Witam,
Czy jeżeli małżonkowie stosują prezerwatywy w małżeństwie tzn. że pójdą do piekła? Nawet jeśli są dobrymi ludźmi, uczciwymi, chodzą do kościoła, dbają o dzieci itd. itp.? Tak jest u przeciętnego Polaka, czy zatem przeciętny Polak jest skazany na piekło, bo stosuje prezerwatywy i w sprawach seksu, czasami lubi sobie "pofolgować"? (patrząc z widzenia Kościoła).

Bolec, moim osobistym zdaniem uzywanie prezerwatyw to zdecydowanie za mało na piekło Ale oczywiście według KK jest to grzech, ktos bardziej zorientowany na pewno odpowie Ci dokładniej jakiego kalibru

A nie lepiej używać naturalnych metod?

Proszę o nie zadawanie pytań, czy nie lepiej używać naturalnych metod... Nt. są już wątki, mnie interesuje o to co zapytałem w poście

To znaczy pytasz się w jakim stopniu można grzeszyć aby jeszcze nie zasłużyć na piekło? To jest zatwardziałość w grzechu. Jak będzie można spowiadać się z użycia prezerwatyw jak nadal ktoś zamierza ich używać?

Najlepiej zapytać spowiednika

Jest wiele tych zasad dot. seksu przed- i małżeńskiego, ale spójrzmy na to z boku... Czy osoba, którą opisałem zasługuje na piekło, dlatego tylko że używa gumek?

Ależ lateksowa prezerwatywa jest jak najbardziej naturalna!.


Dla niedowiarków załączam fotografię naturalnego kauczukowca, z którego spływa równie naturalny sok.




Ponadto antykoncepcję stosowali nasi praszczurowie na długo przed wynalezieniem drzew kauczukowych i chrześcijaństwa. Wykorzystywali w tym celu jelita zwierzęce i pęcherze pławne ryb. Zatem nadużyciem byłoby twierdzenie, że troska o nieprzeludnianie matki Ziemi nie jest naturalna.


@bolec. Te usprawiedliwienia, które podałeś w drugim zdaniu mogą być - co najwyżej - okolicznością łagodzącą. Skoro jesteś rzymskim katolikiem musisz stosować się do nauczania tego Kościoła. A ponieważ zbawienie w KK jest warunkowane przede wszystkim stosunkiem do Boga, Tradycji i płciowości, istnieje prawdopodobieństwo, że możesz trafić za gumki do watykańskiego piekła. (Ale tego nikt prócz Boga nie może wiedzieć, a nauczanie Kościoła i podejście niektórych spowiedników - bywają istotnie rozbieżne). Większość denominacji chrześcijańskich nie ma alergii na artykuły lateksowe nocnego użytku, a nawet środki farmakologiczne - zatem ich wyznawcy do piekła nie trafią.

Myślę,że w sposób logiczny i przyjemny, choć nieco rozwiałem Twe wątpliwości. Jeśli pomogłem, będzie bardzo miło.

Abstrahując od tego, czy można za to trafić do piekła, stosowanie prezerwatywy (i dowolnej metody antykoncepcyjnej) jest zawsze złe niezależnie od okoliczności. Należy tego unikać. Nawet jeśli chodzi o "naturalne" środki.

@MIXer. Mam nadzieję, że jedynie przez roztargnienie użyłeś terminu "złe", mając na myśli "grzeszne" dla mojej/niektórych religii. Zapewniam Cię, że osoby wolne od wyznaniowego tabu, traktują (nieomal) każdy rodzaj skutecznej antykoncepcji jako dobrodziejstwo/a pozytyw.

Bolec, nikt nie ma prawa orzekać kto idzie do piekła. Więc na Twoje pytanie odpowiedz jest raczej taka, że czynienie pewnych rzeczy, których czynić się nie powinno psuje relacje z Bogiem, a zatem od niego oddala. Jest to niebezpieczeństwo, ale nie jest nigdy przesądzone jak potoczy się nasze życie. Zresztą, nie idzie się do piekła za jedną rzecz uczynioną w życiu, bez szansy naprawy tego. Zawsze ludzie mogą się nawrócić.

Wist ,wprawdzie nie można z pewnością orzec kto ,za co pójdzie do piekła ale KK naucza ,ze zejście z tego świata w stanie grzechu ciezkiego skutkuje brakiem zbawienia.Stosowanie prezerwatyw według tejże nauki jest grzechem ciężkim.Zatem prezerwatywa +śmierc=piekło

Nie rozumiem dlaczego nie można stosować metod naturalnych. Czy ktoś kocha się ze swoją żoną w gumowych rękawiczkach?

Awa, zgadza się, dlatego warto rozumieć że grzech ciężki to nie jest sprawa co do której można być miękkim w myśleniu - a może się uda. Rzecz w tym że mowa tutaj o pewnym modelu - jest grzech, jest potępienie.Sytuacja zupełnie teoretyczna, bo przecież ani za Boga się wypowiadać nie możemy, ani też nie możemy wiedzieć co będzie. Zagrożenie jest realne, ale nie nam orzekać co będzie.

Nie. Antykoncepcja obiektywnie jest niemoralna. Dlaczego tak uważam? Jeśli tego nie zrobiłeś, zapoznaj się z nauczaniem Kościoła w tej kwestii (dobrze jest to wyjaśnione np. tutaj: Niewłaściwa regulacja poczęć). Moje zdanie jest takie samo.Zdaję sobie z tego sprawę. Nie znaczy to jednak, że mają rację.