Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 9:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Różnica temperamentów 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 12:50
Posty: 19
Post Różnica temperamentów
Jeżeli współżycie seksualne przynosi obu stronom radość i przyjemność, daje poczucie więzi ze współmałżonkiem (pomimo nieładu moralnego wprowadzonego przez antykoncepcję), to trzeba się tym faktem cieszyć, szukać przyjemności, normalnie angażować się w miłosną relację.

Jest to cytat jaki znalazłam czytając AKT MAłżEńSKI-Szansa Spotkania z Bogiem o.Ksawerego Knotz.Podoba mi sie podejście do problemów pozycia małżeńskiego,bo jak wiadomo często się one pojawiają.Mniejsze lub większe ,ale ważne.Gdy temperament małżonków jest podobny,to wtedy super.Gorzej gdy jedno z małżonków z czasem traci potrzebę częstych zbliżeń a drugie ma ciągle ochote za dawnych czasów.Czy dla dobra małżeństwa,przy wewnetrznym sprzeciwie,uzywając prezerwatywy,mam grzech lekki,czy mogę pójść do komuni?Jak właściwie sobie radzić w takiej sytuacji?


Pn lip 21, 2008 18:50
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Antykoncepcja zawsze jest złem i nie ma tu opcji grzechu powszedniego. Zawsze to grzech śmiertelny. Na takie sprawy jest rozmowa z drugą stroną o "problemie".

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn lip 21, 2008 19:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Wydaje mi się, że twoją osobistą sytuację powinien ocenić spowiednik. Współudział w grzechu współmałżonka może mieć miejsce tylko pod pewnymi konkretnymi warunkami ( bodajże trzema) - jak podaje O. Knotz. Jest o tym na stronie szansaspotkania.
Ponadto grzechu nie ma wtedy, kiedy nie ma zupełnej dobrowolności z twojej strony, innymi słowy gdybyś była do tego zmuszana...

Nikt prawidłowo nie wniknie w twoje sumienie, w waszą osobistą sytuację w taki sposób, aby móc ocenić czy masz grzech lekki czy może już ciężki. Spowiednik nawet w przypadku wątpliwości zawsze może udzielić rozgrzeszenia, abyś mogła z czystym sercem przystąpić do Eucharystii.

Od siebie powiem ci tak: jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwości w materii, czy popełniam grzech lekki, a może ciężki, gdy moje sumienie nie jest w stanie rozeznać prawidłowo - a bywa tak - wolę przystąpić do spowiedzi, niż bić się z myślami czy mogłam przyjąć Komunię Św., czy nie i czy aby nie popełniłam świętokradztwa.

pozdrawiam


Pn lip 21, 2008 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
szumi napisał(a):
Antykoncepcja zawsze jest złem i nie ma tu opcji grzechu powszedniego. Zawsze to grzech śmiertelny. Na takie sprawy jest rozmowa z drugą stroną o "problemie".


Z rozmowami bywa różnie. Czasem poglądy w tej samej materii są zgoła odmienne, więc ciężko uzgodnić wspólne stanowisko, zwłaszcza gdy obydwie strony widzą problem inaczej.


Pn lip 21, 2008 19:39
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
na tym polega dialog by dochodzić do wspólnych wniosków. By otworzyć się na drugą stronę. A dla mnie czymś ważniejszym są przekonania religijne, od popędu seksualnego.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn lip 21, 2008 19:48
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
A co do wolności: kto ją zmusza do stosowania antykoncepcji? Bo nie mąż.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Pn lip 21, 2008 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
szumi napisał(a):
A dla mnie czymś ważniejszym są przekonania religijne, od popędu seksualnego.


Dla ciebie. Jak słusznie zauważyłeś. Ale problem nie dotyczy ciebie. Bywaja kwestie, w których nie dochodzi się do wspólnych wniosków w czasie dni, tygodni a nawet lat. Nie zawsze są "gotowe" recepty na rozwiązanie problemów "od ręki". To, co dla ciebie najważniejsze nie musi być najważniejsze dla innych. I należy to również uszanować.

Cytuj:
A co do wolności: kto ją zmusza do stosowania antykoncepcji? Bo nie mąż.


Nikt nie twierdzi, że ktoś, czy mąż ją zmusza. Po prostu nie znamy jej osobistej sytuacji.


Pn lip 21, 2008 20:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 12:50
Posty: 19
Post 
Dziękuje Moniko za posty, czuję że mnie rozumiesz jak i wiele spraw dotyczących zycia we dwoje.Masz racje, czasem tak trudno porozmawiac by nie urazić ukochanej osoby.Oczywiscie że nikt tu do niczego nie zmusza,czasem tylko jest mi tak trudno że zaczynam się gubic w tym życiu.Postanowiłam sie modlić do MB i wierze że mi pomoże.


Pn lip 21, 2008 21:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Różnica temperamentów
renia102 napisał(a):
Jeżeli współżycie seksualne przynosi obu stronom radość i przyjemność, daje poczucie więzi ze współmałżonkiem (pomimo nieładu moralnego wprowadzonego przez antykoncepcję), to trzeba się tym faktem cieszyć, szukać przyjemności, normalnie angażować się w miłosną relację.

Jest to cytat jaki znalazłam czytając AKT MAłżEńSKI-Szansa Spotkania z Bogiem o.Ksawerego Knotz.


A mogła byś podać gdzie dokładniej jest ten fragment? Kiedyś czytałem tę książkę, o ile pamiętam jeszcze nie skończyłem, ale mam zamiar to niedługo nadrobić jeśli czas pozwoli.

_________________
Piotr Milewski


Pn lip 21, 2008 22:50
Zobacz profil WWW
Post 
monika001 napisał(a):
Z rozmowami bywa różnie. Czasem poglądy w tej samej materii są zgoła odmienne, więc ciężko uzgodnić wspólne stanowisko, zwłaszcza gdy obydwie strony widzą problem inaczej.


O tak - zgadzam się z Moniką w pełni, u nas właśnie tak jest. Dla mojego męża wogóle nie ma grzechów we współzyciu w małżeństwie - tzn. on uważa żę WSZYSTKO nam wolno i koniec i naprawdę ma spokojne sumienie i nigdy wyrzutów z tego powodu. To ja mam wątpliwości i zupełnie inne zdanie na ten temat ale wg niego, to sama sobie tylko problemy robię. Oczywiście mąż bierze pod uwagę moje zasady i moje zdanie ale zazdroszczę mu tego spokoju sumienia .


Wt lip 22, 2008 8:07
Post Re: Różnica temperamentów
renia102 napisał(a):
Gdy temperament małżonków jest podobny,to wtedy super.Gorzej gdy jedno z małżonków z czasem traci potrzebę częstych zbliżeń a drugie ma ciągle ochote za dawnych czasów.color=green][/color]


No właśnie, mnie nurtuje ostatnio taki problem, jesteśmy kilka lat po ślubie i mój temperament jest dużo większy niż męża i - musiałam się do tego przyzwyczaić niestety, tzn do rzadkich zbliżeń.... - co nie znaczy że mi z tym łatwo. Niestety próbowałam już wszystkiego - mój mąż jak nie ma ochoty to NIC nie zadziała :zniesmaczony:


Wt lip 22, 2008 8:12

Dołączył(a): Cz lip 05, 2007 12:50
Posty: 19
Post 
ikm,właśnie o takich problemach chce porozmawiać.Łatwo jest komuś pisać że są ważniejsze wartości niż popęd seksualny gdy być może nie jest nawet w związku małżeńskim.U Ciebie akurat jest odwrotnie ale może pomoze mi to lepiej zrozumieć sytuację.Właściwie to ja wszystko doskonale rozumiem,tylko dla mnie wystarcza 2-3 razy na miesiąc a dla męża tydzień to problem.Jest najwspanialszym ojcem(co ma dla mnie ogromne znaczenie)i mężem.Ma poprostu większe potrzeby.Na dodatek mówi że ciągle go pociągam ,to chyba dobrze nie?Ale gdy widzi że się zmuszam,staje się stroszke oschły i ja wtedy cierpie w duszy bo chcę dla niego jaknajlepiej.Do tego mam strasznie nieregularne cykle co bardzo utrudnia sprawę,bo mąż musiałby czekać na mnie ok 3tyg.To dla niego duzo.Mimo to postanowiłam że będe się starać oczyscić nasze pożycie.
Jumik-ja to znalazłam właśnie tu na forum,wpisz AKT MAŁŻEŃSKI Szanasa Spotkania


Wt lip 22, 2008 9:07
Zobacz profil
Post 
No właśnie - różnica temperamentów......Reniu - no właśnie mojemu mężowi też wystarcza 2 razy w miesiącu a ja nie dość, że mam większe potrzeby, to jeszcze mam poczucie że bardzo dużo tracimy czasu na inne rzeczy zamiast się kochać a przecież współżycie w małżeństwie to całkiem ważna i fajna rzecz i bardzo zbliża do siebie ludzi.
Na dodatek mąż woli inną porę a ja inną - więc wogóle czasem zdołowana jestem. Nie mam szans na romantyczny wieczór z kolacją przy świecach, bo on o tej porze woli siedzieć na komputerze a jego romantyzm wywietrzał gdzieś i jest wiecznie zmęczony - jak twierdzi. Rozmowy nie pomagają - bo on po prostu woli rzadziej i tyle. Niestety nie mam szans na numerek znienacka w środku dnia, bo on woli późny wieczór/noc kiedy ja już zasypiam. Przyznam, że przez to, nasze współżycie traci kolor i robi się takie rutynowe. Ja próbowałam wychodzić z inicjatywą wiele razy i w różny sposób i o róznych porach - ale zawsze się to kończy moją klęską , tzn. to go nie rusza bo on akurat nie ma ochoty i po prostu nie daje się skusić. Mnie wtedy robi się bardzo przykro, bo jeszcze mi się nie zdarzyło żeby mi "uległ" w czasie naszego małżeństwa. Potem jest mi głupio z tej sytuacjo że ja go uwodzę a on nic i robię się nerwowa i się kłócimy z tego wszystkiego. Kiedyś wydusiłam z niego, że on uważa, że to facet powinien wychodzić z inicjatywą a nie kobieta - ALE SKORO TAK, TO MAM CZEKAĆ KOLEJNY MIESIĄC NA JEGO INICJATYWĘ???

Czasem myślę, czy by nie iść do psychologa czy terapeuty małżeńskiego, żeby jakoś rozwiązać tę sytuację, bo mnie się pomysły skończyły......


Wt lip 22, 2008 10:59
Post 
Dodam tylko, że czasem mężowi wystarczanawet 1 raz na miesiąc -lub nawet na 1,5 miesiąca.... A ja gdybym chciała żyć w celibacie to nie wychodziłabym za mąż, więc bywa trudno...


Wt lip 22, 2008 11:01
Post 
I nie chodzi mi tu o antykoncepcję sztuczną, bo stosujemy nPR ale w ramach NPRu moglibysmy się kochać dużo częściej ale mój mąż tego nie potrzebuje.... Na początku po ślubie byłam rozczarowana, naprawdę... Teraz już się przyzwyczaiłam jakoś a jesteśmy po slubie ponad 3 lata.


Wt lip 22, 2008 11:08
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 60 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL