Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
 narzeczeństwo 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lis 08, 2009 12:15
Posty: 1
Post narzeczeństwo
Witam serdecznie,
Od marca br. jestem zaręczona, mój narzeczony (obecnie kończy studia ostatni semestr w stolicy) do sierpnia br mieszkał w Pruszkowie, teraz mieszka w swoim rodzinnym domu, w innym mieście, tam pracuje . Ja nadal w centrum Polski, mam tu bardzo dobrą pracę. Narzeczony ma troszkę skomplikowana sytuację- rodzice rozwiedzieni?(ojciec w Polsce, matka w Stanach). Narzeczony jest posiadaczem zielonej karty od kilkunastu lat. Przed oświadczynami planował pozostanie w Polsce, ale po zaręczynach planuje, żeby wyjechać do USA do czasu zrobienia sobie obywatelstwa tj ok. 2,5-3lata. Plany narzeczonego są rożne, jeszcze nieokreślone do czasu ślubu, który ma być za rok.: albo będziemy mieszkać u niego w domu rodzinnym (miejsce jest ok, ale jego ojciec jest alkoholikiem), albo wyjedziemy do USA, gdzie mój narzeczony chce nauczyć się dobrze angielskiego, zrobić obywatelstwo, być może studia i zdobyć doświadczenie zawodowe. Ja tu w Polsce mam dobra pracę, ciągle jestem niespokojna, co się wydarzy, gdzie będziemy. Liczę się z tym, że stracę pracę bo nawet przy przeprowadzce do niego do domu, musze szukać nowej pracy, ale do stanów mnie nie ciągnie, niechcę być tak daleko kto wie, może nie tylko do czasu zrobienia obywatelstwa, ale i na dłużej. Nie znam języka za bardzo, będę czuć się obca, bez ubezpieczenia, praca na czarno i będę tam nikim, a narzeczony zna angielski, chce zrobić obywatelstwo, zdobyć doświadczenie zawodowe. Ma tam tez rodzinę matkę i brata. Sprawa jest dość nietypowa, są perspektywy w Polsce i w USA, ale tylko dla niego. To nie jest prosty dylemat, ponadto ja od prawie trzech miesięcy jestem w Pruszkowie, on daleko przy granicy niemieckiej często dochodzi do różnych spięć, za rok prawie ślub przygotowania do wesela a tu niejasna sytuacja. Bardzo go kocham, on niewiem czemu nie ma do mnie stuprocentowego zaufania, drażą w nim czasem myśli, żeby się rozstać, czego ja niechcę.
Proszę was o komentarze w tej sytuacji.
POZDRAWIAM


N lis 08, 2009 15:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Narzeczeństwo jest takim ostatnim okresem, w którym można podjąć decyzję tak/nie co do małżeństwa. Jest też okresem przygotowania do życia małżeńskiego, poznawania się.

Moim zdaniem nie jest dobre zawieranie małżeństwa w momencie w którym:
- jeden z narzeczonych ma wątpliwości co do związku, myśli czasami o rozstaniu
- jeden z narzeczonych nie ufa drugiej osobie
- jest nierozstrzygnięta tak niesamowicie ważna i rzutująca na Wasze życie decyzja jak np. długi wyjazd do Stanów.

Nie jest możliwe, że to on, niezależnie od Twojej woli, podejmie decyzję o wyjeździe, który de facto może być o wiele dłuższy niż te 3 lata. Nie jest dobre, żeby jedna osoba podejmowała taką decyzję niezależnie od poważnych wątpliwości drugiej.

Pieniądze i dobra praca nie mogą być ważniejsze od małżonka - to małżonek powinien być bezwzględnie najważniejszy (oczywiscie po Bogu), a nie praca, pieniądze, kariera.

To dobrze, że go kochasz, ale pamietaj jedno - małżeństwo w chwili zawarcia związku nie zmienia się nagle - nie staje się nagle zgodne, pełne zaufania, partnerstwa i liczenia się z wolą drugiej osoby. Zastanów się czy taki stan w jakim teraz jesteście, czy chciałabyś, aby był cały czas w małżeństwie. Jeżeli nie, to konieczne jest rozwiązanie tego problemu - rozmowa i wyjaśnienie wątpliwości. Jeżeli to nic nie da, to nie licz, że po małżeństwie się poprawi i weź to pod uwagę podejmując decyzję o tak/nie dla Waszego małżeństwa.

Nie myśl, że namawiam Cię do rozstania. Nie. Po prostu staram się realnie określić rzeczywistość, choć może to brzmieć brutalnie. Przepraszam też, jeśli coś źle zrozumiałem.

Życzę Wam dużo miłości, zgody, pokoju i Boga w sercach.
Pomodlę się za Was.

PS. Polecam też, jeśli zdecydujecie się na tak dla małżeństwa, przygotowanie do małżeństwa w formie "wieczorów dla narzeczonych", podczas których dominującą częścia jest wzajemna rozmowa i poznawanie. W razie czego, jeśli chodzi o Warszawę, to mogę nawet polecić taki dobry kurs.

_________________
Piotr Milewski


N lis 08, 2009 16:24
Zobacz profil WWW
Post 
Pod żadnym pozorem nie daj się wciągnąć do mieszkania z alkoholikiem !

Po kilku lub kilkunastu latach znajdziesz się na leczeniu psychiatrycznym- nie żartuję.

Ponadto alkoholizm jest często przekazywany dzieciom...Dlaczego?
1.Geny
2.Dzieci uczą się sposobów radzenia sobie ze stresem od rodziców.

Zaobserwuj czy twój narzeczony nie jest uzależniony od alkoholu lub od innych substancji. Na pewno zaś jest DDA- co nie ułatwi pożycia.
....

Inna sprawa:

Choć wiele osób deklaruje ze nigdy nie "skończy" tak jak ich rodzice- lądują w dokładnie identycznym układzie...chyba, że naprawdę włożą wiele pracy w to, by tak się nie stało...Czy Twój narzeczony pracuje nad tym by nie powielić układu swoich rodziców?
.....


Plany Twojego narzeczonego są trochę takimi szklanymi domami...

W Stanach studia kosztują, nawet jeśli zapłaci za nie jego matka- to z czego będziecie żyli ? Z Twojej pracy na czarno ? Gdzie będziecie mieszkać? On jeszcze chce zdobyć doświadczenie zawodowe- po studiach czy w trakcie ?

To będą bardzo stresujące doświadczenia- przy których może rozwinąć się alkoholizm- musisz się z tym liczyć...
................
Obydwie opcje są niezbyt kuszące: albo alkoholik albo bycie nielegalnym przybyszem w USA bez jakichkolwiek praw...

Posłuchaj sobie audycji Jacka Pulikowskiego albo poczytaj jego artykuły. To mądry facet.

:)

Jak budować narzeczeństwo? (2006-11-08)
Rodzaj audycji: [Rozmowy niedokończone]
Autor: dr Jacek PULIKOWSKI
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=3352

Audycja dla małżonków i rodziców: Czy narzeczeństwo to przeżytek? (2006-11-08)
Rodzaj audycji: [Audycja dla małżonków]
Autor: dr Jacek PULIKOWSKI
Adres: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=3351

Niech Cię nie odstraszy Radio Maryja- audycje prowadzą osoby świeckie- a pan Pulikowski jest mężem i ojcem i prowadzi poradnie dla małżeństw od lat - wie o czym mówi...


N lis 08, 2009 20:27

Dołączył(a): Cz lis 05, 2009 21:05
Posty: 21
Post 
Myślę, że powinnaś usiąść i na spokojnie rozważyć, co jest dla Ciebie najważniejsze; następnie przedstawić wnioski Twojemu narzeczonemu. Pamiętaj, że zawarcie sakramentu małżeństwa to nie jest błaha decyzja. Nie można podchodzić do tego w stylu: " Albo nam wyjdzie albo nie". Miłość jest bardzo ważna, ale do tego dochodzi odpowiedzialność i troska o drugą osobę. Piszesz, że w Stanach byłabyś nikim. Ja nie pozwoliłbym, żeby moja przyszła żona była skazana na takie myśli. Być może Twój narzeczony nie wie o Twoich rozterkach. Najwyższy czas, żeby mu je uświadomić. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)

_________________
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość...


Pn lis 09, 2009 11:31
Zobacz profil
Post 
Moim zdaniem w okresie narzeczeńskim nie możesz być postawiona w sytuacji że nie wiesz na czym Ty stoisz. To jakaś koszmarna sytuacja - zamiast planować WSPÓLNIE Twój narzeczony planuje sam, snuje plany że wyjedziecie itp - a gdzie Ty w tym wszystkim jesteś?
Musicie siąść i porozmawiać POWAŻNIE - jak on wyobraża sobie najbliższe lata konkretnie niech Ci powie. POwiedz mu o swoich rozterkach - może on wogóle nie wie że dla Ciebie wyjazd z Polski to rzecz nie do zrobienia? Powiedz mu że Ty tego nie chcesz!!!

Poza tym nie zgadzaj się na zamieszkanie z ojcem alkoholikiem!!!! A co to nie możecie sami wynająć mieszkania czy co???


Pt lis 13, 2009 7:43
Post 
A wcześniej usiądź sama i przemyśl czego TY chcesz a na co się nie zgadzasz. Potem porozmawiaj z narzeczonym, jeżeli duiametralnie różnie sobie wyobrażacie Wasze zycie to rozstanie będzie lepsze niż życie wbrew sobie....


Pt lis 13, 2009 7:45
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 6 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL