Przypomina mi się sytuacja sprzed kilku lat : bylismy na wakacjach z naszą córką (ja byłam wtedy we wczesnej ciąży z drugim dzieckiem), gdzie poznaliśmy kobietę ok. 43 lat , bizneswoman z 4 letnią córką. Pani ta zachwalała na wszelkie sposoby to jak jej córka wspaniale się rozwija , ponieważ mają pieska i jak to kontakt ze zwierzęciem rozwija . Pani ta ciążę swą zaplanowała co do miesiąca aby się odmłodzić (bo hormony ciążowe tak wspaniale odmładzają skórę) i absolutnie nie będzie (jak to powiedziała) miała więcej dzieci.
Nas prawdę mówiąc zatkało. Dlaczego ? Dlatego , ze naszym zdaniem dziecko najwspanialej się rozwija , żyjąc w normalnej rodzinie gdzie ma rodzeństwo.
Byłabym ostrożna mówiąc, że tak jak napisał ddv163
Cytuj:
:"Po to, by w późniejszym czasie dziecko te wyuczone i "wbite w podświadomość" relacje wykorzystywało w kontaktach międzyludzkich ! ! ! "
Owszem jest w tym ziarno prawdy , jednakże zwierzę zawsze można potraktować przedmiotowo, odepchnąć, kopnąć (znam takie przypadki z tzw.porządnych domów gdzie jest jedno dziecko i stado zwierzątek) i nie zgodzę się z tym ,że to jak człowiek obchodzi się ze zwierzętami będzie rzutowało na to jak będzie się obchodził z ludźmi.
W pewnym stopniu tak, jednak życie pokazuje też drugą stronę. Ot choćby pani Senyszyn, która uwielbia pieski , ale istocie ludzkiej w fazie płodowej odbiera jego człowieczeństwo. Bardzo wiele starszych pań na moim osiedlu ( tych właśnie z pieskami) , po prostu nienawidzi dzieci (może to też skutek przeżytej kiedyś aborcji), nie mówiąc o sąsiadce, którą by utopiła w łyżce wody.
Wychowałam sie w rodzinie z tradycjami , ojciec uczył nas szacunku do przyrody, w naszym domu były zawsze psy , koty, myszki, żółwiki i kto tam co chce jeszcze. Nawet pijawki do domu znosiłam, więc proszę nie myśleć, ze jestem przeciwniczką zwierząt.
Kiedy dzieci podrosną z pewnoscią w naszym domu zagości jakiś zwierzęcy jegomość, po to aby dzieci uczyły się odpowiedzialności za powierzone im żywe stworzenie.
Z pewnością zwierzęta są nieocenionymi towarzyszami dzieci niepełnosprawnych i osób samotnych, ale nie zapominajmy, ze człowiekowi potrzebny jest przede wszystkim kontakt z człowiekiem, a dziecko potrzebuje brata i siostry.
Pozdrawiam