|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
tears
Dołączył(a): So gru 25, 2004 17:52 Posty: 4
|
 miłość wszystko znosi
jeżeli zalożyłam ten temat nie tam gdzie trzeba to przepraszam!
chciałabym prosic o radę.Jestem obecnie mężatka z niedużym stażem,dzieci brak.
Chciałam zapytac jak rozumiecie "Hymn o miłości"? Czy miłość naprawde wszystko znosi? A może sa jakieś granice po ktorych mówi się "stop"?
Nie mówię tu o biciu czy poniżaniu(choc też chętnie bym wysłuchała opinii na ten temat) lecz np.o tym,że ktoś ma złe podejście do świata,złe priorytety,złe nawyki i nałogi...
Nie chciałabym pisać tu o swoim życiu lecz chciałabym prosić o "ogólną interpretacje".
dziekuje i Bóg zapłać!
_________________ proszę,daj mi siłę...
|
Pn maja 09, 2005 16:03 |
|
|
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Jak ktoś ma złe nawyki, nałogi i robi tym krzywdę sobie i innym, to nie chodzi o to, by to potulnie znosić, ale walczyć z tym. Ta walka ma na celu pokonanie przez tą osobę nałogu, a nie pokonanie tej osoby. Rozumiesz, o co mi chodzi?
Jesli żona/mąż mają problemy, szkodzą sobie i innym, to nalezy starać się ich z tego wyciagnąć (I W TYM SENSIE MIŁOŚĆ WSZYSTKO ZNOSI), a nie znosić z pokorą upokorzenia i krzywdy patrząc jednoczesnie jak druga połowa wykańcza siebie i innych.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Pn maja 09, 2005 18:33 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Znam hymn o miłości na pamięć... Czytałem go na ślubach kilkaset razy. Wydaje mi się, że to słowa które mają inspirować i być takim jakby wewnętrznym dekalogiem każdego związku małżeńskiego. Wskazówki, jakimi być dla siebie, aby miłość była doskonałą. Najprościej - zamiast poszczególnych cnów (cierpliwa, łaskawa...) wstawiać imiona męża i żony - i jak najbardziej dążyć do tego, aby takie właśnie formułowanie myśli o sobie było prawdą 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt maja 10, 2005 7:10 |
|
|
|
 |
jogger
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 6:32 Posty: 72
|
Wanda napisał(a): Jesli żona/mąż mają problemy, szkodzą sobie i innym, to nalezy starać się ich z tego wyciagnąć
Piękne słowa a jak trudne zarazem.
Człowiek niestety jest egoistą i nie ma ochoty/siły/wiary/nadzieji, że jego poświęcenie ma jakiś sens.
Może sie po prostu boi olejnego ostrego odrzucenia ze strony partnera ?
_________________ „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”
|
Wt maja 10, 2005 8:12 |
|
 |
tears
Dołączył(a): So gru 25, 2004 17:52 Posty: 4
|
A co zrobić w sytuacji gdy mąż/żona zdradzi? złamie przysięgę małżeńską? Co w sytuacji gdy mąż postanowi iść przez życie drogą,która nie jest ani dobra ani zgodna z Przykazaniami?
Cytuj: Jesli żona/mąż mają problemy, szkodzą sobie i innym, to nalezy starać się ich z tego wyciagnąć a jeżeli ktoś nie chce być z tego wyciągnięty? Czy trwać jak opoka?Czy pomagać mimo tego że ktoś tej pomocy nie chce i ciągle ja odrzuca?
_________________ proszę,daj mi siłę...
|
Wt maja 10, 2005 12:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Napominać, "potrząsnąć" i ...trwać w wierności.
Zastanowić się - czy rzeczywście zrobiłem/am wszystko, co możliwe by doprowadzić do zgodnego pożycia - poczynając od siebie samej/ego ...
Gorzej, gdy nie pomoże - i odejdzie ...
Nade wszystko - zastanowić się jeszcze przed ślubem, czy dana osoba jest rzeczywiście tą właściwą - jedyną na całe życie ...
|
Wt maja 10, 2005 16:56 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|