Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 10:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 259 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona
 Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Oczywiście, że ważne będzie pierwsze małżeństwo (o ile nie było nieważne z jakiegoś innego powodu). Nieważnośc następnych wynika z kan. 1085:

Kan. 1085 -

§ 1. Nieważnie usiłuje zawrzeć małżeństwo, kto jest związany węzłem poprzedniego małżeństwa, nawet niedopełnionego.

§ 2. Chociaż pierwsze małżeństwo było nieważnie zawarte lub zostało rozwiązane z jakiejkolwiek przyczyny, nie wolno dlatego zawrzeć ponownego małżeństwa, dopóki nie stwierdzi się, zgodnie z prawem i w sposób pewny, nieważności lub rozwiązania pierwszego.


Śr paź 13, 2010 23:04
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
BlankaA napisał(a):
Kan. 1085 -

§ 1. Nieważnie usiłuje zawrzeć małżeństwo, kto jest związany węzłem poprzedniego małżeństwa, nawet niedopełnionego.
Co to znaczy, że węzeł małżeński jest niedopełniony?
Jest czy go nie ma, sakrament jest czy nie jest, łaska boża działa czy nie działa?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr paź 13, 2010 23:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Nieee. Przepis jest precyzyjny. To nie węzeł jest "niedopełniony", tylko małżeństwo. Ważnie zawarte, a więc oczywiście sakramentalne, takie, w którym łaska Boża jest udzielana.
Ale jeśli małżonkowie nie nawiązali po ślubie relacji seksualnej, to to małżeństwo uważa się za "niedopełnione" - to znaczy nie spełniające jednego ze swych podstawowych celów (a właściwie - podstawowego celu, właściwego spośród wszystkich międzyludzkich więzi tylko malżeństwu).
I takie na prośbę jednej ze stron (albo obu) może byc rozwiązane.


Cz paź 14, 2010 22:43
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
BlankaA napisał(a):
Przepis jest precyzyjny. To nie węzeł jest "niedopełniony", tylko małżeństwo.
A małżeństwo jest sakramentem.
Czy węzeł jest "czymś co wiąże" poza sakramentem?
BlankaA napisał(a):
Ważnie zawarte, a więc oczywiście sakramentalne, takie, w którym łaska Boża jest udzielana.
Bardzo ogólnikowe stwierdzenie.
Jak sprawdzić, że łaska boża jest nieudzielana?
BlankaA napisał(a):
Ale jeśli małżonkowie nie nawiązali po ślubie relacji seksualnej,
to to małżeństwo uważa się za "niedopełnione" - to znaczy nie spełniające jednego ze swych podstawowych celów
(a właściwie - podstawowego celu, właściwego spośród wszystkich międzyludzkich więzi tylko malżeństwu).
Czyli małżeństwo "dopełnione seksualnie" osoby ochrzczonej i nieochrzczonej jest ważne
(niezależnie od przyjęcia chrztu przez stronę tego sakramentu niemającą przyjętego wcześniej).,
jednak niesakramentalne (jak mówi Szarotka).
Tej sprzeczności nie rozumiem. Jezus jakoś łatwiej to umiał wyjaśnić.
BlankaA napisał(a):
I takie na prośbę jednej ze stron (albo obu) może byc rozwiązane.
I w takiej sytuacji (jakiej opisałaś), ponowne małżeństwo jest możliwe?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pt paź 15, 2010 7:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Mam prośbę - twierdząc, że jakiś pogląd czy norma prawna jest niespójna, nie kompiluj jej z wypowiedzi (zapośredniczonych) różnych osób, OK? Ja nie podejmuję sie egzegezy tego, co napisała Szarotka na podstawie tego, co jej powiedział zakonnik. Ja mogę napisac, jaka jest norma i jak ja ją rozumiem.

To generalnie jest dosyc proste, tylko trzeba wyjśc od podstaw. Na przykład takich, że w katolickim rozumieniu łaska sakramentalna to nie jest jakiś dar króla Midasa, ktory pozwala zamieniac w złoto, czego człowiek sie dotknie, czy ma taką wole, czy nie. Z łaską sakramentalną trzeba wspólpracowac - dlatego np. ochrzczony porzucający wiarę nie jest tej łaski pozbawiony, ale bez jego woli w jego życiu ona nie może byc w pełni skuteczna.

No wiec w małżeństwie, które w ogóle nigdy nie podjęło życia na sposób małżeński można przyjąc, że tej zupełnie podstawowej woli współpracy z łaską sakramentalną nie ma. Wtedy można je - jeśli któraś ze stron o to wniesie - rozwiązac, przywilejem papieskim. I potem zawrzec inne.


Pt paź 15, 2010 18:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 09, 2010 8:10
Posty: 15
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
BlankaA napisał(a):
No wiec w małżeństwie, które w ogóle nigdy nie podjęło życia na sposób małżeński można przyjąc, że tej zupełnie podstawowej woli współpracy z łaską sakramentalną nie ma. Wtedy można je - jeśli któraś ze stron o to wniesie - rozwiązac, przywilejem papieskim. I potem zawrzec inne.

Czy publiczne oświadczenie małżonka, że małżeństwo sakramentalne było "czystą kalkulacją" jest brakiem woli współpracy z łaską sakramentu? Czy takim brakiem woli jest oświadczenie, że "sakrament nie ma najmniejszego znaczenia"? Czy niechęć do mediacji, terapii małżeńskich, pomimo tego iż drugi z małżonków szuka pomocy u specjalistów (katolickich) i o to samo prosi - jest również brakiem woli? Czy brakiem woli jest zarzut despotyzmu postawiony wiernemu małżonkowi, który prosi "zdradzacza" o to by się wyspowiadał?


Pt paź 15, 2010 22:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Cytuj:
Czy publiczne oświadczenie małżonka, że małżeństwo sakramentalne było "czystą kalkulacją" jest brakiem woli współpracy z łaską sakramentu? Czy takim brakiem woli jest oświadczenie, że "sakrament nie ma najmniejszego znaczenia"? Czy niechęć do mediacji, terapii małżeńskich, pomimo tego iż drugi z małżonków szuka pomocy u specjalistów (katolickich) i o to samo prosi - jest również brakiem woli? Czy brakiem woli jest zarzut despotyzmu postawiony wiernemu małżonkowi, który prosi "zdradzacza" o to by się wyspowiadał?


Podstawowy problem z tym "publicznym oświadczeniem" polega na tym, ze wypowiada je ta sama osoba, która wcześniej uczyniła publiczne oświadczenie zupełnie przeciwnej treści, prawda? Bo przysięgała przed ołtarzem co innego. I dlatego to oświadczenie nie wystarczy - ale sąd musi rozstrzygnąc, któremu z oświadczeń osoby niewątpliwie skłonnej do kłamstwa da wiarę. Również konfrontując to oświadczenie z innymi dowodami.

Generalnie - jak napisałam wyżej. Kwestia współżycia w małżeństwie jest sprawą fundamentalną. Niepodjęcie go w ogóle (nie zaniechanie po jakimś czasie, czy oziębłosc) jest ważną przesłanką do uznania, iż pary nie połączyła relacja małżeńska (ale nawet i wtedy małżonkowie nie mogą się rozejśc własną decyzją, tylko potrzebny jest do tego papier papieski). Bo bez seksu to się przyjaźnic można, ale ślubu do tego naprawdę nie trzeba...

Natomiast to, że ze pojawiają się w małżeństwie trudności i konflikty (a także różne wobec nich postawy), jest poniekąd naturalne. Ale dopiero patologiczna ich postac może ewentualnie skłaniac do rozważenia przez sąd, czy mogą one byc przejawem nieważnosci małżeństwa od jego początku. Przejawem, a nie powodem.

Co do zdrady - zdrada jest wprost w CIC wskazana jako podstawa do separacji.


So paź 16, 2010 13:03
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
BlankaA napisał(a):
Mam prośbę - twierdząc, że jakiś pogląd czy norma prawna jest niespójna, nie kompiluj jej z wypowiedzi (zapośredniczonych) różnych osób, OK?
Dobrze, postaram się.
BlankaA napisał(a):
Ja nie podejmuję sie egzegezy tego, co napisała Szarotka na podstawie tego, co jej powiedział zakonnik.
A dlaczego nie? Ten zakonnik jest chyba duchownym katolickim, prawda?
BlankaA napisał(a):
Ja mogę napisac, jaka jest norma i jak ja ją rozumiem.
Właśnie mnie interesuje wykładnia Kościoła i jego kanonów,
a nie katolika który "jakoś" rozumie "jakieś" (nie wiem jakie) normy.
BlankaA napisał(a):
To generalnie jest dosyc proste, tylko trzeba wyjśc od podstaw.
Na przykład takich, że w katolickim rozumieniu łaska sakramentalna to nie jest jakiś dar króla Midasa,
ktory pozwala zamieniac w złoto, czego człowiek sie dotknie, czy ma taką wole, czy nie.
Z łaską sakramentalną trzeba wspólpracowac - dlatego np. ochrzczony porzucający wiarę nie jest tej łaski pozbawiony,
ale bez jego woli w jego życiu ona nie może byc w pełni skuteczna.
Chrzest zmazuje grzech pierworodny (chyba dobrze to określiłem)
i włącza ochrzczonego do grona Dzieci Bożych.
Współpracowanie z łaską może przynieść jeszcze większe owoce,
ale nigdy nie zmienia (unieważnia) już zaistniałych faktów.
BlankaA napisał(a):
No wiec w małżeństwie, które w ogóle nigdy nie podjęło życia na sposób małżeński
można przyjąc, że tej zupełnie podstawowej woli współpracy z łaską sakramentalną nie ma.
No dobrze - współpracy z łaską nie ma,
ale jaki czas wyznacza Kościół małżonkom, aby to współżycie podjęli,
aby można było ocenić stopień tej współpracy?
BlankaA napisał(a):
Wtedy można je - jeśli któraś ze stron o to wniesie - rozwiązac, przywilejem papieskim.
Dlaczego takiego przywileju nie ma w przypadku innych sakramentów?
Ile czasu musi upłynąć, żeby ocenić czy osoba nieochrzczona jeszcze po zawarciu sakramentu małżeństwa
współpracuje lub nie z łaską bożą?
Co jeśli ktoś z tą łaską nie współpracuje, druga strona wniesie o uznanie nieważnym małżeństwa,
a dopiero po jakimś czasie osoba ta zacznie współpracę z łaską?

Bond napisał(a):
Czy publiczne oświadczenie małżonka, że małżeństwo sakramentalne było "czystą kalkulacją"
jest brakiem woli współpracy z łaską sakramentu?
Czy takim brakiem woli jest oświadczenie, że "sakrament nie ma najmniejszego znaczenia"?
Czy niechęć do mediacji, terapii małżeńskich, pomimo tego iż drugi z małżonków szuka pomocy u specjalistów (katolickich)
i o to samo prosi - jest również brakiem woli?
Czy brakiem woli jest zarzut despotyzmu postawiony wiernemu małżonkowi, który prosi "zdradzacza" o to by się wyspowiadał?
Moim zdaniem jest to widoczny znak braku takiej współpracy,
ale jak widzisz zdanie świeckich ma w tej kwestii niewielkie znaczenie.

BlankaA napisał(a):
Podstawowy problem z tym "publicznym oświadczeniem" polega na tym, ze wypowiada je ta sama osoba, która wcześniej uczyniła publiczne oświadczenie zupełnie przeciwnej treści, prawda?
Bo przysięgała przed ołtarzem co innego.
I dlatego to oświadczenie nie wystarczy - ale sąd musi rozstrzygnąc, któremu z oświadczeń osoby niewątpliwie skłonnej do kłamstwa da wiarę.
Również konfrontując to oświadczenie z innymi dowodami.
A jak mamy do czynienia z sytuacją w jakiej znalazł się Michael321 (patrz poprzednia strona),
w której zeznania małżonków i świadków uznaje się za nic nie znaczące?
BlankaA napisał(a):
Generalnie - jak napisałam wyżej. Kwestia współżycia w małżeństwie jest sprawą fundamentalną.
Ważniejszą niż miłość (patrz sprawa Bonda)?
BlankaA napisał(a):
Natomiast to, że ze pojawiają się w małżeństwie trudności i konflikty (a także różne wobec nich postawy),
jest poniekąd naturalne.
Ale dopiero patologiczna ich postac może ewentualnie skłaniac do rozważenia przez sąd,
Czyli dopiero sytuacja patologiczna jest uznawana za zasadną do podjęcia postępowania
(próby rozpatrzenia wniosku)?
BlankaA napisał(a):
czy mogą one byc przejawem nieważnosci małżeństwa od jego początku.
Przejawem, a nie powodem.
Czyli nawet jeśli jest mocny powód, by sądzić, że małżeństwo jest nieważne,
to jest ono tak czy siak ważne, bo nie było przejawu jego nieważności?
Ciekawe podejście.
Gdyby nie fakt, że ważne małżeństwa przejawiają oznaki jego nieważności (i na odwrót - nieważne ważności),
można by je uznać za rozsądne i sprawiedliwe.
BlankaA napisał(a):
Co do zdrady - zdrada jest wprost w CIC wskazana jako podstawa do separacji.
Tylko chyba większości osób (śledzących ten temat) separacja nie interesuje,
skoro już są w (kolejnych) związkach (niesakramentalnych).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So paź 16, 2010 13:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Elbrus - ja odpowiadam za siebie, nie za Kościół. I moge brac odpowiedzialnosc za to, co napiszę, nie roszcząc sobie w żaden sposób prawa do bycia głosem Kościoła.
A zakonnik - jest duchownym, ale tez przymiotu nieomylności nie ma ;-). Nie mówiąc już o tym, że - no naprawdę nie ma sensu tego powtarzac - że wypowiedzi zapośredniczone mają to do siebie, że docierają do nas (niekoniecznie z powodu świadomego przekręcenia zresztą) w kształcie niezbyt precyzyjnym... Można rzeczowo dyskutowac z konkretnym źródlowym cytatem, ale nie z tym, że ktoś komus coś (nie wiadomo, w jakim kontekście...)

Wykładnia Kościoła - no to by trzeba do orzecznictwa sądów kościelnych albo do interpretacji autentycznych. My wszyscy tutaj prezentujemy raczej swoje prywatne interpretacje, tyle że oparte na mniejszej lub większej znajomości materii.

Ile czasu? No, tyle, ile potrzebuje jedna ze stron, albo obie, zeby poprosic o rozwiązanie małżeństwa. Skoro prosi, to znaczy, ze sama uznaje, iż jej sytuacja nie jest normalna. A ponieważ jest przesłanka do rozwiązania w postaci braku współżycia, to przywilej może byc udzielony. Rozwiązania ważnego małżenstwa, nie stwierdzenia nieważności.

Co do przypadku Michaela - co do zasady nie dziwi mnie inne stanowisko drugiej instancji niz pierwszej. Po to jest instancyjnosc. Po to jest też zasada swobodnej oceny dowodów przez sąd. Sąd drugiej instancji uznal widocznie, że osoba, która twierdzi, że kłamała zawierając małżeństwo, nie jest wiarygodna zeznając w swojej sprawie. Jeśli nie ma dokumentów (np. listów z okresu narzeczeństwa itp.), to udowodnienie stanu przeszłego ponad wszelką wątpliwośc jest, no, trudne. Zawsze. I to raczej sąd pierwszej instancji zbyt łaskawie podszedł do zeznan, niż drugiej - zbyt surowo...

Co jest potrzebne do małżeństwa w sensie prawnym? No, Kodeks nie mówi o miłości. Mówi o jedności i nierozerwalności jako istotnych przymiotach, i:

Kan. 1061 -

§ 1. Ważne małżeństwo pomiędzy ochrzczonymi nazywa się tylko zawartym, jeśli nie zostało dopełnione; zawartym i dopełnionym, jeśli małżonkowie podjęli w sposób ludzki akt małżeński przez się zdolny do zrodzenia potomstwa, do którego to aktu małżeństwo jest ze swej natury ukierunkowane i przez który małżonkowie stają się jednym ciałem.

O przejawach. Ależ to jest rozsądne, Elbrus. Małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, czyli zawsze jest ważne, dopóki nie stwierdzi sie prawnie czegoś przeciwnego.
Wynika to z bardzo prostego faktu: małżeństwo powstaje wskutek wyrażenia zgody małżeńskiej. To wyrażenie zgody miało miejsce. Domniemywa się zatem, że było prawdziwe.

Tak więc "przejawy" - konflikty, brak porozumienia itd. - w trwających, ważnych, małżeństwach, które nie zamierzają się rozpadac, niczego nie dowodzą.
Natomiast jeśli związek sie rozpadnie, można szukac powodu, dla którego mógł byc małżeństwem nieważnym. Poważnego powodu istniejącego przed małżeństwem, ale zazwyczaj dającego przejawy również w czasie po ślubie (jeśli ktoś był psychopatą, to zazwyczaj po ślubie nim byc nie przestaje...).


So paź 16, 2010 14:31
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:29
Posty: 72
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Czytam ten wątek i czytam i nie rozumiem:
co to jest związek niesakramentalny?
Czy jeśli mąż zdradzi żonę ( i na odwrót), rozwiedzie się z nią i ożeni z kochanką to Kościół traktuje związek tego faceta z kochanką "małżeństwem niesakramentalnym"????????????????

Co to za małżeństwo? Według mnie to zwykłe cudzołóstwo i nie mogę pojąć, że taka nikczemność została nazwana małżeństwem......

Czyli ten człowiek ma dwa małżeństwa: jedno sakramentalne, a drugie niesakramentalne.
Czysta bigamia.


So paź 16, 2010 18:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
nikt- napisał(a):
co to jest związek niesakramentalny?

Na przykład: małżeństwo cywilne.

nikt- napisał(a):
Czy jeśli mąż zdradzi żonę (i na odwrót), rozwiedzie się z nią i ożeni z kochanką to Kościół traktuje związek tego faceta z kochanką "małżeństwem niesakramentalnym"???????????????

Nie.

nikt- napisał(a):
Co to za małżeństwo?

Cywilne.

nikt- napisał(a):
Czyli ten człowiek ma dwa małżeństwa: jedno sakramentalne, a drugie niesakramentalne.

Małżeństwo sakramentalne można unieważnić. Tzn., jak to się ładnie mówi o rozwodach kościelnych, stwierdzić że od samego początku było nieważne.


So paź 16, 2010 21:06
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 16, 2010 14:29
Posty: 72
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Mene MeneTekelUpharsin
Z twojej wypowiedzi wynika jednak, że związek cywilny z kochanką (po rozwodzie z sakramentalną żoną(mężem) jest jednak w rozumieniu Kościoła małżeństwem niesakramentalnym.

I jeśli pierwsze małżeństwo (to sakramentalne) nie zostało unieważnione, to człowiek według prawa kościelnego jest jakby bigamistą :o
-ma jedną żonę sakramentalną (z którą się rozwiódł cywilnie) i drugą żonę niesakramantalną. ( z którą ma ślub cywilny)

Czy jest to zgodne z nauką Jezusa? Chyba nie. On przynajmniej powiedział tej samarytance, która miała bodaj 5 mężów, że ten ostatni nie jest jej mężem.
A w Kościele katolickim ten drugi, trzeci czy inny partner cywilny jest uważany za męża........... tylko że "niesakramentalnego"


N paź 17, 2010 12:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Kościół uważa, że taki człowiek żyje w grzechu ciężkim (w związku cywilnym) i cały czas zdradza swoją prawowitą ("kościelną") żonę. Ja tu żadnej bigamii nie widzę.


N paź 17, 2010 12:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Szarotka napisał(a):
Ja tu żadnej bigamii nie widzę.
A ta jego cywilna małżonka kim jest? Żoną czy nałożnicą?
//nie mówimy tu o nazewnictwie teoretycznym, tylko praktycznym (używanym w duszpasterstwie niesakramentalnych)

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N paź 17, 2010 13:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Nigdy nie byłam w duszpasterstwie niesakramentalnym, więc pojęcia nie mam. :P
Ale osobiście, gdybym była mężczyzną i gdyby ktoś moją cywilną żonę nazywał nałożnicą, nigdy więcej nie pojawiłabym się w takim duszpasterstwie...


N paź 17, 2010 13:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 259 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL