Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 25, 2025 14:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
 Uniewaznienie malzenstwa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr gru 03, 2008 13:22
Posty: 5
Post Uniewaznienie malzenstwa
Szczesc Boze,

Spotkalo mnie to co spotyka innych. Odeszla moja zona, zostawila mnie z dwojgiem dzieci i zamieszkala z kolezanka. No coz, pogodzilem sie juz z tym choc nie jest mi lekko...
Mieszkam w USA i znam tutejsze realia. Kosciol katolicki udzieli mi najprawdopodobniej uniewaznienia malzenstwa bo mam do tego podstawy. Moja zona zawsze byla pod opieka psychiatrow i zazywala leki antydepresyjne i inne. Nagle uznala sie za uleczona i przerwala kuracje a efekt tego jest taki jak juz napisalem na poczatku: porzucenie rodziny.
Rozmawialem z ksiezmi bo jestem katolikiem starej daty i powaznie traktuje "nie opuszcze Cie az do smierci". Wytlumaczono mi ze jestem swietszy od papieza, ze Kosciol w swojej madrosci przewidzial sytuacje jak moja i w uzasadnionym wypadku, moze uznac sakrament za niebyly bo zawarty w sposob niewazny. Ale sumienie mnie nadal gryzie, nie wiem zreszta, moze to pycha: ja wiem lepiej, patrzcie jaki jestem moralnie dojrzaly i cierpie za miliony. Poradzcie, prosze, moje dzieci maja po 7 i 11 lat i potrzebuja matki. A ja caly dzien pracuje i sobie poprostu czasami nie radze z tym wszystkim.

Z Panem Bogiem,
Krzysztof


Śr gru 03, 2008 15:26
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Przede wszystkim nie ma unieważnienia, ale jest stwierdzenie nieważności.
Po drugie podstawą w tej sytuacji do jakiejkolwiek decyzji jest kwestia zatajenia choroby przez Twoją żonę. Jeśli zawierając małżeństwo wiedziałeś że jest chora (lub wówczas jeszcze nie była) to będzie ciężko- tak wybrałeś.

Małżeństwo ważnie zawarte jest nierozerwalne.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr gru 03, 2008 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 03, 2008 13:22
Posty: 5
Post 
O chorobie nie wiedzialem, w kazdym razie nie rozumialem o co w tym chodzi. Nadal nie rozumiem dlaczego, skoro Jezus potwierdzil nierozerwalnosc malzenstwa, Kosciol dopuszcza stwierdzenie niewaznosci...Albo wierzymy w nieomylnosc papiezy i obecnosc Ducha Swietego w kosciele, albo nie. I tak wlasnie wytlumaczylo mi ten problem dwoch ksiezy: polski i amerykanski. Skoro kosciol uzna ze sa podstawy do rozwiazania (nie klocmy sie o slowa) malzenstwa, czy przyjecie tego do wiadomosci jest moralnie naganne?


Śr gru 03, 2008 15:51
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Inaczej sformułuję pytanie: czy w protokole przedmałżeńskim spisywanym przed zawarciem małżeństwa była wymieniona ta choroba? [jeśli bym spisany- nie wiem czy ta praktyka w USA też jest stosowana] Jeśli była to będzie problem. Jeśli nie wykazała tego, to jest to podstawa. Oczywiście jeśli udowodni się, że chorowała już przed zawarciem- zaświadczenia lekarskie, karty choroby, etc.

Stwierdzenie nieważności to nie jest unieważnienie! Stwierdzenie nieważności to potwierdzenie, że małżeństwa w ogóle nie było, od samego początku. Zatem nie jest to wykroczenie przeciw nierozerwalności, bo jak nie ma małżeństwa, to nie ma też nierozerwalności tegoż małżeństwa.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr gru 03, 2008 16:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 03, 2008 13:22
Posty: 5
Post 
Dowody sa, nawet Jej rodzice sa po mojej stronie, to nie stanowi problemu. Problem to moje sumienie, moze jestem zbyt skrupulatny ale boje sie spotkania z Jezusem i pytania, dlaczego cudzolozylem. Dlatego staram sie rozwazyc to i miec pewnosc ze Go nie obrazam. Wcale nie twierdze ze sie ozenie, chce tylko rozstrzygnac watpliwosci...

Bog zaplac,
Krzysztof


Śr gru 03, 2008 16:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Piszesz o lekach antydepresyjnych... Depresja to jest choroba, którą się leczy. Rokowania są znacznie lepsze, jeśli chory ma wsparcie w rodzinie.
A ona zamieszkała z koleżanką...

_________________
"Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?


Śr gru 03, 2008 17:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 03, 2008 13:22
Posty: 5
Post 
Stwierdzila ze juz nie potrzebuje lekow ani rodziny, przeciez normalna matka nie zostawi z dnia na dzien malych dzieci i nie wprowadzi sie do alkoholiczki, okradajac przy okazji nas ze wszystkiego. Tak, depresje sie leczy, tylko trzeba chciec. Zreszta chyba od poczatku diagnoza nie byla poprawna, to jest cos wiecej niz depresja. Ale tu lekarze zyja ze sprzedazy pigulek i rzadko trafi sie ktos uczciwy, komu naprawde zalezy na wyleczeniu delikwenta. Przemawia przeze mnie gorycz, wiem, ale napatrzylem sie na to srodowisko dosc i swoje tez przeszedlem przez 13 lat tego malzenstwa.


Śr gru 03, 2008 18:27
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Srebrzysty111, jeśli chodzi o kwestię moralną, to od momentu stwierdzenia nieważności jesteś wolny od zobowiązań jakie złożyłeś, bo nie zaistniały one- małżeństwa w ogóle nie było.
Ale od oceny tej sytuacji jest kompetentna władza.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Śr gru 03, 2008 18:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 03, 2008 13:22
Posty: 5
Post 
Doszedlem do podobnych wnioskow, dziekuje za rade. Poczekam na decyzje kurii i sie do niej zastosuje. Jak Pan Bog zamyka jedna drzwi to otwiera drugie. Tylko w korytarzu miedzy nimi jest czasem bardzo ciemno i zle...

Z Panem Bogiem,
Krzysztof


Śr gru 03, 2008 18:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Współczuję Wam obojgu. Mam nadzieję, że Bóg otworzy jakieś okno także i dla Twojej żony...

_________________
"Kochaj bliźniego jak siebie" - a jak kochasz siebie?


Cz gru 04, 2008 7:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 10 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL