Temat do zastanowienia się dla wszystkich dzieciatych małżonków. Czy macie czas tylko dla siebie? Bez dzieci tuż za ścianą ? Trudno to osiągnąć mając niemowlę, ale zwykle siłą rozpędu nadal nie mamy dla siebie czasu pomimo że dzieci rosną.
Jak często poświęcacie godzinę, dwie na spokojną rozmowę we dwoje bez dzieci ? (w Domowym Kościele jest to obowiązkowe jako dialog małżeński i okazuje się że wiele małżeństw tak naparwdę od dawna ze sobą tak spokojnie i szczerze nie rozmawiała....) Chodzi mi o taką rozmowę gdzie skupicie się tylko na sobie, nie pogaduszki w samochodzie czy przy oglądaniu filmu...
Kto jest dla was ważniejszy , małżonek czy dzieci (to szczególnie do kobiet...) ? Hobby czy małzonek?
Ja coraz bardziej uświadamiam sobie że tego czasu tylko dla nas jest ciągle za mało. I dawniej nie odczuwałam tego braku, ale teraz w miarę jak nasz związek wzrasta dzięki wierze, tęsknię za takim spokojnym czasem tylko we dwoje. Często tłumaczymy się że nie mamy z kim zostawić dzieci. My też nie mamy. Każde nasze wyjście to dodatkowe przyjście opiekunki. Ale niedawno z przyjaciółmi którzy mają dzieci w podobnym wieku pomyśleliśmy- a gdyby raz na jakiś czas , może raz na 2-3 miesiące wymienić się opieką nad dziećmi? Zeby w jeden weekend nasze dzieci pojechały w odwiedziny do nich a kiedy indziej odwrotnie? Wtedy to małzeństwo które zostaje z dziećmi zapewnia im rozrywkę, urządza jakieś zabawy albo gdzieś je zabiera, a drugie może na całe dwa dni wyjechać w piękne spokojne miejsce tylko we dwoje i wreszcie być razem...?
Moja przyjaciółka opowiadała jak kiedyś mąż zorganizował opiekę nad dziećmi i zabrał ją na weekend do pięknego hotelu w górach- niedaleko, to wcale nie musi być Teneryfa:)- i ona od dwóch lat tak cudownie wspomina te dwa dni.
Takie chwile cementują miłośc i pozwalają nam odkryć się na nowo. Pozwalają nam lepiej się poznać i zostawiają wspaniałe wspomnienia.
I ja wiem że czasem tak jest, że kobieta czeka od dawna na taki impuls ze strony męża ale on jakoś o tym nie myśli . Mój też nie myśli
![Uśmiech... :)](./images/smilies/icon_usmiech2.GIF)
Taki ma charakter, że sam owszem zorganizuje bardzo chętnie rodzinne śmiganie na nartach, ale nie romantyczny weekend we dwoje. I długo było mi smutno z tego powodu. Ale pewnego dnia pomyślałam że zamiast się smucić i próbować zmienić to czego i tak nie zmienię, sama powinnam go zaprosić. Kiedy mam wolną chwilę lubię szukać w necie takich szczególnych miejsc, pięknych pensjonatów, urokliwych okolic i mam już pewną bazę danych
![Very Happy :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
U nas to jest prawdziwy hardkor zgrać naraz wolny weekend (mamy max 2 w miesiącu wolne), możliwość opieki nad dziećmi, itp i pomimo że dawno mam już na ten cel odłożone pieniądze to jeszcze nie wyjechaliśmy
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
ale uda się, jestem tego pewna. I warto myślę na to parę złotych zaoszczędzić, bo taki spokojny czas oderwania się od codzienności jest nam bardzo potrzebny.