|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Pary homoseksualne w oczach katolików
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Pary homoseksualne w oczach katolików
Interesuje mnie wasze zdanie na temat par homoseksualnych i tego jak je traktujecie. To, że stosunek homoseksualny jest grzechem w ujęciu religii katolickiej wiem i nie chcę żeby ten temat zamienił się w kolejną polemikę "co w tym złego", bo póki kościół nie zmieni swoich praw, katolicy nie będą mogli myśleć inaczej.
Chciałabym porozmawiać bardziej z praktycznego punktu widzenia. Jak traktujecie osoby, które nie kryją się ze swoją orientacją homoseksualną. Czy dyskryminujecie takie osoby, czy dajecie do zrozumienia, że nie jest mile widziana, czy próbujecie ją przekonywać, że to co robi jest grzechem? Czy jest wam to obojętne i nie ma dla was znaczenia, czy osoby z waszego otoczenia sypiają z przedstawicielami swojej czy przeciwnej płci.
Zadaję te pytania z powodu wybiórczego traktowania przez kościół niektórych grzechów. Są grzechy, które krzywdzą inne osoby (kradzież, morderstwo, gwałt), są grzechy, które nie krzywdzą innych (np. niezachowanie postu w piątek). Te drugie wynikają nie z pewnego racjonalnego podejścia do praw moralnych, a z irracjonalnej wiary nie popartej żadnymi argumentami. Kościół jednak surowo patrzy na niektóre z nich (homoseksualizm), który nie waha się krytykować nawet publicznie ale jakoś nie zauważyłam by tak gorliwie przekonywał do zachowania postu w piątki. Czy kościół w ogóle powinien zabierać publicznie głos w sprawie grzechów wynikających tylko i wyłącznie z wiary? Czy powinno się to odbywać tylko w kościele, czyli wśród ludzi, którzy tą wiarę przyjęli. To tak jakby żydzi mieli potępiać innowierców, że spożywają niekoszerne mięso.
|
| Śr sty 09, 2008 18:27 |
|
|
|
 |
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Pary homoseksualne w oczach katolików
Rita napisał(a): Interesuje mnie wasze zdanie na temat par homoseksualnych i tego jak je traktujecie. To, że stosunek homoseksualny jest grzechem w ujęciu religii katolickiej wiem i nie chcę żeby ten temat zamienił się w kolejną polemikę "co w tym złego", bo póki kościół nie zmieni swoich praw, katolicy nie będą mogli myśleć inaczej. Po pierwsze: mogą myśleć inaczej, ale byłoby to dziwne: jeśli Bóg tak mówi (w niejednym fragmencie Biblii), to trudno uważać inaczej. Tu nie chodzi o wolność sumienia, tylko o to, że ostatecznie to Bóg będzie nas sądził i on wie co jest dobre, a co złe i albo się wierzy, że ma rację i wierzy w Niego albo nie - prosta sprawa. Rita napisał(a): Chciałabym porozmawiać bardziej z praktycznego punktu widzenia. Jak traktujecie osoby, które nie kryją się ze swoją orientacją homoseksualną. Czy dyskryminujecie takie osoby, czy dajecie do zrozumienia, że nie jest mile widziana, czy próbujecie ją przekonywać, że to co robi jest grzechem? Czy jest wam to obojętne i nie ma dla was znaczenia, czy osoby z waszego otoczenia sypiają z przedstawicielami swojej czy przeciwnej płci. Szczerze mówiąc nie znam takich osób, ale prawie z pewnością traktowałbym ich podobnie jak ludzi, którzy sypiają ze sobą a są przeciwnej płci i się z tym nie kryją. No być może różnica polegałaby na tym, że w moim odczuciu jest to grzech nieco, nie tyle cięższy, co bardziej... obrzydliwy (przypominam, że każdy grzech jest obrzydliwy), ale nie zamierzam tego uzasadniać, bo to tylko moje subiektywne odczucie - ja tak to odbieram. Ale to nie wynika z niechęci czy nienawiści do samych ludzi. Nie wykluczam całkowicie znajomości z taką osobą. Rita napisał(a): Zadaję te pytania z powodu wybiórczego traktowania przez kościół niektórych grzechów. Są grzechy, które krzywdzą inne osoby (kradzież, morderstwo, gwałt), są grzechy, które nie krzywdzą innych (np. niezachowanie postu w piątek). Te drugie wynikają nie z pewnego racjonalnego podejścia do praw moralnych, a z irracjonalnej wiary nie popartej żadnymi argumentami. To jest poparte argumentami. Ale odrzucając wiarę argumenty za postem tracą moc - bo te argumenty właśnie do niej się odnoszą (poszukaj ich w necie). Jeżeli nie wierzy się w Boga, to nie będzie się na Jego pamiątkę niczego robić - to oczywiste. Rita napisał(a): Kościół jednak surowo patrzy na niektóre z nich (homoseksualizm), który nie waha się krytykować nawet publicznie ale jakoś nie zauważyłam by tak gorliwie przekonywał do zachowania postu w piątki. Hmm... ja bym nie miał odwagi porównywać wagi spożycia mięsa w piątki, a współżycia homoseksualnego. Sama popatrz: Cytuj: 1 Kor 6;9:"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą"
Kpł 20; 13:"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli." Współżyjący homoseksualiści nie posiądą królestwa Bożego o ile się nie nawrócą. To jest grzech ciężki i ma ciężką materię. Nie sądzę, aby zjedzenie mięsa w piątek miało aż tak ciężką materię - to jest intuicyjne. Rita napisał(a): Czy kościół w ogóle powinien zabierać publicznie głos w sprawie grzechów wynikających tylko i wyłącznie z wiary? Czy powinno się to odbywać tylko w kościele, czyli wśród ludzi, którzy tą wiarę przyjęli. To tak jakby żydzi mieli potępiać innowierców, że spożywają niekoszerne mięso.
Kościół ma prawo głosić swoje poglądy, tak samo Żydzi mają do tego prawo. Wręcz ma taki obowiązek jeśli to dotyczy grzechu ciężkiego. Tylko nie przesadzałbym w słowach - nikt nie potępia ludzi, a ich grzechy. Oni mogą być potępieni jedynie w dniu sądu i jedynie przez Boga. Mogą ich jednak przed tym ostrzegać (nawet niewierzących).
|
| Śr sty 09, 2008 20:36 |
|
 |
|
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
 Re: Pary homoseksualne w oczach katolików
jumik napisał(a): prawie z pewnością traktowałbym ich podobnie jak ludzi, którzy sypiają ze sobą a są przeciwnej płci i się z tym nie kryją.
A jak zatem ich traktujesz?
_________________ I recognise...
Myself in every stranger's eyes
|
| Cz sty 10, 2008 15:24 |
|
|
|
 |
|
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
osobiscie nie rozumiem jak mozna miec cos przeciwko homosexualista.
jezus powiedzial: "kochaj blizniego swego jak siebie samego"
nie moj obowiazek ujest sadzic kogos. to sprawa boska.
dla mnie kazda osoba homosexualna jest taka sama jak ludzie z orientacja heterosexualna.
tylko dlatego, ze ktos ma sex z osoba wlasnej plci mam go traktowac inaczej? ja nie musze tego rozumiec czy wrecz praktykowac ale czemu mam nie akceptowac?
jesli ktos jest inny musi byc dyskryminowany?
nie tylko nie jestem homosexualista ale tez nie potrafie spiewac czy to by znanczlo, ze musze w jakis tam sposob utrudniac zycie ludzia uzdolnionym muzycznie? w koncu muzycy sa inni niz ja!
|
| Cz sty 10, 2008 15:36 |
|
 |
|
Hebamme
Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47 Posty: 342
|
Każdego człowieka traktuję z życzliwością. Generalnie jednak unikam takich ludzi.
_________________ www.pro-life.org.pl
|
| Pt sty 11, 2008 15:47 |
|
|
|
 |
|
Depciu
Dołączył(a): Pn gru 10, 2007 10:52 Posty: 6
|
Są to ludzie jak każdy inny... Mają prawo do własnych uczuć, do dzielenia sie nimi, to nie choroba, poprostu tacy są...
_________________ Bóg TAK, kościół Nie!
|
| Pt sty 11, 2008 16:12 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Mój stosunek do homoseksualizmu jest różny na różnych płaszczyznach na jakich się z nim spotykam: - sfera prywatna, - sfera publiczna, - sfera prawna.
Zacznę od tego, że nie jestem katolikiem. Wszystko co tu powiem jest bez związku z kościołem katolickim.
Uważam więc najpierw, że homoseksualizm występuje również w świecie zwierząt i uważam, że jest zjawiskiem nieuniknionym i dotykającym niewielki procent populacji naszego gatunku. Uważam, że homoseksualiści nie powinni próbować zmieniać swojej orientacji, nie powinni poddawać się leczeniu. Powinni zaakceptować swoją orientację seksualną.
W sferze prywatnej, a więc np. na spotkaniu znajomych, traktuję tego typu osoby z zaciekawieniem. Myślę, że bez trudności zaakceptowałbym homoseksualistę jako dobrego znajomego lub współpracownika. Jeżeli natomiast byłbym świadkiem okazywanej im sobie czułości prawdopodobnie zareagowałbym obrzydzeniem, co wynika z faktu że jestem heteroseksualistą i tego typu zachowanie jest dla mnie głęboko nie estetyczne. Próby przekonywania mnie do zmiany norm estetycznych uznałbym zaś za ograniczanie mojej wolności.
W sferze publicznej, a więc np. w pracy, co do zasady nie wchodzę na kwestie światopoglądowe, a z racji uczynienia z homoseksualizmu ideologii, tak właśnie kwestię traktuję w sferze publicznej. W pracy nie życzę sobie manifestowania przez kogokolwiek swoich poglądów. Przykładowo nie życzę sobie by katolicy przynosili do biura książeczki z objawieniami Maryjnymi a ateiści przynosili do biura "Boga urojonego" Dawkinsa. To wynika z faktu, że ludzie w pracy nie poznali się po to, gdyż usłyszeli że pracują to wybitni myśliciele, ale po to, gdyż chcą zarobić.
W sferze prawnej jestem zwolennikiem całkowitego rozdziału Państwa od światopoglądu. A więc nie tak jak w Europie gdzie jest tylko rozdział Państwa od religii. Państwo, w myśl moich poglądów, powinno być liberalne i skupić się wyłącznie na najbardziej newralgicznych kwestiach organizacyjnych. Natomiast różne sekty światopoglądowe powinny walczyć o rząd dusz. Tego typu formuła państwowości umożliwiłaby w przyszłości utworzenia ponadkulturowego rządu światowego, co miałoby wyeliminować wojny. Stąd też nie uważam by homoseksualiści powinni otrzymać prawo do zawierania małżeństw, gdyż w ogóle nie uważam, by Państwo posiadało prawo ewidencjonować moje związki. Co do adopcji dzieci przez pary homoseksualne nic nie wiem jeszcze o tym jaki ma wpływ na dzieci tego typu wychowanie.
|
| So sty 12, 2008 11:07 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Hebamme napisał(a): Każdego człowieka traktuję z życzliwością. Generalnie jednak unikam takich ludzi.
Czy dobrze pamiętam, ze jesteś pracownicą służby zdrowia? I twoja etyka zawodowa pozwala ci mieć taką opinię?
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| N sty 13, 2008 12:10 |
|
 |
|
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
Hebamme napisał(a): Każdego człowieka traktuję z życzliwością. Generalnie jednak unikam takich ludzi.
Co byś w takim razie zrobiła, gdyby do homoseksualizmu przyznał się ktoś z Twoich najbliższych przyjaciół lub bardzo bliski krewny? Też zaczęłabyś go unikac?
naprawiłam - mateola 
_________________ I recognise...
Myself in every stranger's eyes
|
| Pn sty 14, 2008 8:23 |
|
 |
|
Hebamme
Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47 Posty: 342
|
Moja wypowiedź nie dotyczy pracy (lesbijek na sali porodowej i tak nie mam), jeśli miałabym udzielić pomocy medycznej- udzieliłabym jej . To co napisałam dotyczy życia codziennego. Napisałam generalnie, bo GENERALNIE unikam ludzi, którzy się afiszują ze swoim homoseksualizmem, typu dwaj panowie prowadzący perfumerię w jednym z centrów handlowych. Skąd mi to wiedzieć ilu homo przechodzi codziennie obok mnie? Nic do nich nie mam ale jeśli obnoszą się ze swoją orientacją obściskując się w tramwaju to przechodzę do drugiego wagonu.
Co bym zrobiła gdyby ktoś bliski okazał się homo? Nie wiem, kochałabym go dalej ale nie bałabym się powiedzieć, że nie toleruję jego sposobu życia.
_________________ www.pro-life.org.pl
|
| Pn sty 14, 2008 12:32 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Hebamme napisał(a): lesbijek na sali porodowej i tak nie mam
To tam gdzie mieszkasz lesbijki nie zachodzą w ciążę?
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Pn sty 14, 2008 22:53 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Temat brzmi "Pary seksualne w oczach katolikow",
pytanie jest wiec do katolikow, dlaczego wiec niekatolicy sie wypowiadaja? Chca spojrzec oczami ludzi wierzacych, a czy to mozliwe? A moze wiedza lepiej, niz my katolicy jakie mamy na te kwestie spojrzenie?
Jezeli ktos pyta o cos ateiste, to ja sie nie wypowiadam.
|
| Pn sty 14, 2008 23:04 |
|
 |
|
Cyryl
Dołączył(a): So sie 18, 2007 13:38 Posty: 1656
|
Z punktu widzenia religijnego homoseksualizm jest cytujac Biblię obrzydliwoscia w oczach Pana,przyklad Sodomy i Gomory.Chrystus kocha
wszystkich co nie oznacza ,ze pederastia nie jest grzechem.
Z punktu widzenia medycznego do niedawna uzywano okreslenia zboczenie usunietego obecnie ze wzgledu na poprawnosc polityczna,a nie jakies nowe odkrycia.Danie tym ludziom dzieci do adopcji byloby w moich oczach zbrodnia wobec tych dzieci.
|
| Cz sty 17, 2008 14:15 |
|
 |
|
paweł28
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 15:28 Posty: 174
|
 Pary homoseksualne w oczach katolików
Rita napisał(a): Interesuje mnie wasze zdanie na temat par homoseksualnych i tego jak je traktujecie.
Jeżeli chodzi o to co sądze na temat par homoseksualnych jako katolik, to jest to zło, bardzo konkretne odstępstwo od Boga, pary homoseksualne to ludzie którzy żyją w konkretnym grzechu i wielkim nieszczęściu, mimo że o tym nie wiedzą.
Nie akceptuję związków homoseksualnych, jako katolik nie mogę tego robić, ale....szanuje człowieka, nie przekreślam nikogo, nie przekreślam homoseksualistów, same skłonności nie są grzechem i złem, nie mam nienawieści do takich ludzi, wręcz przeciwnie ale nie popieram związków homoseksualnych, i nigdy nie będę popierał, takie związki są od Demona i uderzają w rodzinę, rodzina chrześcijańska to związek kobiety i męszczyzny oraz ich dzieci, związki homoseksualne nie są żadną rodziną ale wielkim nieszczęsciem danych osób żyjących w takiej sytuacji.
_________________ Pozdrawiam:)
Paweł
|
| Pt sty 25, 2008 17:12 |
|
 |
|
t10s
Dołączył(a): Cz sty 24, 2008 18:34 Posty: 21
|
Są ok. Szczególnie lesbijki.
_________________ Senyszyn rządzi!
|
| Pt sty 25, 2008 17:48 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|