Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 23:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 367 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 25  Następna strona
 O seksie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 12, 2011 11:19
Posty: 154
Post O seksie
Witam wszystkich :)

Jak wskazuje mój nick w obrębie wiary bardzo interesują mnie kwestie czystości/nieczystości. Jako swojego Mentora wybrałem św. Augustyna, często modlę się do niego litanią ( udało mi się zrealizować jedno z moich marzeń, mianowicie odmówiłem te litanię w ciągu dnia 76 razy, tyle ile lat żył. Następnym marzeniem jest odwiedzić Jego grób w Pawii :)) a ostatnio oddałem się w opiekę Matce Bożej w związku z noszeniem Cudownego Medalika.

Od zawsze miałem ogromne wątpliwości jeśli chodzi o seks w celach innych niż prokreacja, nawet w małżeństwie. Bo wg mnie, w małżeństwie przy pomocy kalendarzyka nie można mówić o antykoncepcji, ale o akoncepcji, co jakąś formą antykoncepcji jest. Przecież z organów płciowych wydobywają się substancje, które po połączeniu mają doprowadzić do zapłodnienia. One wydobywają się zawsze
( przynajmniej jeśli chodzi o ejakulację u mężczyzny)

Dzisiaj, po kolejnym radosnym wyznaniu, że kocham Jezusa i bardzo się cieszę że ze mną jest, włączyłem sobie komputer i znalazłem tekst, który być może uratował mi życie [wieczne]

Święty Cezar z Arles: "TAK CZĘSTO, JAK WIE, ŻE JEGO ŻONA JEST BEZ PRAGNIENIA POSIADANIA DZIECI... BEZ WĄTPIENIA POPEŁNIA GRZECH". (W.A. Jurgens, Wiara Dawnych Ojców, Vol. 3:. 2233)

Papież Pius XI Casti Connubii (# 's 53-56), 31 Grudnia 1930: "Ale bez względu na powód, jakkolwiek poważny, jaki można przedstawić, nic, co wewnętrznie przeciw naturze, nie może stać się zgodne z naturą i moralnie dobre. W związku z tym, że akt małżeński poprzez swój charakter jest przeznaczony przede wszystkim dla płodzenia dzieci, ci więc, którzy wykonują go celowo niwecząc siły przyrody, popełniają grzech przeciw naturze i dokonują czynu, który jest niegodziwy i wewnętrznie błędny.

"Nic dziwnego zatem, jeśli Pismo Święte zaświadcza, że Boski Majestat podchodzi z największym obrzydzeniem do tej strasznej zbrodni, a czasem nawet karał ją śmiercią. Jak zauważa Święty Augustyn, "współżycie z jednym nawet prawowitym małżonkiem jest bezprawne i niegodziwe, gdy poczęcie potomstwa jest uniemożliwione."

Onan, syn Judy, zrobił to, a Pan zabił go za to. (Rdz 38:8-10)

W rzeczywistości argument przeciwko Naturalnemu Planowaniu Rodziny można podsumować bardzo prosto. Dogmat katolicki uczy nas, że podstawowym celem małżeństwa (i aktu małżeńskiego) jest zrodzenie i wychowanie dzieci.

Papież Pius XI Casti Connubii (# 17), 31 grudnia 1930: "Podstawowym celem małżeństwa jest zrodzenie i wychowanie dzieci".

Papież Pius XI Casti Connubii (# 54), 31 grudnia 1930: "Skoro zatem akt małżeński poprzez swój charakter jest przeznaczony przede wszystkim dla płodzenia dzieci, ci więc, którzy wykonują go celowo niweczą siły przyrody i popełniają grzech przeciw naturze i dokonują czynu, który jest niegodziwy i wewnętrznie błędny."

"W związku z otwartym odchodzeniem od nieprzerwanej tradycji chrześcijańskiej niektórzy niedawno uznali za możliwe uroczyste zadeklarowanie innej doktryny dotyczącej tej kwestii. Kościół katolicki, któremu Bóg powierzył obronę integralności i czystości obyczajów, stojąc pośród ruin moralnych, które go otaczają, tak, aby mógł zachować czystość ślubnego związku plugawionego przez te nieczyste plamy, podnosi głos na znak swego Boskiego posłannictwa i poprzez nasze usta na nowo głosi: jakiekolwiek wykorzystanie małżeństwa wykonywane w taki sposób, że akt ten jest celowo zniweczony w swojej naturalnej mocy do generowania życia jest przestępstwem według prawa Bożego i natury, i ci, którzy się zaspokajają w ten sposób są naznaczeni winą grzechu ciężkiego."

Dlatego też, nawet jeśli NPR nie ingeruje bezpośrednio w sam akt małżeński, jak jego obrońcy z upodobaniem podkreślają, to nie ma to większego znaczenia. NPR jest godne potępienia, ponieważ podporządkowuje główny cel (lub przeznaczenie) małżeństwa i aktu małżeńskiego (zrodzenie i wychowanie dzieci) celowi drugorzędnemu.

NPR podporządkowuje podstawowy cel małżeństwa innym rzeczom, poprzez świadomą próbę uniknięcia dzieci (tzn. uniknięcia pierwotnego celu) pozwalając na utrzymywanie stosunków małżeńskich. NPR zatem odwraca porządek ustanowiony przez samego Boga. Czyni dokładnie tą rzecz, o której papież Pius XI uroczyście nauczał, że jest niezgodna z prawem. I w tym momencie zmiażdżone zostają wszystkie argumenty przedstawione przez tych, którzy bronią NPR. Ponieważ wszystkie argumenty przedstawione przez tych, którzy bronią NPR, koncentrują się na samym akcie małżeństwa i ślepo ignorują fakt, że nie ma różnicy, czy para nie dokonuje samego aktu, jeżeli podporządkowuje ona i udaremnia podstawowy cel małżeństwa.

Pomimo tego autorytatywnego nauczania, które potępia Naturalne Planowanie Rodziny, prosta logika podpowie katolikom, że jest to coś złego. Jeśli Kościół potępił metody sztucznej antykoncepcji, ponieważ zapobiegają poczęciu potomstwa, dlaczego pozwalałby na to samo za pomocą innej metody? To tak, jakby pragnienie lub myśl o zabójstwie kogoś nie były grzechem według zwolenników NPR, a jedynie sam akt morderstwa.

W publikacjach promujących NPR, okresu płodności żony jest czasem klasyfikowany jako "niepewny" i "niebezpieczny", jak gdyby stwarzanie nowego życia było uważane za poważne naruszenie bezpieczeństwa narodowego, a malutkie niemowlę za zdradzieckiego kryminalistę! To jest naprawdę obrzydliwe.

Czyż może być bardziej jasne, że ci, którzy podpisują się pod tego typu zachowaniem i tą metodą, wyłączają Boga i dzieci i zastępują ich własnym egoistycznym porządkiem?

Tobiasz 06:17 - "Święty młodzieniec Tobiasz podchodzi do swojej narzeczonej Sary po trzech dniach modlitwy, nie z powodu cielesnego pożądania, ale tylko dla miłości potomstwa. Będąc pouczonym przez Archanioła Świętego Rafaela, że do zaangażowania się w akt małżeński musi on być pobudzony raczej miłością do dzieci niż pożądaniem. Bo ci, którzy w taki sposób otrzymują małżeństwo, jakby odcinali się od Boga i swoich umysłów i oddawali się swojej żądzy, tak jak koń i muł, które nie rozumieją i nad nimi diabeł ma moc".

Słowo „małżeństwo” oznacza „urząd macierzyństwa”. Ci, którzy stosują NPR próbują uniknąć małżeństwa (urzędu macierzyństwa) i odciąć się od Boga.

Naturalne Planowanie Rodziny łączy się również z brakiem wiary ze strony tych, którzy stosują i polecają tą metodę. Czy pary, które korzystają z NPR, lub kapłani, którzy ją polecają, posiadają nadprzyrodzoną wiarę w Opatrzność Bożą? Czy wierzą, że Bóg jest tym, który zsyła życie? Czy ktoś ma prawo do 3 dzieci, kiedy Bóg chciał, aby miał 10? Bóg doskonale zdaje sobie sprawę z potrzeb każdego małżeństwa i wie dokładnie, z czym mogą sobie poradzić. Osoby z prawdziwą Wiarą Katolicką powinny być całkowicie obojętne wobec wykresów i kalendarzy. Są to nienaturalne instrumenty, które udaremniają wolę Bożą. Zignoruj te bzdury i zaakceptuj fakt, że Bóg nie obdarzy cię żadnym dzieckiem, którego nie będziesz w stanie utrzymać. Nie obciąży cię On niczym zbyt ciężkim, ponieważ Jego jarzmo jest zawsze łatwe, a brzemię Jego zawsze lekkie. Jeśliby zwolennicy NPR postawili na swoim, nie byłoby żadnych rodzin z ponad 10 dzieci, ani wielu świętych, którzy przybyli z tych rodzin (np. Świętej Katarzyny ze Sieny, 23-cie dziecko z 25). Kapłani, którzy promują metody "Naturalnego" Ograniczania Rodziny, a także pary, które je stosują, są winni grzechu ciężkiego. Jest to sprzeczne z nauczaniem Kościoła i jest sprzeczne z prawem naturalnym. Jest to obraza dla Opatrzności Bożej i stanowi zupełny brak wiary. Dlaczego nie chcesz praktykować czystości zamiast popełniać śmiertelny grzech NPR? Prawdziwe uświęcenie przychodzi poprzez cnotę czystości! Jak można wywnioskować, pod żadnym pozorem nie można podporządkować podstawowego celu (lub przeznaczenia) małżeństwa i aktu małżeństwa (zrodzenia i wychowania dzieci) innym celom drugorzędnym.

Papież Pius XI Casti Connubii (# 's 53-56), 31 grudnia 1930: "Ale bez względu na powód, jakkolwiek poważny..." Piekło będzie czekało na tych, którzy praktykują NPR przeciwko prawu naturalnemu. Gorąco błagamy wszystkich kapłanów i świeckich do przyjęcia nauczania Kościoła na ten temat i odzyskania wiary w Bożą opatrzność. Jeśli jesteś przekonany i wierzysz w te obrzydliwe herezje, sprzeczne z prawem naturalnym, dokonaj pokuty i wyznaj swój grzech natychmiast.


po przeczytaniu tego tekstu zrozumiałem m.in. ten fragment z Biblii:

"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!" (Mt 7,13-14)

i te słowa Matki Bożej:

"najwięcej ludzi trafia dopiekła przez grzechy nieczystości"

także nie wiem jak Wy, ale ja nie będę podejmował współżycia w celach innych niż płodzenie, bo zbyt bardzo pragnę Nieba :-|


So gru 17, 2011 23:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57
Posty: 136
Post Re: O seksie
E, ja tam myślę, że ty nie otrzesz się nawet o problemy, które występują w związkach, bo nie widzę szans, żebyś jakikolwiek stworzył.

A tak na serio, to pomyśl o pomocy seksuologa. Być może po prostu jesteś aseksualny i próbujesz to racjonalizować. A być może twój problem jest głębszy. Powinieneś poszukać pomocy.

Albo jesteś trollem...

_________________
Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.


N gru 18, 2011 9:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: O seksie
nieczystość..to także myśli ;)-usłyszałam dziś zdanie pewnej żydówki-łatwiej wyplenić zły czyn,niż zapanować nad nieczystością myśli ;)..czasem one mocniej potęgują nasze winy,niż seks małżeński z prezerwatywą .


N gru 18, 2011 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: O seksie
Rzymian- Ty masz poważny problem. Próbujesz otaczający świat dopasować do swoich wyobrażeń, wszędzie widzisz zło, podejrzewam ze żyjesz w ogromnym napięciu. Jakiekolwiek odstępstwo od zasad traktujesz jak tragedię, potępiasz się, potępiasz innych. Radziłbym Tobie podejść z dystansem do tego co czytasz. Jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie rodziny składającej się z dwojga rodziców i tuzina dzieciaków??? Jak to wszystko pomieścić w 60 metrowym mieszkaniu? Co by to było gdyby każdy akt seksualny kończył się poczęciem??? I jeszcze jedno- uświadom sobie, że kobieta to nie inkubator. Ciąża nie jest obojętna dla organizmu kobiety. A dorabianie do tego ideologii i straszenie grzechem jest raczej wynikiem chorej wyobraźni.


N gru 18, 2011 10:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: O seksie
Ten jeden fragment jest ciekawy i trudno odmówić mu słuszności:
Jeśli Kościół potępił metody sztucznej antykoncepcji, ponieważ zapobiegają poczęciu potomstwa, dlaczego pozwalałby na to samo za pomocą innej metody?

Natomiast moje zdanie jest takie, że antykoncepcja pomaga mieć więcej dzieci. Dokładnie z tych samych względów, dla których hamulec w samochodzie pozwala nam jechać szybciej.
Wbrew temu, co mówią przeciwnicy antykoncepcji, to nie jest wybór posiadanie/nieposiadanie dzieci. Tu chodzi o planowane posiadanie dzieci, kontrolę nad własnym życiem, bo płodzenie potomstwa przypadkowo, jak popadnie, nie jest specjalnie roztropne.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


N gru 18, 2011 10:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 12, 2011 11:19
Posty: 154
Post Re: O seksie
Alchemiczka napisał(a):
E, ja tam myślę, że ty nie otrzesz się nawet o problemy, które występują w związkach, bo nie widzę szans, żebyś jakikolwiek stworzył.

A tak na serio, to pomyśl o pomocy seksuologa. Być może po prostu jesteś aseksualny i próbujesz to racjonalizować. A być może twój problem jest głębszy. Powinieneś poszukać pomocy.

Albo jesteś trollem...


nie chciałbym tu rozmawiać o mnie, wolałbym o Panu Bogu :) ale stworzyłem już związek z kobietą całkiem atrakcyjną seksualnie, i usłyszałem od niej dużo miłych rzeczy, że "widzę w niej więcej niż inni" itp. Jednak związek musiał się zakończyć, gdyż wiele z naszych czynności nie wywoływało skutków w wieczności, a wywoływało skutki tylko tu na ziemi :cry:

mam nieraz chęć zatrollowania ale na forum związanym z Panem Bogiem nigdy bym tego nie zrobił...

pzdr


N gru 18, 2011 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29
Posty: 265
Post Re: O seksie
.

_________________
>>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<


N gru 18, 2011 13:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 12, 2011 11:19
Posty: 154
Post Re: O seksie
Co by to było gdyby każdy akt seksualny kończył się poczęciem?
--------------------------

przecież akt seksualny ma się tym kończyć :) gdyby było tak jak Ty mówisz, to mężczyzna miałby dwa penisy, jeden do uprawiania seksu dla seksu samego w sobie a drugiego do zapładniania. Albo inaczej, mężczyzna mógłby kontrolować swoją ejakulację, i na przykład kiedy by był seks dla seksu mógłby powstrzymywać ejakulację siłą woli. A jest tak, że ma jednego penisa, z którego zawsze wydobywa się nasienie, czyli oznacza to, że penis jest mu dany do płodzenia a nie do zabawy. Tak samo jak masz taki klej "butapren". Służy on do klejenia, a jest wykorzystywany do narkotyzowania się. Jest więc używany ze względu nie na przeznaczenie, ale ze względu na pewne swoje właściwości. Taki stosunek seksualny dla seksu samego jest takim wąchaniem kleju. Wykorzystuje się go sprzecznie z przeznaczeniem. Zawsze używanie czegoś niezgodnie z przeznaczeniem kończy się źle...


N gru 18, 2011 13:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29
Posty: 265
Post Re: O seksie
Drogi Rzymianinie (pozwolę sobie tak Cię nazywać). Chciałbym Ci odpowiedzieć na poziomie teoretycznym w którym miejscu popełniasz błąd w swych rozumowaniach. Zobacz proszę, że Twoje rozumowanie jest mniej więcej tak przeprowadzone: są pewne zasady świata, pewna Natura dobrze przemyślana, racjonalnie zaplanoana, wszystko co w niej jest jest dobre gdyż pochodzi od Dobrego Boga, Boga który w swym rozumie zaplanował wszystko co jest, zatem należy to wszystko przyjąć jako dobrze przemyślane, zaplanowane pod kątem dobrego życia tu na ziemi i tam w niebie.
Błąd który popełniasz biorąc aż tak bardzo za dobrą monetę wszystko co jest w naturze, leży w przeświadczeniu, że natura jest racjonalna. Z teorii ewolucji życia wiemy, że natura racjonalna nie jest.

EOT.

_________________
>>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<


N gru 18, 2011 13:21
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: O seksie
Rzymianin, a ja tak z ciekawości zapytam - skoro nie jesteś katolikiem to kim właściwie jesteś?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Ostatnio edytowano N gru 18, 2011 13:42 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz



N gru 18, 2011 13:24
Zobacz profil
Post Re: O seksie
Rzymian... seks jest piękny, daje możliwość pogłębiania więzi między małżonkami, to niesamowity moment bliskości, jedności. Kiedyś podejście KK do seksu było dokładnie takie, jak w przytoczonych przez Ciebie cytatach. Radzę Ci zainteresować się nauką bł. Jana Pawła II w kwestii ludzkiej seksualności i cielesności.
Spójrz na Pieśń nad pieśniami - tyle o fizycznej bliskości, o miłości cielesnej i nawet słowa o poczęciu! Zastanawiające, prawda?
Po to kobieta ma dni niepłodne, aby nie każdy stosunek kończył się poczęciem. Sprowadzanie w obecnych czasach co rok nowego dziecka na ten świat jest bardzo, bardzo, bardzo nieodpowiedzialne.


N gru 18, 2011 13:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 12, 2011 11:19
Posty: 154
Post Re: O seksie
Soul33 napisał(a):
Rzymianin, a ja tak z ciekawości zapytam - skoro nie jesteś katolikiem to kim właściwie jesteś?


dlaczego mnie ekskomunikowałeś ? :)


N gru 18, 2011 14:03
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8669
Post Re: O seksie
Kościół ma zupełnie inne poglądy. Np. "każdy akt seksualny ma się kończyć poczęciem". To dokładnie wbrew nauce KK.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


N gru 18, 2011 14:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: O seksie
Rzymian_8_13.

Popełniasz bardzo poważny błąd.
W świetle tego co dzisiaj pojawia się w Nauczaniu Kościoła
są dwa cele małżeństwa:
miłość małżonków (wymieniona na pierwszym miejscu!)
i zrodzenie potomstwa (wymienione na drugim miejscu!)

akt seksualny służy tym dwóm celom
Jak z jakichś względów nie może czy nie powinien być realizowany drugi
ze względu na cel pierwszy jest jak najbardziej nie tylko dopuszczalny ale i służy uświęceniu małzonków
a rezygnacja ze współzycia bez waznej przyczyny jest działaniem przeciwko dobru małżeństwa
(może być grzechem)

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


N gru 18, 2011 15:04
Zobacz profil
Post Re: O seksie
Soul33 napisał(a):
Kościół ma zupełnie inne poglądy. Np. "każdy akt seksualny ma się kończyć poczęciem". To dokładnie wbrew nauce KK.


"Jeśli więc istnieją słuszne powody dla wprowadzenia przerw między kolejnymi urodzeniami dzieci, wynikające bądź z warunków fizycznych czy psychicznych małżonków bądź z okoliczności zewnętrznych Kościół naucza, że wolno wówczas małżonkom uwzględnić naturalną cykliczność właściwą funkcjom rozrodczym i podejmować stosunki tylko w okresach niepłodności, regulując w ten sposób liczbę poczęć, bez łamania zasad moralnych, które dopiero co wyłożyliśmy.
(...)podejmują zaś współżycie małżeńskie w okresach niepłodnościpo to, aby świadczyć sobie wzajemną miłość i dochować przyrzeczonej wzajemnej wierności. Postępując w ten sposób dają oni świadectwo prawdziwej i w pełni uczciwej miłości".

Humanae vitae, 1968

Można oczywiście pójść w ślady Rzymiana:

Rzymian_8_13 napisał(a):
także nie wiem jak Wy, ale ja nie będę podejmował współżycia w celach innych niż płodzenie, bo zbyt bardzo pragnę Nieba


Ale, wbrew temu co nam zasugerowałeś-współżyjąc w dni niepłodne nie pozbawiamy się nieba :)


N gru 18, 2011 15:05
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 367 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 25  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL