Autor |
Wiadomość |
zuziaanna
Dołączył(a): Cz sty 04, 2007 17:33 Posty: 2
|
 On chce mieć dziecko
Witam. Jestem młoda meżatką... piękni, wspaniali i nawet bogaci... ale ja nie chcę dziecka. Przed małżeństwem z narzeczonym ustaliliśmy że nie będziemy mieć dzieci. A teraz on nalega. A ja nie chcę. Boje się. Czy któraś z was też tak ma. Proszę o kontakt. zuziaanna@o2.pl
|
Cz sty 04, 2007 18:40 |
|
|
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Ja się na tym za bardzo nie znam. Czytałam tylko kiedyś artykuł ks. Malińskiego w którym napisał, że jeżeli przyszli małżonkowie zakładają z góry, że nie chcą mieć dzieci, to małżeństwo (ślub) jest nieważne...
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Cz sty 04, 2007 19:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dokładnie tak, tylko, nie wiem czy można je unieważnić skoro ten facet wiedział, że jego przyszła żona nie chce mieć dzieci.
|
Cz sty 04, 2007 20:04 |
|
|
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Ale chyba samo takie założenie, że nie chce się mieć dzieci powoduje nieważność małżeństwa.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Cz sty 04, 2007 20:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Chyba w sumie tak, ale nie wiem czy jego świadomość, że ona nie chce mieć dzieci nie jest jakiś odstępstwem od tej reguły.
|
Cz sty 04, 2007 20:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Małżeństwa nie można unieważnić. Ono po prostu jest nieważne. Dlaczego ziuziu skłamałaś w czasie zawierania ślubu? Przecież ksiądz wyraźnie pytał, czy chcecie dziecko.
|
Cz sty 04, 2007 20:20 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Kan. 1096 -
§ 1. Do zaistnienia zgody małżeńskiej konieczne jest, aby strony wiedziały przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Cz sty 04, 2007 20:23 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Kan. 1101 -
§ 1. Domniemywa się, że wewnętrzna zgoda odpowiada słowom lub znakom użytym przy zawieraniu małżeństwa.
§ 2. Jeśli jednak jedna ze stron albo obydwie pozytywnym aktem woli wykluczyłyby samo małżeństwo lub jakiś istotny element małżeństwa, albo jakiś istotny przymiot, zawierają je nieważnie.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Cz sty 04, 2007 20:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
aha. ok.
|
Cz sty 04, 2007 20:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Istne bzdury
Kropka napisał(a): Ja się na tym za bardzo nie znam. Czytałam tylko kiedyś artykuł ks. Malińskiego w którym napisał, że jeżeli przyszli małżonkowie zakładają z góry, że nie chcą mieć dzieci, to małżeństwo (ślub) jest nieważne...
To sa jakies szalone bzdury!
Czemu niby malzenstwo nie mialo byc niewazne bo para nie chce miec dzieci?
Co powie kosciol na pary ktore sa bezplodne?
Czy ich malzenstwa tez sa niewazne i jakby gorsze czy drugorzedne?
|
Cz sty 04, 2007 20:55 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Chodzi o wykLuczenie pozytywnym aktem woli istotnego elementu i przymiotu małżeństwa.
Bezpłodne pary nie wylkluczają posiadania potomstwa aktem woli
A z kanonu, który przytoczyłam wcześniej wynika, iż małżeństwo jest związkiem skierowanym do zrodzenia potomstwa. Jeżeli bierze się ślub w kościele, to małżonków obowiązują chyba zasady ustalone przez Kościół.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Cz sty 04, 2007 21:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
nie tylko chyba ale na pewno, to tak jakby ktoś miał pretensje o to, że sam wybrał taki a nie inny chleb
|
Cz sty 04, 2007 21:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
to Ja  napisał(a): nie tylko chyba ale na pewno, to tak jakby ktoś miał pretensje o to, że sam wybrał taki a nie inny chleb
A kto wybral bycie bezplodnym, co?
I jak tutaj slubowac posiadanie i "zrobienie" dzieci?
Mozna przeciez in-vitro na co my sie zdecydowalismy ale to juz inna dzialka za ktora pewnie juz ktos nas obsypie gromami z nieba?!
Zdaje mi sie ze posiadanie dzieci jest jednak wylacznie opcja nalezaczom do malzonkow a Kosciol nie ma prawa ingerowac w sprawy sypialni.
|
Cz sty 04, 2007 21:06 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
I po co te przepisy?
zuzia napisała oprócz tego, że nie chce mieć dzieci, także to, że się boi.
Nie ma więc chyba co dywagować nad nieważnością małżeństwa, bo to raczej głębszy problem.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Cz sty 04, 2007 21:10 |
|
 |
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Jeżeli żyjesz w Polsce, to obowiązują Cie przepisy prawa polskiego, czy dajmy na to, przepisy z Ułan Bator (z całym szacunkiem dla tamtejszego prawa  ). Wydaje mi się, że podobnie jest z decyzja o ślubie kościelnym. Wtedy obowiązują przepisy prawa kościelnego.
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Cz sty 04, 2007 21:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|