Wklejajcie info ,linki ,video na temat - TO PAŃSTWO WALCZY Z RODZINĄ .
Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci – takie słowa podczas spotkania PO z PSL poświęconego reformie emerytalnej miał wypowiedzieć premier Donald Tusk .
http://www.wprost.pl/ar/312408/Tusk-do- ... a-panstwa/

To jest miłość a'la Tusk!
Dla Niemców polskie rodziny zawsze były zawadą!
Szef Donkowego dziadka miał w planie rodzinę mojej mamy puścić przez komin w Auschwitz.
Donek tępi Polaczków inną metodą, na dodatek na własne życzenie Polaczków i do tego głownie tych młodych.

Ja rozumiem że nie lubisz Donalda Tuska. Mnie jest obojętny, ale ten artykuł nic mi nie mówi. Jest tylko jakaś relacja skądś bez kontekstu, bez nawet potwierdzenia jakie słowa konkretnie padły. Jest naprawdę różnica w udowadnianiu czegoś na siłę, a uargumentowaniu tego w sposób uczciwy.

WIST!
A jak tam całokształt działalności rządu w odniesieniu do państwa i rodziny?

WIST!
"Ja rozumiem że nie lubisz Donalda Tuska. Mnie jest obojętny, "

Jest Ci obojętne że ktoś wykańcza państwo i naród?
Jeżeli wolno zapytam: Jakiego jesteś wyznania?
Bo katolikowi nie wolno wykańczać żadnego narodu!

Głosowałam na PO. Popieram działanie i politykę rządu.
Gdyby zamiast Tuska był Jarek, to byście go na klęczkach chwalili.

Znaczy się, to co jest robione nie ma najmniejszego znaczenia?

Maluczki a co takiego strasznego jest robione?

Mój Boże! Gdzie Ty żyjesz?
Cały przemysł jest rozwalony.
Młodzi ludzie (w większości) nie mogą zakładać rodzin, bo nie mogą zdobyć na to środków i rozganiani są po całym świecie. To samo co Hitler ze Stalinem robili stosując przemoc fizyczną i militarną, teraz stosuje się przemoc ekonomiczną.
Lecznictwo jest już tylko dla bogatych.
Donek likwiduje wszystko co polskie i za pożyczone kupuje szajsprodukty z Niemiec, całkowicie zniewalając Polaków, bo nie są już w stanie samodzielnie nawet sporządzić sobie jedzenia, tylko są w pełni uzależnieni od tego co jest w puszce.
Gdyby nie Radio Maryja, to byłby pełny monopol informacyjny (po Tobie widać że nie pobierasz informacji z RM i TV Trwam) i nie byłoby już zupełnie dostępu do prawdziwych informacji, byłby tylko pedałen, czyli pełne zniewolenie głupotą i manipulowanie głupcami, szczując nimi ludzi uznanych za niepożądanych, tak jak to miało miejsce na Krakowskim Przedmieściu.
Organy wymiaru sprawiedliwości nie mają wiele wspólnego z wymierzaniem sprawiedliwości, np. gdy Michnik komuś wytoczy proces, to kary są wysokie i wyrok jest prawie natychmiast, ale gdy ktoś wytoczy proces Michnikowi, to proces toczy się w nieskończoność i jest przedawniany, tak jak w procesie wytoczonym przez Jana Kobylańskiego.
Starczy już tego, bo można by pisać jeszcze długo.
Ty tego wszystkiego nie widzisz?

[list=][/list]Ty chcesz mnie wciągać w dyskusje, a ja napisałem jasno. Jeśli dla Ciebie cel jest ważniejszy od środków to ok. Ale w takim razie nie licz że ludzie będą się przejmować Twoją opinią, nawet obiektywnie słuszną, ale do której będziesz używać lipnych argumentów. Chcesz walczyć, to walcz ale przy pomocy prawdy, a nie każdego wycinka z gazery i linka z internetu, który jest na nie, mniejsza o jego jakość.


Zacznijmy od tego że trzeba wpierw zrozumieć co ktoś napisał, jakie miał intencje i o czym pisał. Ty nie zrozumiałeś. Zrozum zatem że piszę o czymś innym. O rzetelności, która obowiązuje każdego katolika, choćby miał sądzić największych zbrodniarzy, to sądzić ich będzie za realne zbrodnie i to z realnymi dowodami. Inaczej będziesz robić procesy pokazowe - czym się chcesz różnić od tych, których krytykujesz?

A teraz wejdź jeszcze raz w ten artykuł i zobacz co tam jest napisane, oraz jaką to stanowi wartość poznawczą.

Cały przemysł jest rozwalony... możesz rozwinąc? Bo to szeroki temat i nie wiem za bardzo o co Ci chodzi.
Młodzi ludzie bez środków na utrzymanie. A dlaczego? Ano dlatego, że jeżeli idzie się na studia typu: kulturoznawstwo, pedagogika, filmoznawstwo, psychologia to nie ma się co dziwić, że potem tylko ułamek znajduje stałą pracę. Mamy wadliwy system edukacji, produkujemy morze nikomu nieptorzebnych magistrów, którzy mają dyplom z niczego i oczekują potem, że praca sama się znajdzie.
Co to jest przemoc ekonomiczna?

Lecznictwo tutaj rzeczywiście kolejki są zabijające, ceny leków też nie najniższe.

Co Tusk zlikwidował i jakie konkretnie produkty kupuje z Niemiec? Proszę o linki lub konkretne cytaty.
Rozumiem, że to też wina Tuska, że coraz mniej Polaków gotuje a coraz więcej kupuje gotowe jedzenie? (??)

Nie słucham oszołomskich mediów krzewiących ksenofobię, nietolerancję - za to ty widze z nich czerpiesz informacje nałogowo...

O Krakowskim Przedmieściu 95% mediów napisało praktycznie to samo... a co napisali? Prawdę.

Proszę o konkretne informacje z wsprawie tych procesów. Jeżeli Maluczki masz wolne popołudnie, zapraszam do najbliższego Sądu Okręgowego lub Rejonowego. Wstęp na rozprawy w charakterze widowni jest wolny, możesz sam na własne oczy i uszy zobaczyć i usłyszeć jak to funkcjonuje.

Czytam prasę, wiadomości w necie na różnych stronach (a nie tak jak ty tylko rm i tvtrwam) i dlatego mam do tego wszystkiego o wiele bardziej umiarkowany stosunek, bo czytam o różnych stanowiskach, różnych opiniach i staram się wyciągać własne wnioski. Znam zasady i funkcjonowanie naszego ustroju, wiem, kto i za co odpowiada, kto na co i jaki ma wpływ i może tez dlatego nie obwiniam za wszystko jednostek?

Masz rację o tyle że nadal panuje błędne przekonanie, że kończąc jakieś studia ma się lepszy start niż bez. Ale na jakiej podstawie? Życzył bym sobie jednak abyś nie pisała że ludzie mają dyplomy z niczego. Fakt natomiast że niektore kierunki powinno sie robić że świadomością że robie się to dla siebie samego, dla własnego rozwoju, a nie dla jakiejś pracy.
Problem jednak w tym że nie każdy może iśc na politechnikę i te kierunki jakie obecnie mają przyszłość. A zatem trzeba faktycznie ukierunkować ludzi, do takich zawodów, które są i tam gdzie brakuje ludzi. Bo jeśli ktoś już na starcie musi zabiegać o wcale nie tak wielkie pieniądze jako nauczyciel, gdzie ani nie ma miejśc, a roboty jest dużo, to coś jest faktycznie nie tak i rozwiązaniem nie jest żadna konkurencyjność.

A zatem w czym tkwi problem? W polityce, czy w mentalności, czy w systemie, bo zapewne jak to nieraz bywa każdy z tych czynników jest istotny.

Skończyły się czasy gospodarki planowej gdzie partia mówiła ilu "wyprodukujemy" i zatrudnimy nauczycieli. Teraz reguluje to rynek, więc jeśli ktoś wie, że jest niż demograficzny, zamyka się placówki edukacyjne, jakie są pensje w zawodzie nauczyciela i jak ciężko o pracę - pcha się w tym kierunku to o czym to świadczy? O braku myślenia.

Jeżeli kończysz kulturoznawstwo lub stosunki międzynarodowe, europeistykę, iberystykę itd. to powiedz mi z czego masz dyplom? Co potrafisz po takich studiach?

Margaret_ko- jest gorzej niż Ci się wydaje. Na jednej z uczelni z dużą renomą zrobili badania magistrów inżynierów ochrony środowiska po dziennych- po roku w zawodzie pracowało...3 z jednego tylko rocznika. Z tym, że przyznali że pomogły im znajomości.
Natomiast z moim znajomym tirem jeździ gość, który skończył z wyróżnieniem studia na jednej z najlepszych uczelni w kraju. Nie pamiętam jaki kierunek skończył, ale obecną pracę traktuje tymczasowo, bo łudzi się, że w końcu uda się mu pracować, tak jak marzył.

Teraz gwarancję na pracę dają tylko politechniki i egzotyczne filologie oraz trudne kierunki, cieszące się słabiutkim zainteresowaniem. Reszta kierunków jest aż nadto reprezentowana przez rzesze zainteresowanych.
W 100 000 mieście, gdzie zakładów przemysłowych dużo, aby dostać się na stanowisko pomocy księgowej to tylko na staż, o ile uda się to załatwić młodej osobie. Dlatego po studiach trzeba czekać, aż w PUPach ogłoszą, że są gotowe wnioski i potem biegiem do pracodawcy, aby łaskawie się zgodził.
Mamy zbyt dużo wykształconych osób niemal na każdym kierunku i się to odbija czkawką.

PS. Iberystyka daje szanse na zatrudnienie, bo ile jest osób znających biegle hiszpański czy portugalski???

Ja mam bardzo duży szacunek do każdej zdrowej dziedziny wiedzy (czyli stawianie horoskopu w praktyce odpada) i dziwi mnie ilekroć ktoś uważa że jedyne co się liczy to tylko mechanika, oraz matematyka. Rozumiem że dla Ciebie szeroko pojęta kultura, czy wiedza z zakresu stosunków międzynarodowych to żadna wiedza? Albo, że jest to mało rozwijające. A jak się kończy iberystykę to się chyba nieco zła hiszpański, oraz trochę kultury i historii półwyspu iberyjskiego i krajów hiszpańsko- czy portugalskojęzycznych. To jest nic?