Autor |
Wiadomość |
Kamille
Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04 Posty: 25
|
 zabawa sylwestrowa
Przed wigilia zmarła moja babcia. Nie byłam na pogrzebie, gdyż jestem za granicą. Modlę się w jej intencji. Czy powinnam iść na sylwestra,którego wcześniej juz zarezerwowałam i zapłaciłam z mężem. Jak rozumieć żałobę???
|
Pn gru 31, 2012 15:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Sprawa zaloby to tradycja i pewien zwyczaj. To rowniez sprawa pewnej wrazliwosci. W zaleznosci od stopnia bliskosci ze zmarla osoba w wielu krajach i regionach przyjely sie rozne zwyczaje obchodzenia zaloby. Obecnie to sprawa bardzo indywidualna. Jak Ty to zrobisz bedzie zalezalo tylko od Ciebie.Nikt w tej sprawie nie moze Ci nic narzucac.
|
Pn gru 31, 2012 15:34 |
|
 |
patryk84
Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49 Posty: 994
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Z "formalnego" punktu widzenia nie będzie to grzech. Pozostaje jeszcze kwestia własnego sumienia.
_________________ http://www.pompejanka.info
|
Pn gru 31, 2012 16:47 |
|
|
|
 |
Kamille
Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04 Posty: 25
|
 Re: zabawa sylwestrowa
mąż chce iść tym bardziej, że nigdzie nie chodzimy...a ja się waham czy dobrze robimy...co powie moja rodzina...babci nie widziałam 2 lata...
|
Pn gru 31, 2012 17:40 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Ja bym poszła. Jakoś moje sumienie nie odczuwa potrzeby żałoby (chyba, że po rodzicach czy po mężu by była. Wtedy nie miałabym ochoty). Nie chciałabym też, żeby po mojej śmierci ktoś się zmuszał do jakiś wyrzeczeń. Umarłam, trudno, zdarza się, dla reszty świata życie toczy się dalej.  Inna sprawa, że ja nieimprezowa jestem. Sylwestra zawsze w domu spędzamy, uspokajając panikujące psy.
|
Pn gru 31, 2012 17:49 |
|
|
|
 |
Kamille
Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04 Posty: 25
|
 Re: zabawa sylwestrowa
wychodzi na to, że raczej pójdziemy...
|
Pn gru 31, 2012 17:51 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3655
|
 Re: zabawa sylwestrowa
W moim domu sprawy żałoby traktowano bardzo rygorystycznie. Moja mama nie poszła na wesele przyjaciół, bo zmarła siostra babci i mama usłyszała "nie pójdziesz!" Żałobę po bliskiej osobie nosiło się rok. Dopiero po odprawieniu Mszy św w rocznicę śmierci można było ją zdjąć. Moja znajoma po śmierci ojca nie założyła niczego czarnego. Żałobę nosi się w sercu, nie na zewnątrz, to inna sprawa. Ja bym pewnie nie poszła, ale pewnie twoja babcia chciałaby inaczej. Więc jeżeli tak - to baw się dobrze.
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Pn gru 31, 2012 18:27 |
|
 |
szuba
Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10 Posty: 530
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Dziadek mojej bratowej umarł niecały miesiąc przed ślubem brata i bratowej. Już jak trafił do szpitala wiadomo było że z niego nie wyjdzie. Przyszli małżonkowie chcieli przełożyć ślub, ale na jednej z wizyt w szpitalu Dziadek powiedział im (wyczuwając co się kroi), aby się nie wygłupiali bo on zaproszenie dostał i przyjdzie. Nie wie czy będzie ciałem czy tylko duchem ale przyjdzie i będzie tańcował żeby im się darzyło. Zmarł na drugi dzień. Wesele było i wierzymy, że Dziadek tańcował Kiedy zmarł mi Tata chodziłam na czarno trzy dni. Jego śmierć była zwycięstwem po 15 latach walki z rakiem. Nie czułam ŻADNEJ potrzeby ubierania się na czarno i dodawania sobie smutku kolorem odzieży. Za to przez rok byłam na Mszy Św w jego intencji. Jeśli tylko mogłam - codziennie.
|
Pn gru 31, 2012 19:00 |
|
 |
Kamille
Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 15:04 Posty: 25
|
 Re: zabawa sylwestrowa
zgadzam się, że żałobę nosi się w serce a nie na zewnątrz...Modlitwa jest najważniejsza. wszyscy wiedzieliśmy, jaki jest stan babci,że to kwestia dni... Troszkę może dziwnie się czuje wiedząc, że moja rodzina, rodzeństwo odwołało swoje imprezy i spędza go wspólnie razem w domu ze znajomymi.Jestem chyba zbyt wrażliwa...
|
Pn gru 31, 2012 19:41 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: zabawa sylwestrowa
U mnie w domu nigdy nie traktowało się żałoby (takiej zewnętrznej) na poważnie. Pewnie dlatego ja tego nie rozumiem, nie pojmuję i uważam za jakiś dziwny sztuczny wymysł. Na czarno nie chodził u nas nikt po niczyjej śmierci (tylko na pogrzebie). Śluby akurat nam nie wypadały w tym czasie. Mój Dziadek zmarł 5 grudnia i jakoś nikomu nie przyszło do głowy, żeby nie bawić się w sylwestra. A może ma znaczenie fakt, że moi rodzice przez ponad 20 lat byli w neokatechumenacie i starają się śmierć traktować jako narodziny dla Boga i powód do radości?
|
Pn gru 31, 2012 20:32 |
|
 |
gacjan
Dołączył(a): N lis 27, 2011 8:37 Posty: 604
|
 Re: zabawa sylwestrowa
@ Szarotka Jakieś jednak dobre rzeczy z DN można wziąć  Też taka wewnętrzna żałoba nie była nigdy moim udziałem. Raczej skupiałem się na własnych uczuciach, a nie na tym, co jest akurat oczekiwane przez jakąś konwencje. Tak było po śmierci babci, dziadka, mamy itd. Co nie znaczy, że nie przeżywałem mocno tego - nie da się raczej takich tragedii nie przeżywać.
|
So sty 12, 2013 14:36 |
|
 |
ava
Dołączył(a): Cz cze 24, 2010 18:07 Posty: 7
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Temat już trochę po terminie... Gdybym była na twoim miejscu nie poszłabym na sylwestra. Miejsce zawsze można sprzedać, są ludzie nie mający co zrobić w ten dzień... Nie umiałabym się bawić kilka dni po śmierci bliskiej osoby.
|
So mar 16, 2013 18:14 |
|
 |
Szantini
Dołączył(a): Wt paź 09, 2012 12:00 Posty: 55
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Żałobę nosisz w sercu a nie na zewnątrz w postaci łez czy ubioru wiadomo, że nie wypada ale przecież życie toczy się dalej i nie powinniśmy rezygnować z naszego normalnego życia...Nie które religię cieszą się ze śmierci bliskiej osoby i świętują.
|
Cz mar 21, 2013 8:43 |
|
 |
ava
Dołączył(a): Cz cze 24, 2010 18:07 Posty: 7
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Moim zdaniem żałoba to żałoba... po rodzicu trwa rok... Nie mowię żeby przez 12 miesięcy chodzić na czarno, ale bywanie na imprezach jest raczej czymś nieodpowiednim. Nie potrafiłabym po śmierci bliskiej osoby iść się bawić tak po prostu. Sama przeżywam odejście mamy i cały świat obok mnie jest tak bardzo pusty i miałki. Ludzie rozmawiają o kolejnej zabawie i o tym jak fajnie się bawią. Dla nich to jest cały świat a na imprezowaniu życie się nie kończy.
|
So mar 23, 2013 15:20 |
|
 |
ciapulek
Dołączył(a): N mar 10, 2013 21:27 Posty: 153
|
 Re: zabawa sylwestrowa
Szantini napisał(a): Nie które religię cieszą się ze śmierci bliskiej osoby i świętują. I dobrze. W Chrześcijaństwie też to powinno być radosne. Wszak zmarły (jeżeli żył w społeczności z Bogiem) trafi do domu Pana. To radosna perspektywa. Smucić to się moga ateiści,dla których po śmierci nie ma juz nic
|
So mar 23, 2013 21:31 |
|
|