Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 23:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65 ... 84  Następna strona
 NPR a antykoncepcja 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
ddv163 napisał(a):
...jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem by ktoś wkładał sobie termometr do pochwy ...nawet pomimo faktu iż teoretycznie jest to możliwe


Kochany ddv: nie musiałeś o tym pisać. Jakoś czułem, że Twój ogląd spraw płciowości człowieka nie jest podparty w żaden sposób praktycznymi doświadczeniami. No ale to były moje odczucia. Teraz się do tego przyznałeś.

Odpowiem Ci więc jako praktyk NPRu: pomiaru temperatury niezbędnego przy stosowaniu metod naturalnych najlepiej jest dokonywać w pochwie i najczęściej tak się właśnie robi.


Pn sie 13, 2007 7:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
monika001 napisał(a):
Krzysztof_J napisał(a):
"czy należy słuchać sumienia gdy nie jest zgodne z nauką KK?"


Odpowiadałam już, poczytaj dokładnie moje wcześniejsze posty: NIE

Po co jest więc sumienie i zalecenie jego słuchania? Mogłoby być jak w prawie cywilnym: nasze postępowanie zamiast z sumieniem winno być zgodne z KKK i innymi aktami prawnymi wudanymi przez Urząd Nauczycielski, prawda? Jednak tak nie jest.

monika001 napisał(a):
...w sprawach materii seksualnej nie usłyszałam nigdy, że przyszłam niepotrzebnie.

Powiem więcej: ja w żadnej materii nigdy nie usłyszałem na spowiedzi, że przyszedłem niepotrzebnie. Ale żadnych wniosków z tego nie wyciągam.


monika001 napisał(a):
Wydaje mi się, że zbyt dosłownie rozumiesz słowa : idź, sprzedaj wszystko.......
w moim przekonaniu tak należałoby to rozumiec, a nie w dosłownym brzmieniu.

Ha. Pisałem, że to hiperbola, jak również pisałem, że moim zdaniem nie wywiązanie się z tego - w moim odczuciu - nie zamknie mi drogi do zbawienia. Podałem to jako przykład, że zachowanie całęj nauki płynącej bezpośrednio z Pisma Świętego jest b. trudne. Ale zachowanie dodatkowo zakazów i nakazów jakie pojawiły się później i nie wynikają wprost z nauki Chrystusa jest zadaniem - jak na mój gust - nie do udźwignięcia.

monika001 napisał(a):
Myślę, że moralnośc katolicka rozlicza nas ze wszystkiego w takim samym stopniu.

Pozostanę jednak przy swoim zdaniu:
1. Materia przykazania VI jest z natury ciężka (pozostałych - nie)
2. Większość przykazań traktuje się wprost: nie kradnij znaczy nie kradnij, nie zabijaj znaczy nie zabijaj, pamiętaj abyś w święto nie pracował (chyba, że musisz). Natomiast zakres, na jaki roztoczono VI przykazanie nie śnił się pewnie nawet Mojżeszowi na górze Synaj.
3. Para żyjąca jedynie w okazji do grzechu nie może przystąpić do sakramentów. Natomiast nie słyszałem o przypadku, żeby udzielenie rozgrzeszenia warunkowano sprzedażą ogródka działkowego (bo jest on okazją do grzechu gdy wyjedziemy tam w niedzielę i popracujemy) czy zmianą miejsca pracy (handel, niktóre usługi - praca w niedziele).

Naprawdę uważasz, że wszystkie przykazania traktowane są jednakowo przez moralność KK?

monika001 napisał(a):
Jeżeli chcesz wierzyc i byc w ty prawdziwy masz obowiązek przyjąc całe nauczanie, a nie traktowac je wybiórczo i pewne prawdy akceptowac, a inne odrzucac. To ujęcie wybiórcze jest dla mnie obłudą.


Więc pytam wtóry raz: czy ks. Pierzchalski - postrzegając trochę odmiennie wycinek nauki KK (kwestię pettingu) - jest szalenie obłudny?

monika001 napisał(a):
Jeżeli chcesz wierzyc i byc w ty prawdziwy masz obowiązek przyjąc całe nauczanie, a nie traktowac je wybiórczo i pewne prawdy akceptowac, a inne odrzucac. To ujęcie wybiórcze jest dla mnie obłudą.

Jednak niektóre prawdy traktujemy ściśle i dosłownie (historia o Onanie), niektóre jako symbol (rozmowa z bogatym młodzieńcem), a niektóre wyrzucono z nauczania jako nieaktualne (jedzenie tego co uduszone, nakrycie głowy kobiet).
To nie jest ujęcie wybiórcze?


Pn sie 13, 2007 7:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
monika001 napisał(a):
Stanowisko było, jakie było; Potem minął cały, bardzo długi pontyfikat JPII, w czasie którego stanowisko dotyczące antykoncepcji również nie uległo zmianie

Zastanawiałaś się, dlaczego JPII miał takie a nie inne poglądy na problem antykoncepcji? Skąd czerpał wiedzę na temat seksualności człowieka i współżycia małżeńskiego?
Moim zdaniem, JPII nie miał wiedzy na temat problemów, jakie w praktyce przynosi stosowanie NPR-u. Sądze, że młodzi ludzie, młode małżeństwa z którymi miał w tamtym czasie styczność, nie znały wpływu długotrwałej wstrzemięźliwości na współżycie, nie zetknęły się z oziębłością żon, syndromem wdowca u mężów. Obce im było zapewne pojęcie schizy ciążowej. A już na pewno nie zetknął się z problemami małżeństw dojrzałych wiekiem, w okresie premenopauzy, niechcących lub niemogących mieć kolejnych dzieci. Pod koniec lata 50-tych, kiedy pisał Miłość i odpowiedzialność, NPR dopiero raczkowało, nie było ogólnie znane. Dopiero w 1952 Rötzer połączył obserwację temperatury i śluzu w jedną spójna metodę. Po prostu zasób doświadczeń jaki mieli ludzie był bardzo ograniczony. Dopiero 10 lat później pojawiły się pierwsze głosy sprzeciwu, wyrażone przez samych małżonków, ale jak wiemy z historii SVII, głos ten nie został wysłuchany. JPII bronił jak umiał wartości miłości małżeńskiej, ale moim zdaniem stosowanie Jego sposobu myślenia do oceny etycznej współczesnych problemów małżeńskich nie jest słuszne.


Pn sie 13, 2007 12:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Nie będę na razie odnosić się do poszczególnych kwestii przez was poruszonych.
Natomiast w świetle KKK proszę o ocenę zgodności tego, o czym piszecie ze słowami poniższymi:


"Katechizm Kościoła Katolickiego...którego publikację zarządzam dziś mocą mojej władzy apostolskiej, wykłada wiarę Kościoła i naukę katolicką, poświadczone przez Pismo Św., Tradycję Apostolską i Urząd Nauczycielski Kościoła i w ich świetle rozumiane. Uznaję go za
pewną normę nauczania wiary.." ( JP II, Konstytucja Apostolska FIDEI DEPOSITUM).

I dalej w KKK czytamy:

2032. Kościół, "filar i mpodpora prawdy" (1 TM 3,15), otrzymał od Apostołów "uroczysty nakaz Chrystusowy zwiastowania zbawiennej prawdy". "Kościołowi przysługuje prawo głoszenia zawsze i wszędzie zasad moralnych również w odniesieniu do porzeądku społecznego oraz wypowiadania oceny o wszystkich sprawach ludzkich, o ile wymagają tego fundamentalne prawa osoby ludzkiej i zbawienie człowieka."

2034. Papież oraz biskupi są "autentycznymi, czyli upoważnionymi przez Chrystusa nauczycielami, którzy powierzonemu sobie ludowi głoszą wiarę,
w którą powinien wierzyć i którą powinien stosować w życiu"

2035. Najwyższy stopień uczestnictwa we władzy Chrystusa jest zapewniany przez charyzmat nieomylności. Ma on taki zasięg, jak depozyt Objawienia Bożego;
obejmuje także wszystkie treści nauki, łącznie z moralnością, bez których zbawcze prawdy wiary nie mogą być strzeżone, wykładane czy zachowywane.

2037(...) (Wierni) mają oni obowiązek zachowywania norm i decyzji wydawanych przez prawowitą władzę Kościoła. Ustalenia te domagają się uległości podyktowanej miłością, nawet jeśli mają charakter dyscyplinarny.

i ostatni fragment, który chcę tu przytoczyć:
2039.(...) Jednocześnie sumienie każdego człowieka w sądzie moralnym dotyczącym jego osobistych czynów powinno unikać zamykania się w rozważaniu indywidualnym. Powinno ono jak najpełniej otwierać się na uwzględnianie dobra wszystkich, tego dobra, które wyraża się w prawie moralnym - naturalnym i objawionym,
a w konsekwencji w prawie kościelnym i w autorytatywnym nauczaniu Urzędu Nauczycielskiego w kwestiach moralnych. Nie należy przeciwstawiać osobistego sumienia i rozumu prawu moralnemu czy Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła.
2040. W ten sposób może pogłębić się wśród chrześcijan prawdziwy duch synowski względem Kościoła. Stanowi on zwyczajne przedłużenie łaski chrztu, która włączyła nas do Kościoła i uczyniła członkami Ciała Chrystusa.(...)

Proszę o komentarz do powyższego, bo moim zdaniem wszelkie osobiste oceny czy nauka KK w całej rozciągłości jest słuszna czy też nie,
nie mają w kontekście przytoczonych słów z KKK istotnego znaczenia.

serdecznie pozdrawiam :)


Wt sie 14, 2007 10:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Walisz z grubej rury!

Ciekawe czy znali te paragrafy biskupi na soborowej komisji ?


Wt sie 14, 2007 10:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
monika001 napisał(a):
Proszę o komentarz ...

To spróbuję.
monika001 napisał(a):
2032. "Kościołowi przysługuje prawo głoszenia zawsze i wszędzie zasad moralnych również w odniesieniu do porzeądku społecznego oraz wypowiadania oceny o wszystkich sprawach ludzkich, o ile wymagają tego fundamentalne prawa osoby ludzkiej i zbawienie człowieka."

Któż z nas - uczestników forum - to neguje?

monika001 napisał(a):
2034. Papież oraz biskupi są "autentycznymi, czyli upoważnionymi przez Chrystusa nauczycielami, którzy powierzonemu sobie ludowi głoszą wiarę, w którą powinien wierzyć i którą powinien stosować w życiu"

To również z zasady nie jest kontestowane. Gorzej (i ten motyw przewija się tu dosyć często) gdy na daną sprawę wśród duchowiństwa nie ma jednomyślności.
Bardzo czytelny przykład, to odpowiedź na pytanie: Czy Radio Maryja to dobre, głoszące przesłanie Chrystusa radio. Zadajmy je biskupom KEP. Jeżeli traktować przytoczony wyżej fragment dosłownie - to będzie to przyczynkiem do schizofrenii (a osobliwie do jej odmiany - rozdwojenia jaźni, w którym nasze ego uznaje, że RM to dobre radio a alter ego - że złe).
Drugi, poruszony przez Emila powyżej, to różnica zdań członków komisji soborowej. Jeżeli każdy z nich wyraził swoje zdanie (i znalazł na nie uzasadnienie) i te zdania się różniły - to znaczy, że tylko część z nich miała rację. Która część? I to znaczy, że ta druga część racji nie miała. Czy tych biskupów mamy nie słuchać?
Jeszcze jest inna interpretacja, za którą się przychylam: w/w ustęp dotyczy głoszenia wiary. W tym temacie nie umieszczałbym osobiście zagadnień związanych m. in. z miejscem złożenia nasienia podczas aktu seksualnego.

monika001 napisał(a):
2035. Najwyższy stopień uczestnictwa we władzy Chrystusa jest zapewniany przez charyzmat nieomylności. Ma on taki zasięg, jak depozyt Objawienia Bożego; obejmuje także wszystkie treści nauki, łącznie z moralnością, bez których zbawcze prawdy wiary nie mogą być strzeżone, wykładane czy zachowywane.

To również nie powinno budzić wątpliwości, jednakże proszę zwrócić uwagę na fragment:
charyzmat nieomylności...obejmuje także wszystkie treści nauki, łącznie z moralnością, bez których zbawcze prawdy wiary nie mogą być strzeżone, wykładane czy zachowywane.
Tak więc wniosek, że Urząd Nauczycielski jest nieomylny w całej moralności jest uprawniony jedynie przy założeniu, że różne takie szczegóły, w tym określenie miejsca złożenia nasienia jest treścią, bez której zbawcze prawdy wiary nie mogą być strzeżone, wykładane czy zachowywane. Jednak nie jestem pewien czy takie założenie jest słuszne.

monika001 napisał(a):
2037(...) (Wierni) mają oni obowiązek zachowywania norm i decyzji wydawanych przez prawowitą władzę Kościoła. Ustalenia te domagają się uległości podyktowanej miłością, nawet jeśli mają charakter dyscyplinarny.

Tutaj natomiast pojawia mi się pytanie: czy niezachowanie tego obowiązku implikuje zawsze grzech ciężki?

monika001 napisał(a):
2039. [sumienie]Powinno ... jak najpełniej otwierać się na uwzględnianie dobra wszystkich, tego dobra, które wyraża się w prawie moralnym - naturalnym i objawionym

Może manipuluję ucinając resztę zdania - ale to również nie wydaje być się kontestowane.

monika001 napisał(a):
Nie należy przeciwstawiać osobistego sumienia i rozumu prawu moralnemu czy Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła.

Również uważam, że świadome przeciwstawianie (tępienie) sumienia jest czymś złym. Ale sumienie jak wiemy albo nam mówi że coś jest złe albo mówi, że nie jest złe. I chodzi nam o ten drugi przypadek.


monika001 napisał(a):
moim zdaniem wszelkie osobiste oceny czy nauka KK w całej rozciągłości jest słuszna czy też nie,
nie mają w kontekście przytoczonych słów z KKK istotnego znaczenia.

Oczywiście wszyscy mają prawo do własnego zdania :-)


Wt sie 14, 2007 11:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
monika001 napisał(a):
2035. Najwyższy stopień uczestnictwa we władzy Chrystusa jest zapewniany przez charyzmat nieomylności. Ma on taki zasięg, jak depozyt Objawienia Bożego; obejmuje także wszystkie treści nauki, łącznie z moralnością, bez których zbawcze prawdy wiary nie mogą być strzeżone, wykładane czy zachowywane.

Jak to rozumiesz Moniko? Czy Twoim zdaniem wynika z tego paragrafu, że KK jest nieomylny we wszystkim co głosi?


Wt sie 14, 2007 12:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Emil napisał(a):
monika001 napisał(a):
2035. Najwyższy stopień uczestnictwa we władzy Chrystusa jest zapewniany przez charyzmat nieomylności. Ma on taki zasięg, jak depozyt Objawienia Bożego; obejmuje także wszystkie treści nauki, łącznie z moralnością, bez których zbawcze prawdy wiary nie mogą być strzeżone, wykładane czy zachowywane.

Jak to rozumiesz Moniko? Czy Twoim zdaniem wynika z tego paragrafu, że KK jest nieomylny we wszystkim co głosi?


Tak by mi to wyglądało Emilu.
:)
Ale ja nie jestem teologiem i nie wiem, czy to prawidłowa interpretacja. I nie wiem, kto mógłby dokonać prawidłowej interpretacji...


Wt sie 14, 2007 14:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
monika001 napisał(a):
2039. [sumienie]Powinno ... jak najpełniej otwierać się na uwzględnianie dobra wszystkich, tego dobra, które wyraża się w prawie moralnym - naturalnym i objawionym

Może manipuluję ucinając resztę zdania - ale to również nie wydaje być się kontestowane.


No właśnie manipulujesz. Ucinasz kontekst.
fragment ten mówi wyraźnie, że sumienie powinno się otwierać jak najpełniej na dobro wyrażone w prawie moralnym - naturalnym i objawionym i

także w praiwe kościelnym i w autorytatywnym nauczaniu Urzędu Nauczycielskiego w kwestiach moralnych.
Skoro osobistego sumienia i rozumu nie należy przeciwstawiać prawu moralnemu czy Urzędowi Nauczycielskiem Kościoła - to rozumiem, że mamy obowiązek kształtować sumienie w zgodzie z nauką KK, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości ewentualną winę moralną powinien rozstrzygać spowiednik, czy kierownik duchowy, jeśli ktoś takiego ma.
Tym samym nie wolno stwierdzić, że nie ma grzechu, jeśli masz świadomość, że nauka KK potwierdza i uznaje coś za grzech.


Wt sie 14, 2007 16:51
Zobacz profil
Post 
Krzysztof_J napisał(a):
Natomiast zakłócanie naturalnej płodności kobiety, to jak mi się zdaje grzech przeciwko piątemu przykazaniu. No i powtórzę - również dla przypomnienia: prezerwatywa nie zakłóca naturalnej płodności kobiety.

Nawet i w taki sposób sformułowanej tezie strzeliłeś gafę i popisałeś się niewiedzą bowiem istnieją również prezerwatywy dla kobiet ;]
Co do reszty wypowiedzi - widzę, ze poziomem próbujesz dorównać swojemu koledze a ja zaś poniżej pewnego poziomu nie mam ochoty się zniżać więc nie będę dalej komentować tego co dalej denerwować tym co napisałeś ani ty Incognito czy też inne osoby do których żadna argumentacja nie dociera - i nie dotrze i będziecie powtarzać swoje "pytania" i tezy niezależnie od argumentacji która padnie z dość oczywistego powodu:
wygląda bowiem na to że nie wchodzicie na forum by przekonywać niezależnie jakim sposobem do tego by próbować szarpać opinię kośioła i próbować ośmieszać osoby które są szczęsliwe bez antykoncepcji.
Śmiejecie się teraz - my będziemy się modlić za was kiedyś.
gwoli przypomnienia odszukałem dyskusję w której to Krzysztof przechwalał się ze rzekomo coś "udowodnił":
http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php ... sc&start=0

Teraz - klasyczne dyskusje z "ateizującymi":
http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php?p=8428#8428
najpierw próba wpierania, że NPR "to zło"' a potem - gdy okazuje się to fikcją - zaczyna się próba obrażania wyśmiewani i docinki
Dodam - w tej dyskusji uczestniczyło kilka osób obeznanych w problematyce metod naturalnych
http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php?t=238
Oraz argumentacja z kulturalnymi niewierzącymi:
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net ... 2154#82154
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net ... 2261#82261
dzień dyskusji - kilka wiadomości i wszystko jasne ...

Niestety, ale na tym forum (portalu Wiara) jasne z pozoru sprawy i omówione na wszelkiego rodzaju możliwości są wałkowane tak długo i w taki sposób że zapewnienia o tym iż "nic nie udowodniłem" ktoś bierze za dobrą monetę i pozwala wałkować dalej te same tezy które zostały dawno obalone.
Tak jakby ktoś tu nie zdawał sobie sprawy z faktu iż nie które osoby można wręcz "zasypać" stertami informacji potwierdzonymi konkretnymi źródłami to i tak nie pomoże - bowiem nie są to osoby które można do czegokolwiek przekonać.
Taka 'zabawa" to nie na moje nerwy i możliwości czasowe - jeżeli ktoś ma ochotę kulturalnie, rzeczowo i zwięźle porozmawiać na tematy związane sze sprawami metod naturalnych to zapraszam na forum:
- apologetyczne:
http://apologetyka.katolik.net.pl/forum ... d.php?t=48
sulechowskie:
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net/index.php
lub moje:
http://forumrodzina.fora.pl/

Tymczasem - i wyłaczam się na dłuższy czas z tego forum - szkoda mi bowiem czasu na powtarzanie odpowiedzi na wciąż zadawane te same dawno obalone tezy.
Z Bogiem


Wt sie 14, 2007 21:01

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
monika001 napisał(a):
"Katechizm Kościoła Katolickiego...którego publikację zarządzam dziś mocą mojej władzy apostolskiej, wykłada wiarę Kościoła i naukę katolicką, poświadczone przez Pismo Św., Tradycję Apostolską i Urząd Nauczycielski Kościoła i w ich świetle rozumiane. Uznaję go za
pewną normę nauczania wiary.." ( JP II, Konstytucja Apostolska FIDEI DEPOSITUM).


Zacytowane przez Ciebie paragrafy, to w sumie małe piwo. Przeczytaj sobie Mt 5, 1-48, początek idzie tak: ;)
Cytuj:
1 Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. 2 Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: ....

To jest dopiero twardy orzech do zgryzienia. Biorąc pod uwagę autorytet autora, raczej nie można posądzać Go o głupie żarty. Te słowa są powiedziane całkiem poważnie. I co? Czy ktokolwiek za ich niewypełnianie straszony jest ekskomuniką?


Wt sie 14, 2007 21:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
monika001 napisał(a):
mamy obowiązek kształtować sumienie w zgodzie z nauką KK, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości ewentualną winę moralną powinien rozstrzygać spowiednik, czy kierownik duchowy, jeśli ktoś takiego ma.
Tym samym nie wolno stwierdzić, że nie ma grzechu, jeśli masz świadomość, że nauka KK potwierdza i uznaje coś za grzech.
I tu rodzi się problem kolejny, bo spowiednikiem może byc np. ksiądz Pierzchalski... który stwierdzi, że żadnego grzechu nie ma, choć z dokumentów wynika, że jest (np petting)...

... lub o. Knotz, który powie, że to grzech lekki (i można przyjąc Komunię Św);

... lub ksiądz, który "wie", że "małżeńska miłość jest bowiem nade wszystko duchowa (jeśli jest prawdziwą miłością) i nie wymaga żadnego specjalnego gestu cielesnego, a tym mniej jego powtarzania z określoną częstotliwością. W rezultacie twierdzenie, że ów gest cielesny jest powodowany chęcią szczodrego oddania i że nie wchodzi w to hedonizm, jest podejrzane. Przecież istnieje intymna miłość drugiej osoby między ojcem a córką, bratem a siostrą, bez potrzeby cielesnych gestów."...


Śr sie 15, 2007 14:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Czy stosunek przerywany też jest grzechem?I co to jest stosunek przerywany ?


Śr sie 15, 2007 18:51
Zobacz profil
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Czy stosunek przerywany też jest grzechem?I co to jest stosunek przerywany ?


Stosunek przerwany to taki kiedy nasienie nie laduje w pochwie.
Tak samo jak inne formy pieszczot czy oralu ktory konczy sie wytryskiem na ciele malzonki, w ustach, itd jest wedlug kosciola grzechem (moze nawet ciezkim) bo ta para nie wspolzyja wedlug regul, czyli zblizenie nie mialo charakteru otwartosci na zycie.

Absurdalne to wszystko jest i absolutnie sie z tym oczywiscie nie zgadzam ale takie sa reguly gry.


Śr sie 15, 2007 23:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
mateola napisał(a):
monika001 napisał(a):
mamy obowiązek kształtować sumienie w zgodzie z nauką KK, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości ewentualną winę moralną powinien rozstrzygać spowiednik, czy kierownik duchowy, jeśli ktoś takiego ma.
Tym samym nie wolno stwierdzić, że nie ma grzechu, jeśli masz świadomość, że nauka KK potwierdza i uznaje coś za grzech.
I tu rodzi się problem kolejny, bo spowiednikiem może byc np. ksiądz Pierzchalski... który stwierdzi, że żadnego grzechu nie ma, choć z dokumentów wynika, że jest (np petting)...

... lub o. Knotz, który powie, że to grzech lekki (i można przyjąc Komunię Św);

... lub ksiądz, który "wie", że "małżeńska miłość jest bowiem nade wszystko duchowa (jeśli jest prawdziwą miłością) i nie wymaga żadnego specjalnego gestu cielesnego, a tym mniej jego powtarzania z określoną częstotliwością. W rezultacie twierdzenie, że ów gest cielesny jest powodowany chęcią szczodrego oddania i że nie wchodzi w to hedonizm, jest podejrzane. Przecież istnieje intymna miłość drugiej osoby między ojcem a córką, bratem a siostrą, bez potrzeby cielesnych gestów."...


Oj Mateola, ty drobiazgowa jakaś jesteś. ;)

Jakikolwiek ksiądz nie byłby tym spowiednikem, to każdy może udzielic rozgrzeszenia. A rozgrzesza cię ze wszystkiego, z czym przyszłaś, prawda?
I wtedy już wiesz na pewno, że grzechu nie masz.
Dopóki znowu nie zgrzeszysz....
Bo grzeszyc ludzka rzecz :cry:


Cz sie 16, 2007 9:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65 ... 84  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL