Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 mama w domu czy w pracy? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post mama w domu czy w pracy?
Do tego tematu zainspirowal mnie artykuł http://www.franciszkanska3.pl/Czas-wola ... mu,a,10346 moim zdaniem bardzo stronniczy i ukazujący wyłącznie jedną stronę tematu. No i bynajmniej nie napisany przez kobietę.
Zapraszam do dyskusji - czy kobiety po urodzeniu dzieci powinny zostawać w domu czy wracać do pracy? Jakie wy macie doświadczenia?
Tak jak tam napisałam ja nie znam wielu kobiet które nie pracują, w moim środowisku się to nie zdarza, ale pamiętam jedną koleżankę jeszcze sprzed paru lat- oczywiście ceną za jej pozostanie w domu była harówka męża od 8 do 20 a czasem i do 22, a ona wiecznie sama między kuchnią, piaskownicą a osiedlowym sklepem, bez samochodu (przy jednych zarobkach nie było ich stać na drugie auto) .... dziewczyna zaczęła mieć problemy z alkoholem. Druga walczy z depresją....
Jasne, pewnie nie musi tak być, ale mam koleżankę ktorą poprostu stać na to żeby nie pracować bo mąż bardzo dobrze zarabia, ale ona i tak zaczęła teraz szkolić się i pracować trochę żeby znaleźć sobie odskocznię od schematu obiad- sklep- porządki- dziecko, żeby porozmawiać z kimś kto ma więcej niż pięć lat, żeby mieć motywację że musi wyjść, zadbać o siebie itp..
Jasne że w życiu kobiety bardzo ważne jest wychowywanie dzieci (nie najważniejsze !!!! najważniejszy jest oczywiście Bóg, a na drugim miejscu moim zdaniem - relacje małżeńskie, nie z dziećmi!)
Dzieci szybko rosną. Małe nas absorbują, ale niedługo idą do przedszkola i szkoły i w domu robi sie pusto. Ile razy można sprzątać salon? .. I jaka to da nam satysfakcję?
Kobiety które chcą łaczyć rolę matki z realizacją zawodową w wymarzonym zawodzie- a takich jest większość- nie są jakimiś wytworem propagandy jak mogłoby wynikać z artykułu. Są normalnymi, dojrzałymi ludźmi mającymi swoje pasje i ambicje, marzenia i plany. A ojcom bardzo potrzebny jest czas spędzany z dziećmi i optymalne jest moim zdaniem jeżeli można tym czasem się dzielić, podobnie jak obowiązkami w domu. I nie jest żadną dziwną ani złą rzeczą jeśli to kobiecie bardziej opłaca się np wziąć dodatkową pracę, a mąż spędzi wtedy popołudnie z dziećmi.
Matki są podobno bardzo dobrymi pracownikami- są zwykle sumienne, sprawne i zorganizowane. Potrzebne jest zrozumienie ze strony pracodawcy że czasem matka musi się zwolnić na przedszkolne przedstawienie, a czasem wziąć opiekę i zostać z chorym dzieckiem. Z tym bywa różnie, ale to jest inny temat....
Kobieta która zarabia nie musi prosić męża o każdą stówkę, nie musi tłumaczyć się że kupiła szminkę czy bluzkę. A faceci też różnie do tego podchodzą. Poza tym w 90% przypadków przy jednej pensji poprostu brakuje na wiele rzeczy i na tą bluzkę ciężko jej sobie pozwolić....
Mam dwoje dzieci i pracuję. Dzięki temu, że pracuję od początku teraz awansowałam i mogę pozwolić sobie na to żeby nie dorabiać w drugiej pracy. Dzięki temu jestem teraz więcej z dziećmi, a mój synek idzie do szkoły i będzie napewno potrzebował sporo uwagi popołudniami. I tu jest bardzo ważny punkt- czasem jednak warto ograniczyć wydatki i z czegoś zrezygnować żeby pracowac mniej godzin, dla wielu kobiet to nie jest łatwe, zwłaszcza gdy mają możliwość dorobić- to kusi. I to jest druga strona medalu...
I jeszcze jedno. Mój starszy synek kończy przedszkole, młodszy chodzi rok. Przedszkole mamy rewelacyjne. Nie umiałabym sama nauczyć ich tego wszystkiego co wynieśli z przedszkola- bo sama wielu z tych rzeczy nie umiem. Poza tym realia są takie, że w domu zawsze jest coś do zrobienia i pewnie nie siedziałabym codziennie nad malowaniem, wycinaniem itp. NIe nauczyłabym ich nigdy tak funkcjonowania w grupie, dyscypliny, otwartości w kontaktach. Widzę to i mam porównanie z dziećmi które są w domu albo przy babci.
Dla mnie- mama w pracy jeśli tylko chce i ma możliwośc i nie jest to nic złego, ale nie na pełny zegar od rana do nocy :)

_________________
Ania


Wt cze 14, 2011 15:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: mama w domu czy w pracy?
kropeczka_ns napisał(a):
Do tego tematu zainspirowal mnie artykuł http://www.franciszkanska3.pl/Czas-wola ... mu,a,10346 moim zdaniem bardzo stronniczy i ukazujący wyłącznie jedną stronę tematu. No i bynajmniej nie napisany przez kobietę.
Zapraszam do dyskusji - czy kobiety po urodzeniu dzieci powinny zostawać w domu czy wracać do pracy?

Zgadzam się, ze artykuł bardzo stronniczy, ale muszę przyznać rację autorowi, iż obecnie istnieje silna presja społeczna na aktywność zawodową kobiet. Mamy świat kultu kariery zawodowej i niedoceniania roli rodziców. Do presji społecznej dochodzi system emerytalny, który faworyzuje kobiety aktywne zawodowo i dyskryminuje kobiety wychowujące dzieci.

Dlatego jestem za zaprzestaniem dyskryminacji kobiet zostających w domu po urodzeniu dzieci. A co powinny, niech same decydują, ale na uczciwych warunkach.


Wt cze 14, 2011 16:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: mama w domu czy w pracy?
Zgadzam się że mogą być kobiety które nie chcą pracować i wolą zostać w domu, choć wiele takich jeszcze nie spotkałam. Jedynym motywem zostania w domu tych które znam, była pensja za niska żeby opłacało się zatrudniać opiekunkę. I fajnie byłoby gdybyśmy wszyscy zarabiali tyle, żeby z jednej pensji rodzina mogła godnie zyć- bo dopiero wtedy istnieje wybór...
Byłam w USA 10 lat temu i spotkałam tam wiele mam wychowujących dzieci. Wiekszość z nich na początku rezygnowała z pracy (ojcowie spokojnie zarabiali na rodzinę), a potem wracały często na mniejszy wymiar godzin- np moja znajoma na 4 godziny dziennie i tylko przez te 4 godziny korzystała z przedszkola. Tam było wiele takich możliwości i to było dobre, u nas niestety nie jest tak.

_________________
Ania


Wt cze 14, 2011 17:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: mama w domu czy w pracy?
kropeczka_ns napisał(a):
Zgadzam się że mogą być kobiety które nie chcą pracować i wolą zostać w domu, choć wiele takich jeszcze nie spotkałam.

I dlatego, że są to rzadkie okazy, to tym bardziej nie powinny być dyskryminowane. W przyrodzie rzadkie okazy są pod szczególną ochroną ;)


Wt cze 14, 2011 17:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: mama w domu czy w pracy?
a uwazasz że są dyskryminowane:) ? Ten artykuł robi raczej potworki z pracującym matek :)

_________________
Ania


Wt cze 14, 2011 18:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: mama w domu czy w pracy?
E, nie. Rubinowicz zwykle pisze dosyc prowokująco, ale tam jest pare świezych spostrzezen. Zauważ, że on wcale nie widzi jednej przyczyny zjawiska. Te argumenty o samorealizacji to jest tylko częśc jego wyliczenia. On np. zauważa, że tym, co pcha kobiety do oddawania dzieci do żłobków jest fakt, że czuja sie osamotnione, zostawione z dzieckiem same sobie, bo nie moga liczyc na pomoc babc - i to jest fakt.


Wt cze 14, 2011 18:32
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: mama w domu czy w pracy?
Człowiek nie może zajmować się ciągle tym samym, od rana do wieczora, przez wiele miesięcy i lat. Dziecko najbardziej potrzebuje matki spokojnej i zadowolonej z życia, a nie sfrustrowanej, potwornie zmęczonej i drażliwej.

Na pewno wiesz lepiej ode mnie, że mózg zużywa do pracy tyle energii, co mięśnie. Męczyć może się zatem podobnie, tylko odczuwa się to inaczej. Domyślam się też, że w pewnym momencie uruchamia mechanizmy kompensacyjne, które np. zmuszają umysł do odwrócenia uwagi (stąd mogą być problemy z alkoholem lub nerwice - przy odpowiedniej podatności). Pewnie spada też wrażliwość receptorów na neuroprzekaźniki wywołujące pozytywne emocje (lub zmniejsza się ich wydzielanie?), czyli następuje adaptacja sensoryczna i widok dzidziusia, ani przytulanie go przestaje z czasem sprawiać taką radość.

Można też zauważyć, że pierwotne plemiona zajmują się dziećmi inaczej. Tak jak człowiek jest ewolucyjnie przystosowany (w takim razie chyba zgodnie z zamysłem Bożym). Dwoje dzieci nie siedzi jedynie z mamą ale spędzają czas z innymi dziećmi i często opiekuje się nimi co najmniej kilka osób naraz (większa różnorodność doświadczeń sprzyja rozwojowi mózgu). Babcie są dobre i potrzebne ale wszystkiego nie zastąpią.

Podsumowując, koncepcja siedzenia z dzieckiem całymi dniami, choćby nawet z wyjściem plac zabaw, to według mnie kompletny absurd.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Wt cze 14, 2011 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: mama w domu czy w pracy?
kropeczka_ns napisał(a):
a uwazasz że są dyskryminowane:) ?

Jak już dwa razy tak pisałem, to znaczy, że tak uważam :)

Są dyskryminowane przez system emerytalny. Kobieta wychowująca dzieci i zajmująca się domem dostaje niższą emeryturę, a składki jej dzieci idą na wyższe emerytury tych, które poświęciły się karierze zawodowej.

Soul33 napisał(a):
Podsumowując, koncepcja siedzenia z dzieckiem całymi dniami, choćby nawet z wyjściem plac zabaw, to według mnie kompletny absurd.

Zgoda, ale takiej koncepcji chyba nikt nie przedstawiał?


Wt cze 14, 2011 20:48
Zobacz profil
Post Re: mama w domu czy w pracy?
Nie ma złotego środka, zawsze jest coś kosztem czegoś, tak źle i tak niedobrze. Ja siedzę w domu z dziećmi (2), łatwo mi psychicznie nie jest. Ale nie mamy babć do opieki ani nikogo a moja pensja + paliwo zostałaby w całości oddana opiekunce, obcej kobiecie - więc jaki to ma sens?
Przerabiałam już przy pierwszym dziecku i pracę na cały etat i opiekunkę i żłobek - znam już wszystkie te elementy bardzo dobrze. Jak moje dziecko chorowało (często) to co chwila musiałam brać wolne z pracy, pracodawca wiadomo krzywo patrzył, mąż nie brał wolnego bo jego praca jest dla nas podstawowym utrzymaniem, więc wolał nie ryzykować (wiadomo jak jest). Zanim mnie wylali za ciągłe L4 brane co chwila na dziecko to poszłam na wychowawczy, bo szarpanina była straszna. Pracując nie było mnie w domu 11 godzin, jak wracałam to padałam na twarz a tu trzeba było się zająć dzieckiem (miałam daleki dojazd do pracy 3 autobusami w jedną stronę). Jak poszłam na wychowawczy to bardzo odetchnęłam psychicznie - ale teraz z kolei po 3,5 roku w domu z 2-ką już dzieci mam dosyć siedzenia w 4 ścianach, często płaczę, czuję bezradność, nie widzę wyjścia z sytuacji. Za rok starsza pójdzie do szkoły (chodzi się tu na zmiany) a młodsza do przedszkola - to 2 różne kierunki, kto ma je zaprowadzać i odbierać i jak? Jak mam wrócić do pracy? Nie jest łatwo.


Wt cze 14, 2011 21:00
Post Re: mama w domu czy w pracy?
Często myślę właśnie nad tym jakie byłoby idealne rozwiązanie - otóż małżonkowie nie powinni decydować się na dziecko dopóki jadna czy druga babcia nie pójdzie na emeryturę, taka jest prawda :-D


Wt cze 14, 2011 21:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: mama w domu czy w pracy?
Sweet Child ale jak to? Jeśli ktoś nie pracuje, nie zarabia sobie na emeryturę. Jego wybór.

_________________
Ania


Wt cze 14, 2011 21:14
Zobacz profil
Post Re: mama w domu czy w pracy?
kropeczka_ns napisał(a):
Sweet Child ale jak to? Jeśli ktoś nie pracuje, nie zarabia sobie na emeryturę. Jego wybór.


Moja mama niestety pracowała zawodowo, wychowywała w domu 3 dzieci, nie miała więc emerytury, mama mojej dobrej koleżanki identycznie - też wychowywała 3 dzieci i nie ma emerytury. Dlatego ja zawsze wiedziałam, że nie chcę tak żyć i nie mieć emerytury, dla mnie to chora sytuacja, poza tym życie jest jałowe i nierozwojowe wg mnie. Ja pracowałam dopóki tylko mogłam ale okazało się to niemożliwe potem, dziecko w żłobku to już na maxa chorowało i bardzo źle psychicznie znosiło żłobek, poszłam na wychowawczy jak młodsze miało 1,5 roku. Dlatego naprawdę nie wiem jakie wyjście jest idealne, najlepiej to wogóle dzieci nie mieć jeżeli się nie ma babć do opieki.


Wt cze 14, 2011 21:37

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: mama w domu czy w pracy?
kropeczka_ns napisał(a):
Sweet Child ale jak to? Jeśli ktoś nie pracuje, nie zarabia sobie na emeryturę. Jego wybór.

Dzisiejsze emerytury w lwiej części są wypłacane za składek osób aktywnych zawodowo, czyli dzieci obecnych emerytów. Gdyby nie te dzieci, to i emerytur by nie było. A dzieci często zostały wychowane przez kobiety zajmujące się domem, które obecnie są dyskryminowane przy podziale składek płaconych m.in. przez ich dzieci.


Wt cze 14, 2011 21:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30
Posty: 418
Post Re: mama w domu czy w pracy?
ikm napisał(a):
Często myślę właśnie nad tym jakie byłoby idealne rozwiązanie - otóż małżonkowie nie powinni decydować się na dziecko dopóki jadna czy druga babcia nie pójdzie na emeryturę, taka jest prawda :-D


No tak, tylko że właśnie potem się okazuje, że albo babcia uważa, że swoje dzieci już odchowała i ogłasza desinteressement (w jakimś sensie rozumiem...), albo jest schorowana i nie ma siły, albo - co przecież bardzo w dobie migracji częste - najzwyczajniej w świecie mieszka w innym mieście.


Wt cze 14, 2011 22:09
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: mama w domu czy w pracy?
ale babcia nie ma naprawdę obowiązku zatrudnić się na parę lat, na 8 godzin dziennie przy małym dziecku, to bardzo obciążające dla starszej osoby i ja tak szczerze to nie wyobrażam sobie jak mogłabym to mojej mamie zaproponować :shock: I pewnie jeszcze za free.....
u mnie w pracy jest nas 5 młodych kobiet w zespole. Wszystkie mamy małe dzieci, mój młodszy ma już 4 lata ale dzieci kolezanek mają mniej. Wszystkie wróciły do pracy po macierzyńskim i urlopie wypoczynkowym, i wszystkie mają opiekunki do dziecka. (tzn ja już nie mam, bo chodzą do przedszkola). MOja mama też miała opiekunkę, moje siostry tak samo i wszyscy wokół mnie. Dla mnie to było tak naturalne i oczywiste rozwiązanie że inne nawet nie przyszło mi do głowy. Jeżeli zdecyduję się na trzecie dziecko też oczywiście zatrudnię nianię na 3 lata.

_________________
Ania


Wt cze 14, 2011 23:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL