Autor |
Wiadomość |
tumass
Dołączył(a): Cz kwi 30, 2009 15:47 Posty: 1
|
 Antykoncepcja
Co ma zrobić mąż niewierzącej żony,która uzależnia współżycie od stosowania środków antykoncepcyjnych?
|
Cz kwi 30, 2009 18:06 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Ma rozumieć to , że żona nie chce mieć więcej dzieci .
|
Cz kwi 30, 2009 19:44 |
|
 |
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Chyba co najmniej nie powinieneś myśleć (a jak na razie nie wiem co myślisz), że definitywna rezygnacja z małżeńskiego współżycia w ramach protestu nie będzie grzechem...
Antykoncepcja to jej sprawa, pewnie możesz się temu sprzeciwiac, pewnie możesz namawiać ją na to żeby postępowała inaczej, ale koniec końców, to będzie jej decyzja (no chyba że chce Twojego udziału w tym w postaci stosowania prezerwatyw to wtedy masz więcej do powiedzenia). A skoro taka decyzja to w rozumieniu Twojej religii grzech - to jest to jej grzech a nie Twój. Więc może po prostu dla spokoju Twojego sumienia niech się ona zabezpiecza, a nie Ty... (chociaż jak dla mnie małżeństwo zawsze powinno dążyć do kompromisu)
Natomiast całkowita rezygnazja z uprawnionego małżeńskiego współżycia byłaby już moim zdaniem już Twoim a nie jej grzechem, i Waszym wspólnym poważnym problemem.
Co do zasady - zgadzam się z przedmówcą.
No i pogadaj z żoną - czemu te zabezpieczenia (jak bardzo sytuacja jest na ostrzu noża) i o jakie zabezpieczenia by jej chodziło.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
Cz kwi 30, 2009 21:03 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Myślę, że sytuacja taka: antykoncepcja jej, Twoja nie, jest niedopuszczalna. Bo zakłada antykoncepcję hormonalną, która zapewne w większości ma także działanie antynidacyjne (które może wystąpić, jeśli inne działania zawiodą), a więc wczesnoporonne, więc zabijające.
Co zrobić? Najpierw : zrobić co się da, żeby pokojowo i łagodnie zachęcić ją do metod naturalnych - do NPRu (Naturalne Planowanie Rodziny). Poczytaj dużo na ten temat, żebyś miał sporą wiedzę, szczególnie na temat skuteczności NPRu, ponieważ wtedy będziesz miał więcej argumentów.
Być może lepiej spojrzy na komputery cyklu, które wspomagają NPR i w zasadzie eliminują kilka poważnych zastrzeżeń do samego NPRu a są NPRem, a mianowicie:
- są komputerami (a nie ludźmi mylącymi się), które mają bardzo dużą skuteczność - np. 0,7 wg wskaźnika Pearla, a więc dają poczucie pewności np.:
http://www.ladycomp.pl/
- użycie jest zapewne nieco wygodniejsze niż zwykły NPR
_________________ Piotr Milewski
|
Cz kwi 30, 2009 22:10 |
|
 |
ten.taki.tam
Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05 Posty: 102
|
jumik napisał(a): Myślę, że sytuacja taka: antykoncepcja jej, Twoja nie, jest niedopuszczalna. Bo zakłada antykoncepcję hormonalną, która zapewne w większości ma także działanie antynidacyjne (które może wystąpić, jeśli inne działania zawiodą), a więc wczesnoporonne, więc zabijające. Co zrobić? Najpierw : zrobić co się da, żeby pokojowo i łagodnie zachęcić ją do metod naturalnych - do NPRu (Naturalne Planowanie Rodziny). Poczytaj dużo na ten temat, żebyś miał sporą wiedzę, szczególnie na temat skuteczności NPRu, ponieważ wtedy będziesz miał więcej argumentów. Być może lepiej spojrzy na komputery cyklu, które wspomagają NPR i w zasadzie eliminują kilka poważnych zastrzeżeń do samego NPRu a są NPRem, a mianowicie: - są komputerami (a nie ludźmi mylącymi się), które mają bardzo dużą skuteczność - np. 0,7 wg wskaźnika Pearla, a więc dają poczucie pewności np.: http://www.ladycomp.pl/- użycie jest zapewne nieco wygodniejsze niż zwykły NPR
tzw. "Watykańska Ruletka"? Ludzie, seks jest nie tylko po to, żeby płodzić dzieci, ale także dla przyjemności!
Gumka jest lepszym wyjściem niż stosowanie antykoncepcji hormonalnej; ta jest niepolecana, szczególnie młodym kobietom. Zbyt długie jej stosowanie ma pewne skutki uboczne- np. kłopoty z zajściem w ciążę później, brak miesiączkowania (to już skrajności), ale przede wszystkim samo rozstrojenie hormonalne, zaburzanie rytmu biologicznego.
Co do marnowania nasienia- nawet "Watykańska Ruletka", czy stosowanie tylko od strony kobiety antykoncepcji to świadome marnowanie nasienia, więc...
Powiem tak; żadne źródła nie podają, ze Wasz rzekomy Bóg powiedział, że zabrania stosowania antykoncepcji w jakiejkolwiek formie. To tylko wymysł Twoich kapłanów.
Poza tym, jeżeli się dobrze orientuję, Karol Wojtyła (w duchownej wersji: Jan Paweł II) dopuszczał stosowanie prezerwatyw, a Ratzinger (wyd. duch.: Benedykt XVI) już nie.
I komu tu wierzyć  ?
Nie zaprzepaszczaj swojego związku dla własnych "widzimisię". Bóg i Raj pewne nie są, a dzieciak (którego Twoja kobieta, jak domniemam- nie chce teraz) bez antykoncepcji to realne i duuuuże prawdopodobieństwo.
_________________ "Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.
|
Cz kwi 30, 2009 22:36 |
|
|
|
 |
ten.taki.tam
Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05 Posty: 102
|
kurczę, ten brak możliwości edycji postów.
Jumik, metoda, o której piszesz jest kalendarzowa, terminowa. Gdzie tu dzikość i namiętność, niespodzianki, szaleństwo?
K: Słuchaj, możemy się kochać od poniedziałku do soboty w tym tygodniu, a potem miesiąc nie, bo nie chcesz założyć gumki.
Daaaj spokój. Jak im się zachce w niedzielę, albo tydzień później, to już przysłowiowa "(censored) zimna".
Ja sobie nie wyobrażam rozplanowywania seksu wg. kalendarza. Ma się ochotę- to się kocha. Nie ma- to nie kocha. Po to jest antykoncepcja. Żeby mieć tę przyjemność, kiedy ma się na nią ochotę, bez skutków niepożądanych.
_________________ "Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.
|
Cz kwi 30, 2009 22:43 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
ten.taki.tam napisał(a): "Watykańska Ruletka"? ten.taki.tam napisał(a): Ludzie, seks jest nie tylko po to, żeby płodzić dzieci, ale także dla przyjemności! ten.taki.tam napisał(a): Nie zaprzepaszczaj swojego związku dla własnych "widzimisię". Bóg i Raj pewne nie są ten.taki.tam napisał(a): Żeby mieć tę przyjemność, kiedy ma się na nią ochotę, bez skutków niepożądanych.
Przy takim kompletnym niezrozumieniu istoty wiary, stanowiska Kościoła, podejściu i nastawieniu do odpowiedzialności i przyjemności nie wiem jak mam dyskutować.
Było tu już wiele tematów o antykoncepcji. Proponowałbym nie schodzić na "czy ak jest zła czy nie", tylko skoncentrować się na problemie piszącego i temacie przez niego założonym, o ile nie było już takiego.
_________________ Piotr Milewski
|
Cz kwi 30, 2009 23:06 |
|
 |
AHAWA
Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46 Posty: 1207
|
nie współżyć, żyć w czystości, modlić się, żyć życiem sakramentalnym a może nawet pójść w separacje - św. Monika całe życie spędziła na wielkich cierpieniach duchowych związanych z modlitwą za swojego męża i syna (późniejszego świętego Augustyna), także ja bym radził Radykalne kroki bo tylko taka Miłość jest prawdziwa a trzeba pamiętać że nie da się komuś pomóc jeśli samemu ponosi się szkodę w postaci pójścia w grzech.
_________________ .--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.
|
Pt maja 01, 2009 9:53 |
|
 |
Zenonzet
Dołączył(a): N mar 22, 2009 21:34 Posty: 109
|
Cytuj: nie współżyć, żyć w czystości,
Dlaczego namawiasz do grzechu?
|
Pt maja 01, 2009 10:16 |
|
 |
ten.taki.tam
Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05 Posty: 102
|
jumik napisał(a): Przy takim kompletnym niezrozumieniu istoty wiary, stanowiska Kościoła, podejściu i nastawieniu do odpowiedzialności i przyjemności nie wiem jak mam dyskutować.
Było tu już wiele tematów o antykoncepcji. Proponowałbym nie schodzić na "czy ak jest zła czy nie", tylko skoncentrować się na problemie piszącego i temacie przez niego założonym, o ile nie było już takiego.
jumiku!
Co ja mam powiedzieć? Że przy tak niekompletnym zrozumieniu moich wierzeń ja nie mam z Tobą dyskutować?
"Watykańska Ruletka"- to po prostu termin prześmiewczy dla metody kalendarzykowej. Nie obrażaj się. Fakt, ta metoda wg różnych badań ma skuteczność od 50% do nawet 99,3%. Ale jest dużo trudniejsza w użyciu niż proste nałożenie prezerwatywy czy przyjmowanie tabletek. Przeciętna kobieta wstydzi się to skonsultować z ginekologiem czy seksuologiem, by pomógł jej taki kalendarzyk prowadzić, a na wypowiedziach na forach internetowych czy poradnikach internetowych swojej wiedzy o tej metodzie zbudować nie można na tyle pewnie, by ja stosować bez obaw.
Poza tym, piszę jeszcze raz: jak można seks uzależniać od kalendarza? To nieludzkie. Jak kobieta ma okres- to wiadomo, z seksu nici (dobra, są różne odchyły, ale nie o tym teraz  ).
I żaden bóg żadnej religii nigdy nie powiedział, że antykoncepcja jest zła.Z resztą wiara to wiara, organizacja religijna to organizacja religijna.
Orygenesa czy Tertuliana już też KK nie głosi. Z antykoncepcją będzie podobnie. Bo po co szerzyć ciemnotę?
Skoro człowiek dojrzał do pomysłu stworzenia antykoncepcji, by cieszyć się swoją cielesnością, to po co tego zabraniać?
To tak jakby stworzyć niskokaloryczne słodycze i zabronić je jeść, bo przecież po słodyczach trzeba tyć!
Wiara jest dla ludzi, słodycze są dla ludzi, prezerwatywy są dla ludzi.
_________________ "Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.
|
Pt maja 01, 2009 14:05 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Gdyby mój partner reprezentował sobą takie podejście o jakim pisze jumik, a tym bardziej AHAWA, to najzwyczajniej w świecie doszłabym do wniosku ze mnie nie kocha i nie zależy mu na mnie.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pt maja 01, 2009 14:12 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: "Watykańska Ruletka"- to po prostu termin prześmiewczy dla metody kalendarzykowej. Jak n-ty raz czytam o metodzie kalendarzykowej to jako lekarza szlag mnie trafia. Kalendarzyk to prehistoria - teraz są metody objawowo-termiczne. Wypadałoby znać różnicę jeśli się już wypowiada w temacie. Ja wiem, że jak Kościół coś promuje to to jest złe i nieskuteczne (z zasady) ale nazywanie tego Watykańską Ruletką jest po prostu brakiem szacunku dla twórców metod (bardzo często byli to lekarze, którzy poświecili tej pracy ładny kawał życia) i osób stosujących niezwiązanych z Kościołem. Cytuj: Przeciętna kobieta wstydzi się to skonsultować z ginekologiem czy seksuologiem, by pomógł jej taki kalendarzyk prowadzić, Biorąc pod uwagę, że spora część seksuologów to psychiatrzy (są jeszcze interniści) nie radzę konsultować karty obserwacji (tak to się poprawnie nazywa) w gabinecie seksuologicznym  Inna rzecz - seksuologia to zupełnie inna bajka  Cytuj: a na wypowiedziach na forach internetowych czy poradnikach internetowych swojej wiedzy o tej metodzie zbudować nie można na tyle pewnie, by ja stosować bez obaw. nie każdy może sobie pozwolić na bezpośredni kontakt z trenerem NPR - korzystają więc albo książek albo z forów internetowych. Mówiąc o forach nie mam na myśli takich gdzie można przeczytać, że stosunek przerywany ma 10000% skuteczności a przez połknięcie spermy można zajść w ciążę (bywają i takie w internecie). Cytuj: Gdyby mój partner reprezentował sobą takie podejście o jakim pisze jumik, a tym bardziej AHAWA, to najzwyczajniej w świecie doszłabym do wniosku ze mnie nie kocha i nie zależy mu na mnie.
a jakby kazał ryzykować zdrowiem, bo "w gumie jest niewygodnie" to by mu zależało  ?
Pytam o to, bo znam taki przypadek z praktyki (koleżanka nie może stosować hormonów, a chłopak ją namawiał na pigułki, bo w gumce było mniej przyjemnie).
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pt maja 01, 2009 18:08 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
tumass napisał(a): Co ma zrobić mąż niewierzącej żony,która uzależnia współżycie od stosowania środków antykoncepcyjnych? Dać sobie z nią spokój A tak poważnie to przed ślubem trzeba zrobić bilans plusów i minusów, porozmawiać, etc. wtedy nie będzie niespodzianek. Rojza Genendel napisał(a): Gdyby mój partner reprezentował sobą takie podejście o jakim pisze jumik, a tym bardziej AHAWA, to najzwyczajniej w świecie doszłabym do wniosku ze mnie nie kocha i nie zależy mu na mnie.
No cóż, niektórzy sprowadzają miłość tylko do seksu.
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Pt maja 01, 2009 19:08 |
|
 |
ten.taki.tam
Dołączył(a): Pt kwi 10, 2009 10:05 Posty: 102
|
Seks... to przecież rzecz naturalna w związku i miłości. Wyobrażasz sobie być w związku z kimś, kto odmawia seksu, bo chcesz się zabezpieczać?
W seksie to nie tylko o robienie dzieci chodzi. ba, to już zeszło na drugi plan.
Z tym seksuologiem to głupotę palnąłem, fakt.
Metody objawowo-termiczne i kalendarzykowe- zdaję sobie sprawę, ze to dwie różne bajki.
Morph, nie zaprzeczysz- że metoda objawowo-termiczna jest dużo trudniejsza w stosowaniu, niż inna antykoncepcja. I jest też dla kobiety tematem bardziej wstydliwym, bo intymnym. A to, ile ma tych "%" skuteczności, to jest tyle wyników, co badań.
Seks jest po to, żeby go uprawiać. Antykoncepcja jest po to, żeby go uprawiać, kiedy się chce.
Morph, jako domniemany lekarz (bo w internecie każdy może się tym tytułem obwołać), powiedziałeś, ze "Watykańska Ruletka" to określenie wyrażające brak szacunku dla twórców tej metody [kalendarzykowej]. Jeżeli nie jest skuteczna w stopniu zadowalającym, to co mam mówić? Że dobra?
Nawet jak ktoś czemuś poświęci kawał życia i dużo pracy i mu nie wyjdzie, to przez szacunek dla jego starań mamy nieudany wynalazek nazwać dziełem geniuszu?
Jeżeli KK uznałby chociaż prezerwatywy za rzecz dobrą, a przynajmniej nie złą, to nie kwestionowałbym jego decyzji.
Jak KK mówi, ze zabijanie jest złe, to nie kwestionuję, bo się z tym zgadzam.
_________________ "Neopoganin", Rodzimowierca, człowiek.
|
Pt maja 01, 2009 19:27 |
|
 |
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: Morph, nie zaprzeczysz- że metoda objawowo-termiczna jest dużo trudniejsza w stosowaniu, niż inna antykoncepcja Dla niektórych kobiet stosowanie hormonów to problem  Cytuj: A to, ile ma tych "%" skuteczności, to jest tyle wyników, co badań. To jest tak naprawdę kiepski argument. Idąc tym tropem nie powinienem ratować pacjentów np. z zawałem, bo różne badania zalecają różne postępowanie  Mówiąc krótko są badania i badania. Obecnie w dobie EBM mówi się o sile/wiarygodności danych naukowych. W zależności od metody badawczej, ilości przebadanych osób i paru innych jeszcze kryteriów można orzec na ile dane badania są weryfikowalne i na ile obrazują rzeczywistość. Cytuj: Jeżeli nie jest skuteczna w stopniu zadowalającym, to co mam mówić? Że dobra?
tego nie powiedziałem.
A gdyby się okazało, że twórcą metody kalendarzykowej jest Żyd/muzułmanin/rodzimowierca?
Też nazwałbyś ją w ten sposób (wiedząc, że autor może mieć coś przeciwko).
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
Pt maja 01, 2009 20:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|