Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 onanizm a małżeństwo 
Autor Wiadomość
Post onanizm a małżeństwo
Witam wszystkich. Mam 25 lat i jestem uzależniony od onanizmu już 12 lat. Przez ostatni rok sytuacja sie poprawia ale bardzo powoli i poprawa jest nietrwała. Moje pytanie jest takie: czy powinienem wyzbyć się tego nałogu k o n i e c z n i e przed przyszłym małżeństwem? Teraz nie mam narzeczonej czy dziewczyny. Zdaję sobie sprawę za wszystkich zgubnych, wręcz straszliwych, niszczących serce skutków nałogu, więc proszę wszystkich o nieedukowanie mnie w tym temacie, jak i w temacie metod wyjścia z nałogu, naczytałem sie już dość o tym. Nie o to pytam. Zdaję sobie sprawę że wyjście z nałogu może potrwać jeszcze kilka lat lub dłużej. Stąd moje pytanie. Raczej proszę o odpowiedzi osoby z większym doświadczeniem życiowym. Gdybyście m n i e j w i ę c e j podali swój wiek i stan (małżeństwo, rodzina lub osoba wolna) byłbym bardzo wdzięczny. To ważne dla mnie od kogo otrzymuję radę. Zdaję sobie doskonale sprawę, że mój nałóg będzie mocno negatywnie rzutował na małżeństwo i rodzinę. Jednocześnie nie chciałbym odkładać małżeństwa w nieskończoność. Proszę o przemyślane rady i dziękuje z góry.


Wt kwi 10, 2007 12:05

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Może nie jestem doświadczony, ale powiem co myślę. A myślę, że wraz ze znalezieniem sobie kobiety, a co za tym idzie Twojej przyszłej żony, masturbacja sama z siebie przejdzie i nie będzie Ci potrzeba. Powód jest chyba logiczny. :) Dlatego nie obawiaj się i szukaj miłości, kobiety i żyj z nią szczęśliwie.

No, chyba, że to już naprawdę nałogowa masturbacja, której nawet seks nie zastąpi, wówczas niech wypowie się ktoś bardziej kompetentny.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Wt kwi 10, 2007 13:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18
Posty: 318
Post 
Ja wolna, ale pomagam od dłuższego czasu osobom z problemami seksualnymi. Raz, że faktycznie małżeństwo pomaga wyjść z tego nałogu, a dwa, nawet wspieranie przez twoją potencjalną partnerkę może jeszcze was wzmocnić ;)

Take pierwsze wnioski ;)


Wt kwi 10, 2007 15:01
Zobacz profil
Post 
Annnika napisał(a):
Ja wolna, ale pomagam od dłuższego czasu osobom z problemami seksualnymi. Raz, że faktycznie małżeństwo pomaga wyjść z tego nałogu, a dwa, nawet wspieranie przez twoją potencjalną partnerkę może jeszcze was wzmocnić ;)

Take pierwsze wnioski ;)

Oby tylko nie była to zwykła zamiana ręki na żonę, wtedy jak najbardziej się z Tobą zgadzam :)


Wt kwi 10, 2007 15:06
Post 
U części osób masturbacja przemija razem z wiekiem młodzieńczym- po prostu mija najwieksza burza hormonów, która u mezczyzn wystepuje mniej wiecej około 20 roku zycia...

U cześci niestety nie przemija, sa osoby które masturbują się nawet w malżeństwie...

Ale jesli to jedyny powód dla którego nie zakładasz rodziny- to nie wahaj się...

Wyjscie z nałogu nie musi trwac kilka lat...Moze zasięgnij porady psychologa- on moze bedzie w stanie stwierdzić co powoduje u ciebie przymus masturbacji...moze to lek przed kobietami, ucieczka przed samotnością, moze nuda...

Na pewno warto z tym nalogiem walczyc...
Nie poddawaj się :)


Wt kwi 10, 2007 16:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post 
nie rozumiem jakim problemem jest onanizm?/i po co robić z niego problem-mi on w małżeństwie nie przeszkadza


Wt kwi 10, 2007 16:11
Zobacz profil
Post 
Odpowiem skoro nie rozumiesz...

Pomijając fakt, ze dla katolika to grzech ciężki - bo jak rozumiem nie jestes katoliczką...

U wspołmałżonka osoby masturbującej się moze on prowadzić do kompleksów i poczucia nieatrakcyjności , gdyz np. mąż woli rekę zamiast seksu z zoną...

Maż znowu moze czuc, ze jest beznadziejny w łóżku, gdyz zona musi korzystac z wibratora albo z reki...

Masturbacja często łączy się z ogladaniem pornografii i u mezczyzn moze powodowac impotencję, jesli nagle kaze im się "podniecic" bez pomocy pornosów w łóżku z zoną...ponadto wystepują problemy ze zbyt szybkim wytryskiem itp. najlepiej zapytaj seksuologa albo poczytaj na ten temat...

A mówienie "mnie to nie przeszkadza" moze byc próbą oszukania siebie- np. nie moge zwalczyc nalogu męza, więc wmawiam sobie, ze mnie to nie przeszkadza...


Wt kwi 10, 2007 16:17

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Teresse napisał(a):
Pomijając fakt, ze dla katolika to grzech ciężki - bo jak rozumiem nie jestes katoliczką...
Jeśli mówi o uzależnieniu to niekoniecznie ciężki.


Wt kwi 10, 2007 16:26
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Przyczyną onanizmu nie jest zwiększony popęd seksualny. Zatem małżeństwo nie jest lekarstwem na ten problem, choć faktycznie może w pewnych sprawach pomóc. Tak jak ktoś wcześniej już tu pisał, dużo daje ta druga osoba, jej bliskość i pomoc. Dużo daje też miłość do niej i cierpliwość do siebie.

Dobrze, że myślisz o tym już teraz. Mogę Cię zapewnić, że problem po ślubie wygląda zupełnie inaczej, ale nadal trzeba z nim walczyć - pracować nad sobą, nad sposobem reagowania, nad wyrażaniem emocji i uczuć.

Teresse napisał(a):
U wspołmałżonka osoby masturbującej się moze on prowadzić do kompleksów i poczucia nieatrakcyjności , gdyz np. mąż woli rekę zamiast seksu z zoną...

Nie wiem czy występuje tu problem czegoś "zamiast". Wątpię też czy w kompleksy popadnie żona, która wie i rozumie z czego ten problem wynika.

To tyle z mojej strony.
Pozdrawiam :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt kwi 10, 2007 20:08
Zobacz profil
Post 
Dzięki za życzliwe rady. Oczekuję porad od osób głęboko wierzących. Gdyby ktoś zechciał sie podzielić doświadczeniami na priwa będę wdzięczny. Porad typu jak zerwać z nałogiem nie oczekuje ale dziękuję. pozdrawiam.


Wt kwi 10, 2007 21:06

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post Re: onanizm a małżeństwo
Cytuj:
Zdaję sobie sprawę za wszystkich zgubnych, wręcz straszliwych, niszczących serce skutków nałogu


Cytuj:
Zdaję sobie doskonale sprawę, że mój nałóg będzie mocno negatywnie rzutował na małżeństwo i rodzinę.


Myślę, że istotne jest, jak ów nałóg wygląda - czy to jest, powiedzmy, raz na 3-4 dni, czy 6 razy dziennie...


Wt kwi 10, 2007 21:10
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Autor wątku wyraźnie napisał:

Cytuj:
Zdaję sobie sprawę za wszystkich zgubnych, wręcz straszliwych, niszczących serce skutków nałogu, więc proszę wszystkich o nieedukowanie mnie w tym temacie, jak i w temacie metod wyjścia z nałogu, naczytałem sie już dość o tym. Nie o to pytam.


Wycięłam więc posty nie odnoszące się do tej prośby, mimo że były dość długie.
Jeśli ktoś chce sobie podyskutować o masturbacji, to zapraszam tutaj lub tutaj.

Pozdrawiam.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Śr kwi 11, 2007 18:25
Zobacz profil
Post 
z Całego serca dziękuję osobie która do mnie napisała na priwa w tej delikatnej i trudnej sprawie, mam nadzieje że będą następni i następne rady na forum. byle nielekkomyślne.. Potrzebuję pomocy. Naprawdę.


Cz kwi 12, 2007 15:01

Dołączył(a): So mar 17, 2007 15:00
Posty: 40
Post 
Sadze ze powinienes wiecej czasu poswiecic modlitwie, a wszystko bedzie dobrze :-)


Cz kwi 12, 2007 15:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL