prezerwatywa w szeroko pojętej rodzinie chrześcijańskiej
| Autor |
Wiadomość |
|
sand
Dołączył(a): So sty 27, 2007 15:15 Posty: 10
|
 prezerwatywa w szeroko pojętej rodzinie chrześcijańskiej
Jesteśmy małżeństwem od 5 lat. Mamy rocznego synka. Moja żona jest katoliczką, ja protestantem. Używamy prezerwatyw na moją prośbę. Żona nie uważa stosowania prezerwatyw za grzech, chociaż w/g Katechizmu Kościoła Katolickiego jest to grzech. Nie muszę chyba nadmieniać, że mój Kościół nie zakazuje stosowania prezerwatyw.
Moja żona nie może otrzymać rozgrzeszenia w swoim kościele (Katolickim) gdyż ja stosuję prezerwatywy. Szkoda mi mojej żony, bo przeżywa bardzo głębokie dylematy moralne.
Moje zdanie dot. korzystania ze środków antykoncepcyjnych jest niezgodne z nauczaniem waszego kościoła (chociaż wierzymy w tego samego Boga i uznajemy tą samą Ewangelię).
Czy na prawdę moja żona nie może dostać "rozgrzeszenia" i przystąpić do komunii świętej w omawianym przypadku? czy jest to jedynie nadinterpretacja księży z jej parafii?
Proszę o odpowiedź bo chcę pomóc mojej żonie. Nie mam zamiaru namawiać jej do zmiany kościoła na Ewangelicko-Augsburski chociaż byłaby to najprostsza droga....
|
| So sty 27, 2007 16:23 |
|
|
|
 |
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
wtedy zona miałaby 2 dylematy;prezerwatywy i wyznanie:)Pozdrawiam
|
| So sty 27, 2007 19:24 |
|
 |
|
MonikaM
Dołączył(a): Pt sty 12, 2007 18:11 Posty: 22
|
 Re: prezerwatywa w szeroko pojętej rodzinie chrześcijańskiej
sand napisał(a): Jesteśmy małżeństwem od 5 lat. Mamy rocznego synka. Moja żona jest katoliczką, ja protestantem. Używamy prezerwatyw na moją prośbę. Żona nie uważa stosowania prezerwatyw za grzech, chociaż w/g Katechizmu Kościoła Katolickiego jest to grzech. Nie muszę chyba nadmieniać, że mój Kościół nie zakazuje stosowania prezerwatyw.
Moja żona nie może otrzymać rozgrzeszenia w swoim kościele (Katolickim) gdyż ja stosuję prezerwatywy. Szkoda mi mojej żony, bo przeżywa bardzo głębokie dylematy moralne.
Moje zdanie dot. korzystania ze środków antykoncepcyjnych jest niezgodne z nauczaniem waszego kościoła (chociaż wierzymy w tego samego Boga i uznajemy tą samą Ewangelię).
Czy na prawdę moja żona nie może dostać "rozgrzeszenia" i przystąpić do komunii świętej w omawianym przypadku? czy jest to jedynie nadinterpretacja księży z jej parafii?
Proszę o odpowiedź bo chcę pomóc mojej żonie. Nie mam zamiaru namawiać jej do zmiany kościoła na Ewangelicko-Augsburski chociaż byłaby to najprostsza droga....
Wiesz co... Moim skromnym zdaniem to gdybyś poważnie martwił się o życie duchowe swojej żony to nie namawiałbyś jej do grzechu. Twoje zdanie tu nie ma żadnego znaczenia, przepis jest przepisem. Korzystanie z prezerwatyw wg kościoła jest grzesznym unikaniem potomstwa. Poza tym jest 5 warunków dobrej spowiedzi:
1. rachunek sumienia
2. żal za grzechy
3. postanowienie poprawy
4. spowiedź szczera
5. zadościuczynienie Bogu i bliźniemu
W waszym przypadku ja nie widzę tutaj postanowienia poprawy, bo wie, że będzie po odejściu od konfesjonału wciąż zezwalała na grzech.
Z "tą samą ewangelią" to bym polemizowała, ale to nie temat na to, więc sobie daruję.
Zmiana kościoła to nie jest najprostsza droga. Tym bardziej, że ta zmiana nie byłaby dobrowolna.
|
| So sty 27, 2007 19:41 |
|
|
|
 |
|
sand
Dołączył(a): So sty 27, 2007 15:15 Posty: 10
|
 Re: prezerwatywa w szeroko pojętej rodzinie chrześcijańskiej
problem polega na tym, że używanie prezerwatywy nie jest grzechem i nawet w waszym Kościele przez wiele stuleci także nim nie było.
Różni nas kilka kwestii (np. stosunek do Papieża, którego nie uznaję ale szanuję) wiele nas łączy (Ewangelia), ale akurat w kwestii interpretacji Pisma Świętego w zakresie stosowania gumki w seksie, nie da się pogodzić Waszych poglądów z moimi.
|
| So sty 27, 2007 19:54 |
|
 |
|
Ciasteczkowy Potwór
Dołączył(a): Pt sty 19, 2007 14:55 Posty: 185
|
Ciesz się że Twoja żona tak bardzo cię kocha, skoro dla ciebie ma odwagę łamać swoje zakazy religijne 
_________________
AWWWWM-num-num-num-num!
|
| So sty 27, 2007 20:17 |
|
|
|
 |
|
sand
Dołączył(a): So sty 27, 2007 15:15 Posty: 10
|
Ciasteczkowy Potwór napisał(a): Ciesz się że Twoja żona tak bardzo cię kocha, skoro dla ciebie ma odwagę łamać swoje zakazy religijne 
no cóż, moja żona nie czuje tego jako 'zakazu religijnego' tak jak ja. Jest tylko jedna z interpretacji i nawet w waszym Tygodniku Powszechnym pojawiają się różne wypowiedzi na ten temat.
|
| So sty 27, 2007 20:22 |
|
 |
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
hahhaha najlepszy to jest ten argument o ,,Naszym TP:)
|
| So sty 27, 2007 20:36 |
|
 |
|
ania2609
Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 23:55 Posty: 120
|
Obawiam się, że niestety żaden spowienik nie dopuści stosowania prezerwatywy przez Twoją żonę.
Rozumiem Twój ból, bo nawet część katolików nie potrafi zrozmieć zakazu używnia gumek, ale jeśli małżeństwem jest dwójka katolików, to przynajmniej razem stają w oblizu wyboru - grzeszyć, czy nie.
Niestety nie wiem, co Ci powiedzieć. Jako katoliczka powinnam przekonywać,, że nie możesz żony namawiać do grzechu......... Jednak najpierw musiałabym przekonać Cię, że to jest grzech.., a tego nie potrafię
Mogę tylko życzyć z całęgo serca Światła Ducha Świętego w rozwiązaniu problemu.
_________________ Ania
|
| So sty 27, 2007 20:58 |
|
 |
|
MonikaM
Dołączył(a): Pt sty 12, 2007 18:11 Posty: 22
|
 Re: prezerwatywa w szeroko pojętej rodzinie chrześcijańskiej
sand napisał(a): problem polega na tym, że używanie prezerwatywy nie jest grzechem i nawet w waszym Kościele przez wiele stuleci także nim nie było. .
Skoro wiesz lepiej to po co zawracasz ludziom głowę. Napisałam Ci jak jest a Ty dalej swoje. Używanie prezerwatywy jest grzechem czy tego chcesz czy nie! Skoro widzisz, że twoja żona przeżywa rozterki moralne to pierwsze co powinieneś zrobić to ją od tego grzechu odciążyć. Z ewangelii Mateusza: "Biada człowiekowi, przez którego przychodzi zgorszenie". Ciągniesz swoją żonę do piekła. Jak Ci z tym dobrze to żyj tak dalej. Tylko szkoda duszy...
|
| So sty 27, 2007 21:02 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
ania2609 napisał(a): Obawiam się, że niestety żaden spowienik nie dopuści stosowania prezerwatywy przez Twoją żonę. Hmmm...
Abstrahując od tego, że kobiety nie mogą używać prezerwatyw...
A jak powie, że ją zły heretyk do tego przymusza, że ona nie chce ale nie ma nic do gadania? 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| So sty 27, 2007 21:09 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Niech ta sytuacja bedzie przestrogą dla narzeczonych ,aby omawiac takie kwestie przed slubem...
Kościoł katolicki dopuszcza jedynie stosowanie metod naturalnych ...
Moze niech zona uda się do przykościelnej poradni małżeńskiej...
|
| So sty 27, 2007 21:10 |
|
 |
|
sand
Dołączył(a): So sty 27, 2007 15:15 Posty: 10
|
 Re: prezerwatywa w szeroko pojętej rodzinie chrześcijańskiej
MonikaM napisał(a): Z ewangelii Mateusza: "Biada człowiekowi, przez którego przychodzi zgorszenie". Ciągniesz swoją żonę do piekła. Jak Ci z tym dobrze to żyj tak dalej. Tylko szkoda duszy...
Mamy tą samą Ewangelię, ale inne jej interpretacje. Ja jestem Protestantem i zakładanie gumki w moim Kościele nie jest grzechem (nie ma o tym ani pół zdania w całym Piśmie Świętym).
W Waszym Kościele toczą się dyskusje na ten temat (moja żona czyta co tydzień Tygodnik Powszechny ks.Bonieckiego) i zgodnie ze swoim sumieniem nie może uznać gumki za grzech, a jedynie za świadome planowanie rodziny.
Nikogo nie zabijamy, co więcej jesteśmy małżeństwem więc nikogo nie zdradzamy. Seks z gumką nam odpowiada i nie mamy żadnych z tym problemów emocjonalnych.
Jedynym problemem jest komunia święta mojej żony. W Kościele Katolickim w Polsce nie praktykuje się spowiedzi powszechnej (tak jak np. we Francji), a sługa Jezusa Chrystusa odmawia udzielenia rozgrzeszenia.
|
| So sty 27, 2007 21:21 |
|
 |
|
sand
Dołączył(a): So sty 27, 2007 15:15 Posty: 10
|
filippiarz napisał(a): Hmmm... Abstrahując od tego, że kobiety nie mogą używać prezerwatyw... A jak powie, że ją zły heretyk do tego przymusza, że ona nie chce ale nie ma nic do gadania? 
po pierwsze: nie jestem heretykiem  słowo klucz: ekumenizm
po drugie: ostatecznie to JA stosuję gumki, a nie żona. Czy żona może odpowiadać za grzech męża, który w/g swojej wiary grzechu nie popełnia?
Co więcej mąż (czyli JA) nie zgadza się na naturalne metody planowania rodziny.
Rozumiem protest przeciwko aborcji, tabletkom wczesnoporonnym, spiralom, nawet środkom farmakologicznym (niech będzie), ale gumka??? Moja gumka (nie żony).
|
| So sty 27, 2007 21:40 |
|
 |
|
ania2609
Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 23:55 Posty: 120
|
 Re: prezerwatywa w szeroko pojętej rodzinie chrześcijańskiej
Moniczko, skąd tyle agresji???
Nie miałaś nigdy rozterek moralnych?
Czemu z buta traktujesz gościa? 
_________________ Ania
|
| So sty 27, 2007 21:43 |
|
 |
|
ania2609
Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 23:55 Posty: 120
|
filippiarz napisał(a): ania2609 napisał(a): Obawiam się, że niestety żaden spowienik nie dopuści stosowania prezerwatywy przez Twoją żonę. Hmmm... Abstrahując od tego, że kobiety nie mogą używać prezerwatyw... A jak powie, że ją zły heretyk do tego przymusza, że ona nie chce ale nie ma nic do gadania? 
Ale się tu wszysce słówek czepiają! Seks jest wspólny, czy nie?
Jest. Więc chwilowo ma mniejsze znaczenie czyj organ 
_________________ Ania
|
| So sty 27, 2007 21:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|