie zrozumieć....ale ja w swojej wypowiedzi kładę nacisk na to co robia sakramentalne małżeństwa by nie doszło do rozwodu. By przekazać wiarę dzieciom. Czy nie odstawiaja Pana Jezusa w kąt...bo łatwiej się rozwieść...i zyć jak świat podpowiada.
Nie żyję za murami w zakonie...ale w realnym świecie ludzi świeckich.

Maria-Magdalena, wybacz ale w Twoich wypowiedziach nie dostrzegam tego tak jak tu napisałaś, dostrzegam coś innego, a ponadto posługujesz się dziwnym językiem.

W kwestii związków niesakramentalnych, nawet tych które są oparte na grzechu, zdradzie i złamaniu sakramentu i przysięgi przed Bogiem, a małżeństw sakramentalnych od Boga, widzę u Ciebie coś innego. Coś niepokojącego, czyli dziwne wartościowanie tych dwóch rzeczy. Wartościowanie niepokojące, dziwne i uważam fałszywe. A mianowicie tak to przedstawiasz jakbyś wyżej wartościowała związki niesakramentalne nawet te oparte na zdradzie i złamaniu sakramentu, od prawdziwych małżeństw zawartych przed Bogiem. Jakbyś wyżej wartościowała drogę grzechu od prawdziwej drogi od Boga, która tutaj jest tą jedyną dobrą i słuszną. Ujmujesz małżeństwu sakramentalnemu od Boga, a plusy dodajesz związkom opartym na grzechu, zdradzie. Nie bierzesz za przykład w tym przypadku jedynie dobry i słuszny drogi od Boga, to nie jej bronisz, bronisz drogi grzechu nie od Boga, ją wyżej wartościujesz i to jej dodajesz plusów.

Do tego posługujesz się dziwnym językiem który mi np. rzuca się w oczy, razi i dziwi:
,,I może okazać się że tacy rodzice będą bliżej ze swoim dzieckiem w tym podniosłym dniu, niż Ci sakramentalni...którzy mają wszystko na wyciągnięcie ręki i w pakiecie.''

Tutaj widać to fałszywe wartościowanie, a do tego w dziwny sposób uderzasz w małżeństwo sakramentalne, robiąc atak że żyją w sakramencie od Boga i mają wszystko na wyciągnięcie ręki. I dodatkowo aby podkreślić negatywny obraz drogi od Boga, robisz dziwny wywód że mają wszystko w pakiecie :? .

,,Tu na forum wyczytałam, o ślubie panny z rozwodnikiem którzy w dniu swojego ślubu zamówili Mszę Św. w swojej intencji by Bóg im błogosławił...To piękny, wzruszający przykład wiary. Skorzystali na 100% z tego co mogli.
A co robia sakramentalne małżeństwa? Wykorzystują możliwości na 100%?''


Tutaj to samo. Piszesz o przykładzie gdzie jedno małżeństwo od Boga zostało rozbite i facet bierze sobie inną niesakramentalną kobietę i jeszcze chce aby Bóg na tej drodze błogosławił w Kościele. Patrząc na efekt prędzej można powiedzieć że zostały wykorzystane 100% możliwości potrzebnych do całkowitego rozbicia małżeństwa od Boga i facet wszedł w nowy związek oparty na grzechu. I jak Ty to przedstawiasz. Tam gdzie wykonano 100% do zniszczenia drogi od Boga, Ty piszesz o wspaniale wykorzystanych 100% na niesakramentalnej drodze grzechu. Po czym jeszcze uderzasz w małżeństwa sakramentalne od Boga pytając czy one też tak wykorzystują 100 procent swoich możliwości. Jakbyś nie widziała że te marne 100% wykorzystane na drodze grzechu i złamania przysięgi składanej przed Bogiem było skutkiem w pierwszej kolejności wykorzystanych 100% do zniszczenia drogi od Boga. To dla mnie fałszywy obraz, obraz wypaczony, dziwne wartościowanie i język.

Nie chcę Cię atakować, umniejszać, a zwrócić uwagę na pewien błąd który mi np. rzucił się w oczy.


Wt paź 07, 2014 10:29
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
quas, rozumiem co do mnie mówisz.
Mnie chodzi o to, że nie wolno stawiac się ponad innymi, którzy w swoim zyciu nie mieli tyle łaski, szczęścia by wytrwać w trudnych chwilach. Każdy z nas ma prawo do szczęścia...tylko dla każdego z nas szczęście oznacza coś innego...

Nie jest też nigdzie pwiedziane, że jedynie sakramentalne małżeństwa mają patent na piękne przekazywanie wiary i wartości woim dzieciom. Bywa bardzo różnie...a życie portafi zaskakiwać. Często jest tak że małżonkowie sakramentalni w żaden sposób ne kwapią się do dbałości o wiarę swoich pociech...a także swoją własną.
Ile znasz małżenstw sakramentalnych które rzem modlą się każdego wieczoru, chodza razem regularnie do spowiedzi?

Myślę ze mój punkt widzenia jest wynikiem miłosierdzia i miłości których doświadczyłam od Boga.

Ludziom w małżeństwach niesakramentalnych trzeba pomóc. Pomóc a nie ułatwiać. Widzisz różnicę?

Czy słyszałeś o rozważaniu możliwości przyjmowania Komunii Św. przez małżonków którzy mają tylko ślub cywilny?


Chyba wczoraj rankiem była na antenie taka rozmowa w radio Maryja albi Plus.


Wt paź 07, 2014 14:33

Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15
Posty: 473
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Maria-Magdalena napisał(a):
quas, rozumiem co do mnie mówisz.
Mnie chodzi o to, że nie wolno stawiac się ponad innymi, którzy w swoim zyciu nie mieli tyle łaski, szczęścia by wytrwać w trudnych chwilach. Każdy z nas ma prawo do szczęścia...tylko dla każdego z nas szczęście oznacza coś innego...

Nie jest też nigdzie pwiedziane, że jedynie sakramentalne małżeństwa mają patent na piękne przekazywanie wiary i wartości woim dzieciom. Bywa bardzo różnie...a życie portafi zaskakiwać. Często jest tak że małżonkowie sakramentalni w żaden sposób ne kwapią się do dbałości o wiarę swoich pociech...a także swoją własną.
Ile znasz małżenstw sakramentalnych które rzem modlą się każdego wieczoru, chodza razem regularnie do spowiedzi?

Myślę ze mój punkt widzenia jest wynikiem miłosierdzia i miłości których doświadczyłam od Boga.

Ludziom w małżeństwach niesakramentalnych trzeba pomóc. Pomóc a nie ułatwiać. Widzisz różnicę?

Czy słyszałeś o rozważaniu możliwości przyjmowania Komunii Św. przez małżonków którzy mają tylko ślub cywilny?


Chyba wczoraj rankiem była na antenie taka rozmowa w radio Maryja albi Plus.


Myśle ze twoje rozumowanie nei jest niczym innym jak wkradnieciem się podszeptow szatana które przyjeals.

„Rzekła do Niego kobieta: Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. (16) A On jej odpowiedział: Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj. (17) A kobieta odrzekła Mu na to: Nie mam męża. Rzekł do niej Jezus: Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. (18) Miałaś bowiem pięciu mężów, a ten, którego masz teraz, nie jest twoim mężem. To powiedziałaś zgodnie z prawdą. (19) Rzekła do Niego kobieta: Panie, widzę, że jesteś prorokiem”. (Ew. św. Jana 4:15-19)\

A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. (9) Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! (10) W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. (11) Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. (12) I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”. (Ew. św. Marka)

Thyle Jezus o nierozerwalności małżeństwa. Małżeństwa niesakramentalne zapewne siętakze nie modlą a i nie mogą przekazywać dobrego przykładu skoro sami trwają w grzechu ciezkim. I trzeba jasno powiedzieć ze te osoby w związkach niesakramentalnych żyją w grzechu ponieważ grzeszą przeciw 6 przykazaniu dopóki nie porzucą grzechu nie da sie im pomóc. Pan Jezus uratował kobietę cudzołożną, ale postawił warunek – IDŹ, A OD TEJ CHWILI JUŻ NIE GRZESZ…

_________________
„Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”


Wt paź 07, 2014 17:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Jak dla mnie to przez Marię Magdalenę przemawia przykazanie miłości a przez was, no cóż.. faryzeizm.
Rzucanie cytatami z Biblii i wykładnią Kościoła w odizolowaniu od realnego życia jest banalnie proste.
Może jednak odpowiecie na pytanie (naprawdę go sobie nie postawiliście?) co jeśli w takim niesakramentalnym związku jest dziecko? Tego nie da się cofnąć, to nie jest konfesjonał a ludzkie życie.
Uważacie, że rozbicie niesakramentalnego związku jest warte rozbicia dziecku rodziny? Wytłumaczycie takiemu dziecku, że tak jest lepiej bo dla Boga mama i tata nie są mężem i żoną? Powodzenia w leczeniu jego traumy i powodzenia w przekonaniu go potem, że to co mówi Kościół jest dobre, a Bóg jest miłością.


Wt paź 07, 2014 18:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:29
Posty: 72
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Przede wszystkim to nie są żadne "małżeństwa" niesakramentalne, ale związki nieślubne. Nie należy owijać w bawełnę i grzech cudzołóstwa nazywać "małżeństwem'.
Po drugie: Maria-Magdalena usiłuje wszystkich przekonać, że związki cudzołożne są takie cudowne, modlą się, wychowują dzieci w wierze. I ciągle przeciwstawia wspaniałość tych związków małżeństwom sakramentalnym, które .. "w żaden sposób nie kwapią się do dbałości o wiarę swych pociech.."
Nie wiem skąd takie uogólnienie, że związki niesakramentalne są cacy, a małżeństwa sakramentalne są be?
A już całkowitym kuziozum jest twierdzenie, że związki niesakramentalne w niczym nie ustępują małżeństwom...
Otóż ustępują w jednej przynajmniej, ale istotnej dla katolika, sprawie.
Zwiazki niesakramentalne to ciężki grzech, którzy prowadzi do potępienia. I nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej. Trzeba stanąć w prawdzie. Może zacząć od nazywania po imieniu grzechu: małżeństwo niesakramentalne to cudzołóstwo.

mr_fuchs
mylisz się. Przez piszących do Marii Magdaleny nie przemawia faryzeizm. No chyba że przestrzeganie przykazań i nie owijanie w bawełnę, nazywasz "faryzeizmem"?
Ale wtedy również Panu Jezusowi musiałbyś zarzucić, że był faryzeuszem, bo On również mówił "nie cudzołóż", a nie powiedział do nierządnicy: "idź do swego partnera, bo podoba mi się wasza miłość".


Wt paź 07, 2014 18:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 12, 2011 15:12
Posty: 322
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Również nie odpowiedziałeś na pytanie - co z miłością do dziecka? Nie wiadomo czy nierządnica z Biblii miała dziecko i co by powiedział Jezus gdyby miała. To raz.

Dwa o tym już było, skąd w niektórych taka pycha żeby sobie zawłaszczać znaczenie słowa 'małżeństwo' dla swojego światopoglądu? Piszemy w języku polskim i w tymże języku słowo 'małżeństwo' nie oznacza tylko związku ważnego według kościoła rzymsko-katolickiego.

małżeństwo
1. «związek kobiety i mężczyzny usankcjonowany prawnie»
2. «para małżeńska: mąż i żona»

(słownik PWN)

Trzy to że Maria wcale nie upiera się, że związki niesakramentalne są w ogólności jakieś lepsze, bardziej przepełnione miłością, mówi za to, że WBREW POZOROM MOŻE TAK BYWAĆ, że w niesakramentalnej rodzinie będzie więcej miłości i próby dążenia do Boga niż w tej, która formalnie wg. kościoła jest ok - tylko nic poza tym. Panowie za to tutaj tylko bębnią, że z tego to już będzie tylko potępienie, tym samym przypisując sobie prawo do ferowania wyroków na temat spojrzenia Boga na konkretną, będącą w trudnej sytuacji rodzinę.


Wt paź 07, 2014 18:35
Zobacz profil
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
A co powiedzial do Samarytanki? Wie ktos z naszych forumowych "specjalistow"?
Bo jednak cudzoloznica, a kobieta zdana na laske i nielaske mezczyzny w stalym zwiazku jakby sie odrobine roznily.

Ja tez bym wolala, zeby byly same szczesliwe rodziny. Niestety roznie bywa z roznych powodow. I o ile przyklad quasa ze zdradzajacym mezczyzna wydaje sie jasny, to mamy jeszcze zdradzonych i porzuconych. Takze z dziecmi. Oczywiscie heroiczne byloby pozostanie dozywotnio w celibacie, do ktorego nie ma sie powolania i szarpanie sie miedzy praca i dziecmi w samotnosci ale tego mozna oczekiwac od siebie. Nie kazdy ma na tyle sily, zeby w wieku lat np trzydziestu powiedziec : nigdy wiecej zwiazkow. Szczegolnie ze i poziom wiary jest rozny. Kazdy ma inna droge do Boga. Jak Samarytanka wlasnie. Do niektorych Pan Jezus przychodzi dopiero w skwarze poludnia.


Wt paź 07, 2014 18:41
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
Kael napisał(a):
Do niektorych Pan Jezus przychodzi dopiero w skwarze poludnia.


Kael, to co mówisz jest pełne głebokiej miłości, wiary i miłosierdzia. Urzekły mnie Twoje słowa...są takie prawdziwe.


Wt paź 07, 2014 19:06
Post Re: Małżeństwa niesakramentalne a relacje z Bogiem
[quote="nokia] A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. (9) Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! (10) W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. (11) Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. (12) I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo”. (Ew. św. Marka)

[/quote]

Może powiesz te słowa tym, którym kościól unieważnił małżeństwa sakramentalne.


Czytałeś List św. Jakuba?
Polecam.


Wt paź 07, 2014 19:12
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 208 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL