Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Biblia pod choinkę
Cytuj: Przecież sami pamiętamy Biblie podarowane nam przez rodziców. Nie były może wydane na najwyższym poziomie edytorskim, rozklejały się w dłoniach, ale przecież nie przeszkadzało to w tym, by wielu z nas z wypiekami na twarzy czytało opowieści o Danielu wrzuconym do jaskini lwów, malutkim Dawidzie pokonującym olbrzyma, czy wskrzeszonej córeczce Jaira.
I pytanie
Kto z Was dostał Biblię od rodziców/rodziny? I jeszcze ją czytał? 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr gru 15, 2004 19:21 |
|
|
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Hmmm... moją pierwszą Biblię - sama sobie kupiłam  , i faktycznie - czytałam ją "z wypiekami na twarzy"  .
Kolejne już "dostawałam", rok temu - od rodziców "pod choinkę", następnie od pewnej - znajomej osoby  .
Nawet jedną od śj dostałam  ....
Moim zdaniem, Biblia może stać się bardzo wartościowym prezentem, zwłaszcza gdy - rodzice dając ją dzieciom, będa wspólnie z nimi ją czytali  . A następnie po takiej lekturze - rozmawiali z nimi na jej temat....
Ps. Biblii - nigdy nie za wiele  ...
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Śr gru 15, 2004 19:55 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ja swoja pierwsza biblie w podstawowce... nie pamietam kto mi kupil ale to chyba bez okazji... kolejna dostalam jako nagrode w konkursie wiedzy religijnej w liceum... ale to byl tylko NT... potem ST i NT dostalam od rodzicow po maturze... bo bardzo chcialam ja miec...
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Śr gru 15, 2004 22:26 |
|
|
|
 |
Spoonman
Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34 Posty: 1814
|
A ja mam Biblię w spadku po mjej ŚP mamie chrzestnej 
_________________ http://www.odnowa.jezuici.pl/
|
Cz gru 16, 2004 7:48 |
|
 |
chmurka_
Dołączył(a): So maja 29, 2004 12:36 Posty: 427
|
Ja pamiętam z dzieciństwa taką małą biblię z obrazkami...Czytałam ją razem z mamą...
_________________ Wiara jest to pewność bez dowodu.
|
N gru 26, 2004 22:21 |
|
|
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ja nie mialam Biblii dla dzieci, ale mysle ze swoim dzieciom kupilabym taki egzemplarz... to dobry sposob by wprowadzic dzieci w historie biblijne
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
N gru 26, 2004 22:37 |
|
 |
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
moja pierwsza Biblie dostalam nie wiem czy od rodzicow czy od kogos z rodzinyw w kazdym razie bylam wtedy bardzo mala, nie umialam jeszcze czytac . Byla to Biblia z obrazkami ktora zazwyczaj czytala mi moja Ciocia (chrzestna) albo ktores z rodzicow. Niektore obrazki pamietam po dzis dzien (np. stworzenie swiata  )
a pozniej nie bylo tak ze dostalam Biblie, dlatego, ze u mnie w domu zawsze byly i Biblia dla mlodziezy i dla doroslych .... a taka naprawde moja Biblie (dla wlasnych ... czytaj oazowych potrzeb  ) dostalam jakies niecale 2 lata temu 
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
Śr gru 29, 2004 23:02 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
No to wywlokę jakiś stary temat, ale tak mi wpadł pod mysz
W dzieciństwie miałam Biblię dla dzieci, szybko ją pozbawiłam okładki, bo na tym moje czytanie głównie polegało. Z okazji Pierwszej Komunii dostałam (aż sprawdziłam dedykację - od siostry babci) dużą czerwoną "Ilustrowaną Biblię Młodych". Tę to czytałam z latarką pod kołdrą  :D:D
Za to BT jakoś mnie nie interesowała, nawet wtedy, kiedy na moją półkę trafiła ta po babci. Jak już mnie zainteresowała, to szybko się okazało, że duże wydanie w twardej okładce jest wybitnie niepraktyczne dla mojej podróżniczej natury i sama kupiłam sobie małe. Przez te lata była ze mną wszędzie; najgorsze, co przeżyła, to powódź na polu namiotowym w Chorwacji - od tego czasu Apokalipsa i ostatnie Listy są nieco pomarszczone...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So kwi 09, 2005 10:20 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
Szczerze powiem - nie pamietam swojego pierwszego egzamplarza Bibilii. Jak wyglądał i kto mi go podarował. Wiem tylko, że był. Potem kolejny egzemplarz spawiłam sobie juz sama. A potem jeszcze jeden. Moze to komuś wydawać sie dziwne, ale.... Jeden znajduje się w centralnym miejscu mojego pokoju, jest zdobniczo oprawiony i stanowi takie specyficzne "sacrum", drugi to egzemplarz "roboczy". Po niego właśnie sięgam codziennie, wielokrotnie podreślam teksty, myśli, które mnie uderzyły lub są bardzo znaczace. Biblia ta objechała ze mną juz niejedna wycieczkę czy rekolekcje. Jest troszkę sfatygowana, ale nic to.
Z nia to bowiem wzrastam i dorastam, jest moją studnią, warownią, obietnicom....
..........................................................................................................
W oczekiwaniu na Ciebie, uczepiłam się Słowa Twojego,
Twej obietnicy o niebie....
|
So kwi 09, 2005 20:32 |
|
 |
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ja w zasadzie ze swojego pierwszego egzemplarza to nie korzystam i nawet szczerze mowiac to nawet nie wiem gdzie on teraz jest, ale gdzies na pewno  korzystam z tego, ktory sobie juz kilka lat temu kupilam, jest maly... jezdzi ze nmna na rekolekcje, ale szczegolnie czesto to na zajecia... mam jeszcze duze wydanie, ale jest malo poreczne wiec stoi na polce, z tym, ze jak sie przyzwyczailam do malego, a ze jestem wzrokowcem, to teraz w duzym nie moge nic znalesc (chyba ze majac sigla konkretne fragmrnty)
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
So kwi 09, 2005 23:52 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Zupełnie jak u mnie
No, tyle że mój na zajęcia akurat nie jeździ, ale zwiedził za to niezły kawałek świata.
Nawiązując do posta Langusty - kreślicie po Biblii? Mam na myśli podkreślanie czy zaznaczanie fragmentów, notatki na marginesach. Ja mam jakieś opory, za to od zakładek to tam ciasno...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
N kwi 10, 2005 2:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja dostałem pierwszą Biblię (BT) od mojej mamy chyba z osiem lat temu. Choć lubię czytać to przez parę lat nawet do niej nie zajrzałem. Dopiero po seminariach odnowy w Duchu Świętym, gdzie wiele rozmawialiśmy o czytaniu i rozumieniu Pisma Świętego, zacząłem czytać. Potem znalazłem u babci takie stare wydanie Ewangelii i Dziejów Apostolskich. Stare pożółkłe kartki ale polubiłem ją. Nie zajmuje wiele miejsca w plecaku i zawsze mam ją pod ręką. Nauczyłem się czytać i zakreślać fragmenty które mnie zaciekawiły. Na seminarium animatorki namawiały nas byśmy nie „oszczędzali” Biblii i to nic złego że będzie trochę popisana. 
|
Cz maja 05, 2005 14:21 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Kiedyś, daaaaaaawno dawno temu dostałem taką Biblię dla dzieci, z obrazkami. Ale Pismo Święte - takie zwykłe - kupiłem sobie sam.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz maja 05, 2005 15:12 |
|
 |
hrotheberth
Dołączył(a): Wt mar 29, 2005 12:51 Posty: 106
|
 Re: Biblia pod choinkę
jo_tka napisał(a): I pytanie  Kto z Was dostał Biblię od rodziców/rodziny? I jeszcze ją czytał? 
BT dostałem mhm...chyba na Pierszą Komunie Św.  czytalem oczywiscie...ale dopiero z wiekiem coraz czesciej i ze zrozumieniem
w młodym wieku jednak przypowieści Jezusa są w miare czytelne za to nielubiałem Dziejów i Listów nie wiedziałem o co tam chodzi 
|
Cz maja 05, 2005 19:33 |
|
 |
cysia
Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06 Posty: 167
|
W 3 klasie miałam wygłosić przy jasełkach kwestię anioła z Biblii,ale jej nie mieliśmy w domu.Mama zaraz mi kupila i choć minęło ponad 20 lat,ciągle z niej korzystam.Ale to był tylko NT,więc na osiemnastkę zażyczyłam sobie całe Pismo św. od kolezanek.
No a teraz zobaczyłam w księgarni Biblię w 365 opowiadaniach,w której swoje historie opowiadają sami bohaterowie.Dostanę ją pod choinkę i tym razem właśnie w takiej postaci po raz pierwszy przeczytam całą.No i pooglądam,bo ma przepiękne ilustracje.POLECAM!!!
|
Pn gru 12, 2005 12:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|