Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 7:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 259 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona
 Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Ja wierzę w takiego samego Boga, w jakiego wierzy arola...
A w związku niesakramentalnym, ani porzucona nie jestem (jestem panną).
Ale Bóg nasączył mnie całym morzem empatii i po prostu coś takiego jest dla mnie nie do pojęcia... ...że Bóg, który powiedział, że szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu... nagle poświęciłby człowieka w imię przysięgi...
Nie wierzę w "Waszego" Boga.


So sty 23, 2010 12:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Szarotka napisał(a):
Ale Bóg nasączył mnie całym morzem empatii i po prostu coś takiego jest dla mnie nie do pojęcia... ...że Bóg, który powiedział, że szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu... nagle poświęciłby człowieka w imię przysięgi...


To nie Bóg poświęca człowieka w imię przysięgi. To człowiek grzeszy cudzołożąc....
Miłosierdzie jest dla grzeszników, może tym większe dla wielkich grzeszników, ale żeby skorzystać z daru miłosierdzia trzeba chcieć przestać trwać w grzechu. Cudzołóstwo dotyczy i tego, który porzucił i tego, który został porzucony, a wstąpił w kolejny związek....

_________________
dawniej monika001 ;)


So sty 23, 2010 12:52
Zobacz profil
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
szarotka zblizasz sie do tego, co mamy powszechnie na Zachodzie ;) .
Przekonanie, ze Pan Bog jest taki dobry, ze te wszystkie grzechy to pestka dla Niego i na pewno w swojej dobroci nic nam "nie zrobi zlego", bo przeciez wie, ze te wszystkie grzechy/przykazania, to dla normalnego czlowieka nie do unikniecia/przestrzegania. Innymi slowy Pan Bog to taki mily tatus, ktory tylko po glowce glaszcze i kiwa glowa kiedy dzieci biora narkotyki. Jeszcze pieniadze im wsunie w kieszen, zeby nie musialy krasc...
A jezeli nie spelnia naszych zachcianek, to jest zly tatus i w ogole mozna przestac miec z nim do czynienia.

Sens przykazan jest min taki, ze normuja reguly zycia spolecznego. Jak sami widzimy (a przynajmniej powinnismy widziec), gdyby wszyscy kradli, mordowali, wspolzyli z kim popadnie itp, spoleczenstwo nie mialoby szans. Ta bylaby dzika dzungla. Bez spoleczenstwa z zasadami nie masz szansy na przezycie ludzi. Nie mowiac o ich rozwoju.

Do malzenstwa i jego nierozerwalnosci dochodzi tez obraz zwiazku Boga z czlowiekiem i to Boga-Stworcy swiatow, a nie tatusia na dobrej emeryturze. Otoz ten Bog traktuje czlowieka i ludzkosc nie tylko powaznie, ale takze jak swoja oblubienice, czyli kogos o kogo sie troszczy, komu wybacza, ale oczekuje tez wiernosci, milosci i zaufania. No i On oczekuje od nas realizacji tego, co dal nam jako zadatek w postaci talentow: rozwoju i wspolpracy w dziele Krolestwa Bozego, spelniania tych "dobrych czynow", ktore dla nas przygotowal i na ktore liczy w swoich planach, ze pomozemy Mu ta spolecznosc Krolestwa, zaufanie, milosc wspolprace miedzy ludzmi rozwijac.

Problem nie jest w tym, ze upadamy, ale ze upieramy sie, ze te swinie, ktorych musimy pilowac, bo w naszym grzechu nie widzimy innej alternatywy, to nasz los i przeznaczenie i w ogole najlepsze, czego mozemy od losu oczekiwac. Nie kazdy wpadnie na pomysl powrotu do domu Ojca i przyznania sie do tego, ze nasz plan na zycie nie wyszedl. A dopiero wtedy mamy szanse zaczac na nowo i lepiej. Moze mniej rozrywek a wiecej odpowiedzialnej pracy, ale w efekcie odkrywamy cos wiecej niz zycie z dnia na dzien. Nawet jezeli jest to bolesny proces.


So sty 23, 2010 14:37

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Jeszcze jedno. Jezus powiedział Św. Faustynie, że tych grzeszników, którzy nie zechcą skorzystać z daru Miłosierdzia, nie odwrócą się od swych grzechów, dosięgnie Boża sprawiedliwość...

_________________
dawniej monika001 ;)


So sty 23, 2010 15:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Inaczej zrozumiałam Dzienniczek Faustyny.
Miłosierdzie jest większe niż sprawiedliwość.
I nie grzeszę tu p/Duchowi (co zaraz powiecie).
Nie mówię, że coś mi się należy, że mogę robić, co chcę... a dobry Tatuś wybaczy.
robię to, na co mi pozwala sumienie, w godzinę śmierci będę błagać o miłosierdzie, a jeśli go nie dostane z pokora umrę w ogniu piekielnym, jeśli trzeba.
Inaczej widzę Boga.
Dlatego nie jestem już katoliczką... bo nie wierzę, że KK ma rację.


So sty 23, 2010 17:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Jezus powiedział:
"...wam, uczonym w Prawie, biada! Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie..."

Według mnie te słowa odnoszą się właśnie do takich sytuacji: Kościół katolicki nałożył na zdradzonych i porzuconych małżonków ciężar trwania w wierności Przysiędze małżeńskiej, gdy ta druga strona przysięgi już dawno o niej zapomniała.
Często jest to ciężar nie do uniesienia.


So sty 23, 2010 19:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Szarotka napisał(a):
Ja wierzę w takiego samego Boga, w jakiego wierzy arola...
A w związku niesakramentalnym, ani porzucona nie jestem (jestem panną).


Ja podobnie, a jestem w związku sakramentalnym od kilkunastu lat i, mam nadzieję ;), związek ten ma się całkiem dobrze.

Kamala napisał(a):
Przekonanie, ze Pan Bog jest taki dobry, ze te wszystkie grzechy to pestka dla Niego i na pewno w swojej dobroci nic nam "nie zrobi zlego", bo przeciez wie, ze te wszystkie grzechy/przykazania, to dla normalnego czlowieka nie do unikniecia/przestrzegania.


Nie, po prostu jeśli Bóg jest Dobry, to nie może wymagać od człowieka trwania w sytuacji, którą uważamy za złą.


N sty 24, 2010 12:07
Zobacz profil
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
SweetChild napisał(a):
Kamala napisał(a):
Przekonanie, ze Pan Bog jest taki dobry, ze te wszystkie grzechy to pestka dla Niego i na pewno w swojej dobroci nic nam "nie zrobi zlego", bo przeciez wie, ze te wszystkie grzechy/przykazania, to dla normalnego czlowieka nie do unikniecia/przestrzegania.


Nie, po prostu jeśli Bóg jest Dobry, to nie może wymagać od człowieka trwania w sytuacji, którą uważamy za złą.


Ja nie twierdze, ze rozumiem, co Jezus mial na mysli tak wprost mowiac, jak to zapisano w NT: "kto by porzucona poslubil, cudzolozy". Ale mysle, ze wypada sie nad tym przynajmniej zastanowic, jezeli ktos sie nazywa chrzescijaninem. Rownie dobrze mozna wiekszosc przypowiesc odeslac do lamusa, bo kto normalny bedzie oddawal zlodziejowi wiecej niz ten mu ukradl, albo pozwalal sie zabic temu, kto ma na to akurat ochote. Tyle, ze Jezus cos chcial nam przez to powiedziec i to cos istotnego, co moze byc wazne dla nas i dla innych.

Poza tym nie chodzi o trwanie w sytuacji, ktora uwazamy za zla (np dozywotnio z mezem alkoholikiem - choc czasem az korci, zeby powiedziec "widzialy galy...."), ale zmienianie jej na sytuacje, ktora my uwazamy za dobra dla nas (kolejny zwiazek).


N sty 24, 2010 16:45

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Kamala,
ty cytujesz drugą część wypowiedzi Jezusa, ale przeczytaj sobie początek:
"...Kto oddala swoją żonę, chyba że w wypadku nierządu, popełnia cudzołóstwo..."

Z tego wynika, że można oddalić żonę (męża pewnie też?) na wypadek nierządu/zdrady ?

W drugiej części tej wypowiedzi jest mowa, że kto by tego oddalonego ( cudzołożnika) wziął za żonę/męża, ten popełnia cudzołóstwo.

Ale ten pierwszy małżonek, który nie popełnił zdrady, nie dopuszcza się cudzołóstwa jeśli się zwiąże z inną osobą???? ( tak uważają w Kościele prawosławnym)


I jeszcze jedno. Ja wcale nie uważam Pana Boga za dobrego "tatusia", który wszystko wszystkim przebacza. Myślę tylko, że Bóg jest nie tylko miłosierny, ale i SPRAWIEDLIWY i potrafi odróżnić kto i w jakim stopniu zgrzeszył i rozbił małżeństwo, a kto jest ofiarą porzucenia.


N sty 24, 2010 17:06
Zobacz profil
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
arola, teraz wynika z tego, ze juz oddalenie zony jest grzechem cudzolostwa...
Poza tym rozpad malzenstwa nie zawsze spowodowany jest zdrada.

Zapewniam ciebie, ze nie uwazam sie za wyrocznie moralna i nie wiem, co bym sama zrobila, gdyby moje malzenstwo z jakiegokolwiek powodu rozapdlo sie na poczatku, albo i po 20 latach. Nie wiem.
Ale mysle, ze zbyt latwo tlumaczymy sobie nasze wybory tym, ze "przeciez Pan Bog nie moze byc taki okrutny i zmuszac mnie do zycia w samotnosci". Tak jakby jego przykazania byly ograniczeniem naszej wolnosci, a nie wskazowka do lepszego, pelniejszego zycia.

Moze mam pecha, ale mi znane malzenstwa "z drugiej reki" tez nie byly szczesliwe i czesto konczyly sie rozwodem. Czesto popelnia sie ten sam blad przy wyborze drugiej osoby, czesto nie pracuje sie nad samym soba i szuka winy u innych. Moze chodzi o to, zeby jednak poszukac glebiej i popracowac nad soba, a nie rzucac w ciemno w nowy zwiazek, zeby "nie byc samotnym".
Nie twierdze, ze szczesliwych malzenstw, z ktorych jedno albo oboje sa po rozwodzie, nie ma. Ja ich po prostu nie spotkalam.


N sty 24, 2010 17:22

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Kamala napisał(a):
Ja nie twierdze, ze rozumiem, co Jezus mial na mysli tak wprost mowiac, jak to zapisano w NT: "kto by porzucona poslubil, cudzolozy". Ale mysle, ze wypada sie nad tym przynajmniej zastanowic, jezeli ktos sie nazywa chrzescijaninem.


Jak najbardziej. Tyle że po zastanowieniu uważam, że prawidłowe jest rozumienie przedstawione przez arolę. Lepiej też komponuje się z całą Ewangelią.

Kamala napisał(a):
Rownie dobrze mozna wiekszosc przypowiesc odeslac do lamusa, bo kto normalny bedzie oddawal zlodziejowi wiecej niz ten mu ukradl, albo pozwalal sie zabic temu, kto ma na to akurat ochote.


Otóż to. Więc skoro nie mam zamiaru oddać nic złodziejowi, a wręcz przeciwnie, odebrałbym mu to co mi ukradł, nie pozwolę się zabić a wręcz przeciwnie, podjąłbym obronę konieczną licząc się z zabiciem napastnika, to dlaczego akurat fragment o cudzołożeniu miałbym traktować dosłownie?

Kamala napisał(a):
Poza tym nie chodzi o trwanie w sytuacji, ktora uwazamy za zla (np dozywotnio z mezem alkoholikiem - choc czasem az korci, zeby powiedziec "widzialy galy...."), ale zmienianie jej na sytuacje, ktora my uwazamy za dobra dla nas (kolejny zwiazek).


Problem w tym, czy tylko tak uważamy, a faktycznie jest inaczej? Ewentualnie czy nasze dobro nie jest okupione krzywdą innych? Jeśli bowiem nowa sytuacja jest faktycznie dobra (dla nas, ale i dla tej drugiej, nowej połówki oraz ewentualnie dzieci), a przy tym nie dzieje się kosztem innych (czyli np. dotychczasowego małżonka), to trwanie w dotychczasowej sytuacji byłoby równoznaczne z zakazem czynienia dobra w imię jakiegoś prawa. Ma moje oko coś jak zakaz łuskania kłosów w szabat.


Pn sty 25, 2010 10:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
to co mówi Ewangelia to jedno a to co sie dzieje w rzeczywistosci to drugie.
mysle ze zanim pojdzie sie do ołtarzai zacznie sie cokolwiek Bogu przysiegac...nalezy dobrze poznac ta druga osobe pod kazdym zwgledem, a nie zaraz biegiem do ołtarza bo sie kochamy itp...i uwazam ze tzreba ze soba pobyc w zyciu a nie obok, by za siebie wychodzic.a powierzanie wszytskiego Bogu to tez sciema bo jak nam sie nie chce pracowac i cezgos zrobic, walczyc o cos to lepiej klapnac na tylek, moze jeszcze sobei poplakac i myslec "Bóg mi pomoże", oczywiscie ze pomoze, ale chyba bycie biernym w jakiejkolwiek sytuacj jest rowniez nie na miejscu. ludzie w dzisiejszych czasach w zwiazkach niewiele ze soba rozmawiaja.omijaja tematy problemowe, nei szukaja kompromisów.zeby kogos poznac tzreba go zabrac w podróż i to jest prawda.
bo jaki ma sens wychodzenie za kogos a potem po roku okaze sie ze to byl blad, bo tak naprawde tej osoby sie nie znalo wystarczajaco.tzreba sie kochac, ufac sobie, szanowac, dbac.
czy az tak zle jest to zeczlowiek pomieszka z kims przed slubem?

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Pn sty 25, 2010 12:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 20, 2009 10:50
Posty: 131
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
nurhia napisał(a):
to co mówi Ewangelia to jedno a to co sie dzieje w rzeczywistosci to drugie.
mysle ze zanim pojdzie sie do ołtarzai zacznie sie cokolwiek Bogu przysiegac...


Bardzo przepraszam, ze sie wtrącę pani Nurhio, ale chciałbym tylko przypomniec, że podczas udzielania sakramentu małzeństwa w Kosciele Rzymsko-Katolickim małzonkowie nie BOGU, a SOBIE przysięgaja PRZED Bogiem. Warto chyba takie oczywistosci wiedziec mieniąc się katolikiem.


Pn sty 25, 2010 20:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34
Posty: 90
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
Nie mieszkałam z mężem przed ślubem. Zawsze uważałam, że na to czas jest tylko po ślubie i nie rozumiałam dlaczego inni żyją wiele lat bez ślubu kościelnego. Wydawało mi się to bardzo złe i grzeszne.
A teraz ich rozumiem.
Teraz mam świadomość, że poznać naprawdę człowieka można dopiero żyjąc z nim 24 godziny na dobę.
I teraz myślę, że lepiej robią te osoby, które żyją z przyszłym małzonkiem przed ślubem.


Pn sty 25, 2010 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42
Posty: 695
Post Re: Czy Kościół popiera związki niesakramentalne ?
zgadzam sie w pelni z arolą.nie mozna kogos poznac zyjac obok, tzreba zyc razem zeby sie poznac, rozumiec.co z tego ze nei mieszkajac razem wszytsko jest super, a po roku slubu okazuje sie ze ropbia sie problemy z tego wzgledu ze jednak mimo tego ze sie kogos kocha nie zna sie go tak dobrze i nei rozumie.

_________________
Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...


Pn sty 25, 2010 22:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 259 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL