|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
Praktyka a katolicka etyka seksualna- Wielki Rozziew
Autor |
Wiadomość |
jenis
Dołączył(a): So lis 03, 2007 12:24 Posty: 20
|
 Praktyka a katolicka etyka seksualna- Wielki Rozziew
Po przeanalizowaniu mini ankiety na temat tego, jakie metody planowania rodziny stosują małżeństwa katolickie można dojść do wniosku, że nauczanie Kościoła w tej dziedzinie, mało kto bierze sobie do serca. Dlaczego tak jest? Co o tym sądzicie???
|
Pn lis 05, 2007 11:23 |
|
|
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
A kto ci powiedział, że w tej ankiecie wypowiadają się tylko małżeństwa katolickie????
Tu każdy ma wstęp i każdy może się wypowiedzieć. Niekoniecznie katolik.
Odpowiem za siebie. Staram się żyć zgodnie z nauką KK i w tym względzie, co nie znaczy, że nie upadam. Wszyscy jesteśmy grzeszni i potrzebujemy raczej modlitwy niż krytyki i zgorszenia ze strony innych.
Wszyscy - każdy za swoje grzechy - kiedyś będziemy musieli odpowiedzieć przed Bogiem. I chyba im wcześniej zdamy sobie z tego sprawę, tym lepiej.[/url]
|
Pn lis 05, 2007 11:32 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
 Re: Praktyka a katolicka etyka seksualna- Wielki Rozziew
jenis napisał(a): Po przeanalizowaniu mini ankiety na temat tego, jakie metody planowania rodziny stosują małżeństwa katolickie można dojść do wniosku, że nauczanie Kościoła w tej dziedzinie, mało kto bierze sobie do serca. Dlaczego tak jest? Co o tym sądzicie???
Może dlatego, że to nauczanie jest... nielogiczne?
"Ale to już byyyłoo..."
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pn lis 05, 2007 12:58 |
|
|
|
 |
Kajtek 73
Dołączył(a): Śr paź 17, 2007 8:34 Posty: 28
|
Droga Moniko 001 !
Ja z moją ukochaną Żoną także staramy się żyć zgodnie znauczaniem KK.
Bóg jest dawcą chcenia dobrego. Bóg nam pomaga każdego dnia.
Modle się również za Ciebie i za twoją rodzinkę.
Za Ciebie Mroczny także.
PZDR
|
Pn lis 05, 2007 13:31 |
|
 |
Krzysztof_J
Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08 Posty: 928
|
monika001 napisał(a): Wszyscy - każdy za swoje grzechy - kiedyś będziemy musieli odpowiedzieć przed Bogiem. I chyba im wcześniej zdamy sobie z tego sprawę, tym lepiej.
Prawda.
Niewielu tu obecnych a wierzących to neguje.
Kwestia istotna a wiele razy tu wałkowana jest następująca: co jest grzechem a co nim nie jest. I do tego się większość tych dyskusji sprowadza. Czy już grzechem jest przelotna myśl, która zaświtała w głowie podczas niewinnej rozmowy czy jeszcze nim nie są namiętne pocałunki z narzeczoną. Czy już grzechem są pieszczoty z żoną, gdy nie są grą wstępną do stosunku, czy nim jeszcze nie są środki ak, co do których jesteśmy pewni, że nie działają poronnie? I to jest raczej przedmiotem dociekań. Nie jest natomiast celem negowanie, że za grzechy odpowiemy przed Bogiem.
|
Pn lis 05, 2007 14:31 |
|
|
|
 |
jenis
Dołączył(a): So lis 03, 2007 12:24 Posty: 20
|
[quote="monika001"]A kto ci powiedział, że w tej ankiecie wypowiadają się tylko małżeństwa katolickie????
To nie tylko o ankietę chodzi. Rozmawiam na ten temat ze znajomymi, osobami, które zawarły sakramentalne małżeństwo i mają kontakt z Kościołem, chociażby poprzez uczestniczenie we Mszy św. niedzielnej. Mimo to, wielu, w ogóle nie ma poczucia grzechu w przypadku stosowania antykoncepcji. Nie osądzam też nikogo, bo sam często grzeszę. Bywa, że wyrzucam po spowiedzi nieużyte jeszcze prezerwatywy, a za parę dni, jak nas "przyciśnie", to biegnę w nocy na stację benzynową( nie po paliwo rzecz jasna). Chodzi mi głównie o postawę, nie traktowania tego jako grzechu. Bywają katolicy, którzy przy spowiedzi pomijają całkowicie ten temat, chociaż cały czas stosują antykoncepcję. Jedyne środowisko, z jakim się spotkałem, a jakie nie ma z tym żadnego problemu, to środowisko Neokatechumenatu.
|
Pn lis 05, 2007 14:59 |
|
 |
Kajtek 73
Dołączył(a): Śr paź 17, 2007 8:34 Posty: 28
|
Jenis !
W takim razie zapraszam was do Neokatechumenatu.
PZDR
|
Pn lis 05, 2007 15:17 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
jenis napisał(a): Chodzi mi głównie o postawę, nie traktowania tego jako grzechu. Bywają katolicy, którzy przy spowiedzi pomijają całkowicie ten temat, chociaż cały czas stosują antykoncepcję.
To kwestia sumienia, a sumienie - jako katolicy- mamy obowiązek kształtowć zgodnie z nauczaniem Kościoła. Kościół zaś bardzo jednoznacznie określa stosowanie antykoncepcji jako grzech ciężki. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy zapoznać się z Katechizmem KK.
Niewiedza w jakiejś kwestii również nie usprawiedliwia. Mamy obowiązek jako katolicy pogłębiania naszej wiary i wiedzy religijnej, dochodzenia do prawdy i do ciągłej walki z grzechem.
Jeśli pomijanie w spowiedzi stosowania antykoncepcji jest świadome i celowe, to należałoby postawić pytanie o ważność takiej spowiedzi.
|
Pn lis 05, 2007 15:26 |
|
 |
jenis
Dołączył(a): So lis 03, 2007 12:24 Posty: 20
|
Kajtek 73 napisał(a): Jenis ! W takim razie zapraszam was do Neokatechumenatu. PZDR
Dzięki za zaproszenie, ale tam z kolei zdarzają sie przegięcia w drugą stronę. Znam rodzinę w której Kobieta niemal nie umarła podczas czwartej cesarki, z siódmym bodajże dzieckiem, ale nic to, trzeba rodzić do upadłego, bo Bóg powiedzał: "Bądzcie płodni i rozmnażajcie się..." Ja mam dość plastyczną psychikę, więc przynależnośc do takiej grupy mogłaby mi raczej zaszkodzić. Pozdrawiam
|
Pn lis 05, 2007 17:23 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
 Re: Praktyka a katolicka etyka seksualna- Wielki Rozziew
jenis napisał(a): mało kto bierze sobie do serca. Mało kto?
Stan na dziś to:
met. objawowo-termiczna (NPR)35%
met. Billingsów (NPR) 2%
nic bo mamy problemy z poczęciem2%
Razem 39%
(Nie wzięłam tu pod uwagę NPR+ gumka 26%)
Moim zdaniem 39% to całkiem sporo.
|
Wt lis 06, 2007 8:49 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Skąd te wyniki?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt lis 06, 2007 14:59 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Skąd te wyniki?
Najprawdopodobniej stąd
|
Wt lis 06, 2007 15:07 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
No to rzeczywiście szeroki zakres badanych, 43 osoby w skali 36+ milionowego kraju. lawl.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt lis 06, 2007 15:51 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
No, chyba, że autorowi chodzi akurat tylko o tą ankietę, ale to wtedy bez sensu jest pisanie "mało kto bierze sobie to do serca" bo wg tej ankiety właśnie bierze. ;S Ale tylko wg niej.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Wt lis 06, 2007 15:53 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
monika001 napisał(a): jenis napisał(a): Chodzi mi głównie o postawę, nie traktowania tego jako grzechu. Bywają katolicy, którzy przy spowiedzi pomijają całkowicie ten temat, chociaż cały czas stosują antykoncepcję. To kwestia sumienia, a sumienie - jako katolicy- mamy obowiązek kształtowć zgodnie z nauczaniem Kościoła. Kościół zaś bardzo jednoznacznie określa stosowanie antykoncepcji jako grzech ciężki. Nie trzeba daleko szukać, wystarczy zapoznać się z Katechizmem KK. Niewiedza w jakiejś kwestii również nie usprawiedliwia. Mamy obowiązek jako katolicy pogłębiania naszej wiary i wiedzy religijnej, dochodzenia do prawdy i do ciągłej walki z grzechem. Jeśli pomijanie w spowiedzi stosowania antykoncepcji jest świadome i celowe, to należałoby postawić pytanie o ważność takiej spowiedzi. Amen  . monika001 napisał(a): Nie trzeba daleko szukać, wystarczy zapoznać się z Katechizmem KK. Myslę, że nawet wiedza o tym, że coś takiego jak KKK istnieje nie jest niezbędne do wiedzy, że antykoncepcja jest potępiana przez Kościół. jenis napisał(a): Jedyne środowisko, z jakim się spotkałem, a jakie nie ma z tym żadnego problemu, to środowisko Neokatechumenatu.
Właśnie tez czasami odnoszę wrażenie (oparte na małej próbie), że ludzie ze wspólnot (jeszcze bardziej charyzmatycznych) mają takie prawdziwie katolickie nastawienie bez odchyleń... (... od prawdziwego katolickiego życia).
|
Wt lis 06, 2007 19:58 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 15 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|