Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 19:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Czy katoliczka musi być żoną / matką? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 14, 2017 22:59
Posty: 5
Post Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Zastanawiam się, czy katoliczka, która chce w ciągu całego życia być w więzi z Bogiem musi zostać żoną i matką?

Weźmy klasyczny przykład kobiety oddającej się karierze, dajmy na to naukowej, artystycznej, własna działalność itp. Załóżmy, że nie znalazła nigdy nikogo z którym by poczuła "to coś". Nie chce zakładać rodziny na siłę, bo wie że to nie ma sensu wiązać się z kimś i mieć dzieci, żeby nie odstawać od wszystkich dookoła. Nie czuje się rewelacyjnie we wspólnotach religijnych i wystarcza jej życie sakramentalne. Nie udziela się społecznie, ale działa na innych polach - zawodowych - i przez to służy innym.

Co o tym myślicie?

Jakoś utarło się, że albo małżeństwo albo zakon albo samotność + wspólnota religijna.


Śr cze 14, 2017 23:04
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Aniiia napisał(a):
Jakoś utarło się, że albo małżeństwo albo zakon albo samotność + wspólnota religijna.


Nie znam takiego "utartego myślenia". Oczywiście, że można być samotnym i nie angażować się w jakieś grupy religijne, a po prostu pobożnie żyć.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz cze 15, 2017 5:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Dobrze dziewczyna napisała i to wszystko można wyczytać w Piśmie Świętym :)
Ania, nie kombinuj, szczerze i od serca. Od jednego mądrego kapłana kiedyś usłyszałem: "jak się ktoś nie nadaje do wspólnoty, to się nie nadaje do Nieba", wiesz, chodzi o to, że nikt nie jest samotną wyspą. Najlepiej to jest rozeznać to czego Pan Bóg od kogo oczekuje i iść tą drogą, chociaż wydawać by się mogła ciernista czasami i bolesna, prostą drogą bez przeszkód idą ci, którzy nie rozumieją chrześcijaństwa - mówiąc najdelikatniej jak się da :)
To o czym pisze przedmówczyni Anna, to jest jakby to powiedzieć życie tercjarza, zakonnika świeckiego, znam takie osoby, które egzystują w tym Bożym świecie, z tym że uwaga - no właśnie, takie osoby należą do wspólnot, tercjarzy franciszkańskich albo dominikańskich lub karmelitańskich (innych nie znam, ale pewnie i są inne :D)

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Cz cze 15, 2017 12:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Aniiia napisał(a):
Jakoś utarło się, że albo małżeństwo albo zakon albo samotność + wspólnota religijna.


Ja mam inny świat niż u ciebie :lol:

Bo większość moich kolegów zresztą tak jak i ja, nie ma żony czy tam dzieci, no jakoś nikogo to za specjalnie nie przejmuje, i sobie tak żyjemy i żyjemy z dnia na dzień.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz cze 15, 2017 12:49
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
dominikbartlomiej napisał(a):
Od jednego mądrego kapłana kiedyś usłyszałem: "jak się ktoś nie nadaje do wspólnoty, to się nie nadaje do Nieba", wiesz, chodzi o to, że nikt nie jest samotną wyspą.


Durnoty (moim skromnym zdaniem). Tą wspólnotą, której należy być członkiem to Kościół. A grupy duszpasterskie są dla jednym pomocą na drodze wiary, dla innych zbytkiem.

Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że ruch monastyczny (ojców pustyni) nie był drogą do nieba? Spytaj o to tych wszystkich świętych od Pawła z Teb zaczynając.

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


Cz cze 15, 2017 14:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N sty 03, 2016 22:44
Posty: 65
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Nie musi.


Cz cze 15, 2017 17:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22
Posty: 630
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
szumi napisał(a):
dominikbartlomiej napisał(a):
Od jednego mądrego kapłana kiedyś usłyszałem: "jak się ktoś nie nadaje do wspólnoty, to się nie nadaje do Nieba", wiesz, chodzi o to, że nikt nie jest samotną wyspą.


Durnoty (moim skromnym zdaniem). Tą wspólnotą, której należy być członkiem to Kościół. A grupy duszpasterskie są dla jednym pomocą na drodze wiary, dla innych zbytkiem.

Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że ruch monastyczny (ojców pustyni) nie był drogą do nieba? Spytaj o to tych wszystkich świętych od Pawła z Teb zaczynając.


Dobrze, że to tylko twoje zdanie i dobrze, że skromne ;)
Tak, Kościół to wspólnota, ale właśnie w tej wspólnocie są ludzie o różnych duchowościach i nie każdy się nadaje do charyzmatyków, franciszkanów, dominikanów, salezjanów, tercjarzy 'wszelkiej odmiany' i tak dalej, dlatego należy umieć to rozeznać i dać z siebie na maxa. W Niebie też jest hierarchia i każdy robi co do niego należy :) A Pawła z Teb nie znam, św. Pawła Apostoła tak, od Niego te nauki pochodzą odnośnie życia we wspólnocie :)

_________________
Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne


Cz cze 15, 2017 20:22
Zobacz profil
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Aniiia napisał(a):
Zastanawiam się, czy katoliczka, która chce w ciągu całego życia być w więzi z Bogiem musi zostać żoną i matką?

Oczywiście że nie musi.
Myślę, że nie bez przyczyny zadałaś to pytanie. Mogę Ci podpowiedzieć jedynie to, abyś prosiła Boga o rozeznanie powołania dla siebie.

Świetną formację w niezobowiązującej formie mają Jezuici. To ich sławne rekolekcje ignacjańskie, które gorąco polecam.

Aniiia napisał(a):
Weźmy klasyczny przykład kobiety oddającej się karierze, dajmy na to naukowej, artystycznej, własna działalność itp. Załóżmy, że nie znalazła nigdy nikogo z którym by poczuła "to coś". Nie chce zakładać rodziny na siłę, bo wie że to nie ma sensu wiązać się z kimś i mieć dzieci, żeby nie odstawać od wszystkich dookoła. Nie czuje się rewelacyjnie we wspólnotach religijnych i wystarcza jej życie sakramentalne. Nie udziela się społecznie, ale działa na innych polach - zawodowych - i przez to służy innym.

Zapytałabym Boga jak mam wypełnić Jego wolę w moim życiu. Prosiła by mnie prowadził. Uważam że człowiek ma niezmierzone zdolności do komplikowania sobie własnego życia.

Aniiia napisał(a):

Jakoś utarło się, że albo małżeństwo albo zakon albo samotność + wspólnota religijna.

A słyszałaś o tym, że małżeństwo jest najtrudniejszym zakonem?
Samotnym można być też w małżeństwie.
A wspólnota religijna....hmm, no cóż jest ich całe mnóstwo. Tylko nikt w nich nie zagwarantuje że będąc w nich pójdziesz do nieba.

Natomiast warto budować wspólnotę z Jezusem. A tego najlepiej uczą Jezuici w Ćwiczeniach Duchownych.


Cz cze 15, 2017 20:36
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
dominikbartlomiej napisał(a):
Od jednego mądrego kapłana kiedyś usłyszałem: "jak się ktoś nie nadaje do wspólnoty, to się nie nadaje do Nieba", wiesz, chodzi o to, że nikt nie jest samotną wyspą.


Jesteśmy samotnymi wyspami, nawet we wspólnotach, małżeństwach i w czymkolwiek. Tutaj na tej ziemi człowiek jest samotną wyspą.

Cytuj:
To o czym pisze przedmówczyni Anna, to jest jakby to powiedzieć życie tercjarza, zakonnika świeckiego, znam takie osoby, które egzystują w tym Bożym świecie, z tym że uwaga - no właśnie, takie osoby należą do wspólnot, tercjarzy franciszkańskich albo dominikańskich lub karmelitańskich (innych nie znam, ale pewnie i są inne


Ale dlaczego przypisujesz komuś życie zakonnika świeckiego, tercjarza czy inne, tylko dlatego że ta osoba żyje samotnie? Czy nie wystarczy osobista relacja z Bogiem, od razu trzeba być we wspólnocie bo inaczej nie da rady? Nie sądzę że to jest tak konieczne.

Chrześcijaństwo nie jest religią. Chrześcijaństwo to prawdziwa relacja z Bogiem. I wystarczy do tego aby żyć życiem sakramentalnym w Kościele.

Cytuj:
Tak, Kościół to wspólnota, ale właśnie w tej wspólnocie są ludzie o różnych duchowościach i nie każdy się nadaje do charyzmatyków, franciszkanów, dominikanów, salezjanów, tercjarzy 'wszelkiej odmiany' i tak dalej, dlatego należy umieć to rozeznać i dać z siebie na maxa. W Niebie też jest hierarchia i każdy robi co do niego należy


Uważasz że nie można żyć w samotności oddając Bogu każdą chwilę życia i wszystko co nas spotyka, tylko trzeba od razu lecieć do wspólnoty, i nie wiem, grać na gitarze lub czytać Pismo, czy też spotykać się na herbatce i ploteczkach? To nie jest dla każdego. Niech wspólnoty czy życie we wspólnocie wybierają ci którzy się w tym dobrze czują. Ale nie każdy tak ma.


N cze 18, 2017 9:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Pierwszą wspólnotą, do której każdy należy, jest wspólnota parafii i (dalej) diecezji. Dalej: większość ludzi funkcjonuje w różnych grupach społecznych, które też mogą mieć wymiar wspólnoty. Nie ma żadnej konieczności przynależenia do jakiejś grupy bądź ruchu kościelnego. Wypadałoby tylko wziąć odpowiedzialność za własną formację.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr cze 21, 2017 13:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 25, 2018 10:05
Posty: 31
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Gdzieś w piśmie jest napisane że możesz się modlić w izdebce sama i też jest dobrze... nie potrzebuje wspólnoty, choć ona wzmacnia, bo spotyka się ludzi podobnie myślących, grzesznych ale myślących podobnie. Wszyscy by chcieli aby we wspólnotach byli ludzie święci, ale tam takich nie ma, co za zderzenie z rzeczywistością... szok, nie dowierzanie... HAHA
Ale, no dobra może nie ale..
Życie samemu dla siebie oraz życie według mnie najlepsze "oddawanie się karierze" to czy to jest sens tego życia? Czy w tym życiu będziesz ty, a praca dla ciebie będzie wszystkim?
W piśmie masz na początku napisane "i będziecie się rozmnażać"(czy coś w tym stylu), czyli każdy jest powołany do tego samego. Nie ma tam napisane że "i będzie się rozmnażać, ale tylko nie którzy"
Tak wiem, że jednak nie wszyscy są powołani. Ale musisz pytać Boga o drogę.
A modliłaś się kiedyś o dobrego męża? A może nie modliłaś się, bo z definicji nie chcesz?


Pt lip 20, 2018 10:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Katoliczka nie musi być żoną i matką ani nie musi należeć do zakonu. Nie ma takiego religijnego obowiązku.

Ale...

Czy to, co opisujesz, to naprawdę to, czego chcesz?

Naprawdę nie chcesz należeć do żadnej grupy religijnej? Dlaczego? Nie lubisz innych katolików? Czy też może jesteś introwertyczną samotniczką z natury i po prostu nie lubisz towarzystwa ludzi jako takich?

Jak wygląda u Ciebie popęd seksualny i potrzeba bliskości? Nie posiadasz? Czy zamierzasz uprawiać przypadkowy seks, czy też żyć bez seksu do końca życia, czy też mieć męża, ale nie mieć dzieci?

Co zrobisz, jeżeli kariera Ci się nie uda? Większości ludzi się nie udaje. Prezesem firmy zostanie tylko 10% ludzi w najlepszym wypadku. Czy zamierzasz pracować do końca życia? A jeżeli jednak kariera Ci się uda i zostaniesz milionerką, to co potem będziesz robić przez resztę swojego życia?


Opcja życia w samotności i robienia kariery jest dopuszczalna przez katolicyzm i nikt tego nie zabrania. Ale podpisz się najpierw obiema rękami pod poniższymi stwierdzeniami:

- Wiem, na czym polega wybór mojej ścieżki życiowej i wiem, z czym się wiąże.
- Nie posiadam potrzeby seksu.
- Dam sobie radę sama na starość bez dzieci.
- Mam przemyślane rozwiązania na sytuacje awaryjne.
- Zdaję sobie sprawę, że sukces nie jest gwarantowany, że wymaga mnóstwo pracy i biorę poważnie pod uwagę ryzyko porażki.


Czytałem kiedyś opowiadanie bodaj Bolesława Prusa, gdzie mały chłopiec usłyszał z oddali odgłosy bitwy i tak zapragnął być żołnierzem, że pobiegł z patykiem walczyć na wojnie.
Z punktu widzenia małego chłopca bycie żołnierzem wyglądało inaczej, niż w rzeczywistości.
Zastanów się, czy naprawdę wiesz, czym jest droga, którą wybierasz, czy to tylko takie marzenie młodości.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Śr wrz 04, 2019 11:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 19, 2017 10:29
Posty: 3
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Cytuj:
Jakoś utarło się, że albo małżeństwo albo zakon albo samotność + wspólnota religijna.

Ludzie w większości są uzależnieni społecznie, nie potrafią egzystować w pojedynkę. Dlatego zewsząd można usłyszeć krytykę introwertyzmu itp zachowań. Nigdy jeszcze nie usłyszałem żeby ktoś powiedział "Ale ty jesteś nienormalny, że musisz otaczać się ludźmi, weź pobądź sam ze sobą". Bóg lubi różnorodność więc z jakiegoś powodu stworzył ludzi nie przepadających za zawiązkami czy innymi grupami społecznymi. Jeżeli wiesz że nie zaliczasz się do większości/przeciętności to szukanie opinii wśród ogółu będzie polegało na tym, że ogół będzie chciał narzucić swój sposób myślenia.

Cytuj:
Nie chce zakładać rodziny na siłę, bo wie że to nie ma sensu wiązać się z kimś i mieć dzieci, żeby nie odstawać od wszystkich dookoła.

Rodziny nie powinno się zakładać na siłę jak i ślepo podążać za schematami i bardzo dobrze że jesteś tego świadoma.

Cytuj:
ale działa na innych polach - zawodowych - i przez to służy innym.

Znam przypadki przedsiębiorców którzy modlą się o powodzenie firmy by dawać ludziom pracę, można i tak służyć.

Piszą ten post przypomniała mi się myśl z czasów kawalerskich kiedy miałem wszystko i byłem "panem świata". Stwierdziłem że żyję bardzo egoistycznie, skupiony na sobie. Z perspektywy czasu moja relacja z Bogiem była uboga.

Moja subiektywna rada, jeżeli nie inwestujesz w relację międzyludzkie, zainwestuj w relację z Jezusem, obiecuję że się opłaci (: nawet finansowo d; Na początek polecam czytanie ze zrozumieniem Pisma Świętego.


Chwała Panu!


Pn wrz 09, 2019 10:40
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Cytuj:
ludzie w większości są uzależnieni społecznie, nie potrafią egzystować w pojedynkę.

Człowiek jest istotą stadną, życie w grupie jest uwarunkowane biologicznie.

Cytuj:
Bóg lubi różnorodność więc z jakiegoś powodu stworzył ludzi nie przepadających za zawiązkami czy innymi grupami społecznymi.

To stereotypowe myślenie oparte na przesądzie: "Jakiego mnie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz". Ten paradoks jest oparty na wygodnym przekonaniu, że nie ma sensu praca nad sobą, bo przecież to byłoby sprzymierzenie się boskiemu zamysłowi. I potem są tacy domatorzy, co to z domu nie wychodzą, usprawiedliwiając własną bierność Bożą wolą wobec nich. Tymczasem sprzeniewierzenie się biologicznym uwarunkowaniom najczęściej ma swoje podłoże w psychice. Nieprzypadkowo rządy państw zaczynają dostrzegać negatywny wpływ izolacji na życie jednostki, dlatego są prowadzone różne działania, które mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się zjawiska samotności. Problem jest poważny, gdyż samotność sprzyja pogorszeniu stanu zdrowia, a także zwiększa ryzyko wielu chorób psychicznych.

Cytuj:
Piszą ten post przypomniała mi się myśl z czasów kawalerskich kiedy miałem wszystko i byłem "panem świata". Stwierdziłem że żyję bardzo egoistycznie, skupiony na sobie. Z perspektywy czasu moja relacja z Bogiem była uboga.

Żyjąc we wspólnocie, ćwiczymy się w cnotach oraz nabywamy umiejętności społecznych, dzięki którym rozwijamy się wieloaspektowo. By się spełniać i realizować, potrzebujemy innych ludzi. I nie chodzi tu o skupienie na własnym ego, lecz realizację przykazania miłości, razem możemy więcej niż w pojedynkę, większa jest również satysfakcja z osiąganych celów.
Owszem, można równie wydajnie działać jako osoba samotna, tylko trzeba wokół siebie stworzyć odpowiednie fundamenty, tu mi przychodzi do głowy przykład świeckiej misjonarki Heleny Kmieć, która żyła dość aktywnie, czyniąc w swym krótkim życiu wiele dobra.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Wt wrz 10, 2019 20:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46
Posty: 231
Post Re: Czy katoliczka musi być żoną / matką?
Mrs_Hadley napisał(a):
Cytuj:
ludzie w większości są uzależnieni społecznie, nie potrafią egzystować w pojedynkę.

Człowiek jest istotą stadną, życie w grupie jest uwarunkowane biologicznie.

Cytuj:
Bóg lubi różnorodność więc z jakiegoś powodu stworzył ludzi nie przepadających za zawiązkami czy innymi grupami społecznymi.

To stereotypowe myślenie oparte na przesądzie: "Jakiego mnie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz". Ten paradoks jest oparty na wygodnym przekonaniu, że nie ma sensu praca nad sobą, bo przecież to byłoby sprzymierzenie się boskiemu zamysłowi. I potem są tacy domatorzy, co to z domu nie wychodzą, usprawiedliwiając własną bierność Bożą wolą wobec nich. Tymczasem sprzeniewierzenie się biologicznym uwarunkowaniom najczęściej ma swoje podłoże w psychice. Nieprzypadkowo rządy państw zaczynają dostrzegać negatywny wpływ izolacji na życie jednostki, dlatego są prowadzone różne działania, które mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się zjawiska samotności. Problem jest poważny, gdyż samotność sprzyja pogorszeniu stanu zdrowia, a także zwiększa ryzyko wielu chorób psychicznych.

Cytuj:
Piszą ten post przypomniała mi się myśl z czasów kawalerskich kiedy miałem wszystko i byłem "panem świata". Stwierdziłem że żyję bardzo egoistycznie, skupiony na sobie. Z perspektywy czasu moja relacja z Bogiem była uboga.

Żyjąc we wspólnocie, ćwiczymy się w cnotach oraz nabywamy umiejętności społecznych, dzięki którym rozwijamy się wieloaspektowo. By się spełniać i realizować, potrzebujemy innych ludzi. I nie chodzi tu o skupienie na własnym ego, lecz realizację przykazanria miłości, razem możemy więcej niż w pojedynkę, większa jest również satysfakcja z osiąganych celów.
Owszem, można równie wydajnie działać jako osoba samotna, tylko trzeba wokół siebie stworzyć odpowiednie fundamenty, tu mi przychodzi do głowy przykład świeckiej misjonarki Heleny Kmieć, która żyła dość aktywnie, czyniąc w swym krótkim życiu wiele dobra.

Lepiej nie brać slubu niż wziac go z osobą, ktora nie posiada Boskiej wizji na małżenswtwo. Małżrnstwo bez cigłego i stalego kontakyu z Bogiem z przedsionka nieba ktorym mialo być szybko zamieni się w piekło na ziemi.


Pn wrz 23, 2019 7:52
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL