
System sądownictwa rodzinnego
Uwaga: sądy odbierają dzieci ubogim rodzicom!
http://www.niedziela.pl/mp3.php?kat=pre ... mp3=200937
Do rzeczników praw obywatelskich i praw dziecka trafia coraz więcej
skarg osób, którym sądy ograniczają prawa rodzicielskie, a nawet
odbierają dzieci tylko dlatego, że żyją w biedzie. Specjaliści biją na
alarm: bezpodstawne odbieranie dzieci rodzicom trzeba ukrócić.
http://www.niedziela.pl/mp3.php?kat=pre ... mp3=200937
W najnowszym GOŚCIU NIEDZIELNYM na okładce -Modlitwa o dobre prawo ,
Andrzej Czuma
Jestem za ostrożnością w dawaniu państwu instrumentów prawnych do ...
... do wkraczania w życie rodziny.
Minister sprawiedliwości, w Warszawie, 2 września 2009 r.
Na str 38 -Nikt nie ma prawa wyznaczać kryteriów stanowiacych czy
jesteśmy wystarczająco młodzi ,zamożni ,czyści ,wykształceni aby
posiadać i wychowywać potomstwo - artykuł Wyrwana Róża .
Nie wolno milczeć wobec sędziów zła , stop sędziom ,to sądy łamią
wszystkie normy moralne .Postawić tamę sadowej tyranii .
Nikt nie powinien być w stanie odebrać prawa rodzica.Nie istnieje
żaden racjonalny powód by dzieci nie mogły spędzać tyle samo czasu z
obojgiem rodziców . Niestety posiadamy dowody fatalnych opinii sądowo
psychiatrycznych ,psychologicznych i tzw.RODK-owskich w których
zabrania się dzieciom kontaktu z rodziną .A sady w majestacie prawa
wprowadzają to zło w życie .
http://www.youtube.com/v/Go5FQtA-vvw&hl=pl&fs=1&
Połóżmy kres despotyzmowi sądów .
Praktyka, którą od jakiegoś czasu można zaobserwować w Polsce, a która
polega na funkcjonowaniu sądów nie jako jednej z władz, ale władzy
nadrzędnej. Wynika z tego, że żyjemy w systemie sądokracji, który z
demokracją nie ma nic wspólnego. W Polsce z sądami i całym wymiarem
sprawiedliwości mamy kłopot szczególny . Czy zaakceptujemy
barbarzyństwo i despotyzm sędziowski?Bronisław Wildstein
http://www.rp.pl/artykul/352945.html
http://blog.rp.pl/wildstein/2009/08/05/ ... adza-sadu/
Ofiary urzędniczego barbarzyństwa ( sądów rodzinnych )
Konieczne jest stworzenie takiej infrastruktury prawnej, która
zagwarantuje ochronę prawa do życia rodzinnego i do wychowania dziecka
przez rodziców, oraz urealni prawo do sądu w tych sprawach.
Bulwersujące jest też i to, że jeśli nawet dziecko wróci do rodziców
nie sposób będzie naprawić krzywd, których doznali rodzice, dziecko i
rodzeństwo. Nie można zatem unikać wyraźnego określenia kwestii
odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za krzywdę wyrządzoną
bezpodstawnym odebraniem dziecka, łącznie z regulacjami karnymi oraz
odszkodowawczymi. Tylko takie uregulowania mogą powstrzymać
niefrasobliwość urzędników.
http://www.rp.pl/artykul/9157,356122_Ma ... czego_ba...