ddv pierwsze pytanie czy ty posiadasz dzieci ?
chciałbym wiedziec czy rozmawiam z teoretykiem czy z praktykiem.
ddv163 napisał(a):
Wacek - niestety, ale nie jest prawdą to co piszesz.
Gdyby to było prawdą co piszesz - to z nas (w tym ze mnie) powinna być cała masa sfrustrowanych wariatów błąkających się bez celu w życiu.
Jest wręcz odwrotnie.
a skąd ten wniosek ddv ?
Czy ja coś pisze o frustracjach ?
Pisze jedynie że bicie dziecka - nawet jeżeli to nazywamy oględnie klapsami (ciekawe ze w stosunku do doroslych ludzi klaps to jest juz przemoc i powazne naruszenie nietykalnosci osobistej za co grożą paragrafy) - jest złem którego należy unikać.
Twoja argumentacja że są osoby ktore były bite i wyrosły na porządnych ludzi jest zła. Bo o czym to niby ma świadczyć że bicie jest dobre ?
Ja znam osoby ktorych ojciec jest alkoholikiem i miały bardzo ciężkie życie w domu a wyrośli na bardzo fajnych i porzadnych ludzi.
Idąc tropem twojego myślenia trzeba by w takim razie uznać że alkoholizm jest w porządku bo są ludzie którzy mimo alkoholizmu w rodzinie wyrośli na porządnych ludzi.
Jeśli
uczciwie spojrzysz na to co napisałeś ddv to uznasz że twój argument jest bez sensu. Pytanie czy chesz
uczciwie to ocenić?
To że dzieci wyrosły na porządnych ludzi
mimo tego iż je bito nie jest żadnym dowodem na to że bicie jest w porządku.
Druga rzecz którą myslisz ddv w tym temacie to utożsamianie wychowania bezstresowego z brakiem bicia.
Pomiędzy wychowaniem bezstresowym a wychowaniem opartym na biciu jest szeroka gama różnych metod wychowawczych.
Nie jestem pewien czy zdajesz sobie wogole z tego sprawę ?
Zansz jakieś inne metody wychowaecze niż bicie lub wychowanie bezstresowe ? Ciekaw jestem jaka jest twoja znajomość tematu?
Biorąc pod uwage to co napisałeś do tej pory to stwierdzam że niewielka.
Masz rację że wychowanie bezstresowe jest szkodliwe i tu nie ma co z tym dyskutować. Ale dziecko musi uczyc się nie tyle dyscypliny co wspołżycia z innymi ludzmi i szacunku dla potrzeb innych ludzi.
Dziecko to nie zwierzę którego uczy się dyscypliny i tresuje jak lwa w cyrku za pomocą bata.
Wazną rzeczą ktorą dziecko musi sie nauczyc to sztuka kompromisu, dochodzenia do porozumienia w trudnych sprawach kiedy trzeba trochę ustąpić ze swoich potrzeb tak aby uzgodnić rozwiazania zadowalające obie strony.
To są bardzo istotne umiejetnosci ktore przeciez stosujemy w dorosłym życiu. Dziecko trzeba uczyc tego od małego.
Niestety przemoc to nie jest dobry sposob nauki sztuki kompromisu.
Postęp cywilizacyjny sprawia ze eliminujemy przemoc z naszego życia i wzrasta stale szacunek dla praw czlowieka. Przykładowo:
300 lat temu szlachcic mógł bezkarnie bić chłopa i nic mu za to niegroziło.
200 lat temu właściciel mógł bić niewolnika i nic mu za to nie gorzło
100 lat temu mąż mógł bić żonę i nic mu w praktyce za to nie gorziło
Obecnie każde z powyższych zachować grozi więzieniem.
To jest kierunek w ktorym idzie nasza cywilizacja.
Moze się tobie to ddv niepodobać. Moze masz jakies upodobania do stosowania przemocy i tesknisz za przeszłoscią kiedy to za obrazę człowieka stawano do pojedynku na śmierc i zycie. Nie wiem tego.
Ale fakty są jakie są.
Uciekamy od stosowania przemocy. Ostatnim bastionem z ktorym nasza cywilizacja musi sobie poradzic jest wychowanie dzieci. Tutaj relikt wychowania opartego na przemocy pozostał z tego względu ze dzieci są najsłabsze i trudno im walczyc o swoje prawa tak jak niegdyś robili to niewolicy, murzyni czy kobiety.
Na szczęscie są juz kraje gdzie bicie dzieci jest prawnie zakazane np. Szwecja i jakoś nie widać aby tam tworzyło się społeczeństwo degeneratów. Wręcz przeciwnie ten kraj jest bardzo pozytywnie postrzegany pod względem dbałości o rodzinę właśnie.