Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 10, 2024 12:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona
 Czekać czy nie czekac... do ślubu :) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post Czekać czy nie czekac... do ślubu :)
Czesto spotykam się z dyskusja na temat, czekać czy nie czekać... Wiem co na ten temat mówią dokument kościoła, wiem co na ten temat piszą "pisma dla nowoczesnych nastolatków" a co wy o tym myslicie?
jakimi argumentami przekonywać tych, co twierdzą. ze dokumenty koscioła na ten temat są zacofane?

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Wt sie 24, 2004 22:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
Dla niektórych są zacofane, ale dla większości są po prostu niewygodne i to jest jedyny powód ich "zacofania" :P


Śr sie 25, 2004 0:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Co do argumentów - "Ilu psychologów jest potrzenbych żeby zmienić żarówkę? Jeden - pod warunkiem, że żarówka zechce się zmienić"
Jeśłi ktoś nie będzie chciał słuchać agrumentów to co byś nie powiedziała to i tak nic nie da...przekonywanie na siłe może jeszcze pogorszyć sprawę :)

Ja zarezerwowałem swoje dusze serce i ciało dla dwóch osób - Boga i tej jedynej...tak uważam jest dobrze i tak mi mówi sumienie :)

pzdr :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sie 25, 2004 7:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
Zgadzam sie z toba Spooni, że jak ktoś nie chce, to... chocbyś pękł, to nic nie zrobisz. jednak czasem odpowiednio dobrane argumenty daja do myślenia i...

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Śr sie 25, 2004 8:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Wiesz Julia,
Argumenty tak, jak najbardziej...ale na niektórych zadziała jedynie kubeł zimnej wody, przywalenie w łeb...jak się sparzą porządnie to dopiero zmądrzeją :) Wiem co mówię ( bo mówię o sobie :D:D )
Żeby się podnieść trzeba upaść, czasem bardzo nisko...to też jest dobry sposób na poprawę :)

Pod warunkiem, że są ludźmi skłonymi do refleksji i umiejącymi wyciągać wnioski...

Seks przedmałżeński to kurcze śliski temat...popatrz, złamanie VI i IX przykazania to grzech ciężki...ale nie śmiertelny, są gorsze rzeczy od zdrady czy cudzołóstwa..i być może część ludzików tak rozumuje:a co tam, jeden numerek przed ślubem, wielkie halo...wyspowiadam się i będzie gites...no i co takiemu zrobisz?
Jeśli sam nie zreflektuje w porę, że czystość to niesamowity i niepowtarzalny (dosłownie i w przeności :D ) dar jaki ofiarowuje współmałżonkowi...to lipa :(

Może argument w stylu: no co stary, chciałbyś spać z żoną mając jednocześnie świadomość, że przed Tobą byli jacyś obcy faceci ??
Taki rogacz 'na zaś' :D

A w sytuacji gdy narzeczeni bądź planujący dopiero wspólne życie: no wiesz zawsze coś się może wydarzyć i z ślubu nici, i co wtedy. Dałeś ciała (dosłownie i w przeności :D ) i co teraz? Zadowolony?

To moze naiwne, ale mi tak jakoś przyszło do głowy :D

pzdr :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sie 25, 2004 9:13
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Może argument w stylu: no co stary, chciałbyś spać z żoną mając jednocześnie świadomość, że przed Tobą byli jacyś obcy faceci
Taki rogacz 'na zaś'


Wiesz spon...to taki meski punkt widzenia i relikt przeszlosci. Co prawda u faceta nie "widac" roznicy, czy to byl pierwszy czy enty -raz. Jednakze jezeli juz mowic o czystosci, to raczej z obu stron :D

Wiesz u nas zawsze sie gadalo:
"Jak cie swedzi korzen, to sie ozen" :D:D

pozdrowka


Śr sie 25, 2004 9:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Nie no Beli jak najbardziej miałem na myśli czystość obustronną, a że piszę z pozycji faceta to napisałem w osobie męskiej :D

Ja tam tego nie uważam za relikt,chciałbym żeby moja żona była moja i tylko moja...co w tym z reliktu? :) <ale masło maślane wyszło :D >

No a co jak nie ma szans na ślub? Tu już powiedzonko nie działa :) Cza być dzielnym i cierpliwym :D:D

pzdr :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sie 25, 2004 9:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
Cytuj:
Ja tam tego nie uważam za relikt,chciałbym żeby moja żona była moja i tylko moja...co w tym z reliktu? <ale masło maślane wyszło

Spooman, wyobrażam sobie jak dzwonisz do dziewczyny przed pierwszą randką i pytasz:
- Przepraszam, ale czy Ty na pewno dziewicą jesteś? Wolę wiedzieć zanim się w Tobie ewentualnie zakocham, bo potem moze przyjsc rozczaowanie...

:D :D :D

A co jak dowiesz się o jej doświadczeniach gdy już będziecie ze sobą blisko? Rzucisz ją, bo w Twoich oczach nie jest czysta?? :o


Śr sie 25, 2004 9:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Czepialska :D
Napisałem 'chciałbym' - słowo klucz :)

Jeśli nie napisałeś tego z przymrużeniem oka to szkoda słów na komentarz...
A swoją drogą jak mam szanować kogoś kto rozdaje swoje ciało na prawo i lewo?

pzdr :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sie 25, 2004 10:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A co z tymi "z przeszłością", Spoonman? Nawet "obfitą"? Tych też nie szanujesz? Bo chcieć być z kimś nie musisz - ale szacunek to trochę co innego...
Czasownik "rozdaje" sugeruje czas teraźniejszy - i tu Ci się nie dziwię, jesli jesteście już jakoś razem :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sie 25, 2004 10:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Następna czepialska :D
Rozdaje, rozdawał - nie czepiajmy się czasów, chodziło mi o sytuację.
Jakie to ma znaczenie czy osoba spała z 2 czy z 20 partnerami przed ślubem, co?

I nie jestem z nikim razem, moje rozważanie są czysto teoretyczne.

Czy ja mam obowiązek szanować czyny każdego człowieka? Jeśli kłócą się one z moim systemem wartości, tym bardziej jeśli kłócą się z dekalogiem w tym przypadku?

pzdr :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sie 25, 2004 10:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A można w ogóle szanować czyny? Można je zaakceptować lub nie, uznać za dobre lub złe - i nikt od Ciebie nie wymaga akceptacji. Tylko szacunku dla człowieka.
Przeszłość ma to do siebie, że jej cofnąć nie można. Masz prawo do takiej decyzji i takich chęci, oczywiście. To Twój wybór i tyle.
Rozumiem, że to hipoteza ;) ale chodziło mi o rozróżnienie, czy sytuacja trwa, czy mówimy o przeszłości, od której ktoś się odwrócił. Bo możesz poznać dziewczynę, głęboko wierzącą i żyjącą w czystości, która kiedyś tam była prostytutką (przerysowuję) - i co?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sie 25, 2004 10:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Po zastanowieniu...

To co Jesus powiedział do nierządnicy "idź i nie grzesz więcej" ...
I do Faryzeuszy "kto jest bez winy niech 1szy rzuci kamieniem" ...

To racja od przeszłości nie ucieknę...ale nie musi ona zaważyć na reszcie mojego życia :)
Jesli pokochałbym taką byłą prostytutkę...i poczułbym, że to ta jedna jedyna...to zapomniałbym o jej przeszłości.

Nie wiem czy w trudnych chwilach małżeństwa by to nie wróciło w różnych formach...ale coż. Zakładam sobie że jeśli miałbym się ożenić ze złą kobietą to wolałbym się nie ożenić w ogle. Więc jesli już mam pewność że to ta jedyna - będe się jej trzymał do końca :)

pzdr :)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sie 25, 2004 11:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
ok. A jak to wytłumaczyć młodzieży np. na katechezie... i to w dodatku w gimnazjum czy szkole ponadgimnazjalnej...?
moze jakies ciekawe pomysły?

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Śr sie 25, 2004 11:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Zaproś na lekcję najbardzej zaciekłych forumowiczów i zacznij dyskusję :D
Ubaw będzie po pachy :D

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Śr sie 25, 2004 11:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 9  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL