co mozna zaproponowac doroslej parze przygotowaujacej sie do przyjecia sakramentu malzenstwa?
obydwoje sa kolo 40- ki, on jest wdowcem z dwojka dzieci (4 i 14 lat), ona panna z dzieckiem (3 lata). znaja sie krotko choc znajomosc jest intensywna, chca byc razem i w niedalekiej przyszlosci planuja slub.
co mozna im zaproponowac w celu przygotowania do sakramentu? napewno nie znajda sie na tradycyjnym kursie przedmalzenskim dla mlodych par bez zadnych doswiadczen.
moze cos do poczytania, jakies rekolekcje lub wyklady do sluchania?
czy ktos ma madre propozycje?

Szukaj Poradni Przedmałżeńskiej w swoi miejscu zamieszkania, albo kursu w Internecie, na pewno taki istnieje.

Dobre sobie, rozumiem że dzieciakom po bierzmowaniu można na tych kursach przedmałżeńskich nawciskać trochę głupot do głowy. Jak wyobrażasz sobie nauczanie tych dwojga dorosłych ludzi przez faceta w sukience na tematy o których co najwyżej w książce mógł poczytać? Toria teorią ale bez przesady

darooo,
najwyrazniej nie masz pojecia o kursach przedmalzenskich.ja i maz bylismy przygotowywani wlasnie przez takiego faceta w sukience i nie bylo to bynajmniej gadanie o niczym przez czlowieka ktory na niczym sie nie zna. a jesli potrzebujesz dobitniejszych dowodow na to,ze ksieza potrafia miec bardzo fachowa wiedze na temat malzenstwa i wszystkiego co z nim zwiazane, siegnij po nowa ksiazke o.ksawerego knotza "seks jakiego nie znacie.dla malzonkow kochajacych Boga". niejeden praktykujacy malzonek nie ma takiej wiedzy o "tych sprawach" co ten duchowny

Na początek mogą sobie posłuchać tych konferencji Jacka Pulikowskiego

http://www.pustyniawmiescie.pl/rekolekc ... owski.html

poza tym nie uważam by mieli sie czymś różnić od "zwykłej pary" zawierającej małżeństwo i wymagali jakiejś specjalnego kursu...

Madness, ale księża, nawet świetnie znający się na rzeczy i tak będą przekazywać wiedzę i teorię taką, jaką dopuszcza Kościół.

Lepiej ich wysłać do seksuologa czy jakiejś poradni małżeńskiej.

Ale najlepszym prezentem będzie dla nich jakaś integracja ich dzieci- żeby nie było pomiędzy nimi jakiś rezerw czy sporów. Szczególnie w przyszłości.

ja nie wiem na jakich kursach przedmałżęńskich byliście:) Ale ja byłam na świetnym- pomimo że to było trochę lat temu bardzo dużo do dziś pamiętam. Tylko chyba dwa spotkania prowadził ksiądz- i to były spotkania z tematyki bardziej duchowości, znaczenia samego sakramentu itp. Pozostałe były prowadzone przez różnych specjalistów- miedzy innymi psychologa- rewelacyjne (!!) - o sposobach rozwiązywania konfliktów i szukania porozumienia w trudnych sytuacjach, przez Jacka Pulikowskiego - Jego nie trzeba reklamowac , przez pary małżeństw i takie których życie układało się bardzo dobrze i takie które wróciły do siebie po okresie kryzysu- przez DDA- i wiele innych osób. Myśle że w przypadku takiego kursu nie ma znaczenia czy ktoś ma 20 lat czy 40 i czy jest wdowcem czy panną- kazdy skorzysta.