Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 3:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Szczęsliwa zona i matka... 
Autor Wiadomość
Post Szczęsliwa zona i matka...
Fragment z podręcznika do przedmiotu "Przygotowanie do życia w
rodzinie" zaaprobowanego przez MEN w sierpniu 2006 r.

Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli
się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy
całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po
drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu,
gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc
wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym
proszku,
na który stać nas dzięki pracy mojego męża, i rozwieszam je
na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża
i
pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i
katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie,
jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i
poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję
smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą
naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło
pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwile
relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i
śpioszki
dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg
pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym
znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i
bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej
rodziny.
Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla
katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się
w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie
świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole.
Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których
udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki
proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami,
nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy
natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego
grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać
zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o
rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie
uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją. Mój maż
wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, po czym myje on
ręce
i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby
zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed
nim
w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego
skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w
telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy
wykąpiemy
się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś
przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej
katoliczki,
modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot,
które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się
na
mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności.
Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego
życia.

P.S Skopiowałam ten tekst z inego forum, bo mnie przeraził i rozbawił jednoczesnie...Na początku pisze, ze to fragment jakiegoś podręcznika, ale częśc wypowiadających się twierdziła, ze to prowokacja :) Co gorsza wielu mężczyzn pewnie nie zobaczy w nim nic złego...moze oprócz tego, ze kobieta lezy w lóżku podczas aktu jak kłoda- to ich podobno denerwuje :D


Cz maja 31, 2007 20:12
Post 
A tak naprawdę to nie jest fragment podręcznika a zwykły żart ;)


Cz maja 31, 2007 21:51
Post 
No przecież wiem, napisałam to w postscriptum... :)

Ale obawiam się, ze część mężczyzn nie widzi w tym nic złego i chciałoby nas widziec w takiej roli :-X


Cz maja 31, 2007 21:55

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Zawsze się znajdą ludzie, którzy mają głupie poglądy, ale po co się nimi przejmować?


Cz maja 31, 2007 22:06
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Teresse, czego ma dotyczyć ta rozmowa?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz maja 31, 2007 22:27
Zobacz profil
Post 
Tego na czym polega szczęście zony i matki...

Czy ma wygladac tak jak w tym przykładzie??

Czy jest w nim miejsce na cos innego??

Tysiące pytan przychodzi mi do głowy...


Cz maja 31, 2007 22:35

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Teresse napisał(a):
Tego na czym polega szczęście zony i matki...
Czy ma wygladac tak jak w tym przykładzie??
Czy jest w nim miejsce na cos innego??
Ale obawiam się, ze część mężczyzn nie widzi w tym nic złego i chciałoby nas widziec w takiej roli

Teresse, ja naprawdę mam wrażenie że trochę źle postrzegasz facetów (stąd Twoje deklaracje w innych wątkach). To co przytoczyłaś to żart (moim zdaniem dosyć mało śmieszny) ale sądząc po Twoim postscriptum w pierwszym poście - zwyczajnie w to uwierzyłaś. Co więcej: uważasz że wg "części mężczyzn" to normalka. Nie wiem wg której części.
Uwierz mi, że ten przykład nie ma nic wspólnego z życiem i jest po prostu wyssany z palca. Chodziło o wyśmianie środowisk tzw. moherowych oraz zbliżonych do LPR i ME.
A szczęście żony i matki? Porozmawiaj z normalnymi, szczęśliwymi dziewczynami będącymi żonami i matkami to się pewnie dowiesz. Studiowanie dowcipów takich jak przytoczony na pewno Ci tego nie objawi.


Pt cze 01, 2007 7:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Teresse napisał(a):
Czy ma wygladac tak jak w tym przykładzie??

Nie. W ogóle nie wydaje mi się aby było sensowne podawać jeden wzór postawy i pisać "tak ma wyglądać życie żony".
Teresse napisał(a):
Czy jest w nim miejsce na cos innego??

Oczywiście.
Teresse napisał(a):
Tysiące pytan przychodzi mi do głowy...

Pytaj, pytaj. :)


Pt cze 01, 2007 7:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
To jest prowokacja , a tekst miał na celu wyśmianie tradycyjnego modelu rodziny.


Pn cze 04, 2007 11:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post 
Teresse napisał(a):
Tego na czym polega szczęście zony i matki...

Czy ma wygladac tak jak w tym przykładzie??

Czy jest w nim miejsce na cos innego??

Tysiące pytan przychodzi mi do głowy...

nie ma wzoru idealnej rodziny, każdy z nas jest inny, teraz jest moda na partnerskie związki, ale to nie zawsze pasuje do wszystkich, znam związki gdzie kobieta dominuje, przywodzi a facet posłusznie wykonuje i oboje są szczęśliwi, ona bo rządzi on bo nie podejmuje decyzji... wg. mnie w związku najważniejsze to znaleźć swoją drogę tak by obie strony były szczęśliwe bez patrzenia się na cudowne wzorce(bo życie to nie film...;))


Pn cze 04, 2007 14:12
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Jak ma wyglądać szczęśliwa żona i matka?
Moim zdaniem, najważniejsze jest, by nie robiła nic wbrew sobie. Dotyczy to każdej dziedziny życia.

Jestem zwolenniczką tradycyjnego modelu rodziny, ale na pewno nie takiego jak to zostało opisane w tym prześmiewczym tekście. Jest bardzo mocno przesadzony.

Każdy model jest dobry, jeśli obie strony się na niego zgadzają.

Teresse, piszesz o tym, że niektórzy mężczyźni chcieliby widzieć kobiety w takiej roli. No nie wiem, może na Śląsku :D, choć i tam kobieta zaczyna mieć już coś do powiedzenia ;)
Z niewolnika nie ma pracownika - bardzo fajna zasada ;)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn cze 04, 2007 19:14
Zobacz profil
Post 

A swoją drogą opisana kobieta w owym żarcie jest szczęśliwa :D
Prosty zbiór wyobrażeń i prawd, nieskomplikowane odniesienia, radość z bycia użyteczną, rozbudzone uczucia macierzyńskie.

Kiedy Teresse pisze "wielu mężczyzn nie zobaczy w tym nic złego", to ja się zgadzam. Nie zostało opisane nic złego. Nie dostrzegam w tym tekście zła.


Pn cze 04, 2007 19:27

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
PTRqwerty napisał(a):

A swoją drogą opisana kobieta w owym żarcie jest szczęśliwa :D
Prosty zbiór wyobrażeń i prawd, nieskomplikowane odniesienia, radość z bycia użyteczną, rozbudzone uczucia macierzyńskie.

Kiedy Teresse pisze "wielu mężczyzn nie zobaczy w tym nic złego", to ja się zgadzam. Nie zostało opisane nic złego. Nie dostrzegam w tym tekście zła.


Lol, nie dostrzegasz nic złego. Nie no, super życie taka kobieta by musiała mieć. Problem w tym, że opisywana tam kobieta czuje się jak mieszkańcy Białorusi - też myślą, że im fajnie jak, ale nie wiedzą, że może być im lepiej.

A tak właściwie to co rozumiecie pod pojęciem "tradycyjny model rodziny" ?

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pn cze 04, 2007 20:33
Zobacz profil
Post 
Mroczny Pasażer napisał(a):
PTRqwerty napisał(a):

A swoją drogą opisana kobieta w owym żarcie jest szczęśliwa :D
Prosty zbiór wyobrażeń i prawd, nieskomplikowane odniesienia, radość z bycia użyteczną, rozbudzone uczucia macierzyńskie.

Kiedy Teresse pisze "wielu mężczyzn nie zobaczy w tym nic złego", to ja się zgadzam. Nie zostało opisane nic złego. Nie dostrzegam w tym tekście zła.


Lol, nie dostrzegasz nic złego. Nie no, super życie taka kobieta by musiała mieć. Problem w tym, że opisywana tam kobieta czuje się jak mieszkańcy Białorusi - też myślą, że im fajnie jak, ale nie wiedzą, że może być im lepiej.

A tak właściwie to co rozumiecie pod pojęciem "tradycyjny model rodziny" ?

No bo nie widzę zła. Aczkolwiek ani myślę, żyć w takim związku :D Ale zła nie widzę.
Czyta ze zrozumieniem.


Pn cze 04, 2007 21:23

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Teresse;

Czy ma to związek z reklam telewizyjną pt. Penigra-wskocz na byka?

Hmm...... Dziwna tęsknota do wrażeń.


Pn cze 04, 2007 22:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL