Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So cze 15, 2024 21:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :( 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Spotkałam się ostatnio ze znajomymi gdzie część osób miała dzieci w wieku gimnazjalnym. I nasłuchałam się takich okropnych rzeczy o zachowaniu dziewczyn w gimnazjum :o że poprostu byłam zbulwersowana. I to właśnie dziewczyn, podobno chłopaki sprawiają o wiele mniej problemów. Kiedy przypominam sobie swój okres w życiu kiedy miałam te 14-15 lat, byłyśmy po prostu dziewczynami, dziećmi w sumie jeszcze. Nie wyobrażam sobie żeby dziewczyna wtedy zwracała się do nauczyciela wiązanką wulgaryzmów :-| , żeby dziewczyny biły się w szkole i stosowały poprostu przemoc- np złapały koleżankę która lepiej się od innych uczy i w pewnych rzeczach nie chce brać udziału i próbowały ją zastraszyć, grozić itp. Jedna z dziewczyn próbowała koleżankom przebijać w szkole brwi, czy pępki (!) bez wiedzy ich rodziców i oczywiście w sposób totalnie niehigieniczny, a kiedy nauczyciele wezwali jej matkę, ta powiedziała że "jej się to podoba" i sama miała dużo różnych kolczyków. Dużo w tym zachowaniu jest wulgarności i jakiegoś okrucieństwa nawet, mściwości itp. Nauczyciele mówią że pierwszy rocznik gimnazjum to jest masakra, że dzieciakom jakby nagle odbija palma. Napewno można tu szukać przyczyn w domu, w obojętności rodziców, w setkach godzin na internecie, może w agresywnych filmach albo grach komputerowych? Przecież teraz dzieciaki w wielu przypadkach jeśli spotykają się nawet nie umieją się wspólnie pobawić, tylko jeden gra na komputerze, drugi w innym kącie na tablecie i nie odzywają się do siebie. Czy wy też macie podobne obserwacje? Jak walczyć z takimi zjawiskami?

_________________
Ania


N gru 23, 2012 9:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Gdyby taką masakrę prezentował każdy uczeń to chyba żaden nauczyciel by tego nie opanował. To są może jednostki, ale przecież to ich wybryki najlepiej widać. Zgadza się jednak że najtrudniejsze przypadki wzbudzają lęk. Według mnie czynników jest dużo i tutaj zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Ogólnie dziś problemem jest to że rodziny są rozbite i nie chodzi o patologie, tylko o to że nie ma ojca, lub rodzice nie dogadują się. Seks uprawiają już dzieci i nikt tego nie kontroluje bo i jak widać nie da się. Czasem to rodzice mają dziwne podejście i pozwalają na wszystko, a czasem mimo zakazów, dziecko zrobi co chce. Złe towarzystwo, dostęp do papierosów, narkotyków. Pośrednio potrzeba zdobycia kasy, właśnie na ciuchy, używki itd. wplątuje w różne szemrane rzeczy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N gru 23, 2012 10:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 28, 2011 20:33
Posty: 217
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Czy z dziewczynami jest większy kłopot? Moja znajoma która uczy w gimnazjum tak nie twierdzi.
Gimnazjum jest moim zdaniem porażką .Dzieci w najgorszym wieku bo dorastają .
Czy kiedyś było inaczej ?Myślę ,że nie do końca .Teraz kiedy 15 czy 16 latka uprawia seks to jest to straszne i wszystkich bulwersuje ale za raz za raz babcia mojej koleżanki jak miała 16 lat urodziła jej tatę no i wyszła za mąż. Teraz jest zbulwersowana gdy jej prawnuczka latem ubiera krótką spódnice .


N gru 23, 2012 10:37
Zobacz profil
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Niestety prawda jest taka, że dziewczyny zachowują się znacznie bardziej wulgarnie, agresywniej niż chłopcy.
Mieszkam w bloku położonym obok gimnazjum i od lat obserwuję młodzież uczęszczającą do gimnazjum.
Słownictwo makabryczne....k***, h**, zaje**** to już tylko niezauważalne przerywniki w rozmowie.


N gru 23, 2012 10:48
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Jak walczyć?

Obawiam sie, ze nie ma szans walczyc z takimi zjawiskami w żaden sposób. Dopóty przynajmniej dopóki beda istnieli tacy rodzice-idioci jak wspomniana przez Ciebie matka tej nastolatki od kolczyków. Niestety oni beda istnieli zawsze.

Za chwile napisze coś, za co pewnie bedę linczowany przez wielu rozhumanizowanych i postepowych userów.....ale co mi tam. Jak zwykle spłynie mi to po grzbiecie :)

Do szkół chadzałem w nieco dawniejszych czasach i w innych warunkach za czasów PRL-u. Sposób jednak wychowywania dzieci niewiele sie wtedy różnił od tego w jaki wychowywani byli moi rodzice lub dziadkowie....no troche zelżał rygor, ale styl był podobny.
Przede wszystkim istniała podstawowa zasada wg. której nauczyciel zawsze miał rację i racji tej nie podważał żaden rodzic. Jezeli juz dochodziło do skrajnych sytuacji to rodzic w żadnym wypadku sprawy nie rozwiązywał w obecności dzieci. Od tego była rozmowa w cztery oczy lub przy udziale dyrekcji. Rodzic nie podważał autorytetu nauczyciela!
Nie raz w podstawówce dostawałem w łape lub po d.... linijką od nauczyciela (zawsze słusznie, co przyznaje po latach :) ). Nawet nie odważałem sie wspominac o tym w domu bo zamiast rozczulania sie nad zbita d...., dostałbym poprawke pasem.....bo nauczyciel/ka z pewnoscia mieli racje karząc mnie.
Druga sprawa to wpajano nam szacunek dla osób starszych. Spuszczałem głowe i milczałem gdy ktos starszy (nawet całkiem obcy) zwracał mi uwagę na niestosowne zachowanie na ulicy. Milczałem i błagałem w myslach by czasami ten ktos nie znał moich rodziców i by im nie doniósł.
A dzisiaj?......Nie dawno dowiedziałem sie od pewnej nastolatki jaki to ze mnie obleśny "członek" i jaka to niecna dziewka mnie porodziła za to, że....nie miałem ochoty, ani tez zamiaru poczęstowac ją papierosem.
Ot dzisiejsze wychowanie domowe.....

Teraz uwaga bo dowale z grubej rury!

Od tysięcy lat rodzice w wychowywaniu swych pociech nie żałowali kija, bata lub cięzkiej ręki i jakos to sie kręciło. Od kilkunastu (no może kilkudziesięciu) lat od kiedy namnożyło nam sie teoretyków psychologów i wszelkich odmian fachowców od psychiki ( z wyjatkiem skrzywionej własnej) wmawia sie nam jaka wielka krzywda jest uzywanie kar cielesnych w procesie wychowawczym dziecka.
Dla mnie ci teoretycy to zwykli idioci i staraja sie byc madrzejsi od tych tysiecy lat doswiadczeń...

Zaraz odezwą sie ci "postepowcy" i zaczną mi wmawiac, że jestem zwolennikiem znecania sie nad dziećmi. No niestety bedzie to świadczyc jedynie o ich własnej głupocie , niedouczeniu i zwykłym zaslepieniu. Gdyz tylko tak prymitywni ludzie jak ci "postepowcy" nie potrafia odróznic rodzicielskiego lania od sadystycznego znecania się.

Potem po szkołach i ulicach lataja nam takie zdegenerowane nastolaty, które niczego sie nie boją....a niekiedy łapa swędzi by walnąc takiemu w łeb dla opamietania. No ale nie wolno....bo zaraz by wkroczył prokurator, a gó....rz smiałby sie do rozpuku.


Ot i nie ma co sie teraz dziwic, ze rosnie nam młodzież rozwydrzona i rozpasana do granic mozliwości. Skoro jest całkowicie bezkarna, a "postepowcy" bronia ich praw, zapominając, ze prawa sie ma, ale pod warunkiem, ze najpierw wypełnia sie OBOWIĄZKI.
Tak więc najpierw obowiązek, a dopierom potem prawo.

No ale cóż....sami do tego doprowadziliśmy. Teraz nawet psy maja wiecej praw i nie wolno karcic zadnych zwierząt, co więc mówić o naszej "umiłowanej" młodzieży.

Teraz możecie sobie ulżyc wyzywając mnie od zaściankowych i staroswieckich dziadów.....ale przykładów "postepowej" głupoty i kretyńskich humanistycznych zasad można mnożyc w nieskończoność.
Ja ze swej strony kazdemu "postepowcowi" powiem, że jest głupi, a jego zasady mam w d....

Ot wszystko :D


N gru 23, 2012 10:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Humalog masz sporo racji i wiele tych spraw można by rozwiązać nie uciekając się do bicia, tylko do konsekwencji i dobrej wspólpracy rodzice- nauczyciele. To jest sedno wydaje mi się. Oczywiście wist że nie wszystkie dzieci, część tego opowiadała mi matka spokojnej grzecznej dziewczyny, dobrej uczennicy która jest przez 2-3 wulgarne koleżanki tępiona własnie za to że jest grzeczna i dobrze się uczy. Te grzeczne dzieci często cierpią w takim środowisku.
Kolejny przykład z innego spotkania- rodzice syna w wieku 17 chyba lat, chodzi do technikum, zamożni, właściciele sporej firmy, trochę pieniążki uderzają do głowy.
I ojciec narzeka jak to jego syn ma "kłopot z nauczycielem" który się "chyba uwziął" i na złosć mu obniża zachowanie i stawia gorsze oceny i jak to on sobie jako tata z tym nauczycielem "porozmawia". Wiadomo że synek w tej sytuacji czuje się całkowicie bezkarny!
Mój syn wie że przewinienie szkolne jest karane jeszcze bardziej konsekwentnie niż domowe. Moje dzieci nigdy nie są bite, ale pewne wymagania są stawiane jasno i bezwzględnie. Już w zerówce chodził przepraszać panią od gimnastyki, na której zajęciach wygłupiał się i zamiast ćwiczyć przedrzeźniał- kazałam publicznie przeprosić panią przy całej klasie. Problem się skończył, do konca roku był na zajęciach grzeczny.
Szacunek do starszych o którym piszesz to bardzo ważna rzecz, tak samo jak np szacunek chłopca do kobiety nauczycielki- po prostu do kobiety.

_________________
Ania


N gru 23, 2012 11:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 28, 2011 20:33
Posty: 217
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
humalog to teraz pojechałeś. Skoro twoje pokolenie PRL-u było tak dobrze pasem wychowane to powiedz Mi skąd wieli się ci panowie pod sklepem pijący wino i piwa w wieku mniej więcej mojego ojca? Skoro mieli dobre wychowanie pasem to dlaczego wybrali menelstwo? Szacunek dla nauczycieli może i był większy ale do dziś pamiętam opowieść mojego wujka, który w latach 60 chodził do liceum a jego koledzy wystawili nauczyciela za okno i kazali mu przysiąc ,że postawi im tróje.Jak widać nauczyciel wychowywał ich linijką do momentu gdy nie stali się od niego silniejsi. Skąd się biorą samotni porzuceni ludzie na starość. Myślę ,że właśnie przez tego pasa co nim tłukli swoje dzieci .Mnie rodzice całe dzieciństwo nie uderzyli i jakoś i wykształcenie mam i szacunek do starszych też mam więc brak pasa mi nie zaszkodził .Za to mam wielką przyjaźń z moim ojcem ,który cały czas mnie wychowywał a nigdy nie bił .
Tak na marginesie humalog jest cieniutka różnica między rodzicielskim pasem a znęceniem się wystarczy sobie wyobrazić ,że 90 kg ojciec nie trafi w tyłek tylko np. w nerki i je uszkodzi dziecku na zawsze.


N gru 23, 2012 11:35
Zobacz profil
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
kropeczko

Mój poprzedni post był ostry i mozna go źle zrozumieć.
Nie chodzi mi o to by za każde przewinienie pas szedł w ruch. Sa inne kary i to dotkliwsze dla dzieciaków od krótkiego lania. Na przykład tydzień bez komputera, telewizji lub wychodzenia na podwórko z kolegami (w dzisiejszych czasach ten ostatni zakaz ma nikłe juz znaczenie, ale za moich czasów był "końcem swiata" :D ).
Konsekwentne i odpowiednie do wieku sposoby karania dziecka za nieposłuszeństwo, powinny byc stosowane od samego początku i wcale nie muszą polegac tylko i wyłacznie na laniu. Ważne by dziecku wpajac, że na pierwszym miejscu jest obowiązek, a dopiero po jego wypełnieniu ma sie jakies prawa.
No i przede wszystkim szacunek dla starszych ( a nauczyciel zawsze jest starszy od ucznia). Nie wyobrażam sobie sytuacji gdy w autobusie rozsiada sie rozkrzyczana młodzież, a osoby w starszym wieku stoją. Nieważne czy staruszka ma siłe latac po sklepach...co to smarkacza obchodzi? W autobusie należy jej ustapic miejsca siedzącego bez żadnych dyskusji.

Rzadko jeżdzę autobusami, ale byłem świadkiem sytuacji, gdy starsza pani ustapiła miejsca kobiecie w ciąży....a smarkaty gnojek siedział i nie reagował. Wziąłem śpika za kołnierz, podniosłem na nogi i kazałem mu stać. Na szczęście był zbyt wystrachany by sie burzyć i sprawa sie skończyła, a byłem gotów w razie nerwowych jego reakcji uspokoic go nieco brutalniej....tym razem sie udało, ale nastepnym moge miec problemy z policja (niestety oni musza interweniowac w zgodzie z prawem wymyslonym przez idiotów).

Ot "postepowe" wychowanie wymyslone przez debili z tytułami naukowców.


N gru 23, 2012 11:47
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
MadziaK1987 napisał(a):
humalog to teraz pojechałeś. Skoro twoje pokolenie PRL-u było tak dobrze pasem wychowane to powiedz Mi skąd wieli się ci panowie pod sklepem pijący wino i piwa w wieku mniej więcej mojego ojca? Skoro mieli dobre wychowanie pasem to dlaczego wybrali menelstwo? Szacunek dla nauczycieli może i był większy ale do dziś pamiętam opowieść mojego wujka, który w latach 60 chodził do liceum a jego koledzy wystawili nauczyciela za okno i kazali mu przysiąc ,że postawi im tróje.Jak widać nauczyciel wychowywał ich linijką do momentu gdy nie stali się od niego silniejsi. Skąd się biorą samotni porzuceni ludzie na starość. Myślę ,że właśnie przez tego pasa co nim tłukli swoje dzieci .Mnie rodzice całe dzieciństwo nie uderzyli i jakoś i wykształcenie mam i szacunek do starszych też mam więc brak pasa mi nie zaszkodził .Za to mam wielką przyjaźń z moim ojcem ,który cały czas mnie wychowywał a nigdy nie bił .
Tak na marginesie humalog jest cieniutka różnica między rodzicielskim pasem a znęceniem się wystarczy sobie wyobrazić ,że 90 kg ojciec nie trafi w tyłek tylko np. w nerki i je uszkodzi dziecku na zawsze.


Degeneraci istnieli zawsze.....a zapewniam cie, ze ci panowie spod budki, maja wiecej kultury i sa lepiej wychowani od niektórych młodych.

Nie twierdzę, że w tamtych czasach zawsze było idealnie.....ale takiego rozpasania jak dzisiaj nie było.

Co do ewentualnych uszkodzeń.....kochajacy ojciec karzący pasem wie jak dziecko ustawic, by cios był bolesny, ale nieszkodliwy. Lania nie stosuje sie w nerwach i nie bije gdzie popadnie, oraz nie uzywa niestosownych narzędzi. Kilka pasów na wypiete cztery litery niczego nie uszkodzi...


N gru 23, 2012 11:52

Dołączył(a): Pn lut 28, 2011 20:33
Posty: 217
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
A jest jakiś poradnik jak bić żeby bolało i żeby nic nie uszkodzić? Pleciecie bzdury kolego gdyby ten kochający ojciec nie bił gdzie popadnie nie było by tyle ofiar przemocy domowej co jest teraz z poważnymi uszkodzeniami ciała!!! Wiesz gdzie dokładnie zaczynają się u człowieka nerki?
Sam sobie zaprzeczasz piszesz ,że tak będzie zawsze jak będą takie osoby jak matka koleżanki o której pisze kropeczka czyli przyznajesz, że problemu trzeba szukać w starszym pokoleniu a później piszesz jak to kiedyś było fajnie jak się ludzi biło.Skoro słusznie zauważyłeś że problem mają dzieci rodziców którzy ten problem też mieli to nie jest to problem bicia lub jego braku. Skoro ta matka tej dziewczyny była bita w szkole to można stwierdzić ,że nic jej to nie pomogło.
Problem gimnazjum polega na czymś innym.Kiedyś po 8 klasie dzieci były dzielone .No niestety element szedł do zawodówek i OHP a reszta do liceum i techników .Teraz wszystkie dzieci trzymane są rok dłużej razem co skutkuje niższym poziomem nauczania tj. liceum jest rok krótsze technikum też a do matury jest mniej czasu za co jest on marnowany w gimnazjum.


N gru 23, 2012 12:22
Zobacz profil
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
MadziaK1987 napisał(a):
A jest jakiś poradnik jak bić żeby bolało i żeby nic nie uszkodzić? Pleciecie bzdury kolego gdyby ten kochający ojciec nie bił gdzie popadnie nie było by tyle ofiar przemocy domowej co jest teraz z poważnymi uszkodzeniami ciała!!! Wiesz gdzie dokładnie zaczynają się u człowieka nerki?
.


No i zaczęło sie.

Nie pisałem po to by dyskutowac o stosowaniu lub nie, kar cielesnych w wychowaniu dzieci.
Swoje zdanie wyraziłem, a o zdecydowanych przeciwnikach tego typu kar też napisałem dosyc jasno i wyraźnie.
Nie słyszałem równiez by którykolwiek z moich rówiesników miał uszkodzone nerki (lub cokolwiek) dzieki laniu jakie zbierał od ojca - to zwykłe bzdury rozpowszechniane przez wspomnianych wyzej "inteligentów" psychokretynów z naukowymi tytułami, którzy pomieszali zwykłe lanie z degenerackim znecaniem sie - takie to psychologi z niewyleczonymi własnymi problemami psychicznymi.
Cytuj:
Sam sobie zaprzeczasz piszesz ,że tak będzie zawsze jak będą takie osoby jak matka koleżanki o której pisze kropeczka czyli przyznajesz, że problemu trzeba szukać w starszym pokoleniu a później piszesz jak to kiedyś było fajnie jak się ludzi biło.Skoro słusznie zauważyłeś że problem mają dzieci rodziców którzy ten problem też mieli to nie jest to problem bicia lub jego braku.


Prosze poczytac wyżej i uwaznienie, oraz rozdrabniać mojego postu na drobne....

Cytuj:
Problem gimnazjum polega na czymś innym.Kiedyś po 8 klasie dzieci były dzielone .No niestety element szedł do zawodówek i OHP a reszta do liceum i techników .Teraz wszystkie dzieci trzymane są rok dłużej razem co skutkuje niższym poziomem nauczania tj. liceum jest rok krótsze technikum też a do matury jest mniej czasu za co jest on marnowany w gimnazjum.


Problem polega na tym, ze gimnazja to wyjatkowo głupi wymysł i powinny zostac zlikwidowane.
Wystarcza 8 lat ogólnego nauczania.....potem dla tych chcących licea lub technika, ewentualnie studia dla najlepszych, a dla niechetnych nauce zawodówki. Obecnie mamy multum bezrobotnych magistrów i ogólnie wykształconych, którzy nie znajda pracy. Brakuje natomiast fachowców w typie murarzy, cieśli, stolarzy, hydraulików itp. Niedługo juz starsi fachowcy nie będa mieli kogo nauczyc tych zawodów w sposób praktyczny....bo dla narybku szkół nie ma.
Wspaniała sprawą były tez kiedys SPZ-y (Szkoły Przysposobienia Zawodowego). Do tych trafiali naoporniejsi na wiedze i najoporniejsi w wychowaniu. Przez dwa lata uczyli sie najprostszego zawodu, a reszte umiejętności nabywali w pracy.

Tyle co do systemu edukacyjnego w naszej umiłowanej Ojczyźnie.


N gru 23, 2012 16:53

Dołączył(a): Pn lut 28, 2011 20:33
Posty: 217
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
humalog aby dać wyraz temu, że bez kar cielesnych zostałam lepiej wychowana niż Ty z biciem nie zacznę Cię obrażać tak jak Ty mnie .Ciekawą masz filozofię skoro twierdzisz, że jak o czymś nie słyszałeś w swoim otoczeniu to znaczy, że to nie prawda.Skoro uczone głowy mówią,że stosowanie przemocy jest złe to należało by się zastanowić czy aby na pewno nie mają racji. Jeśli jednak ktoś wierzy w swoją nie omylność to tak się to kończy.
Tak jestem przeciwnikiem bicia ludzi zwłaszcza tych którzy są słabsi , mniejsi itd. Ja wiem,że często w katolickich domach się tak dzieci wychowuje dlatego coraz częściej dziękuje Bogu że nie jestem katoliczką i nie dostawałam w rodzinnym domu od kochających rodziców katolickiego wpier...u!


N gru 23, 2012 18:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 24, 2010 7:26
Posty: 448
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Upadek autorytetów, relatywizm moralny, sekularyzacja = słabość instytucji rodziny, szkoły, Kościoła (a także związanych z nimi ról społecznych: rodzica, nauczyciela, księdza).

Kto dzisiaj jest autorytetem dla młodzieży? Najpierw szklani bohaterowie Disneya, później szklani bohaterowie hollywood i ich pobratymcy z MTV - w takim układzie nie można liczyć, że u dzieci będą rozwijać się pożądane społecznie cechy.

_________________
"Lud ten czci Mnie wargami,
ale ich serce jest daleko ode Mnie.
Daremne jednak cześć Mi oddają,
głosząc nauki, które są ludzkimi nakazami."
- Izajasz 29,13


N gru 23, 2012 18:56
Zobacz profil
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
Madziu1987 najlepiej widać efekty wychowania w praktyce. Spójrz na posty humaloga: one aż kipią z wściekłości i jadu dla każdego kto ma inne zdanie niż on sam. Nie zgadzasz się z @humalogiem? Jesteś idiotą. Taki jest jego przekaz. Taki specyficzny wymiar chrześcijańskiej miłości do bliźniego.

Często humalogu piszesz agresywnie. Nie wiem, może nie do końca rozumiesz na czym polega wymiana zdań, gdyż polega nie tylko na prezentacji własnych poglądów, ale nie uprzedzaniu się z góry, że każdy-kto-uważa-inaczej-jest-idiotą. Taki zabieg jest skuteczny w zniechęcaniu do dyskusji.

Lubisz podnosić sobie ciśnienie, bo nie uwierzę, że nazywanie po chrześcijańsku ludzi debilami, idiotami, smarkaczami itp je obniżało. Nie wiem skąd w Tobie tyle złości, jadu i nienawiści do innych ludzi, kierujących się innymi wartościami niż Twoje. Jednakże, jeżeli chcesz ich wrogo nastawić do katolicyzmu dając takie świadectwo katolika, jakie prezentujesz, to jeżeli Racjonalista.pl zorganizuje konkurs dla osoby skutecznie zniechęcającej do katolicyzmu-zgłoszę Twoją kandydaturę, gdyż przebijasz swoją niechęcią do innych Ojca Rydzyka.

I nie będę komentować Twojego posta nt. wychowania, gdyż jasno określiłeś, że sprzeciw oznacza, że jestem idiotką, debilką i jestem głupia. Nie zniżę się do Twojego poziomu, zresztą czy ktoś Cię obraził jak oczekiwałeś? Smutne, że takie wartości przekazali Ci rodzice- poniżanie ludzi. Ale tak to jest, jak kogoś w dzieciństwie się poniża- gdy dorośnie wyżywa się na innych :|


Kropeczko_ns. Rodzice dziś są bardziej wygodniccy niż kiedyś. Wolą dziecku kupić komputer i mieć św. spokój. Często są zbyt zajęci sobą, aby zająć się dzieckiem. Niektórzy mają chęci, ale wychodzi sadystycznie: w przedszkolu chłopczyk dokuczał innym dzieciom. Przedszkolanki zgłaszały to rodzicom i na jakiś czas był spokój. Wiesz jaka była ich metoda? Zamykali kilkulatka w pomieszczeniu bez okien :( . Bez światła. Mały nie dosięgał włącznika. Jak się przedszkolanki o tym dowiedziały, przestały zgłaszać ten fakt rodzicom.
Bo niby rodzice mają chęci, ale często popadają w skrajności. Z drugiej strony nie karają wcale i efekt jest jaki jest. Nie wiem dlaczego mają coraz mniej determinacji w wychowywaniu, ale panie przedszkolanki zauważyły, że rodzice coraz mniej interesują się swoimi pociechami, nie to co kiedyś.

To nieprawda, że Telewizja demoralizuje młodzież. Demoralizuje, gdy rodzice poświęcają niewiele czasu dzieciom. Po owocach ich poznacie: złe dziecko to efekt wychowania. Rodzice mają później efekty swoich starań bądź ich braku.


N gru 23, 2012 19:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 23, 2012 18:52
Posty: 278
Post Re: Współczesne nastolatki- dziewczyny gimnazjum :(
MadziaK1987 napisał(a):
Ja wiem,że często w katolickich domach się tak dzieci wychowuje dlatego coraz częściej dziękuje Bogu że nie jestem katoliczką i nie dostawałam w rodzinnym domu od kochających rodziców katolickiego wpier...u!


MadziaK zgadzam sie z tobą że nie powinno się używać kar cielesnych, ale nie wiem skąd pomysł że to częste u katolików?chyba generalizujesz.Troche się jako katoliczka poczułam urażona.

Też uważam że gimnazjum to był zły pomysł.


N gru 23, 2012 20:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL