Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 16, 2024 21:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 NPR a zawierzenie Bogu 
Autor Wiadomość
Post NPR a zawierzenie Bogu
Zastanawiam się, czy NPR nie jest w pewnym stopniu jedynie częściowym zaufaniem Panu Bogu, gdyż na życie otwieramy się jedynie wtedy, kiedy to MY CHCEMY, aby dziecko się poczęło. Jeśli nie chcemy, to wykorzystujemy algorytmy i wykresy. A chyba nie o taką postawę chodzi, bo zgodnie z nauką KK każdy akt małżeński ma zachować swoje wewnętrzne przeznaczenie do przekazywania życia ludzkiego. Czyli zawsze, a nie tylko kilka razy w życiu.

Może należałoby więc odrzucić NPR, mierzenie temperatury, badanie śluzu, etc. bo jeśli wierzymy, że Bóg jest Panem życia i naszym Panem, to jeśli Jego wolą będzie dar nowego życia, to poczęcie nastąpi, jeśli nie - to nie nastąpi. Przy okazji, taka postawa pozwoli uniknąć dylematów czego wolno, a czego nie w fazie płodnej.

Tylko kto ma taką wiarę, pewnie nieliczni ..


Śr wrz 02, 2009 11:29
Post 
Jednym słowem twierdzisz, że Twój Bóg będzie indywidualnie sterował cyklem danej kobiety...

Cóż. Ręce pełne roboty.


Crosis


Śr wrz 02, 2009 12:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 12, 2009 19:53
Posty: 34
Post 
A może zaprzestać stosowania lekarstw? Najwyżej umrzemy na jakieś zapalenie płuc, ale to będzie może zgodne z naturą.
:lol:


Śr wrz 02, 2009 15:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: NPR a zawierzenie Bogu
1. Zaufanie Bogu.
Zaufanie Bogu nie oznacza braku ostrożności, nie oznacza, że przechodząc przez jezdnię/pasy nie będziesz się oglądać w lewo i prawo. Owszem, zaufanie też nie polega na tym, że my rządzimy swoim życiem i narzucamy swoją wolę, zamiast realizować Bożą.

2. Stosując NPR też można grzeszyć. NPR prawidłowo stosowany to nie dokońca jest tak jak piszesz kiedy chcemy to unikamy. Wg Kościoła stosowanie NPR (w celu odłożenia poczęcia) jest moralnie dopuszczalne w sytuacjach, kiedy zachodzi ważna przyczyna. A więc "nam się nie chce" raczej taką przyczyną nie jest.


PS. Tematów o NPR było już mnóstwo...

_________________
Piotr Milewski


Śr wrz 02, 2009 16:08
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: NPR a zawierzenie Bogu
jumik napisał(a):
1Wg Kościoła stosowanie NPR (w celu odłożenia poczęcia) jest moralnie dopuszczalne w sytuacjach, kiedy zachodzi ważna przyczyna. A więc "nam się nie chce" raczej taką przyczyną nie jest.


I ja się znów wtrące by pokazać niedoskonałość tego prawa. Bo kto niby ma oceniać czy "nam się nie chce" jest ważną lub nieważną przyczyną?

Nie rozumiem jak kwestie czysto subiektywne mogą podlegać pod jakiekolwiek prawo. A jeśli mogą to i mówimy, że dopuszczalne jest odkładanie poczęcia z ważnych przyczyn to pozostawiamy całkowicie wolną rękę małżonkom. Bo jeśli nie to robimy listę ważnych przyczyn, które mogą być stosowane, inaczej - grzech.

Dla każdego coś innego będzie ważną przyczyną nawet akutalna chęć zrobienia kariery. Jest to dla mnie ważne? Jest. Dla pani Irenki z klatki 8 już nie będzie ważne i będzie mówić, że "ja to karierowicz, który dzieci w ogóle nie chce, bezbożnik jeden!". Ale przecież ja tylko w danej chwili odkładam poczęcie z ważnych dla mnie spraw, nie odkładam go na wieczność.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr wrz 02, 2009 17:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: NPR a zawierzenie Bogu
Mroczny Pasażer napisał(a):
Nie rozumiem jak kwestie czysto subiektywne mogą podlegać pod jakiekolwiek prawo. A jeśli mogą to i mówimy, że dopuszczalne jest odkładanie poczęcia z ważnych przyczyn to pozostawiamy całkowicie wolną rękę małżonkom. Bo jeśli nie to robimy listę ważnych przyczyn, które mogą być stosowane, inaczej - grzech.


A widzisz gdzieś listę? I co jej brak wg Ciebie oznacza? (pytanie retoryczne)

Mroczny Pasażer napisał(a):
Dla każdego coś innego będzie ważną przyczyną nawet akutalna chęć zrobienia kariery. Jest to dla mnie ważne? Jest. Dla pani Irenki z klatki 8 już nie będzie ważne i będzie mówić, że "ja to karierowicz, który dzieci w ogóle nie chce, bezbożnik jeden!". Ale przecież ja tylko w danej chwili odkładam poczęcie z ważnych dla mnie spraw, nie odkładam go na wieczność.


Precyzyjniej pisząc... tam jest napisane:
"Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych..."

A jak mają rozpoznać słuszny powód? Tak jak każdy grzech/niegrzech - w sumieniu, a jak mają wątpliwości, to ze spowiednikiem. Biorąc oczywiście pod uwagę nauczanie Kościoła dotyczące płodności i dzieci oraz głęboko rozeznając własne intencje (pod względem np. egoizmu, itd.)

PS. Nie wystarczy, że będzie coś ważne dla Ciebie, bo ta ważność może wypływać z egoizmu. Trzeba to rozeznać w swoim sumieniu.

+ patrz:
KKK 2366-2370

_________________
Piotr Milewski


Śr wrz 02, 2009 17:58
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
A widzisz gdzieś listę? I co jej brak wg Ciebie oznacza? (pytanie retoryczne)


A jednak odpowiem. Teoretycznie listy nie ma, ale praktycznie nie można się do końca kierować tylko własnym osądem.

Cytuj:
Precyzyjniej pisząc... tam jest napisane:
"Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych..."

A jak mają rozpoznać słuszny powód? Tak jak każdy grzech/niegrzech - w sumieniu, a jak mają wątpliwości, to ze spowiednikiem. Biorąc oczywiście pod uwagę nauczanie Kościoła dotyczące płodności i dzieci oraz głęboko rozeznając własne intencje (pod względem np. egoizmu, itd.)

PS. Nie wystarczy, że będzie coś ważne dla Ciebie, bo ta ważność może wypływać z egoizmu. Trzeba to rozeznać w swoim sumieniu.


Mówisz, że mają rozpoznać w sumieniu, ok. Czyli teraz dajmy na przykład mnie i moją żonę. Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, oboje pracujemy i chcemy osiągnąć pewien szczyt w naszej karierze. Niestety dziecko w tej chwili by to uniemożliwiało dlatego mówimy sobie - najpierw kariera, potem dziecko. Jest to nasza decyzja, nasz ważny powód i nasze sumienie z niczym się nie kłóci. Dlatego też nie idziemy do spowiednika celem rozwiązania wątpliwości bo takowych nie mamy.

Więc zgodnie z nauką KK możemy bez grzechu odłożyć poczęcie bo takie są nasze "słuszne powody" wynikające z "okoliczności zewnętrznych".

I ta decyzja nie wypływa z naszego egoizmu - chcemy teraz osiągnąć jakieś wysokie stanowisko by mieć więcej kasy, dzięki której nasze przyszłe dziecko będzie miało zapewniony byt.

Wszystko jest względne jumiku, to co dla Ciebie i KK może być powodem wynikającym z egoizmu dla innych już niekoniecznie musi takim być.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Śr wrz 02, 2009 19:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Nie ja jestem od oceniania słuszności powodów stosowania NPRu. Wiem jednak jedno - zapewne wielu ludzi myśli, że robi coś z ważnego powodu, a tak naprawdę wynika to z egoizmu. Dlatego potrzebne jest głębokie przemyślenie, wniknięcie w siebie, a nawet często rozmowa z mądrym kapłanem, najlepiej takim, który jest kierownikiem duchowym. Potrzebna jest silna i długotrwała praca nad sobą, swoim sumieniem, modlitwa i rozeznanie woli Bożej. Wierzący nie ustanawia swojej woli najwyżej - nie to jest priorytetem.
Wierzę, że wierzący w oparciu o naukę Kościoła, w szczerości swojego serca będzie wiedział co robić.

_________________
Piotr Milewski


Śr wrz 02, 2009 19:53
Zobacz profil WWW
Post 
@Jumiku

Moim zdaniem, najbardziej kontrowersyjnym zagadnieniem w NPR są właśnie te "słuszne powody", dopuszczające terminowe lub bezterminowe odłożenie (kolejnego) poczęcia, gdyż to de facto od nich zależy, czy korzystanie z okresów niepłodnych odbywa się bez łamania zasad moralnych.


Śr wrz 02, 2009 20:32

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post Re: NPR a zawierzenie Bogu
jumik napisał(a):
A jak mają rozpoznać słuszny powód? Tak jak każdy grzech/niegrzech - w sumieniu, a jak mają wątpliwości, to ze spowiednikiem.

Jumiku - zdaje się, że trochę się zapędzamy. 8)
Czy Twoim zdaniem decyzję o poczęciu kolejnego dziecka należy rozpatrywać w kategoriach grzech/nie-grzech?
Czy, Twoim zdaniem, dochodząc do wniosku, że "tymczasem mamy dość dzieci" z przyczyn nie dość ważnych (stosując NPR) żyjemy w grzechu? Czy tym samym, mając na uwadze brak postanowienia poprawy w najbliższym czasie, mamy zamknięty udział w Eucharystii (na równi z, na przykład z współżyjącymi niesakramentalnie lub posiadającymi spiralki)?


Cz wrz 03, 2009 7:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: NPR a zawierzenie Bogu
Krzysztof_J napisał(a):
jumik napisał(a):
A jak mają rozpoznać słuszny powód? Tak jak każdy grzech/niegrzech - w sumieniu, a jak mają wątpliwości, to ze spowiednikiem.

Jumiku - zdaje się, że trochę się zapędzamy. 8)
Czy Twoim zdaniem decyzję o poczęciu kolejnego dziecka należy rozpatrywać w kategoriach grzech/nie-grzech?


Poczytaj naukę Kościoła na ten temat, a będziesz wiedział jak należy rozpatrywać. Myślę, że i tak już wiesz. Więc po co to pytanie? Ja mówię o skutku jaki może być - grzech/niegrzech, a nie żeby myśleć "grzech... niegrzech... grzech... niegrzech...". Wszystko co czynimy powinniśmy robić z miłości, a nie ze strachu. Z miłości nie grzeszyć. Z miłości wybierać dobro (a więc niegrzech).

Krzysztof_J napisał(a):
Czy, Twoim zdaniem, dochodząc do wniosku, że "tymczasem mamy dość dzieci" z przyczyn nie dość ważnych (stosując NPR) żyjemy w grzechu? Czy tym samym, mając na uwadze brak postanowienia poprawy w najbliższym czasie, mamy zamknięty udział w Eucharystii (na równi z, na przykład z współżyjącymi niesakramentalnie lub posiadającymi spiralki)?

Jeżeli NPR jest wykorzystywany w celu odłożenia poczęcia bez słusznego powodu, to jest to grzech, jest to postawa antykoncepcyjna nie mająca z nauką Kościoła wiele wspólnego.

"Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków, bądź z okoliczności zewnętrznych, Kościół naucza, że wolno wówczas małżonkom uwzględniać naturalną cykliczność właściwą funkcjom rozrodczym i podejmować stosunki małżeńskie tylko w okresach niepłodności, regulując w ten sposób ilość poczęć" (HV)

_________________
Piotr Milewski


Cz wrz 03, 2009 11:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post Re: NPR a zawierzenie Bogu
jumik napisał(a):
Poczytaj naukę Kościoła na ten temat, a będziesz wiedział jak należy rozpatrywać. Myślę, że i tak już wiesz. Więc po co to pytanie?

Wiesz - moja obecność na tym forum nie wynika z chęci zabicia czasu. Naukę Kościoła znam a tu szukam kogoś, kto mi pomoże to zrozumieć. Poczytać (znać) a wiedzieć nie są tożasame. Źle oceniasz. Wiem i postępuję - po swojemu i uważam, że to jest słuszne. Ale po przeczytaniu stwierdzeń typu ...słuszny powód? Tak jak każdy grzech/niegrzech - ... jak mają wątpliwości, to ze spowiednikiem. pojawiają się wątpliwości - czy o to właśnie chodzi? Aby ową decyzję rozpatrywać jak każdy grzech/niegrzech ?
jumik napisał(a):
Wszystko co czynimy powinniśmy robić z miłości, a nie ze strachu. Z miłości nie grzeszyć. Z miłości wybierać dobro.

Masz rację!
Problem pojawia się gdy pojawia się wątpliwość: co to jest dobro? Czy to, co mi (nam) wydaje się dobre czy to czego uczy KKK? A jeżeli rezygnujemy z czegoś, o czym oboje jesteśmy przekonani, że służy naszemu związkowi na rzecz czegoś co stoi w art. nr.XXX KKK to czy to jest wybór z miłości, czy ze strachu, jak sądzisz? Czy w takim przypadku możliwy jest wybór z miłości?

jumik napisał(a):
Jeżeli NPR jest wykorzystywany w celu odłożenia poczęcia bez słusznego powodu, to jest to grzech, jest to postawa antykoncepcyjna nie mająca z nauką Kościoła wiele wspólnego.

Czyli o własnych siłach wróciłeś do punktu wyjścia. :D
Jak pisałem wyżej - naukę (w tym przytoczony przez Ciebie fragm. hv) znam.
A pytanie zadane w poprzednim moim poście: czy jest możliwe, że mając 6 dzieci i stosując wyłącznie NPR tkwi się (z tego powodu) w grzechu uniemożliwiającym udział w Eucharystii pozostało bez odpowiedzi.


Cz wrz 03, 2009 13:25
Zobacz profil
Post 
jumik napisał(a):
Jeżeli NPR jest wykorzystywany w celu odłożenia poczęcia bez słusznego powodu, to jest to grzech, jest to postawa antykoncepcyjna nie mająca z nauką Kościoła wiele wspólnego.

Czy w takim razie dobrze rozumiem, że jeśli obydwoje (to chyba oczywiste) małżonkowie w szczerości serc po rozeznaniu w duchu zgodnym z tym co napisałeś:
jumik napisał(a):
Dlatego potrzebne jest głębokie przemyślenie, wniknięcie w siebie, a nawet często rozmowa z mądrym kapłanem, najlepiej takim, który jest kierownikiem duchowym. Potrzebna jest silna i długotrwała praca nad sobą, swoim sumienie modlitwa i rozeznanie woli Bożej. Wierzący nie ustanawia swojej woli najwyżej - nie to jest priorytetem. Wierzę, że wierzący w oparciu o naukę Kościoła, w szczerości swojego serca będzie wiedział co robić..

odkryją, że Boży plan dla ich małżeństwa zakłada, że więcej dzieci mieć nie będą, to dopiero wtedy korzystanie z dni niepłodnych będzie moralnie dopuszczalne?


Cz wrz 03, 2009 13:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 21, 2009 17:06
Posty: 96
Post 
Szkoda, że kk nie angazuje się z taka samą pasją, z jaką walczy z antykoncepcją, aborcją, in-vitro, pościelowo-łóżkowymi historiami (spanie ze sobą przed ślubem), w akcje walki i potępienia przemocy w rodzinie, bicia kobiet i dzieci. Przeciez to też działanie dla dobra rodziny, (jeśli nie większej wagi niż cała ta etyka rozrodczości)


Cz wrz 03, 2009 13:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
arzachel napisał(a):
Czy w takim razie dobrze rozumiem, że jeśli obydwoje (to chyba oczywiste) małżonkowie w szczerości serc po rozeznaniu w duchu ...odkryją, że Boży plan dla ich małżeństwa zakłada, że więcej dzieci mieć nie będą, to dopiero wtedy korzystanie z dni niepłodnych będzie moralnie dopuszczalne?

Gdyby była pewność, że plan Boży tak właśnie zakłada, wówczas mogliby się kochać bez ograniczeń. ;-)


Cz wrz 03, 2009 13:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL