Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 12:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 prawdziwa natura mezczyzny 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
ARHIZ napisał(a):
Są to po prostu dwie różne, przeciwne strategie - obie skuteczne. Nie można powiedzieć, która jest lepsza, bo to zależy od konkretnych warunków.

Zgoda, zresztą w ewolucji zwycięzców się nie sądzi ;) Dlatego jeśli gdzieś dominuje poliandria, to widocznie w danych warunkach była to strategia skuteczniejsza. Generalnie jednak w warunkach normalnych (w rozumieniu "zbliżonych do naszych") dominuje poligamia, ewentualnie zachowania poligamiczne, o czym pisała Bebe. Ja jedynie chciałem dodać, że "większe szanse przeżycia dzieci w rodzinie poliandrycznej" niekoniecznie są argumentem ewolucyjnym przeciw poligamii. Tym bardziej, że nawet poligamia nie prowadzi do płodzenia dzieci w tysiącach i pozostawianiu ich na pastwę losu ;)


Cz sie 09, 2012 9:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02
Posty: 267
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
Maluczki napisał(a):
mkb napisał(a):
myślę, ze ojciec, matka to jest wielkie dobro dla dziecka, ale koniec końców, liczy się ten "pierwszy opiekun" (matka, ojciec, babka, lub ktoś inny) kto przekazuje miłość dziecku, buduje z nim prawdziwa relacje, żeby potem umiało budować kolejne.

Tak jest!!!! :brawo: :brawo: :brawo:


Raczej nikt się nie zgodzi, że tak nie jest - w końcu to truizm.


Cz sie 09, 2012 9:09
Zobacz profil
nieobecny

Dołączył(a): Pt sie 03, 2012 13:34
Posty: 103
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
Bebe napisał(a):
Maluczki napisał(a):
mkb napisał(a):
myślę, ze ojciec, matka to jest wielkie dobro dla dziecka, ale koniec końców, liczy się ten "pierwszy opiekun" (matka, ojciec, babka, lub ktoś inny) kto przekazuje miłość dziecku, buduje z nim prawdziwa relacje, żeby potem umiało budować kolejne.

Tak jest!!!! :brawo: :brawo: :brawo:


Raczej nikt się nie zgodzi, że tak nie jest - w końcu to truizm.

Jeżeli wszyscy się zgadzają, to dlaczego tego nie wykonują?


Cz sie 09, 2012 12:26
Zobacz profil
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
bo nie mogą dać miłości (kochać) ci,
co jej sami wcześniej nie otrzymali.


Cz sie 09, 2012 19:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
No tak ogólnie, to niekochane dziecko może nie rozwijać się prawidłowo, więc wiadomo :)

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Cz sie 09, 2012 20:17
Zobacz profil
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
kiedyś słyszałam taki tekst, ze "nie ma winnych, są tylko ofiary ofiar"..i jest coś w tym.


wracając do tematu..
jak mężczyzna może być "prawdziwym mężczyzną" skoro jego ojciec sam nim nie był ?
choć w sumie jest metoda, gdy mężczyzna uzna Boga za swojego Ojca,
wtedy niedoskonałości ojca ziemskiego, nie rzutują tak bardzo na osobę syna,
bo osobowość otrzymuje wtedy zdrowa bazę do kształtowania się.


Cz sie 09, 2012 20:19

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 21:32
Posty: 112
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
mkb napisał(a):
wracając do tematu..
jak mężczyzna może być "prawdziwym mężczyzną" skoro jego ojciec sam nim nie był ?
choć w sumie jest metoda, gdy mężczyzna uzna Boga za swojego Ojca,
wtedy niedoskonałości ojca ziemskiego, nie rzutują tak bardzo na osobę syna,
bo osobowość otrzymuje wtedy zdrowa bazę do kształtowania się.

Sprawy, o których piszesz są szerzej omówione w bardzo dobrej książce Johna Eldredge'a: "Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy".
Jako uzupełnienie dodałbym konferencję o. Fabiana Blaszkiewicza: Wzrastanie w swietosci.


Cz sie 09, 2012 22:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
mkb napisał(a):
kiedyś słyszałam taki tekst, ze "nie ma winnych, są tylko ofiary ofiar"..i jest coś w tym.

Niby tak, ale jednak ktoś musiał to zainicjować ;)

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Cz sie 09, 2012 22:31
Zobacz profil
nieobecny

Dołączył(a): Pt sie 03, 2012 13:34
Posty: 103
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
ARHIZ napisał(a):
mkb napisał(a):
kiedyś słyszałam taki tekst, ze "nie ma winnych, są tylko ofiary ofiar"..i jest coś w tym.

Niby tak, ale jednak ktoś musiał to zainicjować ;)

Oczywiście! Grzech niektórych ludzi funkcjonuje na tym świecie nawet tysiące lat.
Właśnie Chrystus przyszedł na świat po to , aby przerwać ten ciąg, ale ludzie wolą w nim trwać. Pożądania cielesne są dla nich ważniejsze, więc właśnie wchodzą w początek swego unicestwienia.


Pt sie 10, 2012 9:15
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
Od Kaina poczynając, a może od Adama i Ewy nawet, uruchomiony jest w ludzkości proces angażujący kolejno ludzi w myśl następstw kat--->ofiara---->kat----->ofiara---->kat------>ofiara itd.
Role kata i ofiary ludzie przyjmują kolejno między sobą.
Kto uznaje prawo karmy i prawo reinkarnacji wie, że negatywną karmę zaciąga się w roli kata, i trzeba ją odrobić będąc w roli ofiary, czasem w kolejnych inkarnacjach. Prawo systemów rodzinnych z kolei mówi, że za winy katów odpowiadają ofiary rozlokowane w rodzinie.
To wszystko dość skomplikowanie brzmi, może warto zapamiętać z tego, że ludzkość jest jednością w różnorodności istnień ludzkich i dlatego w pewnym sensie jako całość odpowiada przed swoim Stwórcą rozliczając się z postawionych celów i zadań. To oczywiście nie wyklucza indywidualnej odpowiedzialności osób za swoje czyny, jednak ta indywidualna odpowiedzialność nie eliminuje istnienia i ważności ludzkości jako całości - jako pewnego rodzaju roju lub stada.

Nie ma winy bez przyczyny - gdy pracuję z konkretnymi osobami lub rodzinami i ich problemami ustalam funkcje i działania kata (ojciec alkoholik, matka utracjuszka, lekkich obyczajów, też często pijąca, upiorne dzieci , terroryzujące całe rodziny i inne) i wpływ kata na badaną osobę czy rodzinę. Sam kat jest osobą niezwykle ciekawą do badania pod kątem przyczyn jego zachowań.
Gdy prowadzi się terapię ofiar, wyjaśnia się przynajmniej śladowo, dlaczego bliska osoba zachowuje się jak kat, co sprawia, że tak jest. W istocie, są tego konkretne przyczyny albo w czasie teraźniejszym, albo przeszłym, np. w przeszłych pokoleniach.
Następnym etapem terapii jest uwolnienie ofiary od przekonania, że ona jest obowiązana ten łańcuch prowadzić dalej. Każda osoba jest wolna i może zakończyć ten łańcuch przemocy. Jeśli jest jej trudno to zrobić, zdecydowanie pomaga w tym Chrystus.
Gdy weźmiesz Chrystusa za rękę, możesz nawet po falach jeziora chodzić, a co dopiero zdystansować się od ojca czy męża alkoholika i poradzić sobie z tym problemem, a potem poradzić może także temu ojcu czy mężowi.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


Pt sie 10, 2012 10:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
Ciekawa ta teoria.
Mój mąż jest DDA i często mam wrażenie, że nawet w relacji ze mną stawia się w roli ofiary. Nie wiem, czy to nie zabrzmi głupio, ale chwilami wręcz mnie to prowokuje do agresji. Wkurzam się, że nie jest silnym, twardym facetem - tzn. może jest, ale czasem jego zachowanie temu bardzo przeczy.
Pewnie przydałaby nam się terapia?

A wracając do tematu - myślę, że "prawdziwy mężczyzna" to pojęcie teoretyczne - coś jak "gaz doskonały" w fizyce.


Pt sie 10, 2012 12:26
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
Szarotka napisał(a):
Ciekawa ta teoria.

To jest nie tyle teoria, Szarotko, co pewien rodzaj terapii duchowej, jaką można stosować w uzależnieniach od przemocy w rodzinie i w innych uzależnieniach, uzupełniona o wiarę w to że Jezus Chrystus jest Bogiem.

Szarotka napisał(a):
Mój mąż jest DDA (...) stawia się w roli ofiary. (...) mnie to prowokuje do agresji. Wkurzam się, że nie jest silnym, twardym facetem (...)

Skoro mąż jest historycznym Dzieckiem Alkoholików i jak widać z opisu, ma nie przerobiony syndrom DDA, to może oddziaływać na siebie, na swoje otoczenie, na swoją rodzinę, na Ciebie - w sposób niezdrowy - a może i toksyczny. W wyniku niezdrowych akcji DDA powstają chore reakcje ludzi w otoczeniu takiej osoby, zwłaszcza osób bliskich, które przebywają z DDA stale i nie bardzo są świadome jak działa ten syndrom i że to jest swoista choroba.

Mąż jest przecież taki jaki jest i takiego go pokochałaś kiedyś. Jeśli nie jest twardym facetem, to może wybrałaś właśnie go na męża, by realizować swoje ukryte marzenia o przywództwie.

Szarotka napisał(a):
Pewnie przydałaby nam się terapia?

Bardzo dobrze, że użyłaś słowa "nam". Terapie w tego typu syndromach oddziaływających na rodzinę, powinny uwzględniać rodzinę, a zwłaszcza osoby najbliższe. Nie tyle po to by koniecznie kogoś leczyć na siłę, tylko po to, by uświadomić tym bliskim, że nie ma w syndromie DDA żadnej winy osoby dotkniętej syndromem. Syndromu nabywa się od rodziców lub starszych w otoczeniu, którzy mają chorobę alkoholową.
Dlatego dobrze co najmniej skonsultować się z psychoterapeutą lub terapeutą duchowym by porozmawiać o tych sprawach uświadomić sobie i przyczyny i mechanizmy.
I jeszcze coś. Agresja nie jest jedynym negatywnym efektem syndromu DDA. Jest takich efektów więcej. Jednym z groźniejszych jest przewlekła depresja. Ta może prowadzić do manii samobójczych i w tym sensie jest bardzo groźna.

Szarotka napisał(a):
"prawdziwy mężczyzna" to pojęcie teoretyczne - coś jak "gaz doskonały" w fizyce.

Oczywiście, podobnie jak pojęcie "prawdziwej kobiety".

Trudno nawet powiedzieć skąd wzięło się to seksistowskie pojęcie, nie przystające do współczesności XXI wieku. Prawdopodobnie pochodzi sprzed około 100 lat, z czasów gdy kobiety walczyły o swoje prawa, aby były symetryczne z prawami mężczyzn. To wtedy narobiło się dużo bzdurnych skutków, na przykład taki, że kobiety usiłując dorównać mężczyznom zaczęły palić papierosy, zażywać tabaki i upijać się alkoholem.
Mamy dziś czasy wielkiego wzrostu świadomości i ogólnospołecznej i indywidualnej. Warto korzystać z tego i pozbywać się seksistowskich i innych społecznych i psychologicznych zniewoleń.
To takie proste, każdy człowiek, mężczyzna i kobieta i dziecko jest Dzieckiem Boga. Jako Dziecko Boga, każdy jest w pełni wolny i każdemu człowiekowi należy się szacunek dla jego odrębności i praw i miłość do jego osoby, jako bliźniego.

Podsumowując, chciałbym by to nie był offtop, więc dodam komentarz na temat męskiej natury.
Z moich obserwacji, a także z pewnych doniesień nauk psychologicznych, wynika, że mężczyźni często są i wrażliwsi w sferze duchowej od kobiet i po prostu słabsi - łatwiej ich zranić i zabić poprzez tę sferę. To przecież mężczyźni częściej wpadają w najróżniejsze nałogi i uzależnienia - bo nie radzą sobie psychicznie z zagrożeniami w ich życiu i z problemami, jakich nie da się łatwo rozwiązać. Nadrabiają srogą miną, agresją, jednak to nie zmienia faktu, że w środku są często przestraszonymi dziećmi, w dodatku dziećmi, które zmusza się do bycia twardymi samcami, skutecznie walczącymi i z innymi samcami i z problemami życiowymi.
Warto mieć to na uwadze.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


Pt sie 10, 2012 16:35
Zobacz profil
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
homo_homini_canis_est napisał(a):
Następnym etapem terapii jest uwolnienie ofiary od przekonania, że ona jest obowiązana ten łańcuch prowadzić dalej. Każda osoba jest wolna i może zakończyć ten łańcuch przemocy. Jeśli jest jej trudno to zrobić, zdecydowanie pomaga w tym Chrystus.


tak.
brałam udział w tej terapii parę tygodni temu, jest super,
ale najlepiej to łączyć ze Spowiedzią sw., bo powinno być odpuszczenie grzechów,
a dopiero potem przerwanie łańcucha.


Pt sie 10, 2012 18:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
Maluczki napisał(a):
ARHIZ napisał(a):
mkb napisał(a):
kiedyś słyszałam taki tekst, ze "nie ma winnych, są tylko ofiary ofiar"..i jest coś w tym.

Niby tak, ale jednak ktoś musiał to zainicjować ;)

Oczywiście! Grzech niektórych ludzi funkcjonuje na tym świecie nawet tysiące lat.
Właśnie Chrystus przyszedł na świat po to , aby przerwać ten ciąg, ale ludzie wolą w nim trwać. Pożądania cielesne są dla nich ważniejsze, więc właśnie wchodzą w początek swego unicestwienia.

Zaraz... w takim razie dlaczego nadal jest przemoc itd., skoro Jezus to przerwał?

Co do prawdziwego mena jeszcze - weźcie też pod uwagę, że w różnych kulturach i społecznościach będą różne definicje.

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Pt sie 10, 2012 18:32
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: prawdziwa natura mezczyzny
mkb napisał(a):
brałam udział w tej terapii parę tygodni temu, jest super

Cieszę się i serdecznie gratuluję :)

mkb napisał(a):
najlepiej to łączyć ze Spowiedzią sw., bo powinno być odpuszczenie grzechów,
a dopiero potem przerwanie łańcucha.


Jestem zdecydowanie za, oczywiście dotyczy to katolików. Innym trzeba dobrać środki, przez nich zrozumiałe i akceptowane.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


Pt sie 10, 2012 18:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL