Autor |
Wiadomość |
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
Ehhh... ci narwani moraliści zwący się "obrońcami życia". Jak oni mnie wkurzają
Psychol napisał(a): Nie widzę większego sensu w doszukiwaniu się tego, 'kiedy jest już człowiek, a kiedy jeszcze go nie ma'. Wiadomym jest, że człowiek jest człowiekiem w momencie poczęcia, a jakikolwiek sposób prowadzący do jego zniszczenia jest zabójstwem. Zapewne zatem ubolewasz, że duży procent (coś chyba około połowy) zapłodnionych jaj w ogóle nie dociera do macicy i zostaje wydalony z organizmu kobiety. Cytuj: Nie da się jednak zaprzeczyć, ze 'zlepek komórek' to jest życie. Plemnik to też jest życie. I tasiemiec też. I karaluch. Szynka z twojego śniadania też kiedyś była. Cytuj: A my bronimy przecież ludzkiego życia, a nie samych dzieci. Ludzkie życie zaczyna się w momencie poczęcia i nawet, jeśli nie przekonuje cię do niego ten zlepek komórek, to przynajmniej nas przekonuje fakt, że to 'coś' posiada już nieśmiertelną, ludzką duszę stworzoną przez Boga.
Toteż wam nikt nie każe brać środków wczesnoporonnych, używać antykoncepcji, ani tym bardziej dokonywać aborcji. Ale czyjeś czysto religijne poglądy nie są niestety żadnym argumentem w takich sprawach, bo aborcja jest legalna bądź nie dla wszystkich.
O ile mogę zrozumieć sprzeciw co do aborcji dokonywanej na ukształtowanym płodzie, to już ta paranoja dookoła zygoty, pojedynczej komórki, zwyczajnie mnie śmieszy.
|
N sie 16, 2009 15:39 |
|
|
|
 |
Psychol
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59 Posty: 149
|
Ciężko zrozumieć, co o komu chodzi. O zabijanie płodu które już wygląda jak dziecko, czy o zabijanie płodu, który czuje?
Jeśli to pierwsze, to co wygląd ma do rzeczy? Bo im makabryczniej wygląda, tym bardziej tego nie chcemy?
Jeśli to drugie, to gdzie leży granica, przed którą płód nie czuje, a po której zaczyna odczuwać ból?
|
N sie 16, 2009 16:45 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Psychol - nie podoba mi się zabijanie płodu. Człowiek rozwija się stopniowo, dlatego nie jest tak, ze jest nieczuła zygota po czym plum - po porodzie mamy piękne niemowlę. dlatego uważam ze aborcja jest zła.
Natomiast czym innym jest zapobieganie połaczeniu się plemnika z jajeczkiem bądź zlikwidowanie tegoż w pierwszych godzinach po połaczeniu. Moim zdaniem to już spojrzenie czysto ideologiczne i nie ma żadnego przełożenia realnego.
To nawet nie jest lepsze zło - dla mnie po prostu to nie jest zło bo nikt tu nie cierpi. Mało tego - dla mnie nikt nikogo nie zabija. Po prostu nie dopuszcza do połaczenia się komórek.
|
N sie 16, 2009 18:53 |
|
|
|
 |
tilla
Dołączył(a): Śr cze 17, 2009 14:46 Posty: 64
|
Witold napisał(a): Plemnik to też jest życie. I tasiemiec też. I karaluch. Szynka z twojego śniadania też kiedyś była.
Tak. Ale nie jest / nie był CZŁOWIEKIEM. Nie ma / nie miał DUSZY. A to już zdecydowana różnica.
Proszę, pokażcie mi moment, w którym "zlepek komórek" możemy już nazywać człowiekiem, a do którego jeszcze nie możemy...
Jedynym przełomowym momentem jest moment połączenia się plemnika z komórką jajową. Dalej jest to już cały czas ten sam materiał genetyczny, ta sama istota. Tylko stopniowo się coraz bardziej rozwija
|
N sie 16, 2009 20:09 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Ja bym tak +/- do czwartego tygodnia nie miał zastrzeżeń.
http://mediweb.pl/forums/viewtopic.php/t=14982.html Potem to już licho wie. Coś tam już, jest może już coś odczuwa. Lepiej na zimne dmuchać. Zresztą to i tak powinna być decyzja kobiety. Poza tym z linka wynika że jeżeli chodzi o podawanie bezpośrednio "po" to w ogóle nie ma o czym mówić.
|
Pn sie 17, 2009 9:00 |
|
|
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
No własnie, Tilla, tu nie chodzi o nazwę: "człowiek", dla mnie ona jest pusta i nic nie znaczy. Dla mnie najważniejsze jest w tym wszystkim aby nie usmiercać cierpiącej istoty a to czy nazwę ją "człowiekiem" nie ma dla mnie znaczenia.
I niemalże tak samo żal mi bezbronnych zwierząt czy nawet owadów.
Natomiast kwestia duszy to tamat wcale nie taki oczywisty. Jeszcze do niedawna księża nie chowali poronionych płodów - teraz pojawiają się teorie że zycie poczęte ma dusze. Kiedys o ile mi wiadomo wierzono, ze dusza pojawia się w cżłowieku w chwili narodzin. Nie wiem jakie jest oficjalne stanowisko Kościoła w tej sprawie - moze nawet już jest jasno okreslone. Nawet jesli dla Ciebie - Katoliczki, dwie komórki po połączeniu nabywają dusze dla oósb niewierzących bądź innej wiary to jest żaden argument bo one w tę dusze nie wierzą - mąło tego, sa tacy jak Ci księża jeszcze kilka lat temu, którzy duszy w płodach nie uznawali. Czy to znaczy ze oni grzeszyli??
Ja bym po prostu to zostawiła - to najlepsze co można zrobic dla kobiety zgwałconej, żadne porady i terapie tego nie zastapią. NIKT tu nie cierpi - dziecka ejszcze nie ma, jeszcze NIC nie ma, kobieta nie musi przezywać ciązy, porodu i do smierci życ ze swiadomościa, ze gdzieś tam rozwija się i zyje potomek jej i zwyrodnialca, który ją skrzywdził.
|
Pn sie 17, 2009 15:35 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Ukyo napisał(a): Po prostu nie dopuszcza do połaczenia się komórek. No - jeżeli piszesz to o postinorze (bo to jest tematem wątku), to kolejna ciekawa teoria. Ukyo napisał(a): Natomiast czym innym jest zapobieganie połaczeniu się plemnika z jajeczkiem bądź zlikwidowanie tegoż... Mogłabyś napisać czegoż - likwidowanie czego konkretnie masz tu na myśli, bo ze zdania jakoś to nie wynika. Ukyo napisał(a): tu nie chodzi o nazwę: "człowiek", dla mnie ona jest pusta i nic nie znaczy. Dobre...Może Ci się kiedyś odmieni. Życzę tego i Tobie i sobie. Sobie, bo jakieś przerażenie mnie ogarnia kiedy pomyslę, że więcej ludzi tak uważa. Ukyo napisał(a): I niemalże tak samo żal mi bezbronnych zwierząt czy nawet owadów.
Jak wyżej. Z takich przekonań bierze się dawanie coraz większych praw zwierzętom a ludzi - pozbawia się tychże. (vide: Hiszpania i szympansy).
|
Wt sie 18, 2009 6:36 |
|
 |
Bebe
Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02 Posty: 267
|
tilla napisał(a): Jedynym przełomowym momentem jest moment połączenia się plemnika z komórką jajową. Dalej jest to już cały czas ten sam materiał genetyczny, ta sama istota. Tylko stopniowo się coraz bardziej rozwija
Jeżeli chodzi o zapłodnienie, to jest to proces - trudno mówić o momencie, bo nawet połączenie plemnika z komórką jeszcze o niczym nie przesądza - dopiero dalsze podziały tak powstałej diploidalnej komórki świadczą o powstawaniu nowego życia.
Co do duszy - to od dawna nurtowało mnie zagadnienie tzw. chimery, tj. gdy człowiek powstał z połączenia dwóch zarodków, co wtedy z drugą duszą się dzieje?
|
Wt sie 18, 2009 7:28 |
|
 |
Psychol
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59 Posty: 149
|
Cytuj: tj. gdy człowiek powstał z połączenia dwóch zarodków, co wtedy z drugą duszą się dzieje?
Wtedy Bóg zapewne drugiej duszy nawet nie tworzy, skoro wie, że to jeden człowiek...
|
Wt sie 18, 2009 9:34 |
|
 |
Bebe
Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02 Posty: 267
|
Psychol napisał(a): Cytuj: tj. gdy człowiek powstał z połączenia dwóch zarodków, co wtedy z drugą duszą się dzieje? Wtedy Bóg zapewne drugiej duszy nawet nie tworzy, skoro wie, że to jeden człowiek...
Jesteś protestantem? Bo powyższa wypowiedź zalatuje predystynacją...
No i to jak to się ma do twierdzenia katolików (vide wypowiedź tille), że dusza powstaje - czy też wstępuje - w 'momencie' zapłodnienia?
|
Wt sie 18, 2009 10:57 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
Krzysztof_J napisał(a): Ukyo napisał(a): Po prostu nie dopuszcza do połaczenia się komórek. No - jeżeli piszesz to o postinorze (bo to jest tematem wątku), to kolejna ciekawa teoria. Nie dopuszcza - albo usuwa się juz połaczone. I? Krzysztof_J napisał(a): Ukyo napisał(a): Natomiast czym innym jest zapobieganie połaczeniu się plemnika z jajeczkiem bądź zlikwidowanie tegoż... Mogłabyś napisać czegoż - likwidowanie czego konkretnie masz tu na myśli, bo ze zdania jakoś to nie wynika. Likwidowanie połaczonych komórek. Które nic nie czują, nic nie wiedza, nie są bytem. Nic jeszcze nie wykształciły. Krzysztof_J napisał(a): Ukyo napisał(a): tu nie chodzi o nazwę: "człowiek", dla mnie ona jest pusta i nic nie znaczy. Dobre...Może Ci się kiedyś odmieni. Życzę tego i Tobie i sobie. Sobie, bo jakieś przerażenie mnie ogarnia kiedy pomyslę, że więcej ludzi tak uważa. Straszne, naprawdę. Własnie dla mnie mówienie "bo to człowiek" nie jest żadnym argumentem i tyle. Bo mamy jeszcze człwoieka który żyje, odczuwa, jest w pełni świadom i cierpi - i jego to zdrowie, życie nawet poświęcamy dla ideologii, która zakłada że "człowiek zaczyna się od poółączenia komórek" a że to juz "człowiek", to trzeba go za wszelka cenę ratować - kosztem innych. Ubolewaj.  Ukyo napisał(a): I niemalże tak samo żal mi bezbronnych zwierząt czy nawet owadów. Jak wyżej. Z takich przekonań bierze się dawanie coraz większych praw zwierzętom a ludzi - pozbawia się tychże. (vide: Hiszpania i szympansy).[/quote]
Przybliżysz? Na razie za zabicie człowieka w Polsce można dostać 25 lat (za mało i tak, moim zdaniem). Za bestialskie zakatowanie psa albo kota - grzywnę i zawiasy. A moim zdaniem człowieka, który podnosi rękę na bezbronne zwierzę od zrobienia tego samego drugiemu człowiekowi powstrzymuja paragrafy i mspołeczeństwo, nie jego własne sumienie. Zresztą - nie to jest przedmiotem dyskusji
|
Wt sie 18, 2009 11:18 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Ukyo napisał(a): Likwidowanie połaczonych komórek. Które nic nie czują, nic nie wiedza, nie są bytem. Nic jeszcze nie wykształciły. Widzisz - jak z tym czuciem jest to do końca nie wiadomo. I nie wiadomo czy to powinien być argument. Tych w śpiączce też należałoby usunąć, gdy są balastem dla otoczenia? A może zesklerociałych staruszków też, bo zwapnienie nerwów postępuje, więc z tym czuciem pewnie różnie jest. Ukyo napisał(a): ...dla mnie mówienie "bo to człowiek" nie jest żadnym argumentem i tyle. Bo mamy jeszcze człwoieka który żyje, odczuwa, jest w pełni świadom i cierpi - i jego to zdrowie, życie nawet poświęcamy dla ideologii, która zakłada że "człowiek zaczyna się od poółączenia komórek" a że to juz "człowiek", to trzeba go za wszelka cenę ratować - kosztem innych. Jak napisałem kilka postów wyżej - nie jestem pewien ani odpowiedzi drugiej ani piątej. Ale niech to się tak nazywa: zabijam, czy usuwam nowe życie w imię wyższego dobra (jakim tu jest np. moje dobre samopoczucie) a nie: usuwam zlepek komórek lub wręcz uważam, że komórki się nie połączyły więc spoko. Gwałt jest dużym cierpieniem - nikt tego nie neguje. Jest rzeczą straszną, jak sądzę. Jeżeli chce się pozbyć jego następstw - proszę. Tylko nie mówmy, że nic się nie stało. Ukyo napisał(a): 1. Przybliżysz? 2. Na razie za zabicie człowieka w Polsce można dostać 25 lat. 3.A moim zdaniem człowieka, który podnosi rękę na bezbronne zwierzę od zrobienia tego samego drugiemu człowiekowi powstrzymuja paragrafy i mspołeczeństwo, nie jego własne sumienie.
1. Proszę. http://wiadomosci.onet.pl/1776945,12,item.html.
2. Pewnie można. Wiesz jaki jest stosunek ilości orzeczonych prawomocnie 25 lat do ilości morderstw wykrytych? Ja tego nie wiem ale mogę się domyślać. Ponadto wierzę że w Polsce uda się zachować zdrowe proporcje możliwie długo. A jak oceniasz tzw. Częściowe urodzenie w USA? za to się nie karze.
3. Twoim zdaniem. Pozwolę sobie mieć inne 
|
Wt sie 18, 2009 13:55 |
|
 |
Bebe
Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02 Posty: 267
|
Krzysztofie_J, zapewne uznasz mnie za potwora, ale przynajmniej uczciwego. Uważam, że ten 'zlepek komórek', jest już jak najbardziej istotą ludzką, ale na tak wczesnym i prymitywnym etapie rozwoju, że nie przedstawia dla mnie wielkiej wartości. Myślę, że większość osób, które mianują siebie obrońcami życia, skupia się na jego potencjale. Optuję za wydawaniem postinoru na życzenie kobiety. Ja być może bym nie zażyła, ale to by była moja decyzja nie przymus.
Odnośnie jeszcze tego, że kara dotyka nie gwałciciela, ale dziecko, tu raczej nie chodzi o karę, bo nic ta istota nie zawiniła, aby ją ponosić, ale jakie to ma znaczenie? Po prostu, na jej nieszczęście pojawiła się w złym czasie, w paskudnych okolicznościach...
|
Wt sie 18, 2009 14:56 |
|
 |
Psychol
Dołączył(a): Pt sie 14, 2009 19:59 Posty: 149
|
Cytuj: Jesteś protestantem? Bo powyższa wypowiedź zalatuje predystynacją... Jesteś ateistą? Bo widać, że mało wiesz o naszej religii. Cytuj: No i to jak to się ma do twierdzenia katolików (vide wypowiedź tille), że dusza powstaje - czy też wstępuje - w 'momencie' zapłodnienia?
'Powstawanie' duszy to nie jest jakiś zautomatyzowany proces, który na ślepo tworzy duszę dla każdej, pierwszej lepszej zygoty. Dusza nie mieści się gdzieś w zarodku, duszy nie tworzy też człowiek (w tym przypadku dwoje ludzi). Duszę tworzy Bóg, a skoro z dwóch zarodków powstaje jeden człowiek, to Bóg z pewnością o tym wie i nie tworzy bezmyślnie dwóch dusz, żeby później jedną z powodu ww. wypadku usuwać... Myślenie pozbawione świadomości istnienia Boga - można przecież sobie to chociaż wyobrazić.
|
Wt sie 18, 2009 23:55 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
Bebe napisał(a): 1. Krzysztofie_J, zapewne uznasz mnie za potwora, 2. Uważam, że ten 'zlepek komórek', jest już jak najbardziej istotą ludzką, ale na tak wczesnym i prymitywnym etapie rozwoju...na jej nieszczęście pojawiła się w złym czasie, w paskudnych okolicznościach...
1. Nie - nie uznam  . Dlaczego miałbym uznać?
2. No to troszeczkę uważamy podobnie. Jak napisałem wyżej - nie mówmy jedynie, że nic się nie stało. Lecz przyznajmy, że robimy złą rzecz w imie wyższego dobra.
|
Śr sie 19, 2009 6:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|